Skocz do zawartości

FJ-4B FURY HobbyBoss 1:48


p_bladek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam ponownie.

 

FJ-4 miał być samolotem przechwytujących w każdych warunkach pogodowych, rola ta wymagała zwiększenia zbiorników paliwa. FJ-4 mógł zabrać 50% więcej paliwa niż FJ-3. Miał nową konstrukcję skrzydeł, umozliwiajacą tankowanie paliwa w powietrzu. Kadłub został pogłębiony. Kokpit został zmodyfikowany aby pilot miał bardziej komfortowe warunki podczas misji. Powierzchnie stateczników poziomych i pionowego także w znacznym stopniu zostały zmienione i miały cieńszy profil. Ogólne zmiany spowodowały, że samolot miał niewiele wspólnego z wcześniejszymi modelami, choć podobieństwo rodzinne było jeszcze obecne.

Pierwszy FJ-4 poleciał w dniu 28 października 1954 r. a dostawy rozpoczęły się w lutym 1955 roku. Z wyjątkiem jednego szwadronu, który został przeszkolony dla Navy na wersji FJ-4B, FJ-4 były używane wyłącznie przez Marine Corps.

Pierwotnie zamówiono 221szt, ostatnie 71 zostały zmodyfikowane w FJ-4B myśliwiec bombardujący . Miał on mocniejsze skrzydło z sześcioma zamiast czterech podskrzydłowych pylonów i silniejsze podwozie. Dodatkowe hamulce aerodynamiczne w tylnej cześci kadłuba wykonane aby umożliwić bezpieczne lądowania, a także były przydatne do ataków nurkujacych. Obciążenie zewnętrzne zostało podwojone. Ale najważniejszą cechą FJ-4B było to, że były zdolne do przenoszenia broni jądrowej.

Model wykonałem z zestawu HobbyBossa w skali 1:48. Od siebie zmodyfikowałem kabinę pilota, dodałem pasy na fotelu, wykonałem składane skrzydła,i mimo że producent to przewidział nie był to raczej lajtowy spacerek. Dorobiłem stopień dla pilota i tylną część owiewki. HobbyBoss w oryginale tego nie uwzględnił. Uzupełniłem także miejsce za fotelem – pozostawiona po prostu goła płyta.

Warsztat jest tutaj -> viewtopic.php?t=24978

 

Koniec gadania czas na galerię.

DSCF4734.jpg

DSCF4740.jpg

DSCF4742.jpg

DSCF4744.jpg

DSCF4746.jpg

DSCF4747.jpg

DSCF4755.jpg

DSCF4756.jpg

DSCF4762.jpg

DSCF4769.jpg

DSCF4772.jpg

DSCF4778.jpg

DSCF4779.jpg

DSCF4781.jpg

DSCF4786.jpg

DSCF4788.jpg

DSCF4799.jpg

DSCF4800.jpg

DSCF4801.jpg

DSCF4806.jpg

Liczę na komentarze, pozdrawiam.

Przemek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to masz : Gratuluję ukończenia tego brzydala, jest piękny. Najbardziej podoba mi się żółty dodatek na krawędzi kabiny. Ale rączki coś się trzęsły przy robieniu fotek, to z ekscytacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten "Jet In Take" mnie rozmienia na drobne, nie popisali się panowie z HB.

A co do Twojej pracy, co tu dużo gadać miód malina, nie mogę się doczekać aby z przy jakiejś okazji obejeć go z bliska.

I jeszcze mały szczygieł. mogłeś dać kilka obić, otarć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model piękny, gratuluję

Cieniowanie na modelu wygląda świetnie, ale na dużo lepszych zdjęciach warsztatowych. Przez tak wykonane modele jetów coraz częściej zaglądam do warsztatów i galerii.

Pozdrawiam Jarek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fj4 ma bryłę brzydala, nie należy do najpiękniejszych konstrukcji jakie widziałem,ale należy do rodziny lotnictwa pokładowego więc rozumiem Twoje zainteresowanie nim Przemku, a sam efekt Twojej pracy ?

Przyzwyczaiłeś już nas ,że stoi na wysokim poziomie,więc w niczym mnie nie zaskoczyłeś:)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękny model. Czyściutko i starannie zrobiony. No i świetny pomysł z tym kaskiem pozostawionym w kabinie, bardzo lubię takie ożywianie modeli. Patrzenie na ten okaz sprawia wielką przyjemność, mam nadzieje, że kiedyś będę budował modele tej klasy. Gratuluję i pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę być mąciwodą, ale powiem szczerze... W porównaniu z Twoimi pięknymi i wiernie oddanymi Tomcatami ten FJ-4 wygląda trochę zabawkowo. Jest sklejony czysto, schludnie, a powierzchnia lakiernicza trzyma Twój bardzo wysoki poziom, ale niestety plastik daje się zauważyć.

