Skocz do zawartości

Panzer IV G, Border Model, 1:35


zaruk

Rekomendowane odpowiedzi

Z poradami Spottera trochę artyzmu pewnie będzie 😉 Natomiast na fotkach z poprzedniej strony widać, że czwórki był raczej blade jak Irlandka, że tak memem skomentuję

 

obraz.png.580e31a9275d4416fac8fbda48ef7761.png

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Jak zwykle nie obyło się bez małych problemów. Prawdopodobnie nie docisnąłem wystarczająco dobrze kalek podczas nakładania i w dwóch miejscach ich obramowania świecą się bardziej, niżbym chciał. To chyba owo sławne srebrzenie. Co do samych kalek Star Decals - tylko achy i ochy. Wymagają nieco dłuższego moczenia, ale są dość sztywne, nie zwijają się i dają masę czasu na właściwe ułożenie.  To pewnie uśpiło moją modelarską czujność i sprawiło, że nie docisnąłem ich we wszystkich miejscach odpowiednio. Czytałem różne posty, ktoś proponuje wielokrotne nakładanie SETa (akurat nie mam, posługiwałem się produktem Vallejo), ktoś inny każe wpuszczać pod kalkę NITRO... Tego ostatniego chyba bym nie ryzykował. Znacie może jakiś inny, bezpieczny patent na "odsrebrzenie"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zaruk Najlepszy patent na kalki, jaki znalazłem (choć to bardziej rada "na przyszłość") to kupno Mr. Mark Softer - problem w tym, że trzeba kupić japoński, a nie ten Neo szit sprzedawany na Europę. Potem można robić dowolne głupoty z kalkami: kłaść bez dociskania, na goły plastik, na nierówne powierzchnie itd - a i tak w 95% przypadków się elegancko dopasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, fajny patent na przyszłość. Jeszcze poczekam, może ktoś ma jakieś pomysły na teraz, jeśli nie - to położę satynę i zobaczę jak to będzie wyglądało. Nie jest tragicznie, tyle że na widocznym miejscu (zasobnik z tyłu wieży).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, ze Mr. Mark Softer mi czesciej powodowal problemy z kalkami niz pomagal. W wiekszosci przypadkow kalka bardzo sie marszczyla.

 

@zarukkup Sol z Microscale. Nakluj gesto kalke igla tam, gdzie sie srebrzy, podlej obficie Solem. Mozesz delikatnie docisnac kalke patyczkiem kosmetycznym, samym czubkiem zwilzonym w Solu. Pamietaj tylko, zeby nie przesuwac patyczkiem po kalce bo sie rozmaze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokaż zdjęcia tych kalek. Czasem kalki nie chcą współpracować, ostatnio Zwezda nie chciała mi się kłaść nawet na prostej powierzchni.  Ja używam Sidolux, tak Sido, potem Mr Mark Soft aż do skutku.

Edytowane przez copycat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzucam zdjęcie:

 

Srebrzenie.thumb.jpg.49f54ba181621daa7ce3f7d5887eede9.jpg

 

Tak jak pisałem - współpraca z kalkami układała się bez zarzutu, ten efekt to najpewniej moja wina. Nie jestem pewien, czy nie przesadzam - być może po położeniu lakieru nie będzie tego widać. A może będzie - nie mam doświadczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Srebrzenie to pęcherzyki powietrza. Lakier na kalki nic nie da, bo to powietrze tam i tak zostanie. Albo bym kombinował z wpuszczeniem lakieru pod kalkę, ale raczej nie bo chyba nikt tak nie robi. Albo płyn do kalek, do skutku i wciskać kalkę patyczkiem chigienicznym lub pędzelkiem w powierzchnię modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, copycat napisał:

Albo płyn do kalek, do skutku i wciskać kalkę patyczkiem chigienicznym lub pędzelkiem w powierzchnię modelu.

Który płyn? Ten po położeniu (czyli typu SOL)?

 

Po namyśle: może zamiast katować kalki położę lakier i zobaczę jak to wygląda. Jak będą niedoskonałości to przykurzę trochę - nie będzie widać. W końcu to dolna partia zasobnika, zawsze coś tam osiadło.

