Skocz do zawartości

Pytanie o drewniane pokłady do modeli plastikowych


kadlubek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Chciałem zapytać o wykorzystanie drewnianych pokładów w modelach plastikowych okrętów.

Mój znajomy z Malezji buduje USS New Jersey z Mini Hobby Model i pierwszy raz zabiera się do takich dodatków. Jego pytanie to czy przed przyklejeniem pokład należy go jakoś zabezpieczyć, polakierować, czy to dopiero na końcu. Ja buduję kartony i nie chciałbym mu źle doradzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, kadlubek napisał:

 czy przed przyklejeniem pokład należy go jakoś zabezpieczyć, polakierować, czy to dopiero na końcu.

Przed przyklejeniem nie. Wystarczy równo przykleić. Można go sobie wcześniej podzielić (delikatnie pociąć w mało widocznych miejscach) na mniejsze kawałki. przyklejanie to tylko raz - jak "siądzie" krzywo to krzywo będzie. :) Ogólnie z pokładem drewnianym nic nie trzeba robic w sensie lakierowania... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie z drewnianym pokładem nie trzeba nic robić. Wszystko zależy od tego, jaki efekt chce się uzyskać. Drewniane pokłady są różnych jakości. Jedne wyglądają lepiej inne gorzej. Uważam że najlepsze pokłady robi Shipyard i Artwox. Hunter jest bardzo słaby jakościowo, a dedykowane pokłady do Trumpetera są dość toporne, grube i często posiadają widoczne słoje. 

Jeśli chodzi o wykonanie pokładu, który już teoche przeżył, to wypadałoby go zalakierować (ja tak robię). Następnie już od ciebie zależy, jak go wykonasz. Ja do tego używam farb olejnych i kredek akwarelowych, ale także można użyć pigmentów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję, przekażę mu. Może jeszcze ktoś ma jakieś pomysły jak mu ułatwić pracę z tymi dodatkami. Problem z tym, że on dopiero zaczyna przygodę z dodatkami i jeżeli spróbuje zrobić coś za trudnego i nie podoła to może się zrazić. Podejrzewam, że do tego modelu może nie być dużego wyboru dodatków to starsze wydanie. Później przepakował go Trumpeter.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Pokłady drewniane poprawiają efekt - niewątpliwie. Ale należy dodać, że  nie ułatwiają pracy przy modelu. Koniecznie trzeba dobrze zaplanować kolejność poszczególnych czynności, aby potem nie polec , głównie przy maskowaniu czy malowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 months later...
  • 4 years later...

Zbliżam się nieuchronnie do pierwszego w modelarskiej karierze 🤪użycia drewnianego pokładu na modelu - i to od razu lotniskowcu, więc jego estetyka będzie stanowiła istotną część wrażenia, które zrobi model. Podpowiedzcie na początek:
1. Czy powierzchnie na którą naklejamy pokład drewniany należy przygotować? Wystarczy umyć/odtłuścić, czy też wymaga nałożenia jakiegoś specyfiku/farby podkładowej itp.? Logika podpowiada, że najlepszy będzie "czysty" plastik, ale może się mylę?

2. Czy usunięcie oryginalnego kleju na pokładzie niesie duże ryzyka? Czy warto to robić za pierwszym podejściem do drewnianych pokładów? Jak się za to zabrać i czy przy lotniskowcu jest to gra warta świeczki? 

Model w skali 1/350, producent modelu oraz pokładu - Hasegawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli przez poklad przechodzą jakies plastikowe elementy jak aerofinishery jakies klapy czy inne badziewie to warto polamowac poklad przed lepieniem. To nie robi zadnej roznicy. 

Tak warto drzeć klej, stanowi polowe grubosci. Na lotniskowcu bedzie to nawet bardziej biło po gałach, na innych lajbach dokleilbys do krawedzi reling i nic jie byloby widać. Tu ten numer nie przejdzie.

Co do samego darcia to zależy od producenta. Hasegawowskich nie używałem, ale w zasadzie opcje są tylko dwie. Nasączanie sido I odlepianie na mokro, a jak nie idzie to wacik i aceton lub inny podobny zajzajer.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za rady. Co masz na myśli pisząc o lamowaniu?

I jak wygląda to "nasączanie sido" i odlepianie na mokro? Nasączamy kawałek pokładu drewnianego w sido(luxie?) i po jakims czasie odrywamy warstwę kleju, która powinna odejść jak wylinka? Czy o coś zupełnie innego chodzi? Czy nie wpłynie to na kolor pokładu?

No i czym później ten pokład odarty z fabrycznego kleju przykleić do modelu?