 

Jak na element kolekcji, prezentuje się nieźle, ale Twoje F-14 są zdecydowanie bardziej atrakcyjne.

 

Pozdrawiam

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie należy pamiętać, że Fury były używane krótko w porównaniu do Tomcatów, z tąd "zniszczenia" eksploatacyjne prawie niewidoczne na tym modelu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cud, miód, Fury Przepiękny model, wręcz arcydzieło ...

 

Może wsadzę kij w mrowisko, ale kiedy czytam takie komentarze, to zaczynam się zastanawiać, czy niektórzy mają blokadę na wejścia na inne strony prezentujące modelarskie dokonania.

Przecież ten model można nazwać co najwyżej w miarę poprawnie sklejonym zestawem. Nie mylmy tu pojęć i nie nadużywajmy górnolotnych określeń.

 

Z tego co widzę, to ModelWork jest traktowany przez wielu młodych adeptów sztuki modelarskiej jako pierwszy bardzo odważny niekiedy krok do czegoś więcej niż prezentowanie swoich prac kolegom z podwórka. Ich chwała temu forum za to! Ale komentarze jak zacytowany powyżej, mogą stwarzać młodym i niedoświadczonym modelarzom mylne wrażenie szczytu modelarskich osiągnięć w miejscu gdzie go nie ma. Nie mówię, że model Przemka nie może być traktowany jako wzór do naśladowania. Bo akurat dla większości takim będzie. Ale do modelarskiej Czomolungmy, to mu bardzo daleko.

Na przykład. Sporo trudu włożone w złożone skrzydła, a krawędzie spływu płatów grube i aż proszą się o szlif odchudzający. Bezstratny, bo przecież na lotkach i klapach nie ma nitów. To jeden z wielu przykładów.

 

I na koniec pytanie do autora, a nawet dwa. Jesteś pewny, że w latach 50tych standardem obsługi było już zabezpieczanie płatowca i jego uzbrojenia z wykorzystaniem taśm REMOVE BEFORE FLIGHT? Czy to może tak z przyzwyczajenia? Masz na to jakieś kwity? I kiedy skończysz z "brudzeniem" plakatówkami? Wychodzą brudne modele, a nie modele brudnych samolotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A coś też miałem takie przeczucie że na RBFki to za wcześnie, ale nie chciałem się wychylać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może wsadzę kij w mrowisko, ale kiedy czytam takie komentarze, to zaczynam się zastanawiać, czy niektórzy mają blokadę na wejścia na inne strony prezentujące modelarskie dokonania.

Przecież ten model można nazwać co najwyżej w miarę poprawnie sklejonym zestawem. Nie mylmy tu pojęć i nie nadużywajmy górnolotnych określeń.

 

Z tego co widzę, to ModelWork jest traktowany przez wielu młodych adeptów sztuki modelarskiej jako pierwszy bardzo odważny niekiedy krok do czegoś więcej niż prezentowanie swoich prac kolegom z podwórka. Ich chwała temu forum za to! Ale komentarze jak zacytowany powyżej, mogą stwarzać młodym i niedoświadczonym modelarzom mylne wrażenie szczytu modelarskich osiągnięć w miejscu gdzie go nie ma. Nie mówię, że model Przemka nie może być traktowany jako wzór do naśladowania. Bo akurat dla większości takim będzie. Ale do modelarskiej Czomolungmy, to mu bardzo daleko.

Na przykład. Sporo trudu włożone w złożone skrzydła, a krawędzie spływu płatów grube i aż proszą się o szlif odchudzający. Bezstratny, bo przecież na lotkach i klapach nie ma nitów. To jeden z wielu przykładów.

 

I na koniec pytanie do autora, a nawet dwa. Jesteś pewny, że w latach 50tych standardem obsługi było już zabezpieczanie płatowca i jego uzbrojenia z wykorzystaniem taśm REMOVE BEFORE FLIGHT? Czy to może tak z przyzwyczajenia? Masz na to jakieś kwity? I kiedy skończysz z "brudzeniem" plakatówkami? Wychodzą brudne modele, a nie modele brudnych samolotów.

 

Witam Marcinie, może i ja zostane potępiony ale dzisiaj mówie stanowcze dość.

"Cud miód i orzeszki" jak zauważyłem taka renome wystawiasz znajomym. Po innych jeździsz jak Ci się podoba, ja mówię dość.

Myslę że wyrażę tutaj opinię chociaż części forumowiczów.

