Skocz do zawartości

F4F-3 Wildcat Eduard 1/48


ChuChu

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

 

Rozpoczynam moją pierwszą relację, nie po to żeby się chwalić, tylko ( mam nadzieję) uzyskać odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Jest ich sporo, a nie zawsze łatwo jest uzyskać odpowiedź w dedykowanych wątkach. Lepiej pytać przedstawiając konkretny problem, niż snuć teorię.

 

Model to F4F-3 Wildcat z Eduard w 1/48. Model nowy, więc za dużo w Internecie o nim nie ma. Malowanie które wybrałem to...

 

82201-02.jpg

 

Nudne, mało ciekawe, ale ma jedną niewątpliwą zaletę: jeden kolor.  Maluje pędzlem i doszedłem do wniosku, że lepiej nauczyć się dobrze malować jeden kolor, a potem przejść do kamuflażu.  

 

Jeżeli chodzi o samą technikę budowy, to zobaczycie mniej lub więcej elementów "scratch" lub prostych przeróbek. Nie dlatego, że nie dają mi spać po nocach błędy i uproszczenia projektantów.  Powód jest bardzo prosty, a jest nim chęć rozwijania umiejętności. Takie dodawanie elementów od siebie pobudza wyobraźnię i motywuje, żeby zawsze zrobić coś lepiej i dokładniej. 

 

Zaczynamy.

 

Prace zaczynam od wycięcia wszystkich elementów z ramek i posegregowaniu w woreczkach, według punktów z instrukcji. Następnie w zależności od nastroju, czyszczę kolejne części, sklejam poszczególne elementy czy robię "Dry Fitting". Taktyka kolejnych kroków ( cięcie > czyszczenie > Dry Fitting > malowanie) była dobra przy modelach 1/72, niestety przy 1/48 trzeba czasami przerzucać się między czynnościami, żeby nie zwariować. Jest to także podyktowane skromnym miejscem do pracy. W dzień biuro służy jako miejsce do pracy służbowej, a w wolnym czasie do modelarstwa. Pozwala to także uniknąć sytuacji, kiedy zaczynam malowanie, a jednocześnie mam jeszcze elementy do czyszczenia po wycięciu z ramek.  Niestety brak miejsca, jest także powodem dlaczego nie mam aerografu. Jeżeli tylko w przyszłości pojawi się taka możliwość, będzie to pierwsza rzecz jaką kupię.

 

IMG-20220829-071341921-HDR.jpg

 

Tutaj pierwsze elementy kokpitu, przy których dokonałem zmian. Od lewej:

 

- Pedały. Uciąłem górne mocowanie i wstawiłem własny profil. Dodałem także małe okrągłe elementy, które usunąłem podczas czyszczenia. Po co to zrobiłem? Plastik jest dość delikatny i oryginalny element się nieco uszkodził. Postanowiłem że w ramach nabierania wprawy, zrobię małą przeróbkę.

 

- Panel prawy. Tutaj przeróbki zaczęły się o chęci dodania przewodów. Okazało się, że projektant umieścił za nisko dwa panele pod radiem (?). Uciąłem wspornik i przykleiłem znacznie wyżej. Kierowałem się tutaj zdjęciami kokpitu prawdziwego samolotu. Gdy w pierwotnej wersji chciałem dodać przewody, okazało się że ich ułożenie nijak ma się do rzeczywistości. Szybka analiza pokazała gdzie leży błąd. W ogóle to mam mocne zastrzeżenia do tego elementu. W rzeczywistości są to skrzynki, a w modelu płaskie panele.

 

- Panel lewy. Tu już moja wina w 100%, ale nie bez korzyści. Zbyt mocno spiłowałem panele łączone krawędziami pod kątem 45 stopni. W tej sytuacji wykorzystałem drugi zestaw paneli, przeznaczony najwyraźniej do innej wersji samolotu, a wszystkie brakujące elementy przekleiłem. Wyszło to o tyle dobrze, że doszły małe poprawki, bardziej zgodne z rzeczywistością. Element po lewej stronie była doczepiony do panelu, a nie tak jak pierwotnie jego elementem. Dźwignia (?) nie wiem jak to się nazywa, widoczna po prawej stronie na dole, normalnie była prostopadle z innymi elementami, a powinna być pod kątem. Przy doklejaniu to uwzględniłem,

 

IMG-20220829-072154474-HDR.jpg

 

Gotowe elementy kokpitu.

