Skocz do zawartości

40/43 M 'Zrinyi' II 105mm | Bronco 1:35


Hubert Kendziorek

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie

Kolejnym pojazdem trafiającym do warsztatu jest węgierskie działo samobieżne, którego wspaniały model produkuje Bronco (Bronco 35036 Hungarian 40/43 M 'Zrinyi' II 105mm Assault Gun).

Ma wszystko co lubię: nitowany kadłub, wózki jezdne z mnóstwem kół i nade wszystko - nie jest to banalny pojazd, nieco pokraczny, jakoś tak w szczególnie atrakcyjny dla mnie sposób.

 

Spore pudełko zawiera dużo plastiku, w tym piękne gąsienice, niesamowicie wykonaną lufę haubicy (nie czuję potrzeby wymiany na metalową), a także zestaw blaszek do wykonania detali oraz osłon bocznych. Do tego jeszcze szablon z blaszki do wykonania oznaczeń na siatkowych osłonach, którego najpewniej użyję do wykonania tego pojazdu:

 

kuTijc.jpg

 

Kilka fotografii zawartości pudełka dla oddania wrażenia - model nie jest nowością, zatem w sieci jest wiele recenzji z lepszymi zdjęciami.

 

8oQ3Yu.jpg

 

eThM1y.jpg

 

xz3DF3.jpg

 

npY7YP.jpg

 

Model rozpoczęty został w ramach czasu wolnego w podróży służbowej. Niewielki na razie urobek, coś się jednak udało poskładać. Spasowanie niezłe, ale nad instrukcją mogliby jeszcze popracować - sposobu montażu niektórych elementów z trudem tylko można się domyślić.

 

07KUOD.jpg

 

BAjxwF.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałam wypraski tego modelu ostatnio w sklepie. Też miałem go łyknąć także warsztat pooglądam z ciekawością ☺

Na mnie mega pozytywne wrażenie zrobił wielki arkusz blach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich,

Prace idą bardzo powoli, nie jest to łatwy model - kilka zdjęć może wrzucę wieczorem, aczkolwiek jedno zagadnienie mnie nieco wstrzymuje.

Wnętrze proponowane przez Bronco jest nieco niekonsekwentne: z jednej strony dość szczegółowo odwzorowane miejsce kierowcy, wewnętrzne powierzchnie płyt kazamaty kadłuba oraz haubica - z drugiej - brak ściany ogniowej, miejsc pozostałych członków załogi itd. Tym niemniej, przez niektóre włazy co nieco dałoby się pokazać i tu pojawia się problem: na jaki kolor pomalować wnętrze pojazdu oraz wewnętrzne strony włazów?

Zdjęć wnętrza Zrinyi nie znalazłem. Próbowałem nawet szukać na węgierskich forach internetowych - bez efektu.

Niektórzy modelarze malują to na wzór niemiecki, ale są też wnętrza szare.

Zdjęcia innych węgierskich pojazdów pokazujące wewnętrzną część włazów sugerują raczej ciemny kolor, ale nie tak ciemny, jak podstawowa ciemna oliwkowa zieleń kamuflażu. Oczywiście, pomijam kolorowane zdjęcia.

 

TUM4H2.jpg

 

7Nm750.jpg

 

OxglIX.jpg

 

UlJtp7.jpg

Wszystkie zdjęcia tylko dla celów dyskusji / All photos only for discussion purposes

 

Skłaniam się ku opcji szarej.

Może macie jakieś sugestie albo informacje w tym zakresie? Z góry dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukaj na Facebooku -> Huns on Wheels.

Dzięki Rafale. Problem (?) jest taki, że do tej pory udaje mi się żyć bez profilu na tym serwisie i nadal nie chcę się tam zapisywać, a zakładanie fejka jakoś też mi nie leży.

Ale poddałeś mi pomysł na wrzucenie pytania na jakieś węgierskie forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka zdjęć dotychczasowego urobku (zrobione w promieniach słońca dzisiejszego poranka):

 

P2jLof.jpg

To widać pierwszy poważny problem: płyta czołowa kazamaty jest nieco zbyt szeroka. Będzie trzeba trochę podpiłować, ale to dopiero na dalszym etapie prac.

