Skocz do zawartości

Zapowiedz i nowości - Dragon


Łukasz S.

Rekomendowane odpowiedzi

Najnowsza ostawa i ceny rzędu 230-250 zł za model Dragon to już zdecydowanie przegęcie i skok cenowy w porównaniu do roku ubiegłego ogromny.

 

heheh to koszt dobrej opony do Scani, lolz

 

e Dragony, Trumpki itp.

 

tamiyia, afv też drogie

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopy ale macie problemy, olejcie Dragona i już. Co do cen to tak macie racje, waluty nie waluty, to wina pośredników, polityki firmy itp. Zapominacie o jednym, wina leży też po waszej stronie, kupujecie ciągle te Dragony, Trumpki itp. to nie dziwcie się że producent, pośrednik widząc jak schodzi towar podwyższa ceny nowych produktów żeby więcej zarobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pośrednik widząc jak schodzi towar podwyższa ceny nowych produktów żeby więcej zarobić.

 

Właśnie! Trzeba dać sobie spokój z dragonami to i dystrybutor zmięknie. Przydała by im się tak "blokada Dragona" (tak jak Leningradu )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, olejcie drogiego Dragona, drogą Tamiyę, drogiego Trumpetera, drogą Tascę i drogie Bronco. Pozostanie wam tanie i przeważnie byle jakie Italeri, tanie Academy, których większość modeli do niczego się nie nadaje, Revell, który przepakowuje cudze modele za podwójną cenę starego modelu. Najlepiej zaś olać w ogóle modelarstwo i ile to człowiekowi kasy w kieszeni zostanie. Będzie na piwo, fajki czy inne przyjemności.

Nie rozumiem po co tu demonizować rolę dystrybutorów? Wiadomo, że nowe modele paru producentów w tym Dragona są w wyższych cenach niż modele starsze. Ceny te ustalili producenci. W Polsce dodatkowo nakłada się z na to problem osłabienia złotego. Już to tu pisałem, wystarczy się cofnąć i przeczytać albo samemu poszukać jaka jest różnica kursu złotego z przed roku i obecnie, a szczególnie w pierwszych miesiącach roku.

Owszem, zapewne pojawiają się próby podciągnięcia pod nowe ceny starych modeli, leżących od dawna w magazynie ale to przecież margines.

 

Jak się kurs poprawi, to może nowe Dragony będą kosztować w Polsce ok. 160-170 zł. Jednak nie liczyłbym na to, że nastapi to rychło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, olejcie drogiego Dragona, drogą Tamiyę, drogiego Trumpetera, drogą Tascę i drogie Bronco. Pozostanie wam tanie i przeważnie byle jakie Italeri, tanie Academy, których większość modeli do niczego się nie nadaje, Revell, który przepakowuje cudze modele za podwójną cenę starego modelu. Najlepiej zaś olać w ogóle modelarstwo i ile to człowiekowi kasy w kieszeni zostanie. Będzie na piwo, fajki czy inne przyjemności.

 

Zupełnie się z tym zgadzam, trudno żeby jakość modeli się poprawiala a cena cały czas była taka sama.... najwyżej kupi się o jeden model mniej w roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Albo przerzućcie się na RPM i Mirage 20-40zł

 

 

każdy chce na kryzysie zarobić jak to kapitaliści

 

Rozumiem że rozsądną altrnatywą są komuniści-altruiści co to noce zarywają żeby do "interesu" dołożyć i dać "za darmo, każdemu wedle potrzeb":?:

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedziałem że RPM i Mirage się Wam spodobają ;)

Tak poważniej mówiąc, to wzrost cen o którym mówicie jest dla mnie zatrważający. Szczęśliwie sklejam inne wozy niż te które robi DML ale za to figurki, które przerabiam tez kosztują swoje.

Nie ma lekko. Jak to kiedyś powiedział mi pan ze sklepu modelarskiego "Modelarstwo to elitarne hobby" szkoda tylko, że objawia się to przede wszystkim w cenach

Będzie lepiej !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja pierdziu... Ila ta dyskusja będzie jeszcze trwać?