 

IMG-20220829-072303912-HDR.jpg

 

Tutaj ponownie ujawnił się brak doświadczenia. Przy czyszczeniu połamałem dwie poprzeczki. Wyciągałem je i wstawiłem nowe. Niestety zrobiłem to dopiero po wklejeniu na miejsce, w obawie przed utratą geometrii. Górna ma przekrój okrągły. Dolna natomiast kwadratowy, ale nie mając takie profilu, wkleiłem okrągły i już na modelu doszlifowałem. Dodałem także dwa "łączenia" na środku, ponieważ po szlifowaniu oryginalne trochę straciły na wypukłości.

 

IMG-20220829-072320057-HDR.jpg

 

IMG-20220829-072332272-HDR.jpg

 

Elementy komory zawieszenia. W każdym elemencie gdzie są "Piny" na końcu elementu do wklejenia, wiercę otwory żeby wpuścić klej od tyłu. Widać to na elemencie opartym o igłę, jak i na kolejnych zdjęciach.

 

IMG-20220829-072548611-HDR.jpg

 

IMG-20220829-072610955-HDR.jpg

 

Zbiornik na płyn hydrauliczny (?). Dodałem wlew, a łączenie wyszlifowałem, mimo że zbiornik nie będzie widoczny.

 

IMG-20220829-072648990-HDR.jpg

 

Niestety brakuje mi zdjęć tego miejsca, a chciałem pociągnąć chociaż podstawowe przewody, chociażby od tego zbiornika. Ma bardzo fajnie zaznaczone miejsca gdzie powinny być podłączone, ale zdjęć brak.

 

Przepraszam za jakość zdjęć. Będę nad tym pracował.

 

Konstruktywna krytyka mile widziana.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, ChuChu napisał:

Niestety brakuje mi zdjęć tego miejsca, a chciałem pociągnąć chociaż podstawowe przewody, chociażby od tego zbiornika. Ma bardzo fajnie zaznaczone miejsca gdzie powinny być podłączone, ale zdjęć brak.

Coś tam na szybko znalazłem:

grum682F4F-3hangerdeckmaintenance.thumb.jpg.bfaa70766f04749e8241f3208c491a40.jpg

 

Tu masz jeszcze Martleta I. Co prawda silnik inny, ale instalacja wygląda podobnie:

grum690MartletIGooseproductionfloor.thumb.jpg.71a970d7b7b8d68b1d4345760622693b.jpg

 

grum749F4F-3G-36AMartletIproduction.thumb.jpg.246baf79bab3583cd1911dae1c70a80f.jpg

 

grum751F4F-3G-36AMartletIproduction.thumb.jpg.c10f02eec62f4a4f1a68d3755716b76c.jpg

 

I na koniec twoja maszyna. Fajne ślady eksploatacji, ale pędzlem tego nie zrobisz...:

F4F-3Gray2.thumb.jpg.9bd19814beaa2901f04855161466901f.jpg

 

NASM-HGC-872.thumb.jpg.2776ef918bb78aa75ba85c9c8720dd9e.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malowanie pędzlem kilku kolorów, wbrew pozorom wcale nie jest dużo trudniejsze. W sumie to kwestia czasu dla dobrego wyschnięcia, dobrego rozcieńczenia, cienkiego, wielowarstwowego krycia (czasami dawałem 5-6 warstw zanim uzyskałem równą w miarę jednolitą powierzchnię) i należy pamiętać o jednym: malujemy od najjaśniejszego do najciemniejszego.  Powierzchnia do pomalowania nie jest problemem, daaaawno, dawno temu malowałem dwusilnikowce w 1:72, a te miały chyba powierzchnię troszeczke większą od Wilcata, więc dasz radę :lajkonik:.

A póki co zasiadam i podglądam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały Update, bo do końca kolejnego tygodnia raczej czasu na model nie będzie.

 

Nałożyłem kolor bazowy na elementy kokpitu. Pomalowałem także osłonę drążka i sam drążek. Oczywiście nie obyło się bez błędów, ale o tym pod zdjęciami.

 

IMG-20220901-082539628-HDR.jpg

IMG-20220901-082605266.jpg

IMG-20220901-082622825.jpg

 

Jeżeli chodzi o błędy lub uwagi, które sam sobie wytknę:

 

1. Kolor kokpitu. Instrukcja mówi żeby zrobić mieszankę 90/10 zielonego z czarnym. Ja korzystam z zamiennika Mr Color, Vallejo, więc zdecydowałem że mieszał nie będę. Nie mam takiego oka do kolorów, żeby stwierdzić że przy Vallejo wyjdzie odpowiedni odcień.