 

GKJTo6.jpg

 

EVrCOF.jpg

Kosz za zamkiem działa do poprawki - dopiero zdjęcia pokazują całą prawdę

 

6F5yPC.jpg

 

Tego na fotografiach nie widać, ale haubica jest ruchoma, to znaczy lufa daje się przesuwać zgodnie z działaniem oporopowrotnika, można wykonywać w ograniczonym zakresie obrót haubicy w płaszczyźnie poziomej, jak i kręcąc korbką można unosić i opuszczać lufę w płaszczyźnie pionowej.

Jeżeli zatem ktoś lubi kręcące się śmigiełka, obracające się kółka itp., to zestaw Bronco jest dla niego ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Magyara go rób nie na Niemca!

No jasne, że na Magyara Ten biały krzyż nie jest niemiecki.

 

3ovov3.jpg

 

Tymczasem praca poszła kilka kroków naprzód i już zwracam honor Bronco: przednia płyta kazamaty pasuje jak ulał, trzeba tylko na czas klejenia wstawić rozpórkę, albowiem ściany wanny są lekko zwichrowane i odrobinę schodzą się do wewnątrz. Haubica wstawiona tylko na sucho i krzywo, albowiem owa rozpórka ją teraz blokuje.

 

3jSYVB.jpg

 

sf6b7L.jpg

 

vTt5FF.jpg

 

BpqTrm.jpg

 

Nadal nie mam pojęcia, jak zmalować wnętrze... zamówiłem książkę Mushroom 4101 Magyar Steel - Hungarian armour in WWII - mam nadzieję, że coś tam znajdę. W międzyczasie poskładam zawieszenie i co tam się jeszcze da bez malowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Witam ponownie.

Książka o węgierskich czołgach przyjechała ... i nic nie wyjaśniła. To znaczy, prawie nic.

Mianowicie na fotografiach Nimroda z Kubinki widać, że:

- widoczne z zewnątrz fragmenty wnętrza pomalowane są na kolor kamuflażu

- bardziej zagłębione natomiast są wyraźnie jasne.

Ja wiem, że to muzeum, do tego w Rosji, a wiadomo jak tam podchodzą do zabytków - ale na dzisiaj nie mam nic lepszego, niż pomalować na wzór niemiecki.

 

Na razie jestem w trakcie pracy nad zawieszeniem - wózki są w pełni ruchome. Komplikacja tych elementów w modelu jest na wysokim poziomie, na szczęście ich spasowanie też.

 

K1YSHK.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest taki temat, że trzeba drążyć, albowiem na wierzchu nic prawie nie ma .

 

Zmontowane zawieszenie - producent nakłania, by wykonać je w wersji w pełni ruchomej, ale odpuściłem. Częściowo sklejone wyszło solidniej.

 

To zawieszenie to z jednej strony inżynierski majstersztyk, ale i przekleństwo zarazem. Tyle drobnych części, za stary już na to chyba jestem, nie na moje oczy. Do tego niektóre maleńkie części wchodzą na wcisk, na przykład w rolkach podtrzymujących. Sama rolka składa się z sześciu elementów, które trzyma w całości maleńki kołpaczek z otworkiem, nakładany na koniec ośki o średnicy ok. 0,5 mm - a dopasowanie jest ciasne, wręcz słychać jak tworzywo skrzypi przy wpychaniu kołpaczka na ośkę. I tak dziesięć razy. No cóż, jeden kołpaczek gdzieś odfrunął, wyskoczył z pęsety i tyle go widziałem. Powinni dawać jakiś zapas.

 

Nadbudowa jest tylko na sucho, chroni haubicę przy manewrowaniu modelem.

 

Ciekawa sprawa przy okazji wyszła, albowiem na innych forach opisywano problemy ze spasowaniem niektórych elementów, np. płyty czołowej nadbudowy z kadłubem, jarzma haubicy z wykrojem w płycie czołowej - u mnie nie wystąpiły .

 

jvoeCx.jpg

 

ax7bWE.jpg

 

UUBFzD.jpg

 

7c7yYc.jpg

 

BG82f7.jpg

 

Wygląda już moim zdaniem całkiem bojowo.

 

Dzięki za komentarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najgorsze masz chyba za sobą

He he, dlaczego zaraz najgorsze?

