Skocz do zawartości

Arma Hobby - zapowiedzi i nowości lotnicze


Roland_Sebastian

Rekomendowane odpowiedzi

41 minut temu, DobreMzimu napisał:

Prawie wszystkie niemieckie dwumiejscówki z WWI latały w naszych barwach.  Poza LVG CVI,  w plastiku, w sensownej jakości, nie ma żadnych. Wspomniana parę dni temu Balilla, Spad 61, Bre XIX latały z szachownicami, ale też latały w innych krajach.  Bristol F2 Fighter latał wszędzie. Jest tylko Roden i to  bez "polskiego" silnika.  

 

 

Pierwszowojenne w 1/72? Nie jest to niszowy rozdzial? Poza tym jeszcze nie widzialem dwuplata od AH.  

  • Like 2
  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Swoją drogą to lekkie obrzydzenie z jakim niektórzy modelarze wyrażają się o  mainstreamowych tematach, jest mi obce. Że niby oklepane, nudne, itd. Ja patrzę na to inaczej. Popularne samoloty oznaczają dokładną i łatwo dostępną dolumentację, w tym zdjęciową. Oraz zwykle całą masę dobrze udokumentowanych malowań i oznakowań. W efekcie, można zrobić model zdetalowany i w niebanalnym malowaniu bez zgadywania i modelarskiego SciFi. 

Po co mi jakiś "Jastrząb" czy inny "Wyżeł" skoro nie mogę go fajnie (i wiernie) detalować a jak już zbuduję, to powstanie tysięczny model tego samego egzemplarza, który i tak znacznie się różnił. Co nie znaczy, że jestem przeciwko polonikom. Ale niech to będą samoloty dobrze udokumentowane i z historią użytkowania. RWD-9, RWD-13, Wilga, Bies - ok. O przedwojennych dwupłatach nie wspominam, bo to nie mój konik.

Oczywiście rozumiem i szanuję inne podejścia do tego zagadnienia. Ale miłośnicy mainstreamu też zasługują na zrozumienie.

Edytowane przez HKK
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, arhtus napisał:

Nie chodzi mi o to żeby AH skupiła się tylko na polonikach, ale żeby od czasu do czasu coś tam wydali, a z tego co widzę to Oni już nawet nie myślą o takich tematach, więc czemu mam Im kibicować, jeśli zagraniczne popularne konstrukcje może wydać taki Eduard i to w atrakcyjniejszej formie.

 

Zastanawiam się, na ile to wina walki pomiędzy IBG a Armą w temacie P.11, którą to walkę ewidentnie wygrało IBG.  Temat chociażby Lublina R.XIII też pozostaje przez IBG zaklepany od lat, więc poniekąd rozumiem, że boją się ryzykować wielkonakładowych poloników na ten moment. 

Warto im kibicować bo dzięki "wybiciu się" na oklepanych konstrukcjach będą mogli sobie pozwolić na coś bardziej niszowego, na tej samej zasadzie, na której IBG po zrobieniu bardzo dobrego Fw 190 mogą sobie pozwolić na wypasionego IARa 80 (a to jest dopiero nisza!) Ja wręcz żałuję, że w AH zaczęli od poloników, bo Iskra w porównaniu z Jakiem czy Mustangiem to jednak kartofel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, Iskra i P.7a to mydło na dzisiejsze czasy, jakby te modele wydali dzisiaj, to pewnie by były przyjęte lepiej na rynku, a w tej sytuacji są to tematy zachlastane na dłuuugie lata. Pewnie prędzej będą dostępne pliki do samodzielnego wydruku niż nowe wypraski.  

Jednak z nowego Łosia i Iskry w 1/48 to bym się ogromnie ucieszył😁  Wyobraźcie sobie tylko pudełeczka z tymi modelami w jakości jaką osiągnęła AH 😋

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, letalin napisał:

Pierwszowojenne w 1/72? Nie jest to niszowy rozdzial? Poza tym jeszcze nie widzialem dwuplata od AH.  

Witaj Letalin,

 

Zapytałeś jakich poloników brakuje w 72, to ci odpowiedziałem. 

Mówisz że poloniki to płytki rynek, wskazałem tematy, które można wkomponować w szerszy rynek. 

Padło tu magiczne słówko "niszowy".  Eduard co jakiś czas wypuszcza WWI w 72 i 48,  w tym dwupłatowego Fokkera i Albatrosa.  

KP  wydaje w 72 serię oldtimerów. Sądzisz że dopłacają do interesu? 

Poza tym co stoi na przeszkodzie żebyś zobaczył dwupłatowiec od AH? 

Postępy w technologii sprawią że za jakiś czas tematy tzw  "niszowe" też staną się opłacalne dla nieniszowych producentów.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Arcturus napisał:

Porównywać poziom (i wymaganą inwestycję) glutów z KP do modeli AH?...

