Skocz do zawartości

Atak przez strumyk 1:35


Mateusz2022

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Po kilku miesiącach pracy zrobiłem swoją pierwszą w życiu dioramę.

Diorama przedstawia atak wojsk niemieckich przez strumyk.

Jestem kompletnym amatorem, uczę się dopiero modelarstwa, ale sprawia mi to radość i mimo wielu błędów jaki zrobiłem i tak mi się to podoba;)

Największy problem miałem z kolorem wody strumyka, bo źle dobrałem farby. No cóż, człowiek uczy się na błędach.

Na diaoramie modele od Tamiyi w skali 1:35:

1. PanzerKampfwagen II

2.  Hanomag SdKfz 251

3. Antitank Gun 37 mm

 

P1170151.jpgP1170145.jpgP1170144.jpgP1170143.jpgP1170141.jpgP1170140.jpgP1170139.jpgP1170136.jpgP1170135.jpgP1170133.jpgP1170131.jpgP1170145.jpgP1170149.jpgP1170148.jpgP1170147.jpgP1170146.jpg

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisałem, jestem amatorem. Pierwszy raz w życiu malowałem figurki. Domyślam się, że wasze za pierwszym razem od razu wyglądały jakbyście parzyli w lustra, a nie jak moje z wybebeszonymi gałami jak z kreskówek Disneya, które ktoś je przejechał walcem 🤪 

Ale to, że nie mam talentu nie znaczy, że nie mogę tutaj być? chyba... 🤣

Spokojnie, możemy się razem pośmiać. Ale szczerze krytyka się przydaje. Np. na przyszłość będę wiedział, żeby obrobić szwy lepiej. Sam na to nie zwróciłbym uwagi. Dziękuję za komentarz OldMan.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mateusz2022 napisał:

Domyślam się, że wasze za pierwszym razem od razu wyglądały jakbyście parzyli w lustra

 

Z pewnością tak było. Nie trać humoru, obejrzyj kilka tutoriali jak malować figurki i dawaj dalej.

Dioramki niezmiennie budzą mój szacunek z uwagi na konieczną do włożenia ilość pracy.

Pozdrawiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Zgodzę się chętnie, że ta diorama w jakiś sposób oddaje magiczny klimat lat 90-tych, kiedy ludzie tak budowali i powiem więcej - wtedy większość osób BY CHCIAŁA umieć zbudować dioramę w takim standardzie. Trudno o tym pisać, zwłaszcza w Polsce, ale jest całą masa rzeczy które Ci tutaj wyszły - np. taki detal, że pojazdy wyglądają że rzeczywiście stykają się z glebą, a nie unoszą się nad nią w jakiś dziwny sposób. Na pewno całą masę rzeczy można by zrobić lepiej, ale to w każdym modelu tak jest.

A propos oczu figurek to chciałbym napisać o jednym triku, który na pewno pomaga, a mianowicie takim, żeby nie używać do tego czarnego i białego, tylko zamiast tego jasnego i ciemnego szarego - od razu są mniej wybałuszone. No i jak już Ci wyjdzie "sadzone jajko" to możesz spróbować jeszcze namalować na tym "górną powiekę" a może też i dolną, będzie to wyglądało lepiej. Jak pisał klasyk - Shep Paine - żołnierze dużo są na słońcu i się mrużą, więc on np. oczu nie malował. Ja z kolei maluję, ale nie używam do tego pędzla, tylko wyrwanego z głowy włosa i najpierw jasnym szarym maluję poziomą kreskę na "białko", a potem ciemnym szarym krótka pionową kreskę - "tęczówkę". Prawdziwy zegarmistrz dodał by jeszcze na tym malutką białą kropkę - odbłysk światła.

To tyle mojego pisania - mam nadzieję że w jakiś sposób się przyda... Pozdrawiam i życzę miłego dnia

Paweł

Edytowane przez pmroczko
  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na amatora to i tak wybrałeś ambitny projekt. Całą dioramę. Ja zaczynałem od pojedynczych pojazdów. Co do figurek to praktyka czyni mistrza.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chętnie! Miałem na myśli to, że jak coś jest zrobione dobrze, to traktujemy to często jako oczywistość, błędy o wiele łatwiej rzucają na się w oczy. A już w Polsce to w ogóle, od dzieciństwa spotykamy się z tym, że wszyscy koncentrują się na brakach i niedostatkach, a ten kto podkreśla dobre rzeczy albo broń boże jest z czegoś zadowolony to jest naiwny albo w ogóle głupi - takie mam obserwacje...

