Mariucha Napisano 20 Października 2018 Share Napisano 20 Października 2018 Oblachowałbym dziób i wsadził 8 karabinów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sebastain Napisano 20 Października 2018 Share Napisano 20 Października 2018 Może przeróbka na ciężki bombowiec? Przedłużyć skrzydła i dołożyć po gondoli z silnikiem na skrzydło? Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bedrzich Napisano 20 Października 2018 Share Napisano 20 Października 2018 Założenia podobne do Intrudera - A-26. Silniki to bym dał Centaurusy albo R-2800... A co - z grubej rury... Mała komora w kadłubie, zbiorniki w skrzydłach zamiast bomb, artyleria w nosie, 2-3 osoby wystarczą. Dobre by były mniejsze skrzydła - większe obciażenie płata, większa prędkość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
makinen Napisano 20 Października 2018 Share Napisano 20 Października 2018 1. Pełny nos z potężnym uzbrojeniem 2. Pływaki 3. Torpeda 4. Czterolopatowe śmigła i opcjonalnie wymiana silników. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Thalgonis Napisano 20 Października 2018 Share Napisano 20 Października 2018 Przecież to ma być SF, to o co chodzi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mariucha Napisano 20 Października 2018 Share Napisano 20 Października 2018 Zdaje się, że Anglicy swoje radary zaczęli budować w połowie lat trzydziestych... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spiton Napisano 20 Października 2018 Autor Share Napisano 20 Października 2018 Milch jak odwiedził Anglie w 37 roku to zażył Angoli, mówiąc im, że ich -niemieckie radary sa lepsze, ale ich Anglielskie też sa fajne...Angole ponoć zbaranieli, bo ich program badań nad readarami był super ściśle tajny.. Tak, czy inaczej załogi Polskich łosi instynktownie wykonywały loty kosiakiem, bo to zawsze mniejsza szansa na wykrycie, niż kiedy się leci na wyższym pułapie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mariucha Napisano 21 Października 2018 Share Napisano 21 Października 2018 Bez jaj, jakąż to tajną operacją mogło być budowanie stumetrowych konstrukcji na brzegu kanału Niemcy doskonale wiedzieli co się kroi, ale przecież nie szeregowi żołnierze. Legendy pojawiały się raczej wśród nich, nie w sztabach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spiton Napisano 21 Października 2018 Autor Share Napisano 21 Października 2018 RAV w czasie Bitwy o Anglie Niemcy chcieli wciągnąć Anglików do walki, a Anglicy starali się nie dawać wciągać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Thalgonis Napisano 21 Października 2018 Share Napisano 21 Października 2018 No przecież to ma być historia alternatywna - wszystko przerabiamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
letalin Napisano 21 Października 2018 Share Napisano 21 Października 2018 Spiton, nie mogę być pewny na 100%, ale mam przekonanie, że żadna niemiecka wyprawa nie przeszła bez kontrakcji. Trudno więc twierdzić, że RAF unikał walki, a Niemcy przeciwnie. Mogło to unikanie dotyczyć walk z myśliwcami osłony. To jednak bombowce były głównymi celami obrony i wiązanie się w walce z myśliwcami dawało taktyczne zwycięstwo atakującym, bo bombowce szły dalej. Spotkałem się z wytycznymi zakazującymi np. gonienia myśliwców, gdy te umykały w dół, czy opuszczały walkę biorac kurs na Francję. Pilot RAF miał wtedy pozostać na swojej wysokości i w rejonie patrolowania i szukać celów wśród bombowców. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin K. Napisano 22 Października 2018 Share Napisano 22 Października 2018 Przy takim zastosowaniu o którym piszesz Spiton, to zmieniłbym przede wszystkim silniki na mocniejsze,coś w rodzaju R-2800, z nastawnym 4, 5 łopatowym śmigłem , lub pokombinował z rzędowyn griffonem z wiatraczkiem przeciwbieżnym. Taka modyfikacja powodowała by moim zdaniem konieczność nieznacznego wydłużenia części ogonowej. Przy zachowaniu układu z wersji B powiększyłbym też nieznacznie stateczniki pionowe. Przy operowaniu na niskim pułapie w czasie misji przydało by się też dodatkowe opancerzenie w newralgicznych rejonach płatowca. Technicznie mogło by mieć różną formę, np. demontowalnych arkuszy blachy,, przekładek gumowo aluminiowych lub będącego integralną częścią płatowca. W rejonie tylnego strzelca widziałbym wieżyczkę obrotową np. ze zdwojonym km-em, z możliwie jak najprostszym sterowaniem ogranicacym do minimum zacięcia mechanizmu. Sam kształt owej wieżyczki widzę jako coś pośredniego między tym z defianta i konstrukcji z beaufightera mk.X. Jeśli chodzi o rezygnację z komór bombowych też uważam że to dobry pomysł, bo to spora przestrzeń do zagospodarowania. Z samych bomb bym jednak nie rezygnował tylko umieścił pod centropłatem ze cztery zamki na średni , (powiedzmy do 250 kg.na jeden punkt) ładunek. By zbytnio nie zaburzać w ten sposób aerodynamiki i nie marnować mocy silników bomby były by schowane do połowy w zagłębieniach w centropłacie . Samego układu i liczby załogi bym nie zmieniał. W nosie jedynie pomyślałbym o innym sposobie mocowania km-u, tak by miał większy zakres ruchu. Nie wiem jak wyglądała kwestia oszklenia nosa Łosia, tzn czy np. było odporne na ostrzał z lekkiej broni . Zadbałbym właśnie by ten rejon był dobrze broniony i w miarę możliwości ograniczyłbym ilość ożebrowania dla lepszej widoczności. Wiele konstrukcji miało też możliwość przenoszenia niekierowanych rakiet pod skrzydłami. Może by tak właśnie doposażyć tego nowego Łosia ? Właściwie to uważam że nawet zastosowawszy wspomniane modyfikacje ciężko byłoby z Łosia trudno wycisnąć tyle co z Mosuito czy Invadera, . To raczej była by grubsza robota dla konstruktora. Ale co szkodzi pofantazjować.Dość już jednak tego ajabymowania. To w końcu Twoja wizja jest tu najważniejsza,, jestem ciekaw końcowego efektu. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spiton Napisano 23 Października 2018 Autor Share Napisano 23 Października 2018 RAV , Poczytajcie jakieś dobre wspomnienia, dowódców Lotniczych na przykład Alberta Kesselringa. Operacja lew morski nigdy nie miała żadnych planów. A akcja powietrzna przeciwko RAF, miała na celu wyciagniecie RAFu z nory i zatłuczenie. A RAF, starał się ze wszelkich sił z nory nie wychodzić. Potwierdzaja tą strategie Anglicy. Chyba najlepsza Angielska książka o Bitwie o Anglie to Mysliwiec Lena Deigtona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
letalin Napisano 23 Października 2018 Share Napisano 23 Października 2018 RAV , Poczytajcie jakieś dobre wspomnienia, dowódców Lotniczych na przykład Alberta Kesselringa. Operacja lew morski nigdy nie miała żadnych planów. A akcja powietrzna przeciwko RAF, miała na celu wyciagniecie RAFu z nory i zatłuczenie. A RAF, starał się ze wszelkich sił z nory nie wychodzić. Potwierdzaja tą strategie Anglicy. Chyba najlepsza Angielska książka o Bitwie o Anglie to Mysliwiec Lena Deigtona Celem każdej akcji bojowej, strategicznym, czy taktycznym