Skocz do zawartości

Jak-1b - ZTS Plastyk/Mastercraft 1:72 + dodatki własne


Mikolaj75

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie! Trwoga! Już drugi raz jest mowa o czarach, zaraz proces, stos i wyrzucenie z forum

 

Jurgen niech lepiej o czarach nie gada, bo już kilka dni jest cicho na jego Mi-17, więc zaraz nastąpi uderzenie

 

Poza tym oczywiście miło mi, że pojawiają się dobre opinie. Natomiast trzeba pamiętać o tym, że założony sposób wykonania "obdarciucha" (erkamo - fajne określenie ) ma jedną niepodważalną wadę - trwa to wszystko baaardzo długo i jeszcze niestety potrwa. A najgorsze jest to, że ma się sporo materiałów do innych modeli i nie bardzo jest jak zmienić temat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jurgen niech lepiej o czarach nie gada, bo już kilka dni jest cicho na jego Mi-17, więc zaraz nastąpi uderzenie

Ja to mógłbym dla Ciebie najwyżej klej mieszać, albo ramki nad świeczką wyciągać. ;)

Chciałbym dojść do takiego poziomu, ale musiałbym żyć ze 200 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć! Jurgen już przesadza ze swoją skromnością, ale zapamiętam i jak będą potrzebne wyciągane ramki najwyższej jakości, to wiem gdzie się zgłosić

 

Ponieważ oskarżenie o czary w żadnych czasach nie jest bezpieczne, żeby nie było - w ramach dzisiejszej odsłony - coś fabrycznego. Akurat Part robi bardzo dobrą tablicę przyrządów i nie ma powodu z tego rezygnować.

Podejścia do tablicy były dwa. Za pierwszym razem z rozpaczą stwierdziłem, że zginęła klisza z zegarami. Pomyślałem, że w małej skali spróbuję jakimś rysikiem rozrysować przyrządy i tyle. Wyszło po prostu słabo. Do tego pomalowałem tablicę pędzlem - też słabo.

W tej sytuacji nabyłem drugi zestaw blaszek i tym razem klisza fabryczna i tablica malowana aerkiem. Efekt zadowalający. Pracy własnej niewiele - tylko mała dźwigienka i minimalna czerwona kalka. Uwaga - te relatywnie większe wycięcia w tablicy z boku są konieczne do prawidłowego wpasawania w kratownicę, a przy tym zostaną przykryte małymi panelami z okrągłymi pokrętłami po bokach.

Dwa wnioski - 1. mimo rozmaitych opinii malowanie aerografem raczej nie ma alternatywy;

2. czasami niestety trzeba się szarpnąć, żeby nie popsuć ogólnego efektu jakimś ewidentnie słabo wykonanym elementem

 

Porównanie obu tablic z dala

tablice%252520porownanie.JPG

 

Stara tablica

tablica%252520stara.JPG

 

Nowa tablica

tablica%252520nowa.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie racje ,sam zegary trawione pcham do modeli w siedem dwójce ale ja to napisałem w kontekście zrobionej przez Ciebie Mikołaj tablicy która praktycznie nie różni się od Parta i jesli ja bym takie zegary robił to po blaszkę bym nie sięgnął

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert - ta pierwsza wersja co do samej tablicy się nie różni, bo to też jest blacha Parta, tyle że z rytymi zegarami. Za mocno mnie denerwowały i musiała zostać wprowadzona klisza

Mógłbyś powoli zacząć prezentować wirniki w Mi-2, czekam, czekam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógłbyś powoli zacząć prezentować wirniki w Mi-2, czekam, czekam...

 

Na razie musze podgonić "razwiedczika" bo to końca konkursu nie wiele zostało a nie chcę gonić na ostatnią chwile bo wiadomo jakie efekty ,co wirników to z tylnym jeszcze nie jest tak zle ale główny to porażka jest strasznie przeskalowany i tak naprawdę poprawka nie wchodzi w gre a ewentualnie budowa od zera niestety nie mam takich umiejętności jak Ty i Bogdan ,tak zwlekam :wyszły blaszki,wloty ,wydechy może ktos wyprodukuje waloryzację głowicy WN ,poczekam z nim do końca zostały mi jeszcze drzwi i szpej policyjny/kamera i reflektor/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, ze cie do konkursu nie zakwalifikowano. W ogóle ten konkurs wydobywa z ludzi tkwiące chyba w każdym tendencje do skreczowania. Pokazuje, ze z gówna można ulepić naprawdę piękne rzeczy. A w gównie rzeźbi się bez zahamowań. Co innego pociąć Hasegawe, co innego Plastyk. Niesamowicie fajne rzeczy się dzieją przy okazji tych bojów z marnymi jakościowo zestawami. Okazuje się, że przerabiania takiego modelu może dać mnóstwo przyjemności i satysfakcji. Zwłaszcza jak na koniec zdumiony "oglądacz" się dowie z jakiego zestawu taki piękny model powstał.

Chyba sobie kupie jakiegoś Plastyka za dychę tez z nim powalczę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no.tips - dzięki, w swoistej dosadności Twojego przekazu tkwi jego prawdziwość. Sam pamiętam czasy sprzed 20 lat, kiedy to nawet zwykły Matchbox przez sam fakt posiadania przepięknego pudełka kazał nam się zastanawiać, czy ruszać taki zestaw - piękny i drogi. A Plastyki się sklejało. Zresztą taki sposób budowy daje naprawdę dużo frajdy. Mój ostatni model przed Jakiem, to Ił-10 z KP. A w planach też KP, Plastyki, Amodele itp.

 

A zatem - bierz, kupuj i sklejaj Plastyka!

 

A do konkursu to sam się nie zakwalifikowałem - po przeczytaniu regulaminu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święte słowa Panowie, święte słowa.