 

2. Kolor osłony drążka. Miał to być Olive Drab, ale Mr Color 12 podpada mi pod jakieś Khaki. Tutaj ponownie, zamiast kombinować, po prostu użyłem koloru Khaki. Jak usprawiedliwienie napisze tylko tyle, że oglądaj kokpity prawdziwych samolotów, kolorów było naprawdę sporo. Ciemny zielony, jasny khaki, czarny...

 

3. Zapomniałem o podkładzie na metalowe kable na jednym z paneli. Ich umiejscowienie jest takie, że w ogóle ciężko je pomalować pędzlem. Pomyślę, ale raczej zostaną w kolorze metalu. Wolę zostawić tak, niż mazać po wszystkim dookoła.

 

Teraz pytanie do Was:

 

1. Jaką farbę metaliczną polecacie to malowania rys/ przetarć oraz Dry Brush? Mam Tamiya XF, ale jak dla mnie jest za gęsta i zbyt "kleista". Wydaje mi się że nie do końca dobrze się sprawdza do takich zastosowań.  

 

2. Pasy z blaszek Eduard. Nie podobają mi się nic a nic. Nie wiem skąd ten zachwyt blaszkami. Macie jakąś metodę żeby je nieco "ożywić"? Malowanie, Wash? Krawędzie na pewno pomaluję, ale według mnie nadal będą wyglądały sztucznie.

 

Ogólnie muszę uczciwie przyznać, że trochę przytłacza mnie poziom skomplikowania tego modelu. Lepiej lub gorzej, ale go poskładam. Jest to trudne, ale przy odrobinie cierpliwości do zrobienia na akceptowalnym poziomie. Natomiast problemem jest dla mnie to, że nie wystarczy myśleć jeden krok do przodu. Trzeba zawsze myśleć dwa lub trzy. Jako przykład, podam malowanie osłony drążka. Najpierw pomalowałem całą podłogę, potem wkleiłem fotel na goły plastik, żeby nie brudzić klejem farby. No i wszystko poszło zgodnie z planem, tyle że nie do końca wziąłem pod uwagę jak bardzo skomplikuje się malowanie osłony. Na szczęście takie elementy maluję praktycznie że suchym pędzlem. Więc po oklejeniu elementu, udało się to zrobić w miarę sensownie.

 

1/72 wydaje się bardziej przystępne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ChuChu napisał:

1/72 wydaje się bardziej przystępne...


Ciekawe co byś powiedział robiąc kokpit do Mustanga od Army :D

Godzinę temu, ChuChu napisał:

1. Jaką farbę metaliczną polecacie to malowania rys/ przetarć oraz Dry Brush? Mam Tamiya XF, ale jak dla mnie jest za gęsta i zbyt "kleista". Wydaje mi się że nie do końca dobrze się sprawdza do takich zastosowań.  

Jakiś czas temu kupiłem srebrną kredkę do obić i otarć i mnie osobiście ta metoda przypasowała. 😉

 


 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Srebrną mam taka od AK:
image.png.afc2f9883d950728f15928f10969c84f.png

Nakładam na satynową, albo matową powierzchnię, bo wtedy lepiej się trzyma. Na połysku nie chce rysować. Nie zauważyłem, żeby reagowała z washem czy też lakierem. No i plus jest taki, że kredki rozpuszczają sie w wodzie, więc jak coś nie wyjdzie to można usunąć mokrym pędzlem/wacikiem namoczonym w wodzie. Można też nakładać na mokro lub rozcierać przy użyciu wody, ale to jest użyteczne w przypadku innych kolorów niż srebrny


Kupiłem też ostatnio dwa zestawy podobnych kredek akwarelowych w sklepie Action, coś około 10zł za 18 kredek. Nie pamiętam tylko czy były też zestawy kolorów metalicznych, ja kupiłem odcienie zieleni i błękitów.
 

Edytowane przez Roland_Sebastian
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nanoszę obicia bezpośrednio kredką, najlepiej wcześniej naostrzyć czubek nożykiem modelarski. 😉

Tak mi wyszło w Hayate, przy czym nie jestem zwolennikiem dużej ilości obić. :D


IMG_0424.thumb.JPG.b8bab81255a7aef4034ad1030e3233b9.JPG

Edytowane przez Roland_Sebastian
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć! Jeśli chodzi o srebrną kredkę, to można takie dostać w sklepach dla plastyków, ja ostatnio kupiłem i nawet miałem chyba ze trzy różne do wyboru, i też można sobie je przetestować przed zakupem, więc zachęcam do wspierania lokalnej gospodarki 🙂

 

Życzę powodzenia w pracy nad modelem i pozdrawiam

 

Paweł

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, ChuChu napisał:

Nałożyłem kolor bazowy na elementy kokpitu.

