Skocz do zawartości

Sprężarka własnej roboty


słomek

Rekomendowane odpowiedzi

(...) czy nie było problemu z zamykaniem zaworu odprężającego przy starcie agregatu?(...)

Oczywiście, że był i to spory. Udało mi się go rozwiązać, ale przystępując do budowy sprężarki w ogóle nie miałem świadomości, że taki problem się pojawi.

 

Temu problemowi i jego rozwiązaniu poświęcona jest 16 część relacji.

 

Prezentacji prawidłowego działania odprężnika poświęciłem również film na kanale YT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem - niezła rzeźba. Ja u mnie wywaliłem fabryczny zawór i zamiast tego wstawiłem zmodyfikowany kominek z zaworem od koła samochodowego - który jest zaworem normalnie zamkniętym, a po zadziałaniu presostatu dźwignia go otwiera, więc na jedno wychodzi. Ale gratuluje kompleksowego opisu! Pozdrawiam i życzę miłego dnia

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

No fajne sprzęty . Niedawno znalazłem stary agregat celem zbudowania sprężarki ale po włączenu zastanawia mnie dlaczego się tak szybko nagrzewa obudowa a zwłaszcza taki biały element który znajdziemy zdejmując osłonę instalacji elektrycznej do której dochodzą kable. Czy ktoś też miał podobny problem. Myślałem że taki silniczek to będzie sobie spokojnie chodził co najmniej przez godzinę a tu po kilku minutach jest taki gorący że nie da się go prawie dotknąć. Prosiłbym o szybką odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam zbiornik wyrównawczy z gaśnicy chyba 3 kg. Jej nabicie do 6 bar (tak ustawiłem presostat) zajmuje ok. 2-3 min. Potem, w trakcie malowania, sprężarka włącza się co 15-20 min na jakąś minutkę. Może więc kiedy zmontujesz całą automatykę to problem nagrzewania nie będzie tak uciążliwy?

 

No właśnie. A czy do usunięcia oleju ze sprężonego powietrza wystarczy filtr paliwa czy niezbędne jest coś jeszcze ?

 

To, że stary agregat pluje olejem to norma, zwłaszcza ruskie tak mają. Filtr paliwa niby wystarczy, ale lepiej zamontować jakiś filtr z odwadniaczem. Na początku miałem zamontowany zwykły filtr, ale po jakimś czasie napuchł, więc wymieniłem go na coś takiego

 

003-1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź. Jeszcze tylko jedno pytanie. Czy taka konstrukcja nadała by się na początek do w miarę przyzwoitego malowania ?

Czy ktoś ją testował. Myślę że jest całkiem prosta i pozbawiona tych bajerów na które i tak przyjdzie czas. Wolę nie przeznaczać jakichś kosmicznych sum na zakup potrzebnych części by minimalnym kosztem spróbować aerografu i nauczyć się nim choć trochę malować.

Jednak wiem co niektórzy powiedzą : te oszczędności wyjdą tylko w zniszczonych modelach , ale ten filmik chyba pokazuje że jednak można za nieduże pieniądze zacząć przygodę z aerografem.

Tutaj link :

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek to może i nie jest taka zła konstrukcja chociaż na pewno da się ją jeszcze usprawnić.

Ma to co najważniejsze - zawór bezpieczeństwa, o nim nie można zapomnieć !

Nie chciałbyś mieć w pobliżu małej bomby

Konstrukcja z filmu ma też pewną wadę - agregat będzie pracowął bez przerwy podczas malowania.

Presostat mógłby być tu jednak przydatny. Co prawda podnosi koszty ale za to poprawia komfort pracy a i dodatkowo zabezpiecza konstrukcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda to prawda. Praca w obawie o wybuch źle się odbije na modelach i nie tylko...

No ale jednak spróbuje. Dodam jeszcze ten filtr paliwa. Przecież skoro taki agregat pracuje non stop w lodówce przez 365 dni w roku to chyba nie zrobi na nim dużego wrażenia góra godzina pracy .Tak się jeszcze tylko zastanawiam skąd wziąć gaśnicę bo na złomie to mi powiedzieli że nie prowadzą sprzedaży .Myślę że jednak kupienie nowej i zamienienie na starą będzie ostatnim wyjściem no może ewentualnie rozejrzę się za jakąś butelką no ale to będzie już totalna prowizorka na jakiś czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zamontujesz zawór bezpieczeństwa to zniknie niebezpieczeństwo.

Agregat w lodówce zwykle nie pracuje jednak non stop, przeważnie załącza się na kilka minut i wyłączana dłuższy czas tylko by podtrzymać niską temperaturę.

Wyjątkiem jest sytuacja gdy włącza się lodówkę po rozmrożeniu - wtedy pracuje bez przerwy dość długo zanim osiągnie odpowiednią temperaturę wewnątrz.

Jest więc szansa, że godzinne sesje malarskie taka konstrukcja wytrzyma.

Co do butelek to nie wiem jakie ciśnienie są w stanie wytrzymać, to może być ryzykowne. Gaśnica chyba jednak jest w stanie więcej znieść.

