Skocz do zawartości

Polskie KAI FA-50


Kolekcjoner WP

Rekomendowane odpowiedzi

Zainteresowanych odsyłam do artykułu w Lotnictwie z  końca 2021 roku ( tak tak sprzed wojny ) gdzie obszernie na przykładzie  wyboru samolotu szkolno -  treningowego dla USA ( US Air Force i Navy też  ) opisano po co i na co taki samolot jest potrzebny. I nie chodzi o żadną współpracę  z  F - 35  tylko o to , że księgowi dość łatwo wyliczyli , że  jest szereg zadań gdzie taki samolot jak FA  - 50 się jak najbardziej   przyda . 

A ponieważ polska armia się  będzie  rozwijała liczebnie to takich zadań przybywać będzie . 

  • Sad 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, merlin_70 napisał:

 

 

A ponieważ polska armia się  będzie  rozwijała liczebnie to takich zadań przybywać będzie . 

Przy takim długu i paleniu pieniędzy nie tylko się nie będzie rozwijała, a zwijala. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, merlin_70 napisał:

Zainteresowanych odsyłam do artykułu w Lotnictwie z  końca 2021 roku ( tak tak sprzed wojny ) gdzie obszernie na przykładzie  wyboru samolotu szkolno -  treningowego dla USA ( US Air Force i Navy też  ) opisano po co i na co taki samolot jest potrzebny. I nie chodzi o żadną współpracę  z  F - 35  tylko o to , że księgowi dość łatwo wyliczyli , że  jest szereg zadań gdzie taki samolot jak FA  - 50 się jak najbardziej   przyda . 

A ponieważ polska armia się  będzie  rozwijała liczebnie to takich zadań przybywać będzie . 

Ekhem ja słyszałem że premier z prezesem mówili w TV, że już po niedzieli będziemy mieli najpotężniejszą armię w Europie, ale jak na ten moment to mamy mniej WSB od Finlandii, nie wspominając o takich mocarstwach jak Hiszpania czy Grecja. Także USA, deklasujące resztę świata ilością i jakością sił powietrznych są takim sobie punktem odniesienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A merytorycznie coś wniesiecie do dyskusji , bo jak rozumiem artykułu nie czytaliście. 

 

1. Jest x zadań sił powietrznych , których nie trzeba realizować paląc pieniądze w dyszach wylotowych F - 16 , czy za x czasu F -35.  Takie jak szkolenie OPK , misję air policing , współpraca na manewrach z marynarka wojenna i wojskami lądowymi. To zwykły rachunek ekonomiczny , dużo bardziej konkretny niż mityczne " palenie kasy" 

 

2. Samoloty Su 22 i Mig 29  dobiegają kresu i ich serwis , a przynajmniej ich części jest uzależniony od dostawców z wrogiego Polsce panstwa ( chociażby silniki , fotele wyrzucane,  uzbrojenie ) Przypominam na 29 zginął pilot bo ręcznie dlubano przy fotelu . Dlatego z samolotów tych  trzeba zrezygnować i żadna " moderka" tego problemu nie zlikwiduje.

Wojna tylko ten proces przyspieszyla , bo pokazala prawdziwe oblicze Rosji .Czymś trzeba je zastąpić,  a nie wszyscy piloci mogą się przesiąść na F - 16 a potem na F - 35 .Jest to konkretny problem logistyczny związany z zagospodarowaniem pilotow i obsługi. Pisze się o tym tylko trzeba czytać i analizować. 

 

Na razie tyle .

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Palenie kasy, nie odnosi się do wyposażenia wojska-lotnictwa , a tego co tęgie głowy robią z naszymi pięniędzmi. Np. 150 mld pln dane ot tak zelenskiemu, robi kolosalna róznice w budżecie Polski. Teraz wajcha się przestawiła i dudu oraz gen. Andrzejczak mówia otwarcie o rozbrojeniu , czyli pozbawieniu komponentu bojowego naszej armii. A te co najmniej 150 mld pln trzeba wyrwać od obywateli płacących podatki . To jest palenie kasy, i będzie tylko gorzej .Skąd wezmą pieniądze na uzupełnienie braków? Ano na kolanach proszą sojuszników o podarowanie jakiegokolwiek starego sprzętu , chociażby takiego do remontu. Czyli jeśli się ziści , palenie kolejnych miliardów...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dobry samolot , do szkolenia. Jak wyjdzie w wersji ,,bogatej,, okaże sie po jej zbudowaniu i wejściu do linii.

