Skocz do zawartości

Frajdolarzerka


greatgonzo

Rekomendowane odpowiedzi

Ściskanie takiego paproszka pęsetą to rzeczywiście proszenie się o kłopoty. 

Co ciekawe, też zauważyłem, że im większy bałagan na stole, tym trudniej odnaleźć wystrzeloną drobinę. Może być w tym jakaś zależność.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prośba jest. Orientujecie się może czy są gdzieś dostępne plastikowe profile w postaci rurek różnej średnicy? Ostatecznie z jakiegoś miękkiego metalu, ale wolelibyśmy plastik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gonzo, popatrz po ofercie sklepów modelarskich wyszukując producenta "Plastruct" i towar "rurka" albo "pipe" (np. w MH)
Oczywiście wszystko zależy od tego jakich średnic potrzebujecie, bo te plastikowe do delikatnych / subtelnych raczej nie należą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, greatgonzo napisał:

Prośba jest. Orientujecie się może czy są gdzieś dostępne plastikowe profile w postaci rurek różnej średnicy? Ostatecznie z jakiegoś miękkiego metalu, ale wolelibyśmy plastik.

Z tego co widziałem to rurki zaczynają się od ø2mm. Mniejsze średnice to już są tylko profile pełne.

Ja mam trochę profili okrągłych i kwadratowych. Może i jakieś pojedyncze rurki też się znajdą.

Jeśli jesteś zainteresowanym to odezwij się na pw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Rurki mosiężne robi AK w różnych średnicach, ma chyba też Trumpeter ale tych nie używałem, więc wypowiem się o tych od AK. To dość wdzięczny materiał do obróbki. Sam z nich wykonuję sporo elementów, poza naciągami, używam ich dość obficie przy waloryzacjach silnika, ale nie tylko, popychacze do sterów, czy ostatnio mocowania do kolektorów. Średnice od 0,2 do 3mm. Jeśli chodzi o plastiki, to  sam kiedyś szukałem i o ile pamiętam coś tam znalazłem, ale w międzyczasie zdołałem całość wykonać z mosiężnych od AK i odpuściłem zakup. Rurki łatwo się formują i nie ma problemu z docięciem.  

 

https://ak-interactive.com/product/brass-pipes-0-5mm-o-5-units/

 

 

Edytowane przez Boch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Bardzo dziękuję za odzew.

Mnie głownie interesuje zgodność obrabiania z plastikiem.  W sensie, że jak końcówka rurki będzie wystawać z powierzchni, to czy różnica twardości rurki i plastiku nie sprawi kłopotów przy jej zeszlifowaniu na gładko. Dlatego celuję w plastik. Uchogrzeby  ostatecznie dadzą radę, próbowałem. Ale wyciągają się trochę za miękko.

 

5 godzin temu, gajowy z wąsami napisał:

(np. w MH)

Ale jak to, w Martoli nie ma?

 

Zenek, dzięki za propozycję. Ja tej rurki potrzebuję 1 cm w średnicy ok 1mm, więc jeśli Ci się chce to chętnie skorzystam. Tylko nie wiem czy to jest logistycznie ogarnianlne :).

Edytowane przez greatgonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, greatgonzo napisał:

Bardzo dziękuję za odzew.

Mnie głownie interesuje zgodność obrabiania z plastikiem.  W sensie, że jak końcówka rurki będzie wystawać z powierzchni, to czy różnica twardości rurki i plastiku nie sprawi kłopotów przy jej zeszlifowaniu na gładko. Dlatego celuję w plastik. Uchogrzeby  ostatecznie dadzą radę, próbowałem. Ale wyciągają się trochę za miękko.

 

Ale jak to, w Martoli nie ma?

 

Zenek, dzięki za propozycję. Ja tej rurki potrzebuję 1 cm w średnicy ok 1mm, więc jeśli Ci się chce to chętnie skorzystam. Tylko nie wiem czy to jest logistycznie ogarnianlne :).

Przesyłka kilkuktornie droższa niż materiał - więc już na starcie nieopłacalne. 

 

Ale uściślijmy, potrzebujesz ø1 czy ø10.

Jeśli ø1 to rozwierć rozciągnięty nad ogniem pręt z ramki.

Jeśli ø10 to wytnij cyrklem w płytce polistyrenu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rura długości 1 cm wycięta cyrklem z płytki  polistyrenu? No niby da się... . Ale to inny temat.