To niesłychane. Skandal i świętokradztwo. 

Poza wszystkim gdzie znalazłeś porównanie modeli AH i KP?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, DobreMzimu napisał:

Witaj Letalin,

 

Zapytałeś jakich poloników brakuje w 72, to ci odpowiedziałem. 

Mówisz że poloniki to płytki rynek, wskazałem tematy, które można wkomponować w szerszy rynek. 

Padło tu magiczne słówko "niszowy".  Eduard co jakiś czas wypuszcza WWI w 72 i 48,  w tym dwupłatowego Fokkera i Albatrosa.  

KP  wydaje w 72 serię oldtimerów. Sądzisz że dopłacają do interesu? 

Poza tym co stoi na przeszkodzie żebyś zobaczył dwupłatowiec od AH? 

Postępy w technologii sprawią że za jakiś czas tematy tzw  "niszowe" też staną się opłacalne dla nieniszowych producentów.

 

Przyznam szczerze, ze pytajac o poloniki nie bralem nawet pod uwage pierwszowojennych obcych konstrukcji. Profil AH, to na razie glownie jednosilnikowe mysliwce z czasow DWS, zwykle zwiazane z polska historia, polskimi lotnikami.  Sadze, ze szef AH, tak jak wielu z tego pokolenia wychowal sie na  TBiU, albo na ksiazeczce "Samoloty na ktorych walczyli Polacy" i tam bym szukal dalszych jego inspiracji. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)
14 minut temu, letalin napisał:

(...) zwykle zwiazane z polska historia, polskimi lotnikami. 

Hurricane, Mustang, Jak - owszem. Wildcat, Aircobra, Hayate - nie bardzo. Nie dopatrywałbym się takiej reguły. Mamy za to silną reprezentację pacyficzną. Idąc tym tropem, to P-38 dobrze by się wpisywał. Jak by nie było mainstream, słabo obecny na rynku i jednak mocno związany z kampanią na Pacyfiku. Tyle, że dwusilnikowy... Koszt opracowania zapewne wyraźnie większy niż dotychczasowych.

Abstra:bip:ąc od AH, ten kto wyda dobrego P-38 w 72 nie będzie miał problemu ze sprzedażą nawet przy wysokiej cenie. Dla mnie nawet 50 Euro nie byłoby zaporową ceną za ten samolot. Choć wysoką zważywszy, że niewiele więcej kosztuje nowa Tamiya w 48.

Edytowane przez HKK
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, HKK napisał:

Mamy za to silną reprezentację pacyficzną. Idąc tym tropem...

 

...dużo bym dał za Douglasa TBD Devastatora w małej skali i w ich wykonaniu. Temat pacyficzny, z głowy mogę wymyślić trzy wydania (przedwojenne kolorowe malowania / Morze Koralowe i początek '42 / Midway), można go też elegancko sparować z Wildcatem, więc w ich politykę wpasowuje się ładnie.

 

Jankeskie samoloty zawsze się dobrze sprzedają, a konkurencji w 1/72 właściwie nie ma, więc to byłby dla nich bezpieczny projekt.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, filipsg napisał:

 

...dużo bym dał za Douglasa TBD Devastatora w małej skali i w ich wykonaniu. Temat pacyficzny, z głowy mogę wymyślić trzy wydania (przedwojenne kolorowe malowania / Morze Koralowe i początek '42 / Midway), można go też elegancko sparować z Wildcatem, więc w ich politykę wpasowuje się ładnie.

 

Jankeskie samoloty zawsze się dobrze sprzedają, a konkurencji w 1/72 właściwie nie ma, więc to byłby dla nich bezpieczny projekt.

Ile razy mam kontakt z Wojtkiem Bulhakiem, to go probuje podejsc wywiadowczo, ale zwykle odpowiada: Wszystko zrobimy! Poza takimi ogolnikami nie puszcza pary, ale pewnie kazdy probuje sie czegos dowiedziec, wiec ma wprawe w zbywaniu namolnych klientow.😄

Devastator to piekna maszyna i z historia. Tez bym chcial. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, letalin napisał:

Ile razy mam kontakt z Wojtkiem Bulhakiem, to go probuje podejsc wywiadowczo, ale zwykle odpowiada: Wszystko zrobimy! 

W sumie, to mu współczuję.  Pewnie by chciał pogadać o planach, pochwalić się (ja bym chciał) a z oczywistych względów nie może. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)
32 minuty temu, HKK napisał:

W sumie, to mu współczuję.  Pewnie by chciał pogadać o planach, pochwalić się (ja bym chciał) a z oczywistych względów nie może. 