 

Pozdrawiam i do usłyszenia

Paweł

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Myślałem, że to bardziej modelarska uwaga,  nie ogólna o życiu. Bo akurat dioramy potrafią wygenerować sporo modelarskich dylematów, a wykonawcy potrafią kompletnie je, te dylematy, ignorować :).

 

Dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę tak , budowanie dioram to jedne z najtrudniejszych wyzwań w modelarstwie i wymaga opanowania wielu zagadnień typu malowanie figurek, pojazdów czy wykonanie podłoża , a wszystkie te rzeczy są jednakowo ważne, jak skopiesz cokolwiek to choćbyś pozostałe zrobił perfekcyjnie efekt nigdy Cię nie zadowoli. Ja rozumiem że jesteś amatorem i każdy kiedyś zaczynał, ale zanim zaczniesz coś robić pooglądaj sobie zdjęcia z epoki jak to wyglądało, dodatkowo musi to wszystko do siebie pasować np. pojazd jest z Wermachtu a figurki z SS albo odwrotnie, jak budujesz większą ilość pojazdów musisz pamiętać że wszystkie muszą być z tego samego związku taktycznego a całość musi być z tego samego okresu historycznego i z odpowiadającym mu wyposażeniem np. trafił się tu na forum KruppProtze z 1940 roku z ukm MG42 i Panzerfaustem :szczerbol:  , u Ciebie takim dysonansem jest to że dowódca tego Pz. II powinien być w mundurze w kolorze czarnym  i mieć na głowie beret i słuchawki a nie feldmutze . Kolejnym ważnym zagadnieniem jest staranność możesz sobie być amatorem i to kompletnym ale np. tą rejestrację na Sd. Kfz. 251 mogłeś przykleić prosto a nie tak krzywo. Dodatkowo wszystkie pojazdy i postacie pomalowane są tym samym kolorem łącznie z wyposażeniem, jak myślisz czy mundury w kolorze Feldgrau czy płócienne chlebaki  były takie same jak pojazdy w kolorze Panzergrau no chyba nie:mrgreen:? O tych wytrzeszczonych oczach już było ,jest sporo dodatków ułatwiających życie no kalkomanie dystynkcji czy gałki oczne w skali 1/35, cena nie jest wygórowana a look od razu 500+:D.  Jak mówi przysłowie diabeł tkwi w szczegółach to ważne w dioramach, u ciebie np. to działo ma nie okopane lemiesze czyli nie wbite w grunt , przy strzale gwarantuję Ci że by odjechało do tyłu razem z tą obsługą. Ufff, ale się rozpisałem . Pozdr. A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@greatgonzoi inni - to jako eksperyment proponuję tu wypisać te rzeczy, które są zrobione dobrze... Zobaczmy jak nam pójdzie 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tobie jest łatwiej, bo widzisz całą masę rzeczy, które wyszły, a dla mnie scenka jest tak daleko od mojego spectrum zainteresowań, że nie potrafię się odnieść. Niestety, tak już jest, że złe rzeczy wyłażą na wierzch i łatwiej jest je dostrzec. Tym razem musi wystarczyć, że się z nimi nie pcham :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na początek dołączę do polskiego piekiełka*. Przede wszystkim porwałeś się na bardzo trudne wyzwanie bo budowa tak rozbudowanej scenki jak ta takim właśnie jest. Na dioramie trzeba wszystko bardzo dobrze zaplanować i wyliczyć siły na własne umiejętności i podejść do tego całościowo. Jestem kompletnym laikiem w temacie budowy dioram ale parę rzeczy wziętych po prostu na logikę mi się w tej kompozycji nie zgadza. Ukształtowanie koryta strumienia wydaje mi się zbyt strome do sforsowania przez czołg, tym bardziej dla transportera opancerzonego. Druga sprawa, czołg przejechał przez wodę a jest suchuteńki tak samo jak figurki, które też prawdopodobnie tamtędy szły. Pojazdy to wiadomo - pierwsze koty za płoty ale ostrzegam: założenie warsztatu i słuchanie rad skutkuje nieuniknionym progresem umiejętności 😜 Co do malowania twarzy to tutaj trzeba solidnej podbudówki teoretycznej żeby jako tako wyszło. Z pięć lat temu popełniłem bez żadnego przygotowania zestaw figurek 1/35 ale z "zamkniętymi oczami" i pomińmy to milczeniem. Ale niedawno chciałem spróbować jeszcze raz i naoglądałem się i naczytałem mnóstwo poradników na ten temat i jak dla mnie wyszło niebo a ziemia, mimo że żadnej figurki po drodze nie popełniłem. Zdjęcia portretowe tak tylko dla porównania.