Edytowane przez zaruk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wyszło:

 

IMG_2053.thumb.jpg.4cf39857b7bcd3e5ea8d7d5b91f9524c.jpg

 

IMG_2056.thumb.jpg.ff4ad7218d5dc6f6ef2787c61757103c.jpg

 

IMG_2058.thumb.jpg.5ad9dba2a07a521a1997052b80768eea.jpg

 

Całość zrobiła się ciemniejsza, wolałem poprzedni odcień ale trudno - będę sobie rozjaśniał w fotoszopie.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dotychczas łoszowałem rozcieńczonymi olejami. Czy gotowy produkt jak choćby Miga brown wash for german dark yellow będzie lepszy? Szczerze mówiąc chciałbym spróbować czegoś nowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tamiyowki PL omijam - wkurza mnie bo mam z nim problem ze ścieraniem. Ale bardzo możliwe, że nie umiem go dobrze dawkować :D

Preferuję własny, robiony z farb Van Gogha rozcieńczany benzyną do zapalniczek (błyskawicznie odparowuje)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Thalgonis napisał:

Preferuję własny, robiony z farb Van Gogha rozcieńczany benzyną do zapalniczek (błyskawicznie odparowuje)

Właśnie takiego używałem.  Wypróbuję produkt Tamiyi i zdam relację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Thalgonis napisał:

A ja tamiyowki PL omijam - wkurza mnie bo mam z nim problem ze ścieraniem. Ale bardzo możliwe, że nie umiem go dobrze dawkować :D

Preferuję własny, robiony z farb Van Gogha rozcieńczany benzyną do zapalniczek (błyskawicznie odparowuje)

No kto co lubi też mam z tym problem, dlatego używam go w naprawdę małych ilościach i odrazu nadmiar ścieram pędzelkiem z wodą (ale trzeba to zrobić umiejętnie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak do tej pory to kawał dobrego good jobu. Wiesz po co tu przyszedłeś - pytasz, a podpowiedzi nie zlewasz i wdrażasz w życie i to procentuje coraz lepszym wyglądem modelu :super:Co do washa to na jasnych kolorach fajnie też wygląda wash zrobiony po całości. Pełni rolę klasycznego washa (zostaje w zagłębieniach) i przy okazji od razu przefiltrowuje kolory oraz można z tego stworzyć delikatny streaking dodający smaczku. Nie nakłaniam, lecz możesz to też rozważyć ewentualnie próbując na spodzie wanny bo pewnie masz tam jakąś swoją wizje na dalszy weathering. Ale w tym przypadku co napisałem to produkt Tamiya zdecydowanie odradzam.

Tak czy siak czekam na więcej 😉 Gotowce z AK i od Miguela są jak dla mnie bardzo ok. Washa praktycznie używa się przy każdym modelu wiec się nie zmarnuje a fajnie mieć taka buteleczkę ready to use w każdej chwili. Co do samego odcienia washa to sam używałem Afrika Korps Wash od Miga do jasnych kolorów i nawet na zimowym kamuflażu się fajnie sprawdzał jako wash+filtr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Thalgonis napisał:

A ja tamiyowki PL omijam - wkurza mnie bo mam z nim problem ze ścieraniem.

 

Zastanawiam się, czy to rzeczywiście wina produktu. Miałem podobny problem z łoszem własnej produkcji (żeby nie było, że tam jakieś kiepskie majonezy stosowałem), ale winy upatrywałem w chropowatej powierzchni farby. Niestety, mam problem przy malowaniu aero, niezależnie od ciśnień, rozcieńczeń - po kilku warstwach buduje mi się chropowata powierzchnia.  Być  może mam delikatnie skoszoną końcówkę igły - sprawdzę to przed następnym modelem. Ale wracając do tematu - właśnie chropowata lub może raczej porowata powierzchnia, nawet potraktowana lakierem - chłonie łosza, utrudnia ścieranie nadmiaru i powoduje pozostawanie plam. W tym upatruję przyczyny tego problemu, a nie w specyfiku. No, ale może wy macie inne doświadczenia i rzeczywiście jeden szuwaks jest lepszy od innego. TAW - dzięki za budujący post; zastanawiałem się nad łoszem po całości ale z powodu nie do końca gładkiej powierzchni farby (pisałem wcześniej) boję się, że zostaną trudne do zmycia plamy. I będzie katastrofa. Dlatego  zrobię pina, na razie Tamiyą (taki specyfik mam w domu) gdzieś na podwoziu i zobaczę. Jak będzie kiepsko lub za ciemno - zainwestuję czas i pieniądze w kupno innego produktu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemy ze ścieraniem washa to może też być kwestia lakieru bezbarwnego lub za długo tego washa na modelu zostawiłeś. Choć bardziej obstawiałbym lakier bo wash olejny jednak daje dość długi czas na poprawki. PL Tamiya często ciężko zetrzeć bo dość mocno się "wżera" w powierzchnię więc jeśli masz taki problem to nie ryzykowałbym jego użycia lub wycierał na bieżąco. W sumie dziwi mnie też, że wash samoróbka też robił takie problemy. Nie wiem jakiego lakieru używasz ale polecam Mr Hobby GX100. Kiedy go kupiłem to odkryłem nowa jakość przy pracy olejami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.