barszczo Napisano 20 Grudnia Share Napisano 20 Grudnia 1 godzinę temu, greatgonzo napisał: Człowiekowi nawet do głowy nie przyszło, by przejąć się takim drobiazgiem - nikt z moich znajomych nie miał Altusów. Zwłaszcza różnych kolorystycznie prosto ze sklepu, mogłeś czuć się wybrańcem . Ja swoje kupiłem jako używki w połowie lat osiemdziesiatych, sprzedałem jakieś trzy lata temu. Jeszcze dobrze nie wstałem od kompa po wystawieniu, a już gość po nie jechał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greatgonzo Napisano 20 Grudnia Share Napisano 20 Grudnia W tych czasach, jak człowiek stał w kolejce w takim miejscu, że jeszcze starczyło towaru z dostawy, to już był wybrańcem. Nic sobie nie trzeba było wyobrażać. Jakiś narwaniec Ci się trafił. Ale, że się resory nie zwetheringowały przez tyle lat. To nie był wyjątkowo trwały element. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
barszczo Napisano 20 Grudnia Share Napisano 20 Grudnia 2 godziny temu, greatgonzo napisał: Ale, że się resory nie zwetheringowały przez tyle lat. To nie był wyjątkowo trwały element. A ze dwa razy wymieniałem, średniotonowe całe głośniki, ale tylko raz. Ostatnie dziesięć lata robiły tylko za meble, ale i tak za późno się ich pozbyłem, człowiek całe lata żył złudzeniem że to dobrze gra . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kopernik Napisano 20 Grudnia Autor Share Napisano 20 Grudnia 4 godziny temu, barszczo napisał: A ze dwa razy wymieniałem, średniotonowe całe głośniki, ale tylko raz. Ostatnie dziesięć lata robiły tylko za meble, ale i tak za późno się ich pozbyłem, człowiek całe lata żył złudzeniem że to dobrze gra . Ja nic w nich nie wymieniałem, stały sobie u rodziców. Jak do nich zajrzałem, to się przestraszyłem. Po głośnikach w zasadzie pozostały tylko elementy trwałe, papier się rozpadł ... A swego czasu były takie super ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kopernik Napisano 20 Grudnia Autor Share Napisano 20 Grudnia Robiąc miejsce w magazynie na RWD 13, musiałem czegoś się pozbyć. Padło na ten model. Tekst i zdjęcie z SP. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Baas ArK Napisano 20 Grudnia Share Napisano 20 Grudnia W dniu 19.12.2025 o 11:47, HKK napisał: ... FZ1 po lewej. ... ... Drugi niższy F2, do bardziej zabawkowego użytku. ... FZ1 to zasilacz dwuobwodowy (12V trakcja i 16V urządzenia), F2 tylko do trakcji. W przypadku używania F2 potrzebny był osobny zasilacz do urządzeń. W FZ1 mostkowało się jeden biegun. Obydwa można było stosować bez względu na wielkość makiet, tyle że w przypadku dużych makiet robiło się kilka podłączeń do toru (spadek napięcia na odległości). W dniu 19.12.2025 o 15:53, greatgonzo napisał: ... i semafor ze zintegrowanym martwym torem, który zatrzymywał pociąg, o ile nie zasuwał zbyt szybko i inercją nie przeskoczył tej martwej strefy.. Wystarczyło wydłużyć "martwy tor" przed semaforem. U mnie wystarczyło na "długość lokomotywy" czyli jednego odcinka toru prostego (w TT to było chyba 225 mm). W dniu 19.12.2025 o 11:30, greatgonzo napisał: Aha, tej żołtoczerwonej cysterny ze zdjęcia nie miałem i nie widziałem. Ona była starszej o kilka lat produkcji niż pokazane z nią Stary i nie wiem czy to nie był import ze "zgniłego zachodu" (ale oto kłócił się nie będę) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greatgonzo Napisano 21 Grudnia Share Napisano 21 Grudnia HO było cięższe, a pociąg najeżdżał na ten semafor z górki. I w sumie ta ósemka nie była wielka, nie było za dużo miejsca. Nie mówiąc o tym, że wątpię, by po zmontowaniu makiety był w okolicy ktoś, kto by ogarnął to wydłużanie :). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Baas ArK Napisano 21 Grudnia Share Napisano 21 Grudnia (edytowane) A i owszem 1:87 zdecydowanie większa i cięższa nią 1:120. Ale zasada ta sama. Posługując się ilustracyjnie powyższą ilustracją: odcinek toru "przerwa z wyprowadzeniem" (6610 na ilustracji, nie wiem jaki był symbol jego odpowiednika w H0) przesunąć jeszcze dalej przed semafor (tak jak na dolnym schemacie). Ewentualnie jak nie było miejsca czyli np. na łuku wyjmowało się z jednej szyny sztyft łączący ją z następnym odcinkiem toru (aby powstała przerwa) i mocowało się przewody do tej szyny i właśnie sąsiedniego odcinka. A zaczynałem od spalinówki (uproszczonej BR130 (alias Ludmiła) i dwóch wagonów dwuosiowych towarowych: niskoburtowej lory z budką hamulcową i odkrytego towarowego/węglarki. Ech... Wspomnień czar... Edytowane 21 Grudnia przez Baas ArK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
holosal Napisano 21 Grudnia Share Napisano 21 Grudnia Wielu zaczynało swoją przygodę z modelarstwem kolejowym od tych zestawów startowych z uproszczonym taborem. Drobna uwaga: "Gagarin" to BR120, natomiast BR130 to "Ludmiła" - zupełnie inna lokomotywa (widoczna zresztą na ilustracji z katalogu powyżej), choć pochodzenie obu maszyn jest takie samo. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Baas ArK Napisano 21 Grudnia Share Napisano 21 Grudnia Dzięki Kolego . Poprawione. Tak mi właśnie coś kołatało po łbie, ale nie byłem do końca pewny która jest która. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cypis Napisano 21 Grudnia Share Napisano 21 Grudnia Do kolejek była duża ilość składanych plastikowych budynków , też jakiejś DDR-owskiej firmy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HKK Napisano 22 Grudnia Share Napisano 22 Grudnia Nie wiem jak wy z tym sobie radziliście, ale moja fascynacja kolejkami szybko się skończyła. Patrzenie jak pociąg jeździ w kółko było nudne. Nawet jak już miałem więcej torów i byłem w stanie zbudować na dywanie między meblami większe torowisko, to na nierównościach wagoniki co chwilę wypadały z szyn. Zero zabawy. A na zbudowanie porządnej makiety nie było ani umiejętności ani warunków. Zresztą nie byłoby gdzie jej przechowywać. I tak gdzieś w okolicach późnej podstawówki przerzuciłem się całkowicie na modelarstwo plastikowe. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
letalin Napisano 22 Grudnia Share Napisano 22 Grudnia (edytowane) Nie trzeba jeździć kolejką po dywanie. Można po prostu fascynować się modelami parowozów. Ze wszystkich maszyn jakie stworzył człowiek, to parowozy należą wg mnie do najpięknięjszych. Moja pierwsza, trwająca od żłobka miłość:) Edytowane 22 Grudnia przez letalin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Baas ArK Napisano 22 Grudnia Share Napisano 22 Grudnia 11 godzin temu, HKK napisał: Nawet jak już miałem więcej torów i byłem w stanie zbudować na dywanie między meblami większe torowisko, to na nierównościach wagoniki co chwilę wypadały z szyn. Zero zabawy. A na zbudowanie porządnej makiety nie było ani umiejętności ani warunków. Zresztą nie byłoby gdzie jej przechowywać. Dywan to było największe ZUUUOOOO dla kolejek. Wszelki syf nawijał się na osie. I masz rację pół godzina/godzina rozkładania, a potem składania dla chwila jazdy - zero frajdy. Porządna makieta powiadasz? U mnie to byłą sklejka jakieś 1,70 m x 1.20 m (tak pi razy drzwi) od spodu usztywniona kantówkami, a od góry przymocowane na rogach drewniane klocki na tyle wysokie (około 20 cm) by przewyższać wszystkie