 

Moim drugim hobby jest fotografia. wiecie ile do góry poszły słoiki Canona? I co? Mam przestać fotografować? Jest jak jest i się tego nie zmieni. Są czynniki, które wpływają na obecny wzrost cen importu i koniec kropka. Wyżej d... nie podskoczysz.

 

Cóż... ja też czekam na model Ace, ale ślinie się na widok Panzer IV z Dragona. I kupię ją. Dłużej pozbieram kasę, ale i tak kupię, bo kurde, modelarstwo to moje hobby i przecież go nie rzucę z powodu wzrostu cen.

 

Rok temu rzuciłem fajki więc mam rezerwy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jakoś w innych krajach dają sobie radę - najbliższy przykład to Czechy. Tak, wiem, tam importerem Tamiyi jest MPM, czyli pewnie wymieniają się w barterze. Tyle że ostatnio przywiozłem sobie stamtąd Cromwella za 600 koron... i był to jeden z droższych modeli Tamiyi. A przecież kurs korony do jena czy euro kształtuje się (w przeliczeniu) podobnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam to od paru tygodni i tak mnie maszło :

1.zamiast nowości to mamy dział,, jak Dragon mnie wnerwia,

2.po mału stajemy się narodem leniwym,

3.strachliwym.

Na pierwsze nie trzeba odpowiadać wystarczy poczytać ten dział.

Na następne niechce się zajżeć do szafy i zrobić z zasobów model który jest albo za drogi albo skopany przez Dragona.

Po trzecie lepiej poczekać nawet parę lat i wydac dużo kasy na model Dragona zamiast przerabiać to co mamy w domach. Bo jak coś skopię to można na uproszczenia Dragona zgonić i nie będzie wtopy.

Osobiście też nie leżą mi ceny Dragona w 72jce. I dzieki temu kończę teraz dawno zaczęte przeróbki Panzer IV z Revella.

Nie miałem zamiaru nikogo obrażać to są tylko moje przemyślenia i nikt nie ma obowiązku się z tym identyfikować i zgadzać pozdrawiam OLO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OLO - no cóż, tak to jest jak się chce szpanować na forum, że robi się tylko idealne miniatury i to koniecznie z najnowszych zestawów. A większość modelarzy i tak zaczyna powoli Dragona olewać, i jest to koncepcja słuszna. Lepiej trochę własnego wysiłku niż wszytstko na tacy ale za astronomiczną sumę.

Proponuję więc zamknąć temat jako bojkto firmy Dragon i otworzyć dopiero gdy ceny się obniżą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no cóż, tak to jest jak się chce szpanować na forum, że robi się tylko idealne miniatury i to koniecznie z najnowszych zestawów.
Lepiej trochę własnego wysiłku niż wszytstko na tacy ale za astronomiczną sumę.

Oczywiście wg Ciebie, zapomniałeś dodać

Osobiście zależy mi na wykonaniu jak najbardziej poprawnego merytorycznie modelu, więc jako bazę używam tego, co najlepsze na rynku. Nie mam zamiaru tracić czasu na poprawianie gniota w sytuacji, gdy błędów tych nie posiada inny dostępny w sklepie model. A kwestia kosztów za model, dodatki itp, to pojęcie względne, jestem w stanie dać tyle ile trzeba, aby mieć miniaturę maksymalnie wierną oryginałowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mówiłem akurat o Tobie, ale uderz w stół a nożyce się odezwą ;)

 

Obserwuję forum missing-lynx.com i tam właściwie większość i tak Dragona kanibalizuje i żeni z Italeri, Revell, Trumpeter itp, jeśli ich na to stać. Jeśli nie, to przerabiają ostatnie 3 firmy własnym sumptem. Oczywiście w skali 1/72, gdzie jedyne dodatki do dokupienia to blaszki (1-2) i lufa aluminiowa. Ani tego, ani tego żaden Dragon w 1/72 nie daje (no może poza lufą w Jagdpanzer IV, która się zdarzała i miniaturową blaszką z wywietrznikami bądź osłoną działa). Problem różnych blaszek w Dragonowskim SdKfz 251 w 1/72 już zupełnie pomijam (tzn różne zestawy mają domyślnie różne blaszki, np jeden osłonę MG, drugi osłonę działka) ale żaden nie ma pełnego zestawu ;] I do tego całe gąsienice w DS100...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obserwuję forum missing-lynx.com i tam właściwie większość i tak Dragona kanibalizuje i żeni z Italeri, Revell, Trumpeter itp, jeśli ich na to stać.

