Skocz do zawartości

Hawker Hurricane Mk. I (Eduard 1/72)


TAW

Rekomendowane odpowiedzi

Witam :) 

k.jpg

 

Ostatnio jakoś chciałbym zmienić otoczenie. Coś zaczynam i nie mam weny żeby dokończyć to wymyśliłem sobie takiego małego modelika żeby odskoczyć od pancernych klimatów. Poza tym chciałbym spróbować jak to jest w tej skali. Na oryginalność się nie wysiliłem bo samolot to wiele razy pojawiający się na forum słynny Hurricane. Model to dobrze znana Arma w czeskim pudełku z ichniejszymi dodatkami. Malowanie- tu też nic odkrywczego, ale plus dla Eduarda za polskie malowanie 😉 

k0.jpg

 

Jak na razie zrobiłem same wnętrzności plus golenie podwozia, które podzieliłem na dwie części żeby można je było włożyć na sam koniec pracy z modelem. Z kabiną pilota tez trochę pokombinowałem. Kolor edkowych blaszek - no cóż... Przez to zmieniłem też kolor malowania środka, żeby te blaszki nie biły za bardzo po oczach. Problem był też ze złożeniem połówek kadłuba - tablica przyrządów wadziła lekko o kratownicę, więc zdecydowałem się wyciąć kawałek tej kratownicy. poza tym płyta pancerna za fotelem też wymagała lekkiego podpiłowania po bokach w jej szczytowej części żeby lepiej przylegała do reszty. Po tych poprawkach wszystko już siedzi jak należy, a po przymierzeniu połówek kadłuba na szczęście nie widać żadnej ingerencji w konstrukcję. W ogóle nie niewiele widać tam w środku, ale to już chyba taki urok tej skali. Na dziś wygląda to tak:

k1.jpg

 

k2.jpg

 

Teraz idzie to do zamknięcia, szpachlowania a na koniec wsunę od dołu płytę pancerną wraz z fotelem już na stałe.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Na dzień dzisiejszy (jak ja lubię ten zwrot :) ) mam złożone połówki kadłuba. Już poszpachlowane i odtworzone linie podziału blach. Potem dołożyłem skrzydełka i jest jako tak już bryła samolotu.

3.jpg

 

Tuż przy samym kadłubie jest masakra a reszta bez problemu. Będzie tu trochę zabawy, trzeba będzie raczej sięgnąć po Tamiya Epoxy Putty bo sam Surfacer 500 tu nie poradzi. Że też na takim małym modelu wyszły takie duże szpary...

4.jpg

 

Zanim złożyłem skrzydła to trochę z nimi pokombinowałem - wywierciłem dziury w miejsca wylotów luf KMów a od środka wkleiłem mosiężne rurki jako ich imitacja, która będzie coś tam widoczna wewnątrz tych otworów.

 k1.jpg

 

I kwestia wnętrza po zamknięciu kadłuba. Coś tam widać ale bez wziernika nie warto się pochylać.

k2.jpg

Edytowane przez TAW
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, barszczo napisał:

Z lufami dobry pomysł, byle nie wystawały z krawędzi natarcia skrzydła. Popraw jeszcze trochę łączenie połówek skrzydeł.

Oczywiście lufy nie wystają ani trochę poza obrys skrzydła, a same skrzydła będą jeszcze podszpachlowane na całej długości łączenia i jeszcze raz szlifowane. Potem odtwarzanie linii itd.

 

12 godzin temu, greatgonzo napisał:

To czarne dookołą wylotów luf, to co to jest?

To są pozostałości czarnej farby, którą podmalowałem środek przed wklejeniem luf.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że te szpary widoczne od przodu to efekt zbyt ciasnego przyklejenia górnych połówek skrzydeł (przesunięte do środka) względem kadłuba. 

Być może kołki ustalające tak poprowadziły, ale zrobiło się zbyt ciasno i kadłub zaczął rozpychać skrzydła, a jeśli tak jest to i wznios skrzydeł mógł ucierpieć, znaczy skrzydła mogły oklapnąć trochę.. 

PS 

Ale w tym hurrku obydwie części skrzydeł są jednolite więc to raczej odpada 😆

No to może te części opływu skrzydła odlane z elementami kadłuba są zbyt duże i rozpychają te skrzydła, ale jeśli wznios skrzydła jest ok, no to jednak model..

Edytowane przez arhtus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.10.2024 o 13:49, arhtus napisał:

Być może kołki ustalające tak poprowadziły, ale zrobiło się zbyt ciasno i kadłub zaczął rozpychać skrzydła, a jeśli tak jest to i wznios skrzydeł mógł ucierpieć, znaczy skrzydła mogły oklapnąć trochę.. 

Coś tu się na pewno podziało co się podziać nie powinno. Ale fakt, że wszystko wchodziło tam ciasno od połączenia połówek skrzydeł i samych skrzydeł z kadłubem. A czy i jak bardzo zmieniło to geometrię skrzydła względem kadłuba to nie mam ani do tego oka ani też porządnego punktu odniesienia. Do oceny dołączyć mogę tylko zdjęcie od przodu na geometrię. W tym momencie skrzydła są już zaszpachlowane mieszanką CA i Surfacera 500, wyszlifowane z odtworzonymi liniami paneli. Doszły też elementy przezroczyste, które też oczywiście nie mieściły się w wyznaczonym miejscu więc trzeba było działać pilnikiem.

a.jpg

 

W dniu 6.10.2024 o 18:47, greatgonzo napisał:

Środek czego? Nie bardzo widać co tam jest w tym miejscu.