jest w sumie "zatłuczenie" przeciwnika. Tu pełna zgoda co do intencji Luftwaffe. Zdanie: "RAF starał się ze wszystkich sił z nory nie wychodzić" jest fałszywe, ahistoryczne i nielogiczne. Do siedzenie "w norze" nie trzeba żadnych sił i tutaj te "wszelkie siły" po prostu powodują śmiech. Po co rozbudowa dywizjonów myśliwskich, po co produkcja, nowe fabryki myśliwców, skoro miały siedzieć w norze? Skąd wreszcie znaczne straty Luftwaffe? Skąd znaczne straty obrońców, skoro strategicznie przesiedzieli bitwę w kantynach, zamiast dać się wyciągnąć w powietrze i ginąć za króla? Pomijam tu kwestię kto kogo bardziej "zatłukł", bo bitwa w istocie była remisem ze wskazaniem na RAF, co biorąc pod uwagę okoliczności było i tak sukcesem Luftwaffe. Spiton, tak jak Cię lubię, tak czasem nie rozumiem. Być może czepiłeś się jakiegoś "siedzenia w norze" przy opisie strategii, która wykluczała akcje ofensywne myśliwców nad kontynentem? Tak, rzeczywiście unikano tego typu akcji, bo jak już wiesz priorytetem była obrona własnych lotnisk i miast przed bombowcami. Wiedz też, że opór RAF z czasem tężał. Straty były uzupełniane, ale mimo to przeciętne umiejętności w walce i koordynacji dowodzenia rosły, natomiast morale i wola walki po stronie Luftwaffe systematycznie spadała. Lotnicy bombowi wiedzieli, że nie będą mogli liczyć na lot bez walki i że raczej na pewno ktoś nie wróci. Poległo sporo czołowych niemieckich myśliwskich asów, wielu zażyło kąpieli w Kanale. I to wszystko dzięki flegmatycznej strategii siedzenia w norze. Może to był faktycznie najlepszy sposób? Siedzieć i czekać, aż się niemieckie samoloty wylatają? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pomidor Napisano 23 Października 2018 Share Napisano 23 Października 2018 1) Cywilna wyścigówka z Pucharu Schneidera? Mocniejsze silniki, pływaki, wygładzone poszycie, gładka i błyszcząca farba... 2) Wysokościowy samolot rozpoznawczy. Turbosprężarki w skrzydłach, zamiast komór, dłuższy kadłub i skrzydła, aparaty w kadłubie, zlikwidowane stanowisko strzelca i podniesiony grzbiet kadłuba przy ogonie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spiton Napisano 23 Października 2018 Autor Share Napisano 23 Października 2018 RAV , Poczytajcie jakieś dobre wspomnienia, dowódców Lotniczych na przykład Alberta Kesselringa. Operacja lew morski nigdy nie miała żadnych planów. A akcja powietrzna przeciwko RAF, miała na celu wyciagniecie RAFu z nory i zatłuczenie. A RAF, starał się ze wszelkich sił z nory nie wychodzić. Potwierdzaja tą strategie Anglicy. Chyba najlepsza Angielska książka o Bitwie o Anglie to Mysliwiec Lena Deigtona Celem każdej akcji bojowej, strategicznym, czy taktycznym jest w sumie "zatłuczenie" przeciwnika. Tu pełna zgoda co do intencji Luftwaffe. Zdanie: "RAF starał się ze wszystkich sił z nory nie wychodzić" jest fałszywe, ahistoryczne i nielogiczne. Do siedzenie "w norze" nie trzeba żadnych sił i tutaj te "wszelkie siły" po prostu powodują śmiech. Po co rozbudowa dywizjonów myśliwskich, po co produkcja, nowe fabryki myśliwców, skoro miały siedzieć w norze? Skąd wreszcie znaczne straty Luftwaffe? Skąd znaczne straty obrońców, skoro strategicznie przesiedzieli bitwę w kantynach, zamiast dać się wyciągnąć w powietrze i ginąć za króla? Pomijam tu kwestię kto kogo bardziej "zatłukł", bo bitwa w istocie była remisem ze wskazaniem na RAF, co biorąc pod uwagę okoliczności było i tak sukcesem Luftwaffe. Spiton, tak jak Cię lubię, tak