young Napisano 6 Października 2009 Share Napisano 6 Października 2009 Jako że siedzę teraz w temacie PF(M) w 1/48 odpowiem na zadane pytania To w takim razie czy ten zasobnik był montowany w polskich PF'ch??? Fabrycznie nasze PF-y nie yły do tego przystosowane. Dopiero gdy dostaliśmy zasobniki GP-9 dla PFM ruszyły prace mające na celu dostosować go do PF. I takie loty się odbywały, są na to zdjęcia. Również wiele osób nie widzi przeszkód, więc możesz spokojnie podwiesić tą gondolę. I czy jego miejsce montażu to pylon podkadłubowy, zamiennie z dodatkowym zbiornikiem paliwa. GP-9 montowany był w miejscu pylonu podkadłubowego, do samego kadłuba. I jeszcze jedno, mianowicie, czy PF'y miały możliwość przenoszenia dwóch dodatkowych zniorników paliwa do przebazowania pod skrzydłami (jak MF i BIS), czy tylko pod kadłubem. Nie, wersje PF, PFM nie miały takiej możliwości. I jeszcze jedno w zestawie są dwa stateczniki pionowe, jeden mniejszy i drugi większy (chyba ze spadochronem hamujacym), który był u nas używany. Jeśli chcesz zrobić naszego PF-a (76) musisz wykorzystać węższy statecznik pionowy. Nie było w Polsce PF-ów z szerokim statecznikiem (77). U nas dopiero PFM takowy posiadał. I jeszcze jedno, do którego roku latały PF'y??? Koniec eksploatacji tej wersji to koniec lat 80/ początek 90 w 1 PLM. Teraz muszę cię zmartwić. Zestaw Academy PF, ma bliżej do PFM-a niż PF-a użytkowanego w naszych SP. Po pierwsze, ponieważ Academy poleciała tak zwaną masówką, model ten posiada system SPS (nadmuch na klapy), który występuje dopiero od wersji 77, u nas odpowiednio PFM (94). Nie ma także odpowiedniej płetwy podkadłubowej ze spadochronem. Jest ta która pojawiła się w naszych PFM-ach. Osobiście radziłbym ci także spiłować lekko górną przednią krawędź statecznika pionowego. Jak dla mnie jest ona trochę za prostokątna. Gondola GP-9 podobno (nie sprawdzałem) jest za krótka o jakieś 1,4cm (!). Info to mam od producenta właściwego zasobnika z żywicy Ciro model. Dlatego ja się męczę aby z tego zestawu zrobić polskiego PFM-a. Wystarczy dodać fotel KM-1 i dwuczęściową osłonę kabiny. To chyba tyle. Ufff... Tylko nie zamierzam cię zniechęcać. Model Academy nawet z pudła w wersji PF będzie się naprawdę ładnie prezentował. Sam w dalszej przyszłości mam takiego w planach EDIT: Patyk mnie wyprzedził ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
panzer_lehr Napisano 6 Października 2009 Share Napisano 6 Października 2009 Koledzy, bardzo Wam dziękuję za pomoc i informacje. W takim razie zostaje mi tylko, albo zrobić PFM'a i dokupic do niego trochę "gratów" z żywicy i owiewkę, lub robic tak jak z pudła. A, że fachowcem w tej dziedzinie nie jestem, ale 21'szy bardzo mi sie podoba, to go zrobię w naszym malowaniu. Jak go skończe to się nim pochwale, tylko proszę "wysoki sąd" o wyrozumiałość...ostatni samolot robiłem jeszcze w szkole sredniej, a to było trochę czasu temu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
young Napisano 6 Października 2009 Share Napisano 6 Października 2009 No i tu kolejny szkopuł... Nie ma do kupienia owiewki takiej jak w PFM i nowszych wersjach... Sam szukałem, dosłownie wszędzie i nic. Jedynym wyjściem jest robienie z kopyta owiewki PF-a odpowiedniej do PFM-a ("ramę" która przedziela owiewkę PF mam zamiar "nakleić" na owiewkę z pasków taśmy żółtej Tamiya, następnie wytłoczyć dwie i przekroić tak, żeby powstał przód i tył, może wystarczy jedna kopia, ale sam nie mam tak cienkiego narzędzia tnącego...). Jeśli nie zamierzasz się rozdrabniać, kup fotel do PF-a z żywicy, a resztę zrób z pudła, wyjdzie naprawdę przyzwoity s-t tylko proszę "wysoki sąd" o wyrozumiałość... Oj nie martw się, u mnie też bez rewelacji. Jak się robi tylko jeden model na rok (i to tylko przez maks dwa miesiące) to umiejętności wzrastają baardzo powoli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