Chyba nawet Amerykanie nie maja dwóch typów szkolnych samolotów odrzutowych , a my bedziemy to mieli czyli awangarda. Jesli przy M-346 nie jesteśmy w stanie zapewnić im większej gotowości do lotu niż 50% to co będzie przy 48 egzemplarzach T-50. Nie zapytam po co lub dlaczego dwa typy szkolne...

Edytowane przez em
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz zaraz .

 

M 346  to samolot szkolno treningowy. Mamy ich  16 sztuk. Problemem jest ich awaryjność i brak części zamiennych , a dokładniej problemy z serwisem . Jest to samolot o bardzo ograniczonych zdolnościach bojowych ( mniejszych niż FA - 50 ) . Został zakupiony do szkolenia pilotów , bo pilota na F - 16  nie można już było wyszkolić na Srebrnej Pani  , czyli Iskrze.  I generalnie nikt nie przewidywał , że ten samolot będzie wykorzystywany bojowo , ani , że będzie zastępował  Su - 22 i Mig  - 29.

Przy gotowości do lotu 50% daje to  8 sztuk do zapewnienia szkolenia  pilotów .

 

Wersja  bojowa  M 346   dopiero jest dopracowywana

 

Jak w takim razie tym samolotem , a dokładnie tymi sztukami ośmioma jednocześnie szkoląc pilotów ( a ich liczba ma wzrastać )  mamy zamiar zapełnić dziurę  po  suchojach i migach  , które powtarzam nie są serwisowane przez producenta i ich dalsze użytkowanie jest igraniem z życiem pilotów  ?

Jak w takim razie zapewnić  wykonywanie szerokiego spektrum zadań o których n- ty raz piszę ?  Marnować resurs F - 16  na ćwiczenia  z MW , OPL ,WOT  etc . mając te 8 samolotów .  Kupić kolejne M - 346 wiedząc , ze serwisant niesolidny ??

 

No ani chybi trzeba szukać innego rozwiązania .

 

Do tego trzeba mieć na uwadze sytuacje na rynku z bronią oraz fakt , że nie wszyscy piloci  Su i Mig będą zdolni zasiąść za sterami  F - 16 i F - 35  ( umiejętności oraz wiek , który uzasadnia przeszkolenie na  F - 16 , czy F - 35 ) , a cześć pilotów F - 16 właśnie szykowana jest do szkolenia na F - 35 . To nie jest jak na wojnie ,ze pilot ze Spitfire Vb  przesiadał się po parunastu godzinach na Spitfire IX .

 

Jak dodasz do tego  mniejszy koszt godziny lotu ( niż F - 16 )  fakt , że  FA - 50 ma jednak większe niż M 346  zdolności bojowe  jakiś potencjał rozwojowy , a do tego jest samolotem naddzwiękowym  , co znacznie poszerza jego możliwości  , a zarazem przeżywalność na polu walki  ( krótszy czas przebywania w obszarze zagrożenia )  jest jakimś może nie cudownym , ale na pewno niegłupim  samolotem  DO TAKICH  ZADAŃ jakie opisuje , a w sytuacji faktycznego zagrożenia z racji naddzwiękowej prędkości przyzwoitym  samolotem wsparcia  , którego ewentualna strata będzie mniej bolała jak F - 16 lub F - 35.  

 

Co więcej tego pilota wyszkolonego  M - 346 można za mniejsze pieniądze doszkolić  na FA - 50 , zanim poleci F - 16 , czy  F - 35 .

 

I tak ten zakup widzę. A kwestia kto go kupił rząd PIS , czy  PO , albo Lewicy mnie nie interesuje.

 

 

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, co właśnie zamówiliśmy i kupiliśmy od zwykłego T-50, niezdolnego do wykonywania jakichkolwiek zadań bojowych różni się tylko nazwą. Wersja "bojowa" tego samolotu też jeszcze nie istnieje. Wreszcie, w warunkach wojennych nawet ta nieistniejąca jeszcze wersja "bojowa" i tak będzie bezużyteczna.