Czarną farbą malowałem wnętrza otworów na lufy, żeby potem nie mieć problemu z dojściem w zakamarki.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Zeszło trochę... Postanowiłem sobie spróbować wykonać nitowanie- dużo tu akurat nie ma bo ponad połowa samolotu z płótna. Niestety zacząłem od góry i nie wyszło wspaniale, ale zdobyte doświadczenie zaprocentowało lepszym wykonaniem dołu. Żeby to człowiek wiedzioł... Następnom razom będzie wiedzioł :) 

1.jpg

2.jpg

 

A tak to budowa już właściwie zakończona. Brakuje tylko paru dynksów z blaszek, które oderwałyby się przy malowaniu. Ogólnie model okazał się dosyć wymagający, parę rzeczy nie pasowało dosyć mocno ale ostatecznie powstał i wszystko zweryfikuje podkład.

3.jpg

 

4.jpg

 

5.jpg

 

Nie wiem jak wyjdzie mi malowanie ale tak ogólnie po budowie czuję, że jeśli chodzi o samoloty to przy następnej okazji pójdę raczej w 1/48. Za małe to na moje ręce i oczy. Tam jest za co chwycić :) 

Edytowane przez TAW
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, TAW napisał:

jeśli chodzi o samoloty to przy następnej okazji pójdę raczej w 1/48. Za małe to na moje ręce i oczy. Tam jest za co chwycić :) 

Spróbuj 1:32, tam jest dopiero za co chwycić 😂. A Huraś bardzo fajny, następne nitowanie wyjdzie lepiej :super:.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, BRAVO112 napisał:

Kart mam duzo, ale po co?

 

Po to samo, do czego używasz listwy z żaluzji. Ja, po pewnym czasie, zacząłem jechać z ręki ale po liniach wytyczonych ołówkiem. Na krzywiznach taśma dymo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze jest. Pierwsze koty za płoty. Z każdym następnym będzie tylko lepiej. Zawsze jak skończę kolejny model lubię spojrzeć na pierwszy jaki pointowałem. Podnosi na duchu  :) 

Nie wiem jak u Ciebie, ale ja po nitowaniu jeszcze szlifuję powierzchnie nitowania. Robią się takie delikatne kraterki w miejscach gdzie nitowadło wchodzi w materiał. Później przedmu:bip:e powietrzem z aero pył i przecieram wacikiem nasączonym izopropanolem żeby dobrze zebrało go po szlifowaniu. Jako prowadzenie używam najczęściej taśmy tamiya. Rzadko kawałka zwijanej metrówki budowlanej- jej używam do nanoszenia siatki nitowania po której potem kleję taśmę do prowadzenia. Powodzonka przy budowie!

 

Koz2gsqx o

 

Y46jrwnb o

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Collage-Fotor.jpg

Tym smutnym zdjęciem kończę warsztat. Podczas przyklejania oszklenia podleciał mi pod spód cienki klej i narobił trochę szkód. Dodając do tego parę fragmentów niezbyt udanego nitowania i to, że skala nie za bardzo mi siadła, to przelało to czarę goryczy i uważam, że cokolwiek bym nie zrobił to nie będzie już dobry model. Nie będę więc kontynuował projektu do którego straciłem przekonanie. Może zbyt nonszalancko do tego podszedłem - w każdym razie wnioski wyciągnięte bo szkoda pieniędzy i przede wszystkim czasu. Do następnego muszę podejść z pełnym respektem i kolejną lotniczą przygodę trzeba zacząć od Zera.

Edytowane przez TAW
  • Sad 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, jak już straciło się motywację i radochę z tego modelu to nie ma co w tym grzebać. Robienie czegoś na siłę żeby tylko skończyć kończy się zazwyczaj mizernym efektem. Szkoda mi już poprostu na to czasu, którego mi jak i większości z nas często brakuje. A model może kiedyś wykorzysta córka do ćwiczenia malunków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypływie ambicji i pierwszych sukcesów zapomniałeś chyba o jednym z podstawowych aspektów tej dziedziny - cierpliwości. Przeprowadzenie całej budowy z wszystkimi założeniami zrealizowanymi od pierwszego strzała zwykle jest nieskromnym życzeniem. To czy finalnie będzie to dobry model nie zależy od pierwszego napotkanego potknięcia a od tego co z tym dalej zrobisz.

Rozgrzebałes porządny zestaw, wykonałeś na nim do tej pory kawał porządnej roboty, zdażył ci się feler, (faktycznie drobny, choć zniechęcający jak to zwykle bywa) - popraw i jedź dalej, to normalny proces przy ambitnej budowie jaką tu do tej pory pokazałeś.👍

Pozdr ww 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem podobnego zdania jak wuwumaster !

Przy takim podejściu do problemów każdy z nas miałby cały kontener rozgrzebanych albo uszkodzonych modeli i tylko kilka na półce. Tak twierdzę na podstawie własnych doświadczeń.

Nie poddawaj się i dokończ model, tym bardziej, że łatwo usunąć takie uszkodzenia. Papier albo gąbka ścierna, pasta polerska (albo, żeby nie iść w koszty - pasta do zębów) i po 15 minutach masz owiewkę jak nową.

Dodatkowo, tak jak sugeruje Xmen otwórz owiewkę bo warto wyeksponować dobrze wykonane wnętrze.

A jak mówisz o szanowaniu czasu, którego jak zawsze każdemu z nas brakuje, to tym bardziej musisz jeszcze chwilkę popracować, aby ten spędzony do tej pory przy pracy nie okazał się stracony.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.