Łączenie zestawów nie jest spowodowane chęcią "szpanowania" jak to określiłeś, ale chęcią uzyskania jak najwierniejszej miniatury. Sam np. mam żywiczną Merkavę Mk. IV od Legend Productions, a nową plastikową Merkavę IV Academy, kupiłem tylko celem wyjęcia gąsek i paru innych detali i przełożenia ich. Dlaczego? Bo akurat te elementy Academy wykonało lepiej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tego nie twierdzę, że szpanują w ten sposób. Dla mnie szpanują ci, którzy czekają na Dragona jak na łaskę Boską, i twierdzą że jest świetny i w ogóle nie trzeba nic do niego dokładać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HEER udowodniłem już w wątku z [in-boxem] Panzer IV z Hase, że tanie modele to są drogie modele. Na Twoim przykładzie o ile pamiętam. Jest takie przysłowie: kto kupuje tanio ten kupuje dwa razy.

 

 

Oczywiście w skali 1/72, gdzie jedyne dodatki do dokupienia to blaszki (1-2) i lufa aluminiowa. Ani tego, ani tego żaden Dragon w 1/72 nie daje (no może poza lufą w Jagdpanzer IV, która się zdarzała i miniaturową blaszką z wywietrznikami bądź osłoną działa)

 

Blaszki, lufa, żywiczne konwersje i zestawy korygujące, liny holownicze, figuranci... Ja za dwie Autoblindy z Italki zapłaciłem w sumie jakieś 15 EUR, a dodatki do nich (blachy, koła z prawidłowym bieżnikiem, figurki żywiczne włoskich tankistów) to koszt 30 EUR. I co? No chyba, że Ty jesteś tak wysokiej klasy specjalistą, że sam we własnym zakresie dorabiasz gąski, bieżniki kół i figurki w 1/72. Albo druga opcja: wisi Ci, że pojazd będzie wyglądał źle i może z daleka, pod pewnym kątem, oświetlony lampą naftową będzie przypominał oryginał.

 

Jak to już napisałem i Jendrass1 napisał: modelarstwo to drogie hobby. Koniec kropka. Nawet to z zapałek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie wam chodzi tylko o ceny a mnia obok cenyobchodzi jeszcze jakość. Nie ma na rynku dobrego zestawu Shermana w 72jce mimo,że nowe Dragony dochodzą do 20stu euro. Trzeba ciąć i żenić z innymi zestawami niewspominając o unifikacji wyprasek i całkowity brak u smoka ażurowych kół nośnych. Są drogie a pracy wcale nie mniej,żeby zbliżyć się do orginału. Więc cena niezawsze jest adekwatna do jakości modelu.

Gdy więc jest jakaś alternatywa lub można posprzątać w szafie to dobrze gorzej gdy nie ma to taka cena boli. Jestem za zamknięciem tematu bo to nic nie daje. Albo piszmy o nowościach bez cen.

Do Badgera oczywiście wydatki w 72jce są niższe niż w innych skalach ale jak kupno paru rzeczy + blaszka przekracza kilkakrotnie cenę modelu to już tak fajnie nie jest, moim zdaniem to dodatki we wszystkich skalach są za drogie i często bezmyślnie wykonane np.elementy o profilu okrągłym są z łaskiej blaszki.

trzemajcie się idę z dziecmi na spacer narazie OLO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panzer4 - myślisz, że jeśli odpukać Dragon wyda Autoblindę to będzie zawierała "blachy, koła z prawidłowym bieżnikiem, figurki żywiczne włoskich tankistów" ?! Tak więc to nietrafiony argument. I tak będziesz musiał je zakupić, a Dragon jako model wyjściowy będzie o połowę droższy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a Dragon jako model wyjściowy będzie o połowę droższy.

A detale dwa razy bardziej finezyjne. Co widać w relacji Dragonowska IV / Tiger, a IV / Tiger konkurencji....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.