Co to ma być za kolor, bo na zdjęciach wygląda mocno podejrzanie. W sensie kolor oryginału, bo jakiś numer farby producenta chemii do modeli nic mi nie powie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdę mówiąc... nie wiem. Instrukcja mówi o Interior Green 90% + 10% Black.

 

Jestem początkujący, trzymam się tego co podaje instrukcja. To jeszcze nie czas, żeby godzinami zastanawiać się czy w 1940 kokpit był zielony, czy może jednak bardziej zielony. Na to jeszcze nadejdzie czas, kiedy opanuję w 100% podstawy, bo jak na razie to potykam się o własne błędy.

 

Zdjęcia trochę kłamią, bo zostały automatycznie rozjaśnione w programie graficznym. No i sam aparat w telefonie, też pozostawia sporo do życzenia.

Edytowane przez ChuChu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukając w Internecie, można trafić na takie zdjęcia:

 

71be1cca0147617998187a795be0dd08.jpg

 

Jak i takie:

 

Wildcat-cockpit-right-side-01.jpg

 

Tak jak pisałem, jeszcze jestem za cienki, żeby prowadzić taką analizę. Z tego też powodu, odpuszczam dodatkową waloryzację. Zbyt dużo wersji, zbyt dużo niedomówień. Dodam tylko coś, czego jestem w 100% pewny.

 

Natomiast @greatgonzo dzięki za zwrócenie uwagi i będę wdzięczny jeżeli dasz jakąś radę na przyszłość.

Edytowane przez ChuChu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jaką radę? Pomalowałeś czymś tam i nie mówisz czym, bo jako nowicjusz nie zamierzasz zajmować się odzwierciedlaniem rzeczywistości w modelu. OK, Twoja decyzja, Twoje zbójeckie prawo. To co ja Ci mogę radzić? Jak już będziesz na tyle doświadczonym modelarzem, że historyczne realia zaczną mieć dla Ciebie znaczenie to będzie o czym gadać.

 

Mogę tylko dorzucić uwagę, że użycie właściwego koloru do malowania modelu, jak i w ogóle dążenie do odzwierciedlania rzeczywistości  w modelarstwie redukcyjnym to nie jest kwestia doświadczenia tylko wyboru. Wcale nie oczywistego, bo wielu modelarzy nigdy go nie dokonuje i jest to postawa  coraz częściej spotykana. Nie zgadzam się z nią fundamentalnie i mam nadzieję, że zawrócisz z tej drogi, ale tyle mojego co sobie ponadziejuję.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem o co Ci chodzi. Natomiast nie pomalowałem kokpitu na różowo, tylko zgodnie z tym co było w instrukcji. 10% czarnego nie dodałem świadomie, bo uważam że mogłoby to nie zadziałać przy wybranym odcieniu Vallejo.

 

Czy historyczne realia mają znaczenie? Mają, ale według mnie, nie w przypadku kiedy na pierwszy rzut oka widać że w modelu jest 50 uproszczeń. Co to za historyczne realia, jeżeli spędzę 10h szukając odpowiedniego odcienia kokpitu, skoro chociażby panele o których pisałem są płaskie, czyli nijak mają się do rzeczywistości?

 

Swoją drogą, to ciekawe że o tym wspominasz. Nie dalej jak pięć dni temu, czytałem podobną dyskusję która miała miejsce na Forach o modelarstwie kartonowym. Ja jestem gdzieś po środku tego tematu. Niektórzy zbierają 10 lat materiały, a potem kleją coś podobnego do modelu, który zawiera masę błędów merytorycznych i technicznych. To po co im ta dokumentacja? No ale zawsze można się pochwalić, że zbudowało się model Georga Smitha z 30.09.1942 którym leciał pomiędzy śniadaniem a obiadem. Drudzy kleją przez 10 lat jeden model, odwzorowując każdą śrubkę, a na koniec przykrywają 90% swojej roboty. 

 

Oczywiście, pewnie bym mógł poprawiać te wszystkie uproszczenia w miarę możliwości. Tyle że na danym etapie umiejętności, trwałoby to latami, a raczej nie o to chodzi.

 

Ja próbuję stanąć gdzieś po środku. Ma to być przyjemność, a nie kolejny problem którym będę sobie zaprzątał głowę. Nie jestem ekspertem, na takiego się nie kreuję, ani do tego nie dążę. Po prostu lubię samoloty.