 

Zaprezentuj w końcu nam jakis swój model, bo jak na razie, ten "beee" , tamten "bee". Nigdy nie poparłeś tego w stylu ja zrobiłem taki i tak, tylko zawsze ja "bym" tak zrobił. To są żadne argumenty i napewno nie wystawiają Ci legitymacji "Ojca wszechwiedzącego" z dziedziny modelarstwa. Każdy robi jak umie - Ty narazie nie umiesz bo nic nie robisz, nie czytaj tylko weź się do roboty.

 

Ceniłem sobie twoje uwagi ale w niektórych kwestiach poprzeczka przez Ciebie była tak ustawiona że ja może i bym dał radę, pytanie czy ty byś dał rade po drabinie. Także zapraszam do prezentacji, swojej pracy i zapewniam że bedziemy wyrozumiali i nie bedziemy niepotrzebnie jeździć po Twoich pracach.

 

PS1. Nie ma na tym modelu ani plakatówki, ani washa.

PS2. RBF-ki z przyzwyczajenia, ja tak lubie i kajać się przed Toba nie zamierzam.

PS3. Blokady wejścia na inne strony pewnie nikt nie ma, ale coś napisać, zapytać - strach, przecież alfa i omega wujek zaraz pojedzie. Ja bym sie zastanowił nad tą reklamą w podpisie, czy aby dobrą legitymacje jej wystawiasz

 

Pozdrawiam.

Przemysław Błądek.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemek, po pierwsze to nie pisałem poprzedniego posta ad persona. Ty to niestety zrobiłeś i nie jest to w dobrym guście. Pisałem o Twoim modelu. Po drugie jeśli przeczytasz mój post na chłodno, to zobaczysz, że chodziło mi głównie o miarkowanie "ochów" i "achów" innych forumowiczów. Takie opnie w wielu przypadkach, nie tylko w tym temacie, są mocno naciągane i mogą budować, co już wyżej napisałem, mylny obraz wśród młodszych modelarzy.

Ja rozumiem, że krytyka Cię boli. Zwłaszcza wobec samych pozytywnych opinii. Ale tak jak to już w innym miejscu napisałem, stać nas chyba na pisanie szczerze o tym czym się zajmujemy, i nie musimy przyjmować stylu znanego choćby z ARC, gdzie mimo czasami koniecznej krytyki, która mogłaby autorowi pomóc, są jednak posty w stylu "awsome", albo "freakin good" i inne takie. Czuj się doceniony z mojej strony, bo w wielu innych wątkach nie zabieram głosu. Na forum rzadko zaglądam.

To samo dotyczy się prezentacji mojej pracy, o czym poniżej.

Nigdzie nie napisałem, że to robiłbym tak, a to inaczej. Nie aspiruję do miana jakiegoś "ojca wszechwiedzącego", a taką łatkę, widzę, próbujesz mi przypinać. Nie wiem też o jakim modelu rzekomo mojego znajomego piszesz, któremu słodziłem. Jeśli o jakimś modelu pisałem w superlatywach to znaczy, że według mojej oceny na to zasłużył. Oczekujesz, że będę tylko tak o wszystkich modelach pisał?

Piszesz, że nic nie robię. W takim razie może zamiast gonić swój ogon rozejrzyj się choćby nieco dłużej niż przeczytanie nagłówków, po portalu, na którego baner w moim podpisie zwróciłeś uwagę. A swoją drogą pisząc to co napisałem, myślę, że dość dobrze portal reprezentuję.

Czemu odpowiadasz złośliwie na pytanie o RBF'y. Można było napisać spokojniej, że to Twój wymysł i cześć. Radzę Ci troszkę zluzować, a konstruktywną krytykę wykorzystywać do poprawiania swojego warsztatu. Przy takim przerobie (to też w jednym Twoim wątku napisałem), masz szanse szybko dojść do świetnych rezultatów.

I na koniec, zapraszam do śledzenia relacji z budowy mojego prostego Spitfire'a. Może moderatorom się to nie spodoba i usuną ten fragment, ale Modelarstwo Redukcyjne, to jedyne wirtualne miejsce gdzie pokazuję to co robię. Nie linkowałbym, gdybyś o to nie pytał. Możesz jeździć po nim do woli. Jeśli znajdziesz coś co warto zrobić lepiej, poprawić - chętnie skorzystam z rad: http://modelarstworedukcyjne.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=124:spitfire-lf-mk-xvie-heller-172&catid=35:relacje-z-budowy&Itemid=77

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam pojęcia, jak było z tym konkretnym samolotem, ale z całą pewnością chorągiewki RBF używano na P-47 w czasie IIWŚ.

 

Komunikacja z Marcinem może być dyskusyjna, choć ja akurat nie widzę w jego postach mijania się z rzeczywistością, ale gdy idzie o modelarska robotę to ta jest świetna. Zachęcam do śledzenia jego relacji. Dla mnie jest bardzo inspirująca i kolejny raz zamierzam coś stamtąd podebrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff... to sobie Panowie dali po razie.