 

Jest jak ojciec który już kupił i schowal prezenty pod choinkę dla dzieci, ale nie może powiedzieć, co to... Tylko że tymi zgadującymi i piszącymi listy życzeń dziećmi jest cały modelarski internet :szczerbol:

Edytowane przez filipsg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podrzuciłem kilka przykładów modeli już wydanych i w sumie nadal dostępnych, ale wyraźnie odstających od obecnego poziomu produkcji nie tylko AH. Oczywiście można podać wiele innych przykładów, ale nie oszukujmy się będą wypuszczać to na czym zarobią, a biorąc pod uwagę jakość produktów ich opracowanie raczej nie jest tanie(przypuszczam, nie znam danych). Osobiście wolę żeby Polski producent robił kolejne P-coś tam z USA i dobrze na tym zarabiał niż P-coś tam z Polski i dokładał do tego, bo długo nie pociągnie.

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, HKK napisał:

Hurricane, Mustang, Jak - owszem. Wildcat, Aircobra, Hayate - nie bardzo. ...

Nie do końca "...nie bardzo...":hmmm:

Wildcat:

- W latach 1945-1947 na samolocie Grumman "Wildcat" wykonywał loty w Aircraft and Armament Experimental Establishment (Instytut Doświadczalny Samolotów i Uzbrojenia) w Boscombe Down legendarny polski pilot doświadczalny Janusz Żurakowski;

Airacobra:

- W 1943 r. Witold Urbanowicz, będący wówczas zastępcą attache lotniczego przy polskiej ambasadzie w USA, wykonywał loty treningowe na samlotach Bell P-39 należących do USAAF.

- W Wielkiej Brytanii polscy piloci oblatywali samoloty Bell P-39 ”Airacobra”, m.in. w eskadrze doświadczalnej N°38 Maintenance Unit w Llandow, a ponadto dostarczali je lotem w ramach Air Transport Auxiliary N°10 FPP w Wielkiej Brytanii oraz w N°1 ADU/ME Polish Detachment w Afryce na trasie Takoradi-Kair.

- W Polsce znajdowały się dwa samoloty Bell P-39 ”Airacobra”. Jeden był w wyposażeniu lotnictwa wojskowego. Pierwszy P-39Q był osobistym samolotem dyspozycyjnym gen. broni pil. Fiodora Połynina jeszcze podczas służby w lotnictwie radzieckim. Mianowany w październiku 1944 na dowódcę lotnictwa polskiego przyleciał swoim samolotem służbowym 31.10.1944 r. na lotnisko Hyże k/Zamościa. Obsługę techniczną zapewniała 2 Samodzielna Eskadra Sztabowa. Generał wykonywał na nim loty na inspekcję podległych jednostek. W lipcu 1945 przydzielając go dla obsługi technicznej do 2 Eskadry 17 Samodzielnego Pułku Lotnictwa Łącznikowego, przemianowanego we wrześniu 1945 na 2 Mieszany Specjalny Pułk Lotniczy. Po odwołaniu gen. Połynina w maju 1947 r. do ZSRR, ”Airacobra” pozostała w lotnictwie polskim nadal służąc jako samolot dyspozycyjny Dowództwa Wojsk Lotniczych WP. Wykonywano na niej w dalszym ciągu loty służbowe. W 1948 r. spisano je ze stanu sprzętu latającego przekazując w roli eksponatu do Technicznej Szkoły Wojsk Lotniczych w Boernerowie. W Boernerowie samolot, pozostawiony na zapleczu, niszczał stopniowo. Po przeniesieniu szkoły do Zamościa w połowie 1950 r., samolot został uznany za sprzęt nietypowy i skasowany.

oraz nie lotna

- Jesienią 1945 r. poinformowano rektorat Szkoły Inżynierskiej im. Wawelberga i Rotwanda, że na radomskim węźle PKP stoi lora z załadowanym w skrzyniach kompletnym samolotem P-39 ”Airacobra”. Miejscowe władze wojskowe nie wykazywały zainteresowania i samolot został wkrótce sprowadzony do Warszawy. Ustawiono go w hali eksponatów Szkoły Inżynierskiej jako pomoc naukową dla zajęć z budowy samolotów. Przez kilka semestrów wykorzystywano go do zajęć, szczególnie na IV roku Sekcji Płatowcowej oraz Sekcji Silników i Osprzętu na Wydziale Lotniczym. Po połączeniu tej uczelni z Politechniką Warszawską P-39, przeniesiono do hali w kompleksie zabudowań politechniki. Przez kilka kolejnych lat samolot pełnił rolę pomocy naukowej. W miarę postępu techniki konstrukcja traciła na znaczeniu i Airacobra popadała w zapomnienie. W pierwszych latach XXI wieku resztki politechnicznej ”Airacobry” trafiły do Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie, gdzie wystawiono na ekspozycji prawe skrzydło i fragmenty usterzenia ogonowego.