 

Przypomina to trochę dyskusję na Forach kolarskich. Bardzo często ludzie zapominają, że na rower można po prostu wyjść i pojeździć rowerem za 2k zł, a nie od razu robić rozpisany Trening na sprzęcie o wartości samochodu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem o czym mówisz. Powtórnie powiem, że to Twoje zbójeckie prawo jak robisz model. Może być i na różowo.

7 minut temu, ChuChu napisał:

zgodnie z tym co było w instrukcji. 10% czarnego nie dodałem

To oksymoron, który niebezpiecznie zbliża Cię do charakterystycznej postawy modelarskiej, gdzie ludzie próbują jednocześnie zjeść i mieć ciastko. Oczywiście niebezpiecznie z mojego punktu widzenia. To wciąż Twoja broszka co zrobisz z tym swoim rowerem za dwa koła.

To, że nie budujesz modeli w oryginalnym rozumieniu pojęcia modelarstwa redukcyjnego ani nie eliminuje Cię z tego forum, ani nie określa jako człowieka. Nie ma powodu do tego by się tłumaczyć.

 

A, że to wciąż jest kwestia wyboru, a nie doświadczenia pozostaje zupełnie inną kwestią... .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tu tylko wrzucę swoje 3 grosze zgodnie z tym co zauważyłem. Starasz się dorobić coś od siebie co jest super. Niemniej jednak jest to coś co jak dla mnie jest o wiele bardziej wymagające niż zrobienie researchu lub po prostu zapytanie kogoś na forum (jak np Gonza, który świetnie ogarnia te tematy i nie odmawia pomocy) na temat koloru wnętrza. :)

 

Żeby nie było, nie jestem z tych co linczują za odstępstwa od jedynej słusznej drogi modelarza redukcyjnego, który musi spędzić najpierw 10 lat w Tybecie na studiowaniu materiałów źródłowych, żeby potem móc zbudować model. Sam dzielę warsztaty na te, w których mniej lub bardziej olewam meteorytykę. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko wiecie, ja naprawdę sądziłem że wybrałem dobry kolor...

 

To nie tak że wziąłem Vallejo które było zielone i pomalowałem kokpit. Spędziłem naprawdę dużo czasu, szukając zamiennika tego który jest wskazany w instrukcji. W międzyczasie ściągnąłem sobie trochę zdjęć i... nadal sądziłem że kolor jest dobry. Wyżej wrzuciłem dwa zdjęcia kokpitów. Ten jaśniejszy zielony, jest bardzo zbliżony do tego którym są pomalowane elementy.

 

Żeby nie przedłużać i nie wzbudzać niepotrzebnych emocji, kolejny wpis gdy uda się zrobić coś konkretnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to nie trzeba szukać godzinami, bo gotowe rozwiązanie jest w tym temacie

 

https://modelwork.pl/topic/45309-malowanie-masyn-usaaf-usn-usmc-w-czasie-2-wś-linki-do-opracowań/

 

A kolor wnętrza jest zły, powinien być tzw "Bronzer green" czyli coś co jest pokazane na 2gim zdjęciu 

 

PS. Często muzealne egzemplarze nie są dobrymi obiektami referencyjnymi bo są często z dupy pomalowane.

 

 

Edytowane przez Moses
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Moses napisał:

"Bronzer green"

Telefonem, nie? :)

Tak dla jasności: Bronze Green.

 

Zdjęcia bez kontekstu są słabym materiałem źródłowym. Nie bez przyczyny samo zdjęcie nie może stanowić  materiału dowodowego  w sądzie.

Np. pierwsza pokazana wyżej fotka prezentuje, jak najbardziej, prawidłowy kolor kabiny. Tyle że jest to  inny typ samolotu, z innego okresu  niż bohater tego wątku. Nawet ten sam egzemplarz może mieć inaczej malowaną kabinę w zależności od okresu. Kontekst się liczy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, greatgonzo napisał:

Telefonem, nie? :)

Hoojah dla technologi....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wziąłem sobie do serca Wasze uwagi. Ten model kończę farbami jakie już kupiłem. Przemalowanie teraz kokpitu nie wchodzi w grę. Trudno.

 

Przy kolejnym, z wyprzedzeniem założę relację i wtedy ustalę odpowiednie kolory.

 

Co do samolotów z muzeów, to zdążyłem się zorientować że mają tam fantazje :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, ChuChu napisał:

Wziąłem sobie do serca Wasze uwagi.

To nie tak

Piszesz: dziękuję kolegom za czujność i pomocne uwagi. :cool:

 

Dalej robisz swoje, jak by co mówisz że poprawisz w następnym.  :haha:

Edycja. Literówka.

Edytowane przez marek d
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.