Skocz do zawartości

Jak hartowała się stal, czyli modelarskie lata PRL


kopernik

Rekomendowane odpowiedzi

A ja przypomnę takie pozycje z literatury.

 

abc-modelarstwa-samochodowego.jpg

Czy może ktoś kojarzy jeszcze inne pozycje z tej kolekcji wydawnictwa "Sport i Turystyka"

sport i turystyka.jpg

Zdjęcia okładek zapożyczone z internetu.

Moją własnością jest jedynie książka "Samoloty" Nemecka i Velca.

Edytowane przez jmx62
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znałem osobiście Tadeusza Dąbrowskiego. Tzn. ja byłem dzieciakiem, ale często odwiedzałem Wydawnictwa Komunikacji i Łączności gdzie pracowała moja ciotka. P. Tadeusz był jej kolegą z pracy (był jednym z redaktorów Wydawnictwa) i jednocześnie znanym modelarzem kolejowym. Naciągałem go na opowieści o "kolejkach" którymi się jak chyba każdy chłopak fascynowałem. Zabrał mnie kiedyś na Dworzec Warszawa-Śródmieście, gdzie warszawscy modelarze mieli swoją kanciapę z wielką makietą kolejową. Od  tunelu linii średnicowej dzieliła ją tylko ściana z dykty. Jak przejeżdżał pociąg, to podmuch walił wszystkimi szczelinami. Po godzinie pobytu byłem uświniony pyłem od stóp do głów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogłem się powstrzymać i kupiłem...
s-l1600.thumb.jpg.4eb35acd50136dd44fc7f2c908edf792.jpg

Nie jestem kolekcjonerem starych zestawów, ale ten ma dla mnie szczególne znaczenie. To był pierwszy model Matchbox-a jaki miałem. Kupiony gdzieś na początku 1974 roku w CSH. Pamiętam, że długo wstrzymywałem się ze sklejeniem, żeby nie "popsuć" tego skarbu. W latach 80-tych rozebrałem go na części. Miał zostać zdetalowany wg planów i pomalowany. Nigdy do tego nie doszło i skończył w śmietniku przy jakiejś przeprowadzce...

Nie kupiłbym go, gdyby nie fakt, że ten zestaw pochodzi dokładnie z tej samej początkowej serii produkcyjnej co mój (1972-73). Ma jeszcze pierwotną wersję pudełka - otwieraną z góry i bez "okienka" z tyłu. Pamiętam, że takie właśnie miałem. I te same kolory tworzywa.
 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, HKK napisał:

Nie mogłem się powstrzymać i kupiłem...
s-l1600.thumb.jpg.4eb35acd50136dd44fc7f2c908edf792.jpg

Nie jestem kolekcjonerem starych zestawów, ale ten ma dla mnie szczególne znaczenie. To był pierwszy model Matchbox-a jaki miałem. Kupiony gdzieś na początku 1974 roku w CSH. Pamiętam, że długo wstrzymywałem się ze sklejeniem, żeby nie "popsuć" tego skarbu. W latach 80-tych rozebrałem go na części. Miał zostać zdetalowany wg planów i pomalowany. Nigdy do tego nie doszło i skończył w śmietniku przy jakiejś przeprowadzce...

Nie kupiłbym go, gdyby nie fakt, że ten zestaw pochodzi dokładnie z tej samej początkowej serii produkcyjnej co mój (1972-73). Ma jeszcze pierwotną wersję pudełka - otwieraną z góry i bez "okienka" z tyłu. Pamiętam, że takie właśnie miałem. I te same kolory tworzywa.
 

To zaczynaliśmy od tego samego zestawu. Ja w marcu 1975. Też był w dwuczęściowym pudełku.  Przeczytałem wcześniej "Dywizjon 303" i uważałem stanowczo, że Hurricane był najlepszy.  Dlatego wybrałem sobie właśnie ten typ na prezent urodzinowy.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, letalin napisał:

To zaczynaliśmy od tego samego zestawu. Ja w marcu 1975

Problem w tym, że w moim przypadku to też mógł być początek 1975r a nie 1974, Na 100% było to po pierwszych dostawach Matchbox-a i Heller-a do CSH w moim mieście. Wydaje mi się, że to był koniec 1973 a Hurricana dostałem po nowym roku czyli 1974. Ale może mi się to przesunęło w pamięci o rok wcześniej?