czasem nie rozumiem. Być może czepiłeś się jakiegoś "siedzenia w norze" przy opisie strategii, która wykluczała akcje ofensywne myśliwców nad kontynentem? Tak, rzeczywiście unikano tego typu akcji, bo jak już wiesz priorytetem była obrona własnych lotnisk i miast przed bombowcami. Wiedz też, że opór RAF z czasem tężał. Straty były uzupełniane, ale mimo to przeciętne umiejętności w walce i koordynacji dowodzenia rosły, natomiast morale i wola walki po stronie Luftwaffe systematycznie spadała. Lotnicy bombowi wiedzieli, że nie będą mogli liczyć na lot bez walki i że raczej na pewno ktoś nie wróci. Poległo sporo czołowych niemieckich myśliwskich asów, wielu zażyło kąpieli w Kanale. I to wszystko dzięki flegmatycznej strategii siedzenia w norze. Może to był faktycznie najlepszy sposób? Siedzieć i czekać, aż się niemieckie samoloty wylatają? Czytałes Kesselringa ? Czy tylko dywizjon 303 ?? Gdyby Anglicy dali sie wciagnąc w Bitwe, to by się szybko wykrwawili.I nie mieliby sił na odparcie inwazji. Nawiasem mówiąc, jak napisałem planów inwazji nigdy nie było, mimo, że podjęto akcje pbojowe. Co pokazuje, że Hitler nigdy nie miał zamiaru opanowac wysp, a jedynie rozjuszyć Brytyjczyków. Inwazja to była oddolna inicjatywa Wermachtu . Radze czytać wspomnienia dowódców, a nie podreczniki szkolne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spiton Napisano 23 Października 2018 Autor Share Napisano 23 Października 2018 Czytałes Kesselringa ? (...) planów inwazji nigdy nie było, mimo, że podjęto akcje pbojowe. Co pokazuje, że Hitler nigdy nie miał zamiaru opanowac wysp, a jedynie rozjuszyć Brytyjczyków. Inwazja to była oddolna inicjatywa Wermachtu Niemcy generalnie nie chcieli nic złego, to tak jakoś samo wyszło... Wbrew pozorom jesteś blisko prawdy. 2 wojna światowa to wojna o hegemonie pomiędzy USA i Wielką Brytanią. A Niemcy Rosja i Japonia to tylko polityczne narzędzia, którymi tą wojnę rozgrywano. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cieciwa Napisano 23 Października 2018 Share Napisano 23 Października 2018 Tak czytam to co proponują niektórzy i się zastanawiam jaki zakres modyfikacji przewidujesz? Zmiany które można wprowadzić "od ręki" - jak zmiana nosa na uzbrojony w stacjonarne km-y czy coś poważniejszego jak np. wydłużenie kadłuba/przekonstruowanie skrzydeł wymiana silników? Bo pierwsze to można zrobić na każdym lepiej wyposażonym lotniku, drugie wymaga już sporej pracy konstruktorskiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin K. Napisano 24 Października 2018 Share Napisano 24 Października 2018 Początek był dobry, z czasem jednak ta dyskusja zaczyna się rozmydlać i pierwotne założenie przeróbki Łosia gdzieś się zagubiło. Teraz już zaczynam rozumieć jak działa mechanizm decyzyjny w Polsce. Wielkie plany na początku, i prawie od zaraz powolne rozmywanie tematu. Tyle że tutaj to nie rodzi żadnych negatywnych konsekwencji. Spiton, masz już coś konkretnego? Bardzo mnie interesuje dalszy ciąg Twojego intrygującego projektu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cieciwa Napisano 24 Października 2018 Share Napisano 24 Października 2018 Spiton, może jakieś bliższe informacje o czasookresie przeróbek ? Czy trzymamy się realiów XXw (nie dbając o finanse) czy robisz totalne SF ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spiton Napisano 24 Października 2018 Autor Share Napisano 24 Października 2018 Montuje w miejscu kadłubowego zbiornika paliwa, dwa działka 