Umieść w dziale giełda ogłoszenie bo być może ktoś ma coś co będzie ci pasowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się jeszcze tylko zastanawiam skąd wziąć gaśnicę bo na złomie to mi powiedzieli że nie prowadzą sprzedaży

 

Poszukaj jakiegoś punktu zajmującego się konserwacją gaśnic. Ja swoją dostałem w Suponie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do butelek to nie wiem jakie ciśnienie są w stanie wytrzymać, to może być ryzykowne.

 

Kolega reggy wspominał że używane butelki ponoć wybuchają przy ciśnieniu ok 5 bar. . No ale ja wolę nie próbować .

 

Poszukaj jakiegoś punktu zajmującego się konserwacją gaśnic.

 

Dzięki , muszę zobaczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

ja mam naczynie wyrównawcze od ogrzewania centralnego pojemności 40 l , "lodówkowiec" nabija go w 10 min do 4 atm i butla wytrzymuje , po co experymentować ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Witam

 

Wlasnie zrobilem sobie taki kompresor na butli z gasnicy 4kg i lodowkowcu, natomiast mam problem ustawic na reduktorze niskiego cisnienia, w tym momencie na maksa skrecony reduktor pokazuje mi 5atm czy to moze byc wina reduktora? ze ma taki zakres regulacji cisnienia? i musze go zmienic?

 

z gory dzieki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reduktorem możesz zmniejszyć ciśnienie praktycznie do zera, czyli zamknąć przepływ powietrza. Sprawdź, czy przy maxymalnym zamknięciu powietrze jest dalej podawane. Jeśli tak, to masz faktycznie skopany reduktor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

 

Jest też tak, że jak (przy zamkniętym przepływie powietrza) kręcisz pokrętłem w jedną stronę, to ciśnienie rośnie, a jak kręcisz w drugą - to nie spada, bo powietrze nie ma dokąd uciec. Po odpuszczeniu powietrza wartość ciśnienia spada do nastawionej. Życzę powodzenia i pozdrawiam

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months later...

Witam !

Moje pytanie brzmi czy ktoś miał styczność z presostatami takie jak można znaleźć na allegro( czyli te z niższej półki cenowej ok.50zł).Choćby

http://allegro.pl/listing/listing.php?string=presostat&search_scope=

Mówiąc szczerze to cena kusi ale czy są one w miarę przystępnej jakości coby to się nie zepsuły od razu po wyjęciu z paczki. Czy jakiś użytkownik podobnego urządzenia mógłby w miarę przystępny sposób przedstawić swe spostrzeżenia dotyczące pracy z tym presostatem. Również prosiłbym o info. dot. działania reduktora. Czy da się nim płynnie regulować ciśnienie itp. Oczywiście do zamontowania w lodówkowcu. Z góry dzięki !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

 

Trudno coś powiedzieć na temat tych części. Może tylko to, że jak za 50 zł dostajesz presostat, reduktor i dwa manometry, to w sumie to jest albo niesamowicie dobra oferta, albo straszne badziewie - w tzw. normalnym sklepie to by kosztowało 150-200 zł. W sumie może warto kupić - jakby z tych czterech części (z szybkozłączem to nawet pięciu) chociaż dwie były dobre, to już robisz dobry biznes.

 

Warto zwrócić uwagę, że presostat posiadający ten "zawór ułatwiający rozruch" stanowi problem w połączeniu z "lodówkowcem", jeżeli chce się go podłączyć (bo można to olać, ale wtedy agregat ma ciężko przy starcie, więc trochę szkoda). Trik polega na tym, że wszystkie takie zaworki się zamykają po nabudowaniu przez sprężarkę pewnego ciśnienia. A póki te zawory są otwarte, agregat takiego ciśnienia nie nabuduje - i one zostają otwarte. niestety trzeba to przerabiać - ja u siebie tak zrobiłem, ale nie jest to takie proste jak zakup na allegro. Ale życze powodzenia i pozdrawiam

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim dzięki za odpowiedź. Faktycznie sprawdziłem w "normalnych" sklepach jednak dowiedziałem się jedynie że tego typu urządzenia są jedynie do zamówienia. Koszt w granicach 200 zł. Ale ponoć się nie opłaca wg tego pana sprowadzać i do lodowkowca najlepiej poszukać jakiegoś chińczyka z allegro. No i tutaj pojawiają się wątpliwości spotęgowane tym iż patrząc po warsztatach często widuje takie presostaty. I tu pytanie czy wszyscy kupują od razu typowe sprzęty za 200zł czy może ryzykują kupując za 50 zł i im działa.ewentualnie rozważałem ł druga opcje kupienia samego redaktora z odolejaczem gdyż właśnie na redaktorze bardziej mi zależy a zważywszy że mogę mieć dodatkowo presostat zawór bezpieczeństwa i szybkozlaczki zacząłem się zastanawiać nad kupnem wszystkiego w całości. Może ryzyko się opłaci. W końcu aero też mam za niewielka sumę i działa już pewien czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !

Moje pytanie brzmi czy ktoś miał styczność z presostatami takie jak można znaleźć na allegro( czyli te z niższej półki cenowej ok.50zł).Choćby

http://allegro.pl/listing/listing.php?string=presostat&search_scope=

Mówiąc szczerze to cena kusi ale czy są one w miarę przystępnej jakości coby to się nie zepsuły od razu po wyjęciu z paczki. Czy jakiś użytkownik podobnego urządzenia mógłby w miarę przystępny sposób przedstawić swe spostrzeżenia dotyczące pracy z tym presostatem. Również prosiłbym o info. dot. działania reduktora. Czy da się nim płynnie regulować ciśnienie itp. Oczywiście do zamontowania w lodówkowcu. Z góry dzięki !

 

Cześć,

 

Mam takie cudo od około 4-5 lat i sprawuje się świetnie - oczywiście w zestawie z lodówkowcem. Nie miałem z tym ustrojstwem żadnego problemu. Ja za swój zapłaciłem 100 pln co wtedy było niską ceną. Potem ceny zaczęły spadać do obecnego poziomu z Alledrogo (~50 pln za zestaw z manometrami i reduktorem). Te droższe i tańsze to jest w sumie to samo, różnice dotyczą nieistotnych szczegółów lub wykończenia. Jedynym mankamentem jest kruchy materiał korpusu który uszkodziłem chcąc nieco przerobić zestaw - skończyło się na zmontowaniu wszystkiego na solidnym czwórniku 1/4".

Jeżeli chodzi o reduktor, no cóż idealny to nie jest, jak dla mnie brak mu precyzji. Ciśnienie da się ustawić i po ustawieniu trzyma je więc biedy nie ma.

Za tę cenę to można brać. Na pierwszy lodówkowiec w zupełności wystarczy. Obecnie przymierzam się do lodówkowca zasilanego przez dwa agregaty do którego z pewnością wykorzystam taki tani presostat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

 

Normalnie bym powiedział - właśnie kręcić tą śrubą! A do ilu pompuje teraz? Może jakieś zdjęcia bebechów? Bez tego raczej trudno będzie coś poradzić. Pozdrawiam

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak teraz już jest dobrze ale problem faktycznie był bo chyba trochę zły wyłącznik kupiłem. Fabrycznie ma ustawione 6-8 bar a ja chciałem ok 3-5 bar i z początku ciężko było to ustawić gdyż sama sprężyna jest bardzo mocna ale potem jakimś cudem całkiem przypadkiem po kilku wkręcaniach i wykręcaniach tejże śruby się samo ustawiło tak jak sobie tego życzyłem.

pytanie: jak ustawić histerezę która teraz wynosi 2 bary a ja chciałby np. 3 bary aby włączało się przy 3 barach a wyłączało przy 6 barach. Poza tym czy można jakoś przerobić agregat z termoelementem(?) aby po wyłączeniu nie trzeba było czekać jakiś czas aby ponownie mógł się załączyć. To tyle. Sorry że co chwile się o coś się pytam ale takie cuda po raz pierwszy montuje i nie mam bladego pojęcia jak w prawidłowy sposób zamontować niektóre rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

 

Histerezę może być ciężko przestawić - w sumie to nie wgłębiałem się w to bo dwa bary to bardzo dobra histereza jest. Do trzech barów bym nie schodził z dolnym ciśnieniem, bo regulator zawsze trochę ciśnienia Ci "zje" i możesz mieć problemy z ustawieniem wyższego ciśnienia, jak przyjdzie taka potrzeba (nigdy nie wiadomo!). Jeśli masz dobry zbiornik to warto go napompować trochę wyżej i potem puścić powietrze przez reduktor - masz wtedy większy zapas powietrza i kompresor się rzadziej załącza (ale na dłużej).

 

Ja jeden kompresor kiedyś przerobiłem z termoelementu - wziąłem przekaźnik z cewką 240V. Połączyłem go w szereg z kondensatorem i ładowałem wyprostowanym napięciem sieciowym. Krótko po załączeniu (~0,1s) kondensator się ładował, prąd przestawał płynąć przez cewkę i zostawało rozłączone uzwojenie rozruchowe. Dla mnie to działa bardzo dobrze, tyle tylko że jest to czysto czasowy wyłącznik - nie uwzględnia on w ogóle faktu, czy kompresor ruszył, czy też nie. Przypadkowo tak się składa, ze kompresor mi zawsze rusza

 

Wiem, że trzeba by schemat narysować - ale w sumie jeśli to co napisałem jest niezrozumiałe, to bym Ci nie polecał, żebyś sam budował taki układ - za łatwo o pożar albo porażenie prądem przy zabawach z 240V jak się nie ma doświadczenia. Proszę nie bierz tego osobiście - piszę to w trosce o bezpieczeństwo każdego kto by się bawił takimi rzeczami. Uważajcie na życie - swoje i innych!

 

Mam nadzieję, że to pomoże - życzę powodzenia i pozdrawiam

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.