budynki na makiecie. Po zabawie makietę opierano nimi pionowo o ścianę, więc nie zabierała dużo miejsca. Tyle o warunkach, a czy były umiejętności? Obsługa młotka i pęsety (do przybijania torów), lutownicy (do połączeń elektryki sterowania) i kleju Hermol (do przyklejania arkusz trawy i całej reszty) dla mniej więcej 12-to latka jakim wtedy byłem wystarczyła (+ pomoc/podpowiedzi ojca). A dla opornych przy dużym szczęściu można było trafić w CSH gotową samą plansze makiety (TT) z wyznaczonymi miejscami na tory, drogi i budynki : Oczywiście bez torów, budynków i całej reszty. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
India Napisano Środa o 10:08 Share Napisano Środa o 10:08 Zdrowia, Spokoju i Normalności w koło dla Was Wszystkich, miłośników staroci 1 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzes Napisano Środa o 22:02 Share Napisano Środa o 22:02 11 godzin temu, India napisał: Zdrowia, Spokoju i Normalności Myślę, że z powyższą trójcą trafiłeś idealnie w to, czego nam najbardziej potrzeba. Czego i ja wszystkim życzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kopernik Napisano Niedziela o 20:28 Autor Share Napisano Niedziela o 20:28 Ocena jedynego wtryskowego ( w 72 ) Lublina . Dawno temu, chyba IBG obiecywało nowy model. Na razie na obietnicach się skończyło. A i ten już jest praktycznie niedostępny. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jmx62 Napisano 16 godzin temu Share Napisano 16 godzin temu Ten artykuł chyba już gdzieś zawitał w tym wątku, pamiętasz może numer tej SP? A tak wgl to ktoś kleił=rzeźbił te modele? Ja podchodzilem 2 razy do tego tematu i zawsze wychodziła mi "Czapla" tzn coś co miało być górnopłatem w układzie "parasol" z grymłą plastyku na przodzie kadłuba emitującą silnik. I tyle w tym temacie. Moim temacie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wuwumaster Napisano 10 godzin temu Share Napisano 10 godzin temu 5 godzin temu, jmx62 napisał: Ten artykuł chyba już gdzieś zawitał w tym wątku, pamiętasz może numer tej SP? A tak wgl to ktoś kleił=rzeźbił te modele? Ja podchodzilem 2 razy do tego tematu i zawsze wychodziła mi "Czapla" tzn coś co miało być górnopłatem w układzie "parasol" z grymłą plastyku na przodzie kadłuba emitującą silnik. I tyle w tym temacie. Moim temacie Miałem toto na pływakach za dzieciaka, pamiętam że kupiłem w kiosku , będąc na kolonii na wycieczce w Rabce. Pamiętam że ta grafika na pudełku - gotowy model na planach, to wyglądało fachowo Ponieważ się nie znałem więc po prostu posklejalem, nałożyłem kalki i podwiesiłem pod sufitem Wiele lat później w bardziej świadomym modelarstwie dużo czasu zajęło mi dotarcie co to był za producent (no bo jak nie ZTS to niby co??) Pozdr ww Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pezetinz Napisano 8 godzin temu Share Napisano 8 godzin temu 7 godzin temu, jmx62 napisał: A tak wgl to ktoś kleił=rzeźbił te modele? W 1995, w Zakopanem , na Krupówkach, zakupiłem wersję lądową i w tym roku na pewno skleiłem tego Lublina. Zachowało się tylko jedno zdjęcie, wykonane niedługo przed przed unicestwieniem tego modelu, ok. 2005r. Na pewno nie był to prosty model, ale ja wtedy nie miałem dużych wymagań - cieszyłem się, że mam Lublina do kolekcji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzes Napisano 55 minut temu Share Napisano 55 minut temu 7 godzin temu, pezetinz napisał: wtedy nie miałem dużych wymagań - cieszyłem się, że mam Lublina do kolekcji. Piękne czasy. Ważny był nowy model w kolekcji, a nie to czy miał właściwą ilość nitów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.