12 minut temu, barszczo napisał:

Historia zupełnie jak z moim Jakiem-3 Hellera.

No proszę, mój pierwszy zachodni model to był MS-406 z Hellera a zaraz potem właśnie Jak-3. Ten Hurri z Matchboxa był trzeci.

 

24 minuty temu, letalin napisał:

Przeczytałem wcześniej "Dywizjon 303" i uważałem stanowczo, że Hurricane był najlepszy.  Dlatego wybrałem sobie właśnie ten typ na prezent urodzinowy.  

Ja przeczytałem "W Dywizjonie Poznańskim" Króla. I stąd Morane jako pierwszy. No i Heller był tańszy.

 

Edytowane przez HKK
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CSH sprzedawała modele zachodnie dużo wcześniej, niż mnie to zainteresowało. Chyba od 1973. Trzeba stare "SP" poczytać.  Znaczek firmy rozpoznawałem, bo wcześniej miałem kilka "resorowców" i to ułatwiało wybór.

Z tego co pamiętam, to koniec w miarę regularnych dostaw przypadł już na jesień 1975. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, HKK napisał:

No proszę, mój pierwszy zachodni model to był MS-406 z Hellera a zaraz potem właśnie Jak-3. Ten Hurri z Matchboxa był trzeci.

No to zajrzyj do inboxów w dziale vintage. Znajdziesz i Morane'a, i Jaka. Mam oba z pierwszych wydań wink4.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, HKK napisał:

Nie mogłem się powstrzymać i kupiłem...
s-l1600.thumb.jpg.4eb35acd50136dd44fc7f2c908edf792.jpg

Nie jestem kolekcjonerem starych zestawów, ale ten ma dla mnie szczególne znaczenie. To był pierwszy model Matchbox-a jaki miałem. Kupiony gdzieś na początku 1974 roku w CSH. Pamiętam, że długo wstrzymywałem się ze sklejeniem, żeby nie "popsuć" tego skarbu. W latach 80-tych rozebrałem go na części. Miał zostać zdetalowany wg planów i pomalowany. Nigdy do tego nie doszło i skończył w śmietniku przy jakiejś przeprowadzce...

Nie kupiłbym go, gdyby nie fakt, że ten zestaw pochodzi dokładnie z tej samej początkowej serii produkcyjnej co mój (1972-73). Ma jeszcze pierwotną wersję pudełka - otwieraną z góry i bez "okienka" z tyłu. Pamiętam, że takie właśnie miałem. I te same kolory tworzywa.
 

tez go mam i to sklejonego .....fajny model

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha, ten Hurricane, jak widzę ma w sobie jakąś magię, bo ja co prawda nie trafiłem na niego (nawet na giełdzie jakoś zawsze był brak), ale lata całe był moim marzeniem. Uprosiłem nawet pokrywę pudełka od kolegi - szczęśliwego posiadacza , którą mam do dzisiaj. Dlatego też jak ukazała się wersja IIC z Army, to wiedziałem w jakim malowaniu go zrobię...

Moja doświadczenia z importem modeli via CSH rozpoczęły się w 1973 roku na święcie "Trybuny Ludu" (tak, był taki organ PZPR) pod stadionem X-lecia w Warszawie. Tam na stoisku składnicy rodziciele kupili mi Catalinę, Defianta i MiG-a-15, wszystko z Airfixa, a po sąsiedzku można było kupić eksportową szynkę Krakus! 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, cdarek napisał:

Tez go mam i to sklejonego .....fajny model

Fajny to on był w latach 70-tych. Dziś nadal jest fajny jako wspomnienie oraz swoją oryginalnością - kto dziś robi modele w jaskrawych kolorach z dobrej jakości tworzywa? Ale jako model Hurricane-a to nie był on zbyt dobry już wówczas, a dziś nie widze najmniejszego sensu w jego budowie. Oprócz nostalgicznej frajdy oczywiście.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy wy też mieliście problemy z klejem do swoich pierwszych zachodnich modeli? Dla mnie było szokiem, że w zestawie nie ma kleju!