young Napisano 9 Listopada 2009 Share Napisano 9 Listopada 2009 Ponieważ może to też zainteresować innych miłośników mig-21, postanowiłem wkleić tu treść wiadomości jaką wysłałem do Jarekk O tych N-ach w Sochaczewie wiem, jest informacja w książce Mariana Mikołajczuka, a także jeden z pilotów z Goleniowa wspomina jak je przekazywał do was. Powiedział też, o czym nie ma w tej książce, że samoloty te przystosowano do przenoszenia zasobników zwiadowczych... co wydaje mi się mało prawdopodobne. Co Pan o tym sądzi? I czy nawet teoretycznie dałoby się to zrobić? Taką otrzymałem odpowiedz Tak, nasze PFM-y były przystosowane do przenoszenia zasobników rozpoznawczych, ale zasobników SATURN a nie kontenerów R i D!Długo je testowano, ale na uzbrojenie nie weszły. Wtedy nie skojarzyłem naszych rodzimych saturn-ów, a odpowiedz była ogólna, nie mówiąca o jaki konkretnie zasobnik chodzi. Nasuwają mi się jednak pytania, czy możliwość przenoszenia zasobników saturn wymagała przeróbek s-tu? Mi po głowie chodzi przeświadczenie, może jednak mylne, że zasobniki specjalnie projektowane były aby takich przeróbek nie wprowadzać. To prawda, że testowano je też na BIS-ach? Jak dokładnie zakończyła się historia SATURNa? Słyszałem, że nie wyszło to najlepiej, były problemy z odzyskaniem wywołanej błony (nie przetrwała zrzutów?) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
babcia131 Napisano 9 Listopada 2009 Share Napisano 9 Listopada 2009 Witam Serdecznie-odnosnie zasobników Saturn -historia skonczyła się tak szybko , jak i zaczęła. Zasobniki nie spełniały swojej roli , nie tyle zasobniki co kasety z filmami. Trudno wymagać od kasety , aby wytrzymywała zrzut z wysokości kikuset metrów , przy predkości kilkuset km/godz. Kaseta miała byc zrzucana w rejonie koncentracji wojsk własnych [lotniska ], a loty miały służyc rozpoznaniu taktycznemu Samolot nie wymagał zadnych przeróbek , zreszta zasobnik był przenoszony na typowej belce podskrzydłowej , ewentualnie były drobne korekty w instalacje elektryczną , nic trudnego i pracochłonnego. Nie było nawet problemów z obudową zasobnika , bo częsc pochodziła z korpusów wyrzutni UB-16 . Na Bisach były testowane z podobnym skutkiem jak na pozostałych wersjach, "dużo dymu i ognia " i efekt zaden .Zreszta nie trwało to długo i po szumnych zapowiedziach zasobniki schowano do skrzyń. Powiedziałbym nawet ,że trwało to bardzo krótko, i chyba nie testowali tego nawet piloci z pułku , a oblatywcze ze LED słynne "GĄSIORY " z Modlina.Zdjęcie jak widac pokazuje , że nie trzeba specjalnych przeróbek. Pozdrowienia dla Miłośników 21-wszystkich wersji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Leszek.Sz. Napisano 9 Listopada 2009 Share Napisano 9 Listopada 2009 Ciekawa sprawa z tymi zasobnikami. Ja ostatnio jestem pod wrażeniem startu PF-ów z trawiastego pasa. Scena z radzieckiego filmu z 1966 ''Dni lotne''. Zresztą jest tam mnóstwo fajnych scen lotniczych z ołówkami i nie tylko. Rosjanie to nie patyczkowali się ze sprzetem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarekk Napisano 9 Listopada 2009 Share Napisano 9 Listopada 2009 Niestety nie mogę potwierdzić większości informacji podanych przez babcia 131 Zasobniki w większości spełniały swoją rolę i to bardzo dobrze. W czasie ćwiczeń po wylądowaniu samolotu wyjmowano z zasobnika wywołane już zdjęcia i to było coś! Problem był z kasetami a właściwie ze spadochronami do nich. Kaseta po odstrzale wpadała w ruch obrotowy i często (nawet bardzo często) spadochron nie rozwijał się prawidłowo. Wówczas kaseta spadała grawitacyjnie Prędkość lotu przy odpalania kaset nie była wcale taka duża. Tak więc z kilku nowatorskich rozwiązań tylko lądowanie kasety na spadochronie nie sprawdziło się. Samolot wymagał istotnych z punktu widzenia zasobnika przeróbek. Należało ułożyć nową instalację do sterowania aparatami oraz zamontować mały pulpit sterowania