Dobra, wystarczy;)

 

Wielokrotnie pisałem na forum, że jestem fanem prac Przemka. Podoba mi się to, w jaki sposób wykonuje swoje modele. Dobra, czysta robota. Mi do takiego poziomu naprawdę daleko, oj daleko. Dlatego prac swoich nie pokazuję na forum... bo szczerze mówiąc nie ma co pokazywać. Ale do bazy.

Faktycznie, uwagi Marcina może mają poniekąd wydziwięk mentorski, no... ale przecież niebezpodstawny. Na pewno nie ma tu krytykanctwa.

Przemka z takimi umiejętnościami na pewno stać na jeszcze lepsze modele(Hawkeye na pewno to potwierdzi:))

 

Przemek, w twoim Tomcatowym warsztacie cierpliwie i z pokorą słuchałeś rad Marcina i wyszedł naprawdę niesamowity(dla mnie rzecz jasna) model. Coś pękło w Tobie, rozumiem, wściekłeś się... Bywa.

Marcin, proszę pokaż swoje modele samolotów USN, może Przemek i inni skorzystają, wtedy nie będziesz odbierany w sposób zbyt mentorski(mam dziwne przeczucie, że Przemkowi zarzucasz poniekąd tzw. frajdolarstwo. Terminu tego nie znoszę, a i autorowi tego terminu mam za złe usiłowanie wyznaczania jedynego słusznego trendu w naszym hobby)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie sie model p_bladek podoba. Nie wnikam w niuanse i detale, nie moja epoka. Forum internetowe daje mozliwosc poznania opinii innych modelarzy, pasjonatow, specjalistow itd. Opinii zlych i dobrych. Istnieja miejsca gdzie mozna sie pochwalic dokonaniami bez narazania na sluszne, lub nie, uwagi innych modelarzy, specjalistow od konkretnego typu, epoki itd.

 

Szczesliwie modelarstwo nie jest sportem olimpijskim. Jest to forma spedzania wolnego czasu, sposob na nauke historii, relaksu czy, kto co tam woli.

 

Sa ludzie ktorzy podchodza to zagadnienia lekko - ot ladny model, milo spedzilem czas i jest super, sa tez tacy ktorzy beda rwac wlosy nad zagadnieniem jak nalac plastikowej kerazyny (kerozyna - jakos zle mi brzmi) do plastikowych zbiornikow w plastikowym skrzydle. Ktora strona ma wiecej racji, ktore podejscie jest lepsze? Na tak postawione pytanie nie istnieje dobra odpowiedz.

 

Problem jest taki zeby obie grupy sie co najmniej tolerowaly. Tak jak wyczynowy saneczkarz, mistrz kontynentu, musi tolerowac fakt, ze Jasio (lat 5) tez lubi na sankach jezdzic i o zgrozo tez jest saneczkarzem. Nikt mu tego miana nie odbierze, chocby Polski Zwiazek Sportow Saneczkowych staral sie z calych sil swoich. Z modelarstwem jest zupelnie podobnie, zwykla analogia.

 

Jezeli ktos napisal ze model jest "ach, och i super" to mysle ze zwyczajnie wyartykulowal swoja opinie. Jak wiadomo opinie na rozne tematy bywaja rozne. Mnie muzyka Pendereckiego dobija totalnie, jest denna. Jednak przyjmuje do wiadomosci fakt istnienia ludzi ktorzy sa przekonani o geniuszu tego kompozytora. Skoro im sie podoba i ogloszaja to na forum tematycznym to musze sie z tym pogodzic. Naturalnie jest cala masa lepszej muzyki, jednak to nie matematyka, trudno przeprowadzic jednoznaczny podzial co jest zle, a co jest ok, ktora opinia jest sluszna, a ktora nie. Koniec i kropka.

 

Wiecej luzu, kochajmy i rozmnazajmy sie.

 

Pozdr.

Pawel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin zasiał popłoch i teraz już nikt nie napisze

 

Do tematu wracac juz nie bedę, nie uważam się za modelarską alfa i omegę. Ciesze się że model sie podoba, a tym którym się nie podoba niech napiszą poprostu co konkretnie.

Nie życzę sobie krytyki oceny innych w moim poście tak jak zrobił to Marcin. Pamiętajmy że mi może sie podobac ..... na kaczych łapach, a innym niekoniecznie i to wszystko w tym temacie. Wycieczek personalnych juz nie będzie.

 

Pozdrawiam.

Przemysław Błądek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miłe zaskoczenie widzę ze strony Admina mnie spotkało

Nie wiem czy zdjęcie i model są tego godni

 

Pozdrawiam.

Przemysław Błądek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.