RUCH czy Plasticard zawsze miały klej! Dlatego lubiłem Heller-y z ich (idiotycznym w sumie) rozwiązaniem z klejem w zielonym pęcherzyku. Za to te inne Airfix-y czy Matchbox-y to był na początku problem. Skąd wziąć klej? Ze starych polskich czy NRD-owskich zestawów nic zwykle nie zostawało, bo klej szybko zasychał. Powszechnie dostepne butapren-y i hermol-e się nie nadawały. O kleju z ramek dowiedziałem się znacznie później. Ojciec przyniósł mi w końcu rozpuszczalnik TRI (trójchloroetylen) z pracy i tym skleiłem kilka pierwszych modeli. Można powiedzieć, że stosowałem thin cement zanim ktokolwiek o nim słyszał.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zacząłem kleić w połowie lat 80-tych. Na początku był klej z Plastyków i VEB Plasticartów, chociaż czasem go brakowało albo był wyschnięty. W różnych gazetach (Modelarz, Młody Technik) były artykuły o tworzywach sztucznych, z których jakoś wywnioskowałem - a może ojciec mi podpowiedział - że warto poeksperymentować z rozpuszczalnikiem nitro albo w wersji cywilnej - ze zmywaczem do paznokci. To działało doskonale, o wiele lepiej niż jakieś Hermole czy inne glutotwórcze wynalazki. Do dziś tak kleję (chociaż był taki moment, że trudno było znaleźć odpowiedni rozpuszczalnik - aż znalazłem octan butylu!). Ale dla mnie też jakieś "extra thin cementy" to nie jest żaden wynalazek.

 

Pozdrawiam i życzę miłego dnia

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Greif napisał:

o to teraz czas na drugiego Matchboxa,  a potem już poleci 😉

Kurczę, właśnie oglądam sobie Hawker-a Fury z 1973 w stanie "sklepowym"... To też jeden z moich pierwszych Matchbox-ów. Na razie sie powstrzymuję, ale łatwo nie jest. Te Matchbox-y coś w sobie mają.

Edytowane przez HKK
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, HKK napisał:

Kurczę, właśnie oglądam sobie Hawker-a Fury z 1973 w stanie "sklepowym"... To też jeden z moich pierwszych Matchbox-ów. Na razie sie powstrzymuję, ale łatwo nie jest. Te Matchbox-y coś w sobie mają.

A to było tak, że postanowiłem sobie odkupić Matchboxy, które miałem za czasów gierkowskiej prosperity.  Pięć sztuk. Sądzisz, że się na tym zatrzymałem? Bardzo szybko mnie to wciągnęło i wyhamowałem po czwartej setce. Tytułem przestrogi. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach te Matchboxy, w Peweksie były jako strefa marzeń ( nieosiągalne dla mnie cenowo) za to ich  resoraki można było kupić za jednego dolara albo bona towarowego a na model czapli albo Rwd stało się w długich kolejkach w skupie butelek po których spieniężeniu następował szybki kurs do składnicy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, letalin napisał:

Bardzo szybko mnie to wciągnęło i wyhamowałem po czwartej setce. Tytułem przestrogi

O żesz... Dobra. Będę palił ale się nie bedę zaciągał.

Edytowane przez HKK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, HKK napisał:

O żesz... Dobra. Będę palił ale się nie bedę zaciągał.

Zaczynałem jakieś 20 lat temu na allegro. Potem Ebay, inne serwisy. 

Jeszcze 10 lat temu ceny były bardziej przystępne. Teraz pewnie bym się tak nie rozpuścił, bo i cło z Anglii i popularność vintage wzrosła, a za tym ceny.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, letalin napisał:

bo i cło z Anglii

Cła nie ma. Ale są koszty odprawy, a i stawki kurierów wzrosły. Ja akurat w Anglii mieszkam, więc moge polować na okazje. Ale fakt, że Matchbox-y z pierwszysch serii są już trudno dostępne i relatywnie drogie. Oczywiście jeśli sa w stanie "nówka nieśmigana w czystym pudełku".

Edytowane przez HKK
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już mi ręka zadrżała, żeby kupić takiego Matchboxa z Hurrim IIC....  ale NIE! Nie chcę przeżywać rozczarowania tak jak przy innym moim dawnym marzeniu B-26B/C Marauder  z Airfixa. No, po prostu był koszmar (sorki Greif), zw łaszcza, że jakiś czas temu zdobyłem B-26B/C i F/G z Hasy. Niech pozostanie pudełko z pięknym box-artem (jak większość Matchboxów i Airfixów z tamtych czasów).

Poza tym widzę, że to niezły biznes jest - te vintydże. Ciekawe, czy za 30-40 lat też będą w takich cenach współczesne Fine Moldsy, GWH i inne Tamki?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.