na lewek burcie. Instalacja do odpalania UB nie nadawał się do tego. Myślę, że zainstalowanie pulpitu na burcie wymagało wizyty w LZR w Dęblinie. Raczej żadna istotna cześć zasobnika nie pochodziła z korpusu wyrzutni UB-16, poza węzłami do mocowania. Z tego co pamiętam to zasobnik testowane były tylko w Sochaczewie, trwało to kilka lat (3-4) czyli wcale nie tak krótko. W czasie testów i ćwiczeń poligonowych nic z nim nie miały wspólnego "GĄSIORY " z Modlina. Licząc na szybkie uporanie się z prawidłowym opadanie kaset rozpoczęto przymiarki do instalowania ich między innymi na wybranych Bisach w B.Dołach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
babcia131 Napisano 10 Listopada 2009 Share Napisano 10 Listopada 2009 Jarekk-pozwole sie z Tobą nie zgodzić- a zatem : -zasobnik miał byc przeznaczony do szybkiego dostarczenia związkom taktycznym wyników rozpoznania-za pomocą własnie zrzucanych kaset-NIE SPRAWDZIŁO SIĘ -prędkosc zrzutu kaset na pewno przekraczała prędkośc lądowania-nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie latał na 21 z prędkością przeciagnięcia, a więc wynosiła ok. 300km-jak na fotograficzną kasetę z zawodnym spadochronem trochę dużo. -Samolot nie wymagał żadnych przeróbek-wymagał doposażenia-w kilka metrów wiązki przewodów, włączniki wtyczki +pulpicik w kabinie .Nie wiazało się to z żadnymi szynami danych ,wpływem działania jednego urzadzenia na drugie, kompatybilnością z samolotem, z jego sterownością ,autopilotem itp. Nie te czasy , nie te problemy. -W Zegrzu nie prowadzono żadnych lotów zwiazanych z rozpoznaniem , wyciąganiem kaset po lądowaniu.Skojarzyłem sobie że cos na rzeczy musieli miec piloci z Gąsiorów , bo mimo dobrej pamięci nie pamiętam ani jednych normalnych lotów z zastosowaniem tego zasobnika , w wykonaniu pilotów z Zegrza. Z Zegrza pamietam tylko jedno -to się do niczego nie nadaje-zasobniki wylądowały w skrzyniach , a skrzynie głęboko w schronochangarach. -Nie rozumiem jaki wpływ na usuniecie problemów ze zrzutem kaset miałoby zastosowanie zasobników na Bisach-21 to był 21 ,i akurat ciąg silinika czy stacja nie miały na kręcące sie spadochroniki żadnego wpływu .-Mogę posypac głowę popiołem , możliwe że żaden z elementów Saturna nie pochodził z UB_16, chociaż ptrząc na niego , korpus ,tylna część wcale nie jestem tak do końca pewien .Przecież UB_16 to korpus z azurowymi prowadnicami dla rakiet ,wystarczyło wrzucić rury i był materiał na wynalazki, taka była zresztą opinia szkolących się uzbrojenców. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
young Napisano 12 Listopada 2009 Share Napisano 12 Listopada 2009 Heh, zasobnik nasz, okres wykorzystywania mimo wszystko nie tak odległy, a tyle niejasności. Dla zainteresowanych zaś w najnowszym numerze Lotnictwa z szachownicą mamy bardzo ciekawy artykuł o MF serii 9600. Naprawdę pokaźny (jak na nasze warunki) sześcio stronicowy kąsek dla miłośników szybkich. I jeszcze coś o czym nie wiedziałem, samoloty tej serii przyleciały do nas w szarym kamuflażu, od którego nazywane były "siwy", co przypomniało mi o spostrzeżeniu apropo dyskusji o "białych" PF-ach. Klejąc model PFM-a wpadłem na pomysł żeby w przyszłości szaro/białego PF-a może pomalować w odcień podkładu firmy Gunze. Kto maluje ten wie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
babcia131 Napisano 12 Listopada 2009 Share Napisano 12 Listopada 2009 Zasobnik Nasz , lata lecą , a w sumie coś mi się wydaje , że praktycznie próbowano go wykorzystywać tylko w Sochaczewie. I w końcu nie ma się co dziwić , pułk latał na 21R .Tyle tylko że w innych jednostkach nie sprawdził się . Odnosnie MF w szarym kamuflazu , to nazywano je chyba nie "siwymi " a "siwkami ". Tak przynajmniej nazywano MF w eskadrze zegrzańskiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