Pręta na długości 1 cm z rozwiercić z ręki nie da rady. Nie twierdzę, że w ogóle, jak ktoś umie to gratki. U nas nie przejdzie. Chyba, że masz na to patent i się dzielisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albion Alloys oferuje rurki aluminiowe o mikroprzekrojach już od 0,3 mm. Kiedyś używałem, są bardziej miękkie niż mosiężne i dają się obrabiać pilniczkiem.
Mając pręt plastikowy o średnicy ok 2 mm  oraz dysponując Dremelem lub Proxxonem można wywiercić w nim otwór wiertłem 0,4 mm i potem spróbować pocienić z zewnątrz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)
8 godzin temu, greatgonzo napisał:

Ja tej rurki potrzebuję 1 cm w średnicy ok 1mm

Grubsza rurka rozciągnięta nad świeczką dalej będzie rurką, a kawałek 1cm wytniesz z większej długości równy. To tylko kwestia prób jak bardzo rozgrzać przed rozciąganiem.

 

Edit: zapomniałem wspomnieć o zwykłej plastikowej słomce do picia.

Edytowane przez TM48
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, lord_karton napisał:

To może patent z tego wątku:

 

 

Robotę CH bardzo sobie cenię, ale:

 

Cytat

I jeszcze rzecz niezbędna, niestety - stojak z wiertarką. I to dobry stojak z dobrą wiertarką - tutaj każda odchyłka i każdy luz ma znaczenie.

 

Nie mam. Z ręki robimy.

 

Patent  wachmistrza może się nadać. Pomyślę, ale chyba nabędę jakąś rurkę.  Chcę minimalizować błędy ręcznej roboty, a nie je powiększać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taki przyrząd do centrowania otworów można skonstruować dysponując różnymi rozmiarami metalowych rurek. Dobrać taką, która ma wewnętrzną średnicę równą średnicy drugiej. Do tego wiertło o średnicy wewnętrznej tej drugiej. Jeśli nawet wiertło za małe, to potem z ręki można  rozkalibrować większym wiertłem  bez większego stresu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

To po próbie. Oczywiście wyzwanie polegało na znalezieniu rurek, które będzie można na styk wsadzać jedna w drugą, a w zewnętrzną  także odpowiedni, plastikowy pręt. Udało się znaleźć takie igły do zastrzyków. W największą weszły koncentrycznie trzy przycięte kawałki, a w najmniejszy z nich wiertło 0,5mm. Z drugiej strony wetknięty pręt i można wiercić. Miało być zdjęcie, ale po wywierceniu otworu wsad przyrządu spadł na dywan i już się nie odnalazł. W sumie to dziwne, bo elementy były dość spore jak na taką przygodę, a znalazł się tylko najmniejszy. Zatem obrazek zastępczy:

1a.jpg

 

 

Nie bardzo też tego szukałem, bo eksperyment okazał się być porażką. Pasowanie rurek nie było idealne, niedokładności pasowania, choć bardzo niewielkie, nałożyły się na siebie i otwór wywiercił się gdzieś z boku. Można by jeszcze kombinować próbując zmniejszyć błędy wydłużając wsad, ale Gonzo stwierdził, że już go to nie bawi i zrobi to po swojemu, na oko. 

Na  oko napunktował oś pręta i wiertłem 0,3 nawiercił otwór rolując w palcach pręt i starając się zachować równoległość wiertła i pręta. W ten sposób powstały kawałeczki rurek, zupełnie wystarczające na nasze potrzeby. I choć różne rurki znalazły się w koszyku w internetowym sklepie, to chyba jeszcze poczekają na realizację :).

2.jpg

 

A jakie to potrzeby? Rurki staną się  gniazdami do wklejenia kształtki, do której zamocowana ma być goleń przedniego podwozia. To ten, wspominany już element pominięty przez producenta zestawu, który przyczynił się do zauważenia otwartych przestrzeni w ścianach wnęki przedniego koła.

Powstały dwa komplety przyszłych gniazd, o różnych średnicach wewnętrznego kanału, bo nie wiem jeszcze która wersja będzie poręczniejsza.

Niestety, o ile w licznych publikacjach można bez trudu znaleźć przedstawienia jak owa kształtka wyglądała, to jakiejkolwiek informacji o wymiarowaniu ze świecą szukać. Komputerowe rendery? Proszę bardzo! Ale żeby jakiś rysunek w skali, to nie... .

Nie pierwszy już raz z pomocą przyszło dość archaiczne wydawnictwo, prosto z działu Jak hartowała się stal, czyli modelarskie lata PRL:

3.JPG

 

 

Dzięki zamieszczonym w nim rysunkom można było pokusić się o wstępne wymiarowanie. Po gonzowemu, na oko, pewnie ostatecznie też by się dało, ale lepiej jednak mieć jakąś bazę.

4.JPG

 

Edytowane przez greatgonzo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
Napisano (edytowane)

To raczej kwestia spasowania rurek, nie ich ilości, jak sądzę.

 

 

Skoro udało się zwymiarować element to należy sprawdzić, czy prawidłowo. Do tego posłuży papierowy model:

1.jpg

 

 

Pasuje. Zatem można zająć się budową elementu, który odtąd nazywać będziemy podstawą. W oryginale była to część odlewana. Być może odkuwka, ale tak czy inaczej rzecz przestrzenna.