Zabawy tego typu każą się niejako z konieczności zagłębić w konstrukcję obiektu, skłaniają do poszukiwań planów, zdjęć czy rysunków. Człowiek z modelu na model sam sobie podnosi poprzeczkę. W ten sposób dochodzi się do budowania takich Jaków...

Gdyby jeszcze emeryturę dawali przed czterdziestką to i czas by był na zabawę bez ograniczeń. Ewidentnie państwo nie przejmuje się potrzebami modelarzy...

Niestety nie mam żadnego pomysłu na akcję protestacyjną

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Panowie, tak, tak, Jurgen ma rację - zawsze coś nie tak z tym czasem na budowę modeli . Pamiętam jak wiele lat temu w Fine Scale Modeler były publikowane odpowiedzi ankiety jak czytelnicy znajdują czas na hobby - jeden pisał, że często jeździ w delegacje i ma przygotowany podręczny warsztacik i w hotelach sobie pracuje, inny, że w weekendy wstaje o 5-6 rano, póki dzieciaki się nie obudzą...

 

Coś tam dalej z kabiny - tym razem panele boczne. Tu też nie pogardziłem pomocą Parta i użyłem "półek" głównych, dużych pokręteł oraz małych kurków. Własne są dźwignie i przewody oraz agregat rozruchowy silnika i kilka innych drobiazgów.

Dźwigienki powstały w ten sposób, że wyciąłem z cienkiego plastiku po jogurcie długie pręciki leciutko zwężające się przy końcach, na końcówki zostały nałożone drucikiem małe kropelki Poxipolu, który w czasie schnięcia ukształtował się w niemal idealne kuleczki - na żywo wygląda całkiem znośnie.

 

Tradycyjnie widok ogólny - przewody jeszcze zostaną dogięte i docięte

panele%252520boczne%252520wid%252520ogolny.JPG

 

Zbliżenia - panel lewy (to drewniane z tyłu to klamerka )

panel%252520lewy%2525201.JPG

 

panel%252520lewy%2525202.JPG

 

Panel prawy

panel%252520prawy%2525201.JPG

 

panel%252520prawy%2525202.JPG

 

Pozdrawiam - Mikołaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, dzięki za przesłane toasty

 

Dziś skromnie, żadnych drinków nie będzie trzeba. Powoli zbliżam się do końcówki w zakresie elementów kabiny. Pozostanie malowanie części z nich oraz montaż (aha! i PSI-4 od Jarekk ). Tyle, że będzie to możliwe dopiero za jakiś czas, bo wstawienie wszystkiego do środka modelu trzeba będzie skoordynować z silnikiem, uzbrojeniem, osłoną kabiny, malowaniem itp. W chwili obecnej Jak ma gotową większość elementów, ale i tak wygląda jak w proszku.

 

Podsumowując etap kabiny pilota - wewnętrzna strona osłon kabiny - z zewnątrz były prezentowane w jednym z pierwszych postów

oslony%252520boczne%252520wewn.JPG

 

A także małe spojrzenie za kulisy. Większość kolegów ma swoje metody warsztatowe, więc może z tego skorzysta ktoś z osób początkujących. Budowa modelu, który w dużym stopniu jest scratch wymaga starannego planowania. Właściwie okazuje się, że nie zawsze wystarczą plany i zdjęcia, niektóre elementy trzeba sobie samemu zaplanować. U mnie było to tak, że musiałem to sobie rozrysować i podzielić na części składowe. Po jakimś czasie okazywało się, że cała kartka jest zabazgrana i wymięta, ale za to pozwala zorientować się w budowie i kolejności czynności. Nie jest to szczyt ergonomii i wiem, że wielu kolegów robi to lepiej i staranniej, ale od czegoś trzeba zacząć . Na zdjęciu kartka dotycząca prac związanych z kabiną

 

rysunek%252520kabina.JPG

 

Pozdrawiam - Mikołaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam kolegów! Niewiele się dzieje, ale w ramach akcji "kropla drąży skałę" coś tam nowego w sprawie Jaka - bez fajerwerków. Zaczynam pracę nad oszkleniem. Osłona kabiny pochodzi od nowozelandzkiego Falcona. Jest przyzwoita, ale krystalicznej przejrzystości nie ma. Należy to potraktować jako niespodziewaną zaletę, bo w każdym z opracowań jest podane, że piloci woleli w Jakach latać z otwartą kabiną z uwagi na kiepską jakość szkła (np str. 6 monografii Z. Luranca)

Z dopasowaniem też nie najlepiej. Poniżej główne elementy łącznie z szybami pancernymi.

 

elementy%252520oszklenia%252520ogolne.JPG

 

Doklejenie wiatrochronu do wcześniej zamontowanej ramki spowodowało, że jego ścianki były nienaturalnie grube. Akurat w Jaku nie trzeba starać się o maksymalną cienkość tych ścianek, bo materiały wskazują, że w skali powinno to być około 0,6 mm. Nadmiar jednak należało zeszlifować. Obecność szybki i mała przestrzeń ograniczały zastosowanie zwykłych pilników czy papieru ściernego. W tej sytuacji wyprodukowałem jednorazowe pilniczki zapałkowe - po oszlifowaniu zapałki do kształtu półkolistego nakleiłem wąskie paski papieru ściernego i jakoś poszło.

 

Pilniczki zapłakowe

pilniczki%252520zapalkowe.JPG

 

Sposób ich użycia

pilniczki%252520sposob%252520uzycia.JPG

 

Wiatrochron po oszlifowaniu - będzie jeszcze malowany - drobne nierówności zamaskują się

wiatrochron%252520oszlif.JPG

 

Uff... żmudna robota . Pozdrawiam - Mikołaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.