PZL-23B Karaś, IBG Models, 1/72

[skarczu]

Galeria mojego przedostatniego modelu, który czekał na żarówki Powerlux. Sam model sklejało się bardzo dobrze, pierwszy raz pokusiłem się  o nitowanie - niestety nie wszędzie wyszły jednakowo głębokie. Niestety na zdjęciach nie widać ich zbyt dobrze.

Użyłem kilku dodatków:

- tablica Yahu YMA 7285

- pasy Yahu YMS 7218

- śmigło żywiczne Attack Squadron 72139

- maski Pmask - użyłem ich ostatni raz, po zdjęciu masek uszkodziłem farbę w wielu miejscach. Na szybkach pozostało dużo kleju, krawędzie nie były ostre. Konieczne poprawki.

Model malowany farbami Hataka serii Orange.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

[rudy0007]

Całkiem sympatyczny ten Twój Karaś

[jachud3]

Fajne Karasiątko! Nity moim zdaniem wyszły bardzo dobrze elegancko pomalowany, podoba mi się.

[Rafał B]

Bardzo ładne wykonanie, subtelne powiedziałbym.

Podoba się

[Xmen]

Elegancki model.

Co do masek Pmask to proponuję wykorzystać je jako szablony do wycięcia w taśmie Tamiya.Tylko do tego się nadają.

[em]

Nitów, jeśli są dobrze zaklepane  nie widać . Jeśli są ,,przeciagniete,, na wregach i podluznicach widać piękne wklęsłe linie tych wreg i podluznic, a poszycie w tej strefie wygląda jak nadmuchane/wypchniete. Jeśli zaś są słabo zaklepane za nitem powstaje brudny ślad, taka kreska z brudu. 

 

[Endrju]

Super.

[RogerM]

Fajnie, doceniam włożony wysiłek w nitowanie, generalnie bardzo dobrze tylko kalki nie weszły w linie i nieco dziwnie to wygląda... Karabiny jeśli mają muszki to chyba powinny też mieć szczerbinki.

[mig]

Bardzo ładnie zrobiony Karaś 

[marskan]

Świetny !

[skarczu]

4 godziny temu, RogerM napisał:

Fajnie, doceniam włożony wysiłek w nitowanie, generalnie bardzo dobrze tylko kalki nie weszły w linie i nieco dziwnie to wygląda... Karabiny jeśli mają muszki to chyba powinny też mieć szczerbinki.

Z kalkami mi nie idzie, problem opisałem w P-39 

A co do karabinów, sugerowałem się instrukcją, nie pomyślałem o szczerbince 

[Wymysl]

Miedziany kolektor spalin i rury wydechowe nieco rażą.

[skarczu]

5 godzin temu, Wymysl napisał:

Miedziany kolektor spalin i rury wydechowe nieco rażą.

Jest to mieszanka Silver i Rust jak sugeruje instrukcja.

Wykorzystałem farby Hataka C003 i C132 w proporcjach 1:1. A jaki kolor powinien wyjść, to tak naprawdę nie wiem 

[Maxy]

Chyba część tych rur wydechowych była khaki. To raczej obejma tej rury wydechowej.

[MacW]

Fascynuje mnie od lat (?!) dyskusja o kolorach kolektorów wydechowych (rur, etc...).  Kolektory były głównie żelazne (to uogólnienie, bo stal bywała różna), rzadziej - np. mosiężne (we włoskich samolotach, czasami francuskich).

To znaczy, że kolektory (rury) były w kolorze stali (żelaza), ukąszonego zębem czasu. Reprodukowane wszędzie (dawniej) barwne profile, ukazujące kolektory w kolorze "miedzi" (czerwono-brązowym), sugerowały tylko pojawianie się rdzy na stali i były bardzo ogólne. Nie oznaczały miedzianego blasku i połysku!

Kolektory - w oryginałach - były w tejże stali kolorze (-rach), tj. - szare, wyżarzone (miejscami np.: niebieskawe), podrdzewiałe, etc. Interpretacja koloru w modelu, jeśli chce się zyskać cień realizmu, zależy od interpretacji zdjęć konkretnej maszyny; jeśli latała długo - pojawi się tam też kolor rdzy, ale na pewno nie jako dominujący, chyba że samolot stał przez miesiące na wolnym powietrzu i właśnie został uruchomiony (co też jest prawdopodobne, choć w niewielkim stopniu). Na pewno - nie były jednolite kolorystycznie (pędzle w dłoń i - cieniujemy!).

Najprościej jest obejrzeć kolektor w Muzeum Lotnictwa Polskiego, w Krakowie i dostosować jego oryginalny wygląd do potrzeb odtwarzanej miniatury; tj. do długości służby w polu (w niebie!), do czasu magazynowania, etc. Kolektor muzealnej "p-11" - tki był restaurowany do oryginału, potem odpalany, ma więc lekkie ślady użytkowania, co nie oznacza, że musi być "biblią" dla malujących. Oznacza to tylko dokładnie to, co napisałem; tak wygląda oryginał, po kilkakrotnym użytkowaniu (np.: w kilku misjach).

Miałem zaszczyt i przyjemność uczestniczyć w renowacji silnika Mercury, napędzającego naszą jedyną PZL p-11c, mam wiele zdjęć szczegółów silnika, chętnie je udostępnię P.T. Kolegom.