1205620190_gowa1.jpg.6241d81d96ec08141aa7df260d5b597b.jpg                         829945954_gowa2.jpg.35936e3f4f7cbca1120238dc2c03d426.jpg

Ale dwie żelazne zasady obowiązują chyba we wszystkich wartościowych tutorialach - przy oczach nie stosować czystej bieli i czerni a czerwień na ustach zostawmy tylko dla pań.

A teraz co zasługuje na ogromny plus: wykonanie terenu bardzo mi się podoba. Wyszło bardzo naturalnie, zróżnicowanie w postaci kamieni i krzaczków w ogóle nie na siłę co czasem zdarza się na wielu dobrych dioramach, gdzie autor próbuje upchać jak najwięcej. Osiągnąłeś tutaj bardzo dobry umiar bez nudy i przedobrzenia a krajobraz mi się tak podoba, że chętnie bym się tam wyłożył z kocykiem :D Nie porzucaj dioramek bo widać tu już duże zdolności na wczesnym etapie :super:

 

* Wcale nie uważam, że jesteśmy jacyś inni niż wszyscy pod wzgledem malkontenctwa. Raczej jesteśmy bardziej szczerzy i jeszcze nieskrępowani na siłę założonymi różowymi okularami. Na forum modelarskim trzeźwa i szczera ocena pracy wydaje mi się jedną z najważniejszych spraw. Publikowałem kiedyś relację z budowy na anglojęzycznym forum, ale uznałem to za daremne. Nikt nie zwrócił uwagi gdzie jest jakiś babol, co można by jeszcze dorobić czy poprawić - to ja dziękuję za takie forum. Przypuszczam, że niejeden by miał coś sensownego do napisania bo przecież robiłem też ich czołg (Challenger) ale tam to chyba nawet szczera próba pomocy przez zwrócenie uwagi na niedociągnięcia byłoby odebrana za niszczenie człowieka z pasją. Także nie ma co narzekać na nasze narzekanie.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W życiu nie zrobiłem żadnej dioramy ale to nie przeszkadza żeby stwierdzić, że coś mi się podoba lub nie. Twoja diorama generalnie mi się podoba. A co do błędów to ja poczekam na kolejną dioramę i wtedy się wypowiem. 

A włączając się w nurt ogólnej dyskusji dodam tylko że w każdym obszarze potrzebna jest harmonia. Przesada w każda stronę jest niewskazana. Chyba u nas nie jest tak, źle bo owszem zdarzają się koledzy, którzy złego słowa nie powiedzą tylko chwalą i z drugiej strony tacy którzy tylko błędy wytykają i są tacy którzy w sposób wyważony, konstruktywny podchodzą do tematu. Ale tak naprawdę, każdy z nas na swój sposób wnosi jakąś cegiełkę z których inni mogą korzystać albo nie korzystać wedle uznania. 

Pozdrawiam.

Andrzej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie spodziewałem się, że aż taką dyskusję wywołają moje wypocinki :) Dziękuję za wszystkie cenne uwagi, na pewno przydadzą się na przyszłość.