 

Także tylko Hayate nie ma udokumentowanej styczności z Polską

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Slawek_26869 napisał:

Nie do końca "...nie bardzo..."

No to wycofuję się :) Loty zapoznawcze lub testowe wykonywane przez polskich pilotów na jakimś typie oznaczają bardzo ścisłe związki z polskim lotnictwem. A chwilowe użytkowanie jednego czy dwu egzemplarzy to już bardzo, bardzo.

Taki P-47 to już polski samolot pełną gębą.

Sorry za lekki sarkazm.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, HKK napisał:

No to wycofuję się :) Loty zapoznawcze lub testowe wykonywane przez polskich pilotów na jakimś typie oznaczają bardzo ścisłe związki z polskim lotnictwem. A chwilowe użytkowanie jednego czy dwu egzemplarzy to już bardzo, bardzo.

Taki P-47 to już polski samolot pełną gębą.

Sorry za lekki sarkazm.

Nie ma sprawy :super:

Wszystko zależy od punktu patrzenia :peace:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.05.2024 o 11:55, filipsg napisał:

 

Zastanawiam się, na ile to wina walki pomiędzy IBG a Armą w temacie P.11, którą to walkę ewidentnie wygrało IBG.  Temat chociażby Lublina R.XIII też pozostaje przez IBG zaklepany od lat, więc poniekąd rozumiem, że boją się ryzykować wielkonakładowych poloników na ten moment. 

Warto im kibicować bo dzięki "wybiciu się" na oklepanych konstrukcjach będą mogli sobie pozwolić na coś bardziej niszowego, na tej samej zasadzie, na której IBG po zrobieniu bardzo dobrego Fw 190 mogą sobie pozwolić na wypasionego IARa 80 (a to jest dopiero nisza!) Ja wręcz żałuję, że w AH zaczęli od poloników, bo Iskra w porównaniu z Jakiem czy Mustangiem to jednak kartofel.

Aż w końcu muszę sprawdzić P.11 od IBG. Z AH mam raczej dobre wspomnienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.05.2024 o 18:43, Slawek_26869 napisał:

Nie do końca "...nie bardzo...":hmmm:

.....

- Jesienią 1945 r. poinformowano rektorat Szkoły Inżynierskiej im. Wawelberga i Rotwanda, że na radomskim węźle PKP stoi lora z załadowanym w skrzyniach kompletnym samolotem P-39 ”Airacobra”. Miejscowe władze wojskowe nie wykazywały zainteresowania i samolot został wkrótce sprowadzony do Warszawy. Ustawiono go w hali eksponatów Szkoły Inżynierskiej jako pomoc naukową dla zajęć z budowy samolotów. Przez kilka semestrów wykorzystywano go do zajęć, szczególnie na IV roku Sekcji Płatowcowej oraz Sekcji Silników i Osprzętu na Wydziale Lotniczym. Po połączeniu tej uczelni z Politechniką Warszawską P-39, przeniesiono do hali w kompleksie zabudowań politechniki. Przez kilka kolejnych lat samolot pełnił rolę pomocy naukowej. W miarę postępu techniki konstrukcja traciła na znaczeniu i Airacobra popadała w zapomnienie. W pierwszych latach XXI wieku resztki politechnicznej ”Airacobry” trafiły do Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie, gdzie wystawiono na ekspozycji prawe skrzydło i fragmenty usterzenia ogonowego.

 

 

To mogę potwierdzić. 

Jeszcze w czasie moich studiów na MEiLu, na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, skrzydło Airacobry było w "hangarze" na MEiLU, a koledzy "pobierali próbki lakierów", demontując pokrywy luków dostępu. Dobre kilka lat potem skrzydło miało pojechać do Krakowa. Kadłuba i usterzenia nigdy nie widziałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wojtek59 napisał:

Jeszcze w czasie moich studiów na MEiLu, na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, skrzydło Airacobry było w "hangarze" na MEiLU, a koledzy "pobierali próbki lakierów", demontując pokrywy luków dostępu. Dobre kilka lat potem skrzydło miało pojechać do Krakowa.

Pojechało w drugiej połowie lat 90-tych.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W piątek na Britmodellerze pojawiła się taka informacja, cztery strony już zapisali, a tu cisza jak makiem zasiał... 🤔:

 

"New Kit Anouncement on Babaryba

We will show test sprues, decals and other elements of a model kit of a classic US World War II fighter in 1/48 scale. Immediately after the “Babaryba” Festival, we will start preparing its pre-order, and in mid-June, the kit will be available. We will also reveal a little secret about the next kit in 1/72 scale."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.