Na początek płyta główna: odrysowana z otworami ulżeniowymi i miejscem mocowania goleni podwozia:

2.JPG

 

 

Zaznaczanie i wiercenie otworów przed wycięciem płyty nie miało sensu, Krzywo wycięty element i cała robota na marne. W kolejnym otwory pojawiły się już po wycięciu płyty, Ta nie jest, jak widać idealna, ale nada się. Niedokładności zaleje się klejem, albo podrasuje szlifowaniem.

3.JPG

 

 

Teraz doklejanie obrzeży wzmacniających. W tym celu przygotowałem sklecone doraźnie prawidło.

4.jpg

 

5.jpg

 

Prościej, srościej! Grunt, że z trzymanego w gonzowej dłoni patyczka spływa kropelka kleju CA mocująca ściankę.

 

 

Po doklejeniu ścianek odcinanie końcówek, szlifowanie i dopieszczanie wełną metalową:

6.JPG

 

 

Na końcach podstawy znajdą się okrągłe gniazda, w które wejdą półosie łączące (w modelu) element ze ścianami gondoli pilota. W samą podstawę wklejone będą trapezoidalne końcówki wypełniające, gdyż na końcach podstawa była pełna. Gniazda wybite wybijakiem z igły, a otwory napunktowane miarą oka i rozwiercone do 0,5mm. Do wykonania trapezoidalnych końcówek posłużyły trójkąty pobrane z miejsca gdzie wycinała się płyta podstawy, z wykorzystaniem zupełnie banalnych zasad geometrii:

7a.JPG

 

 

Gniazda półosi (w ściankach gondoli), to przygotowane wcześniej rurki z wewnętrzną średnicą 0,5mm i 1mm. Ostatecznie uznałem, że półmilimetrowe półosie będą zbyt wiotkie. Wprawdzie obciążeń tam właściwie nie będzie, ale i wygląda to głupio i po co martwić się, że coś się wygnie? A tak: milimetrowe gniazda (na końcach podstawy), półosie 0,9 mm, co może pójść nie tak?

No może!

Okazało się, że rozwiercenie takich krążków grubym wiertłem jest w zasadzie niemożliwe. Ani to chwycić, ani ustabilizować i ostatecznie elementy ulegały zniszczeniu, Trzeba inaczej:

8.JPG

 

Mimo napierających zewsząd trendów nie jestem zwolennikiem oglądania zdjęć modeli i historii ich powstawania na mikroekranikach telefonów. To jeden z elementów naszego życia, który poświęca jakość na ołtarzu podręczności. Ja nie poświęcam, ale nawet na dużym ekranie monitora trudno jest dostrzec to co ważne. Ale z zoomem już coś widać.

Najpierw trzeba puknąć młotkiem lekko, tak by wybijak nie przeciął hipsowej płytki do końca. W narysowanym w ten sposób okręgu znajdujemy punktakiem środek i coraz większymi wiertłami rozwiercamy. Krążek, wciąż trzymany przez otaczający go plastik, nie wypaczy się i nie porwie. Ale, oczywiście trzeba delikatnie.

To, że środek wyznaczamy na oko, oznacza, że nie zawsze się uda, ale na ogół wystarczą dwie, trzy próby, by uzyskać zadowalający efekt.

Teraz można wybić uzyskany pierścień do końca. Najpierw jednak trzeba puknąć pełne kółko, które pozostanie we wnętrzu narzędzia i posłuży jako bufor zapobiegający deformacji pierścienia przy wypychaniu. Może i jest to zbędne. Nie było sprawdzane. Gonzo stwierdził, że lubi przywalić młotkiem i produkcja takiego zabezpieczenia to sama przyjemność.

Pierścienie należy obrobić. Przydają się tu pilniki do polerowania z gąbkowym podkładem, ściereczki kuchenne z mikrofibry i nieśmiertelna wełna metalowa. Na koniec pierścień został nawleczony na wiertło 1mm, by przypomnieć mu kształt, potencjalnie utracony przy obróbce:

9.JPG

 

 

Teraz czas na wklejenie trapezoidalnych końcówek, zalanie szczelin klejem CA i ich zeszlifowanie, bo oczywiście tu i ówdzie wystają ponad poziom ścianek podstawy:

10.jpg

 

 

Czarne szczeliny to cienie. Pojawiają się, bo wyszlifowany i wypolerowany klej stał się przezroczysty. Trzon podstawy można uznać za wykonany:

11.JPG

 

Edytowane przez greatgonzo
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy ten komiks. Co prawda już zapomniałem jaki samolot odtwarzasz, ale czyta się znakomicie. 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.