young Napisano 12 Listopada 2009 Share Napisano 12 Listopada 2009 Przejęzyczenie. Ciekawa historia z tymi MF-ami które nie przyjęto ze względu na stan techniczny, a w zamian otrzymaliśmy s-ty przeznaczone jak pisze autor, użytkownikowi będącemu w stanie wojny (samoloty nie posiadały wzierników ułatwiających szybki i łatwy dostęp do wnętrza celem dokonania prac technicznych). Podobno dlatego ze samoloty z góry spisane były na przegraną w konflikcie i miały wykonać wtedy tylko kilkanaście wylotów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarekk Napisano 12 Listopada 2009 Share Napisano 12 Listopada 2009 Zasobnik SATURN w swoim rozwiązaniu był bardzo ciekawy. Kilka czynników wpłynęło na to, że nie przyjęto go do uzbrojenia. Problemy ze spadochronem były tylko „gwoździem do trumny”. Nie sprawdziła się bardziej idea nieetatowych kluczy rozpoznawczych w pułkach myśliwskich. Loty na rozpoznanie wzrokowo-fotograficzne to zupełnie coś innego niż lot na przechwycenie (szczególnie przy wykorzystaniu Lazura). Aby sfotografować baterię „Lance” najpierw należało ją znaleźć! Który „rasowy myśliwiec” chciał przywozić „2” z ćwiczeń gdy nie znalazł jej? Aparaty robiły zdjęcia pionowe i ukośne. Trzeba było wykonać bardzo precyzyjny nalot aby zrobić dobre zdjęcia. Tego też trzeba było się nauczyć. Obsługa zasobnika to kolejna sprawa. Słyszałem, że zdarzały sie przypadki ( nie w 32plrt) odstrzeliwania kaset przy zamkniętej zasłonce! Prędkość i wysokość odpalenia kaset to kolejna sprawa. Za nisko – to spadochron nie otwierał się prawidłowo, za wysoko – to „szukaj wiatru w polu”. Kilku wyznaczonych żołnierzy do szukania kasety po lesie i … nie ma jej! Kto był więc zainteresowany użytkowaniem go? Piloci z plm –chyba nie. Argumenty na nie, takie jakie opisywał babcia 133, były powszechne właśnie od przyszłych użytkowników. W Sochaczewie kilka R-ów które były przystosowane do przenoszenia Saturna robiły furorę w czasie ćwiczeń (twarde lądowania oczywiście się zdarzały). Bardzo ważnym atutem zasobnika był fakt, że naświetlona błona fotograficzna nawijała się na rolkę razem z żelową taśmą która powodowała wywołanie filmu i następnie jego utrwalenie. Po otwarciu kasety film dostarczano bezpośrednio do sekcji rozpoznawczej gotowy do analizy. Nie było potrzebne żadne laboratorium foto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
babcia131 Napisano 14 Listopada 2009 Share Napisano 14 Listopada 2009 Jak widzisz Jarkku-więcej minusów niż plusów , a poza tym pozbawienie samolotu , w końcu myśliwskiego , zabierania pełnego kompletu uzbrojenia rakietowego. Z drugiej strony zadania rozpoznawcze w plm spełniały TS-11 Iskry z LAF, więc nie było sensu dublowania i sprzętu i zadań , przynajmniej w PLM . Young-mógłbys coś wiecej dopowiedziec , lub wskazac żródło informacji o dostarczeniu partii MF pozbawionych części luków technicznych. Słyszę o tym pierwszy raz. Z tego co wiem to nie przyjęto partii 21 do Dywizji Malborskiej , z powodu niechlujnego ,niestarannego spasowania częsci luków płatowca. Pozdrawiam Fanów 21. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Damiano82 Napisano 14 Listopada 2009 Share Napisano 14 Listopada 2009 Witam, Obszerny artykuł dotyczący migów bez wzierników serii 9600 tzw. "siwków" w najnowszym numerze Lotnictwa z szachownicą. Pozdrawiam Damian Biwo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dops01 Napisano 16 Listopada 2009 Share Napisano 16 Listopada 2009 Witam. Jeśli chodzi o zasobniki rozpoznawcze to na pewno w 1 plm (w latach 1982-87) były conajmniej dwa samoloty MiG-21 PF przystosowane do przenoszenia niewielkiego zasobnika rozpoznawczego. Nie był to chyba zasobnik SATURN ponieważ miał dwa aparaty AFA-39 wykonyjące zdjęcia skośne, nie było możliwości zrzutu kaset, filmy wyjmowało sie z zasobnika po wylądowaniu samolotu na ziemi i wywoływało w labolatorium foto. Zasobnik zbudowany był w oparciu o konstrukcję UB-16 ze zmienionym opływem przednim i tylnym. Podwieszany był na lewej belce,na prawej dla zrównoważenia oporów podwieszano pusty UB-16. W pułku był wyznaczony i wyszkolony nieetatowy klucz rozpoznawczy, który regularnie wykonywał rozpoznania wzrokowo-fotograficzne przy użyciu tych zasobników (a także samolotów TS-11). Instalację elektryczną niezbędną do sterowania zasobnikiem wraz z odpowiednim pulpitem sterowania w kabinie samoloty otrzymały podczas remontu głównego w LZR w Dęblinie. Pozdrawiam. Dops01. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Leszek.Sz. Napisano 24 Listopada 2009 Share Napisano 24 Listopada 2009 Chodzi mi po głowie do zrobienia MiG-21M z Debrzna( moje okolice) nr boczny 1902. Mam MF/bis/R z Fujimii i pytam czym zewnętrznie róznił sie M od MF-a. Oba mają działko pod kadłubem, cztery węzły pod skrzydłami( czy M mógł przenosić zbiorniki na zewnętrznych węzłach jak MF?) Pitot po prawej stronie ze skrzydełkami. Co je różni? Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
imt Napisano 24 Listopada 2009 Share Napisano 24 Listopada 2009 Powierzchnie pod dodatkowymi wlotami powietrza na kadłubie. Wersja M ich nie miała. Może coś mi się jeszcze przypomni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KRYSTEK Napisano 24 Listopada 2009 Share Napisano 24 Listopada 2009 Wersja M nie posiadała płytek zabezpieczających dodatkowy chwyt powietrza (z boku kałuba) przed dostępem gazów powstałych podczas strzelania z działka,niektóre egzemplarze nie miały też peryskopu. 1902 to chyba jedyny utracony Mig-21 w wersji M w naszym lotnictwie. Arytkuł o naszych M-kach znajdziesz w Lotnictwie z Szachownicą nr.28 Krystek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Leszek.Sz. Napisano 25 Listopada 2009 Share Napisano 25 Listopada 2009 Też nie zauważyłem innych różnic, ale wolałem skonsultować. Co do utraconych w katastrofach wersji M to było ich kilka sztuk, nie tylko 1902 z Debrzna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
young Napisano 25 Listopada 2009 Share Napisano 25 Listopada 2009 Nie wierzę, ale Patyk, przecież on jest cały srebrny i na dodatek bez godła! A tak narzekałeś, że nudne są srebrne Mógłbyś chociaż zrobić innego eMa z Goleniowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Leszek.Sz. Napisano 25 Listopada 2009 Share Napisano 25 Listopada 2009 Na cmentarzu w Złotowie(moje rodzinne miasto) jest pomnik pilota który na nim zginął, Stanisław Pawlak. Na pomniku jest złamana łopata śmigła. Jako dzieciak zawsze intrygował mnie ten pomnik ze złamanym śmigłem i teraz dokopałem się do tej katastrofy i tak coś mnie ruszyło zeby zrobić 1902. Fakt, srebrny, bez godła ale z jakąś tam historią podobnie jak bis 9494. Wg. ''Lotnictwa z szachownicą'' pilot nie strzelał się tylko do końca wyprowadzał maszynę znad terenu zabudowanego. Ile w tym prawdy a ile propagandy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
babcia131 Napisano 12 Grudnia 2009 Share Napisano 12 Grudnia 2009 Nie wiem czy to już było -dla miłośników okolicznościowych malowań, pożegnalne malowanie ostatnich 21M z Minska Maz. przed wylotem do Malborka:[zdjęcia z lotniska w Malborku] To z przodu przedstawia "uskrzydlone latające żelazko". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Leszek.Sz. Napisano 12 Grudnia 2009 Share Napisano 12 Grudnia 2009 Który to rok? I czy godła - żelazko i syrenka uchowały się w Malborku czy od razu je zamalowali? Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzes Napisano 12 Grudnia 2009 Share Napisano 12 Grudnia 2009 O ile pamiętam to było koło 1995-1996. Godło "latajace żelazko" było zrobione w formie naklejki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Leszek.Sz. Napisano 12 Grudnia 2009 Share Napisano 12 Grudnia 2009 Czyli to było wtedy kiedy Mińsk przechodził na jeden typ MiG-29 i pozbywał sie resztek MiG-21. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.