Radzę też na przyszłość może tak do końca nie wyśmiewać każdego słabszego projektu. Ja już swoje lata mam na karku i potrafię z dystansem podchodzić do krytyki, tym bardziej, że sam się śmiałem ze swoich figurek jak je malowałem :) Dioramka będzie sobie stała gdzieś w kącie w domu i będzie je oglądać tylko moja żona i córka, ani myślałem, żeby wystawiać ją na konkursy, czy rywalizować ze wspaniałymi modelami jakie są tutaj na forum; więc to czy kolor chlebaka, zła czapka dowódcy czołgu, czy oczy jak to nazywacie jaka sadzone, mi osobiście nie przeszkadzają :) Ale myślę o młodzieży, która zaczyna przygodę z modelarstwem w zaciszu swojego domu i chciałaby się pochwalić gdzieś szerzej swoim projektem. Nie wiem, czy taki nastolatek w dzisiejszych czasach jest gotowy na dużą ilość krytyki.

Dlatego proponuję amatora oceniać jak amatora, a profesjonalistę jak profesjonalistę. I dla mnie jako amatora wasze cenne uwagi i rady naprawdę się przydadzą, dziękuję, że poświeciliście swój czas na konstruktywną krytykę. Żeby nie było, nikogo tutaj nie oceniam, a ten wpis to tylko drobna dygresja w sprawie "polskiego piekiełka" 😉 

Myślę, że w modelarstwie ważna jest przede wszystkim dobra zabawa :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Profesjonalnych modelarzy jest bardzo niewielu, a ich modele z definicji podlegają ograniczeniom, które nie występują przy pracach czysto hobbystycznych. To, że profesjonalista nie stworzy paździerza jest niemal pewne, podobnie  jak to, że amator taki paździerz zbuduje. Ale to, że profesjonalista przedstawi model wybitny jest niemal wykluczone. Za to w przypadku amatora jest to możliwe.

 

Rozumiem, że tu, w wątku, pojęcia amator i profesjonalista są umowne, ale i tak tworzą niewłaściwy podział na tych co potrafią i tych co nie. W kontekście komentarzy do prezentacji dzieła właściwszy byłby podział na tych co chcą lepiej i tych którym nie zależy. Wtedy rzeczywiście byłaby szansa na selekcję wypowiedzi. Bez tego każdy odruchowo zakłada, że autorowi zależy i w tym kontekście ocenia model. No, ale deklaracja, że nie zależy wymaga sporo odwagi cywilnej, a wcześniej umiejętności uczciwej oceny samego siebie, co niekoniecznie musi być powszechne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edytowane. Marcin Rogoza

 

 

I tu pozwolę sobie wrócić do ataku przez strumień - oczywiście, że można by lepiej to zrobić, ale szacunek dla Mateusza, że zamiast teoretyzować albo marzyć po prostu to zbudował. Jest dobra szansa, że następne będą lepsze!

 

Pozdrawiam

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw o modelu .

 

Typowy wyrób początkującego modelarza . Widać braki w wykonaniu ( obróbka detali i malowanie ) , ale stworzył dioramę , której różne mutacje spotyka się na dziesiątkach wystaw , a które ja nazywam najczęściej  jednym  słowem " wojna" , albo dwoma  "Idzie / jedzie wojsko ". Jak diorama to musi być dużo wojaków , czołgi jadą , żołnierze walczą, wszystko zgromadzone na małej przestrzeni, robi wrażenie , ze modelarz chciał coś pokazać . Tak dioramy robią początkujący i  wielbiciele vintage ( przy dioramach można postawić znak równości poziom ich będzie w zasadzie taki sam ) gruba farba z pędzla , brak cieni i tłumaczenie  , ze  panzer grey  jest taki w puszce to czołgi tak będą pomalowane bez washa , filtrów etc ).

Mam tylko nadzieję , że ta diorama to nie będzie szczyt jego możliwości ( zwieńczenie nauki modelarstwa ) tylko etap z którego za kilka lat się będzie śmiał , a nie pisał , ze to vintage .

 

Kwestia nie na temat usunięta. Marcin Rogoza

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

IMG_1555.JPG.ca5926bc5b653890a9bb2b0144d435cb.JPG

To moje pierwsze figurki. Dwa razy je malowałem, a zanim zmalowałem twarz, teoria teoria różne techniki. Ubrań do tej pory nie potrafię cieniować. Chyba każdy tu jest amatorem pasjonatem. Raz widziałem studenta artystę wstyd było się przyznawać. No cóż wiele pracy przed tobą. 

Ten na środku też ma oko jajecznicę. 

Edytowane przez copycat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.