20 mm i km, żeby się było czym wstrzeliwać w cel. Zbiornik, przenosze do kadłubowej komory bombowej. I na tylnym stanowisku strzeleckim , postaram się zamontować pół-calówkę. Już piłuje i lepie ,-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Qz9 Napisano 26 Października 2018 Share Napisano 26 Października 2018 2 wojna światowa to wojna o hegemonie pomiędzy USA i Wielką Brytanią. A Niemcy Rosja i Japonia to tylko polityczne narzędzia, którymi tą wojnę rozgrywano. To może idąc tym tropem zrobić dioramkę jak ładują Łosia produkowanego na licencji przez Lockheeda ulotkami, które będą zrzucać jankesi nad Londynem? Taka amerykańska "dziwna wojna" W wersji long rang i wydłużyć mu skrzydła i zbiorniki w skrzydłach w miejsce komór bombowych takowane od góry. Bo taki z działkami i innym strzelającymi pierdółkami to w sumie nic odkrywczego...Takiego co latał nad Krymem juz zrobiłeś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spiton Napisano 26 Października 2018 Autor Share Napisano 26 Października 2018 2 wojna światowa to wojna o hegemonie pomiędzy USA i Wielką Brytanią. A Niemcy Rosja i Japonia to tylko polityczne narzędzia, którymi tą wojnę rozgrywano. To może idąc tym tropem zrobić dioramkę jak ładują Łosia produkowanego na licencji przez Lockheeda ulotkami, które będą zrzucać jankesi nad Londynem? Taka amerykańska "dziwna wojna" W wersji long rang i wydłużyć mu skrzydła i zbiorniki w skrzydłach w miejsce komór bombowych takowane od góry. Bo taki z działkami i innym strzelającymi pierdółkami to w sumie nic odkrywczego...Takiego co latał nad Krymem juz zrobiłeś. Amerykańskie plany z 1930 roku przewidywały atak na Kanade. Również gazami bojowymi. Szybki gwałtowny . Tak, by zlikwidować Brytyjski przyczółek na Kontynencie. Z drugiej strony Brytyjczycy planowali blokade USA przez wojne podwodną. Ale jankesi obawiali się, że po stronie Brytyjczyków wystąpią Japończycy i Niemcy.... I zmodyfikowali plany. Poszukaj W internecie. Czy w wikipedii. Ten plan nazywał się "czerwony plan"(War Plan Red) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MiCK Napisano 26 Października 2018 Share Napisano 26 Października 2018 Wbrew pozorom jesteś blisko prawdy. 2 wojna światowa to wojna o hegemonie pomiędzy USA i Wielką Brytanią. A Niemcy Rosja i Japonia to tylko polityczne narzędzia, którymi tą wojnę rozgrywano. Tak niewątpliwie wyszło że hegemon Brytyjski upadł (a upadał od 40 lat minimum) a nastała nowa epoka hegemona Amerykańskiego (która według niektórych na naszych oczach się właśnie kończy, kiedy się skończy, może dopiero za naszych wnuków, to proces zawsze trwający dekady), ale jednak o tą hegemonię walczyli chyba wszyscy a szczególnie Niemcy po raz kolejny i ZSRR. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spiton Napisano 26 Października 2018 Autor Share Napisano 26 Października 2018 Myśle, że żyjemy w okresie zmiany Hegemona. Walka o hegemonie pomiędzy Europą-z Anglia na czele i USA trwała długo. Trudno wyznaczyć jej ramy. Ale z pewnością wojna ta miała swoją kumulacje podczas 1 i 2 wojny światowej . Obecna wojna o hegemonie pomiędzy USA i Chinami, pewnie też trochę potrwa, i oby Bóg nad nami czuwał , żeby jej przebieg był Łagodny. Jest duża szansa, że nie będzie miała, bowiem nowy hegemon-Chiny, nie jest zainteresowany wojna, a stary ma już za krótkie łapki. Choć ciągle są długie. Ile to potrwa. Może rok, może dekadę, albo dwie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.