Dla bardziej leniwych - dołączam zdjęcie kolektora krakowskiej "jedenastki":

[skarczu]

Bardzo dziękuję za wyjaśnienie problemu. Niestety nie prowadziłem warsztatu na forum i dla tego modelu chyba jest już zbyt późno. Ale informacje na pewno wykorzystam gdy będę budował model P-11.

[RogerM]

Mnie ciekawi czy nowy samolot, taki Karaś czy P.11c, kiedy był w lakierni, miał osłaniane kolektory przed malowaniem czy kładziono farbę na kolektor? Wiadomo było, że ona się wyżarzy, wypali (więc może tam była kładziona jakaś żaroodporna odmiana?).

[lord_karton]

15 godzin temu, MacW napisał:

Dla bardziej leniwych - dołączam zdjęcie kolektora krakowskiej "jedenastki":

 

Czyżbyś uważał wszystkich na tym forum za leniwych skoro dla "bardziej leniwych" wstawiasz jedną fotkę? Jak masz fotki i chcesz się nimi podzielić, to może opublikuj je galerii. Ja jestem z tych bardziej leniwych, a z takimi pomysłami jak galeria to już się chyba na leniwego ekstremistę nadaję 

[Luljan]

21 minutes ago, RogerM said:

Mnie ciekawi czy nowy samolot, taki Karaś czy P.11c, kiedy był w lakierni, miał osłaniane kolektory przed malowaniem czy kładziono farbę na kolektor? Wiadomo było, że ona się wyżarzy, wypali (więc może tam była kładziona jakaś żaroodporna odmiana?).

A dzisiaj wydechy są malowane? Bo też się wypalą? Nie sadzę. Golizna pewnie była i tyle. To, że malujemy często mieszankami, albo rdzawymi pigmentami to trochę moda a trochę trudność w oddaniu tych kolorów w modelu.

[RogerM]

2 minuty temu, Luljan napisał:

A dzisiaj wydechy są malowane? Bo też się wypalą?

Zależy co rozumiesz przez wydech i w jakim sprzęcie. W autach osobowych układ wydechowy jak najbardziej jest malowany.

3 minuty temu, Luljan napisał:

Golizna pewnie była i tyle.

Mnie nie chodzi o tego typu gdybanie, tyle to też sam sobie mogę odpowiedzieć, albo i więcej...

[zaruk]

16 godzin temu, MacW napisał:

 

Gdyby ktoś chciał pokusić się o oddanie takiego wyglądu wydechów, przydatny może okazać się filmik  Wujka Najtszift:

 

 

Szczególnie jego pierwsza część, dotycząca odwzorowania przepalonego metalu. Dalsze etapy polegające na pokryciu różnymi odcieniami rdzy można zastąpić nakrapianiem w odcieniach filoletowo-niebieskawych, jak na powyższym zdjęciu.

Edytowane 23 Marca 2023 przez zaruk

[Wymysl]

Latający samolot z silnikiem z tej samej rodziny Westland Lysander C-GCWL.

Tu jeszcze w czasie odbudowy:

https://www.jetphotos.com/photo/404793

A tu po 10 latach latania:

https://www.jetphotos.com/photo/8265460

[Luljan]

2 hours ago, RogerM said:

Mnie nie chodzi o tego typu gdybanie, tyle to też sam sobie mogę odpowiedzieć, albo i więcej.

No to powiedz czego oczekujesz? Myślisz, że ktoś wyda monografie? No przecież to jest niemal pewne, że skoro masz kolektor „krótki” bez tłumienia to temperatury są duże, zatem nie stawiałbym na farbę. Pozostaje podpatrzyć w sprzęcie dzisiaj, dowolnym jak się zmienia kolor i to wymalować. Ja nam przenośny piec do pizzy gdzie płomienie idą po suficie tegoż wprost do metalowego komina. I właśnie on ma taki metaliczny przepalony kolor bez rdzy bo nie jest trzymany na zewnątrz. Współczesne samoloty, turbośmigłowe, różne lekkie. Tak samo. Fotka Lysandera wyżej, podobnie, jedź do muzeum w Londynie gdzie jest sporo latających, można podejść blisko. Wyglada podobnie. Ale jakby samolot postał na deszczu powiedzmy tydzień, w czasie wojny,  to pewnie i rdza by się pojawiła. Sporo czynników tutaj w grę wchodzi.

 

Druga fotka Lysandera trochę przekłamuje moim zdaniem. Wszystko, również elementy metalowe za silnikiem maja taki brązowo mosiężny odcień. Ta pierwsza lepiej to oddaje, będą tylko na kolektorze wyraźniejsze ślady i mieniące się kolory po przepaleniu.

Edytowane 23 Marca 2023 przez Luljan

[Wojtek59]

Moim zdaniem temat barw układów wydechowych zasługuje na odrębny wątek.

Sprawę wypada zacząć rozpatrywać od rodzaju materiału z którego wykonano dany układ wydechowy. Stwierdzenie 'żelazo/stal' jest, delikatnie mówiąc,  zbyt ogólne.

Żelazo - nie, stal - tak, ale jaka ?

Od dłuższego czasu układy wydechowe wykonuje się ze stali odpornych na korozję i/lub żaroodpornych. A one tak łatwo nie korodują. Natomiast ulegają przebarwieniom i łapią przeróżne osady. Niestety, każdy rodzaj z tych materiałów - odbarwia się po "swojemu" i tylko wzorując się na oryginale można zbliżyć się do rzeczywistości.