Edytowane przez Dudzio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malowaniu mialo byc :haha:

Z pedzla malujesz sido, tak malo oszczędnie po chwili klej z folia ochronna odłazi jak tasma klejaca. Dziala z wood hunterem ,  nie dziala z artwoxem, jak będzie z hasa zobaczysz i nie omieszkaj się podzielić :szczerbol:

Wysycic jakimś lakierem i tak musisz, bo przecież trzeba zgasić kolor nieco, żeby nie wyglądał jak meblościanka.

Kleic najlepiej na wikol, w końcu to drewno.

Co to będzie Gambier czy Junyo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gambier. Pokład jest już pomalowany na ciemnoniebieski, wg mnie w całkiem przyjemnym odcieniu i nie planowałem go już malować.

Czy ten sidolux do ma być jakiś konkretny? No i czy ta farba na pokładzie się nie rozpuści?

Jakieś sposoby na równomierne rozprowadzenie wikolu podczas aplikacji pokładu? Czy jest w ogóle odpowiednio wytrzymały? Za, powiedzmy pięć lat w gablocie, pokład nie zacznie się "zwijać"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Dudzio napisał:

pokład jest już pomalowany na ciemnoniebieski

bądź czujny ---->  ja miałem przypadek gdy kleiłem drewniany pokład na ciemno szary podkład (nie chciało mi się go zmywać) to mi kolor mocno przebił przez cienki pokład ( wyrób firmy Artwox ).

Na szczęście jednolicie wyszło a nie jakieś dziwne placki więc machnąłem na to ręką i zostawiłem   :szczerbol:    

więc samoistnie i nieplanowo wyszło mi prawie tak :

18 godzin temu, Szydercza Gała napisał:

trzeba zgasić kolor nieco, żeby nie wyglądał jak meblościanka

:haha:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

TAK Zbychu, jeżeli poklad jest cienki i do tego obrany, to tak może być.  Można to wykorzystać...

Jak Gambier, to rzeczywiście problem meblosciankowosci nie wystąpi.

Wszystko jedno jaki sido, chcesz mocz wodą, sido po prostu pozwala zrobić dwie roboty za jednym zamachem.

Czemu farba miałaby się rozpuszczać, myślisz że plakatówką to majuja czy jak?  Poza tym przetestujesz sobie to wszystko na kawałku arkusza w którym jest wycięty poklad. Nie da się pobić własnego doświadczenia eksperymentalnego :haha:

Rozprowadzanie kleju.... poważne zagadnienie,  można by niejedną dysertacje na ten temat napisać.... :haha:

Bierzesz i rozprowadzasz.  Pedzlem, patykiem, kawalkiem plastiku, palcem, nosem, podejdz do tematu kreatywnie, najlepiej unikając własności małżonki,  albowiem zabór jej mienia może mieć nieprzyjemne konsekwencje :szczerbol:

Nie zaobserwowałem żadnych negatywnych skutków upływu czasu.

 

 

Edytowane przez Szydercza Gała
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łuthanter po kilku miesiącach w pudle z modelem. Teraz sobie wyobraz przyklejony na tym oryginalnym kleju do modelu:szczerbol: Wrzucam jakby ktoś się jeszcze chciał, rozumISZ, zawahać😇

 

DSC01256.thumb.JPG.4e1100a4d0fb97978ac49ed24a6646f0.JPG

 

DSC01257.thumb.JPG.2f5073c1f44d12e834332767cc50abb7.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie dlatego sie tak ładnie odkleja na sido. Za to mają najfajnieszy fornir, ten ich nie wygląda jak PRLowska meblościanka. A do tego są zazwyzcaj najtańsi. Win win, jak z tanim piwem, które jest dobre, bo jest tanie i dobre :haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jestem zdania, że przy dzisiejszym poziomie i różnorodności farb i wszelkiej chemii modelarskiej używanie drewnianych pokładów mija się z celem. Nie uważam, żeby ogólny efekt modelu był lepszy, zwykle wychodzi jak przytoczona wyżej meblościanka z PRL. No chyba, że się go czymś pokryje (o czym wyżej już niektórzy pisali). Lub gdy jest to pokład koloru deck blue jak w Gambierze (o czym też wyżej było). Tylko wtedy  po co w ogóle dodawać pokład drewniany (dochodzą też wyżej opasane problemy z klejeniem go)?

Lepszy efekt można uzyskać po prostu malując plastikowy pokład modelu. 

Podejrzewam, że za chwilę posypią się na mnie gromy za ten wpis

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego miałyby? W przypadku pokładu malowanego w zasadzie się  z Tobą zgadzam. Jedynym argumentem za drewnianym jest mozliwosc drapania go do drewna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Szkopuł w tym, że to drewno daleko odstaje od wyglądu drewnianego pokład na okręcie. Zwykle jest zbyt żółte, drewniane pokładu na okrętach po jakiś czasie wyglądały  szaro.

No chyba że robimy okręt prosto ze stoczni ale wtedy i tak prościej i taniej pomalować. Dla mnie szkoda pieniędzy.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.