Te detale to jest właśnie to, co uzasadnia dość wysoką cenę i wyróżnia modele Bronco z tłumu, a poza tym nie narzekam bynajmniej na nie, tylko na własną niezdarność

Teraz czas się brać za gąsienice - zgodnie z relacjami innych modelarzy, mają być bezproblemowe.

Postaram się wieczorem wrzucić nowe foty.

 

Dzięki za komentarz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gąsienice złożone i założone.

Najgorsze było chyba ich wycięcie z ramek, składanie to już przyjemność, klik-klik - choć umówmy się, pracujące to one są tylko w pewnym sensie, na pewno nie na miarę tych od Friulmodel. Trzeba je skleić Extra Thin, inaczej nałożyć się ich na koła i ułożyć nie da, rozlatują się.

Ledwo kilkanaście ogniwek zostało do zawieszenia na pancerzu, do tego będzie trzeba albo spiłować wieszaki, albo poszerzyć otwory w ogniwach - inaczej nie da się ich na wieszaki wcisnąć.

 

Jak to teraz pomaluję? Spokojnie, dam radę - przeważnie maluję wszystko po złożeniu. Czarny podkład a potem kolory i detalowanie.

 

Poza tym na zdjęciach widać usunięty już fragment lewego przedniego błotnika - w oryginale urwany przez wybuch, u mnie wycięty małymi nożyczkami i poprawiony pilnikiem.

 

Moim aparatem "Zorka 5" zrobiłem kilka zdjęć

 

UmGHkf.jpg

 

cSUa3u.jpg

 

zZwDet.jpg

 

LTn63W.jpg

 

lSZ1Ln.jpg

 

GvKKRW.jpg

 

TSDZYL.jpg

 

rNJ4ki.jpg

 

Coraz bardziej mi się ta maszyna podoba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za komentarze

 

Ciekawe podwozie, ładnie wyszły zwisy gąsek. Poprawiłbym tylko zwis zaraz przed przednim kołem - tam chyba powinna być już trochę napięta gąska:)

 

Przy tej ilości ogniw, jaką zaleca producent, trudno o mniejsze zwisy.

Na różnych fotografiach wygląda to zresztą różnie. Są takie, gdzie wyraźnie gąsienica jest napięta za kołem napędowym, ale i takie takie, gdzie zwis jest wyraźny:

 

8Ao4GP.jpg

 

FikTDB.jpg

 

Dzięki za zwrócenie uwagi. Pomyślę jeszcze o tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Ta wersja z Pakiem fajnie wygląda .

I pewnie się nie oprę ;)

 

Długie weekendy oznaczają bardzo mało czasu dla mojego modelarstwa. Aktywny wypoczynek z rodziną, praktycznie całe dnie poza domem i warsztatem. Potem w pracy trzeba nadgonić, takie prawa wolnego niby to zawodu. Dlatego w moich warsztatach zastój niemal zupełny...

Ale coś tam udaje się wieczorami i wcześnie rano podłubać.

 

CMyNdR.jpg

 

50M5B7.jpg

 

WnYaLS.jpg

 

Jak widać, powoli zbliżam się do etapu malowania wnętrza i sklejenia wanny kadłuba z kazamatą. Będzie trochę pracy nad spasowaniem błotników i kazamaty - nadal jednak jestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem jakości zestawu. Chyba najlepszy model, jaki do tej pory sklejałem.

 

I nie byłbym sobą, gdyby się nie wkradł wątek poboczny

38M Toldi I (A20) Hobby Boss. Skutek nabycia książki o węgierskich pojazdach pancernych, z pomysłem na pierwszą w życiu winietkę - kawałek hali muzeum w Kubince. Docelowo będzie osobny wątek, albowiem podstawki, winietki, dioramy to dla mnie terra incognita, będzie potrzeba wielu porad.

 

hdsFYf.jpg

 

Narzekania pojawiające się w niektórych relacjach i recenzjach o wręcz nieskładalnych ogniwkach gąsienic w serii węgierskich pojazdów HB (Toldi, Nimrod), to moim zdaniem duża przesada. Łatwo nie jest, spasowanie dosyć ciasne, ale etapami da się to złożyć. A mistrzem przecież nie jestem.

 

Wybaczcie zdjęcia zrobione byle jak - nie było już siły rozstawiać atelier.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.