Budżet nie jest z gumy i kupno 48 samolotów szkolnych zablokuje możliwość zakupu prawdziwych samolotów bojowych na długie lata. A my zostaniemy z trzema eskadrami F-16 do obrony całego kraju.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja  już któryś  raz piszę , ze ten samolot nie będzie zasadniczo  używany do tego , czego Ty mam wrażenie  chcesz go używać  (  co najmniej wsparcie pola walki w pełnoskalowym konflikcie ) . On jest do innych zadań. To trochę gap filler fakt  , a trochę samolot , którego i tak będziemy  potrzebowali , bo jest multum zadań do których jest potrzebny.  Samolot na odbudowę potencjału , zatrzymanie pilotów , którzy mogliby odejść po służbie na Su i Migach i pierdyliard innych zadań , które by zjadły resurs F - 16 i F - 35. 

Poza tym były dostępne na szybko , a nie za 3- 5 lat.  

Nawet jak kupisz teraz  kolejnych  F - 16  / F - 35   i staną dzisiaj u nas na lotnisku , to nie masz tylu pilotów by nimi je obsadzić . A jak zaczniesz szkolić na nich  to zużyjesz resurs tych  nowo kupionych . Tu jest pies pogrzebany.

Ale każdy ma swoje zdanie i do niego prawo , a ja tylko piszę , że pewne rzeczy w tym zakupie maja sens.  

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, merlin_70 napisał:

suchojach i migach  , które powtarzam nie są serwisowane przez producenta

A jesteś pewien, że w tym przypadku jest taki wymóg?

Edytowane przez Grzes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Merlin_70 - staram się zrozumieć do czego wg. Ciebie będzie ten samolot i wychodzi mi tak:

6 godzin temu, merlin_70 napisał:

 

 

1. Takie jak szkolenie OPK ,

2. misję air policing ,

3. współpraca na manewrach z marynarka wojenna i wojskami lądowymi. 

4.  Samoloty Su 22 i Mig 29  dobiegają kresu i ich serwis (...) .Czymś trzeba je zastąpić,  a nie wszyscy piloci mogą się przesiąść na F - 16 a potem na F - 35 .Jest to konkretny problem logistyczny związany z zagospodarowaniem pilotow i obsługi. Pisze się o tym tylko trzeba czytać i analizować. 

czyli punkty 1,3,4 - to takie hmm mało bojowe - wg. mnie szkolenie

2 godziny temu, merlin_70 napisał:

1.B Jak w takim razie zapewnić  wykonywanie szerokiego spektrum zadań o których n- ty raz piszę ?  Marnować resurs F - 16  na ćwiczenia  z MW , OPL ,WOT  etc . mając te 8 samolotów .  Kupić kolejne M - 346 wiedząc , ze serwisant niesolidny ??

5. 

Jak dodasz do tego  mniejszy koszt godziny lotu ( niż F - 16 )  fakt , że  FA - 50 ma jednak większe niż M 346  zdolności bojowe  jakiś potencjał rozwojowy , a do tego jest samolotem naddzwiękowym  , co znacznie poszerza jego możliwości  , a zarazem przeżywalność na polu walki  ( krótszy czas przebywania w obszarze zagrożenia )  jest jakimś może nie cudownym , ale na pewno niegłupim  samolotem  DO TAKICH  ZADAŃ jakie opisuje , a w sytuacji faktycznego zagrożenia z racji naddzwiękowej prędkości przyzwoitym  samolotem wsparcia  , którego ewentualna strata będzie mniej bolała jak F - 16 lub F - 35.  

 

1.C

Co więcej tego pilota wyszkolonego  M - 346 można za mniejsze pieniądze doszkolić  na FA - 50 , zanim poleci F - 16 , czy  F - 35 .

Prawdziwie bojowy argument podajesz w punkcie 5 ale jednoczesnie kasujesz go pisząc, ze nie ma wspierać pola walki w pelnoskalowym konflikcie:

 

Godzinę temu, merlin_70 napisał:

Ale ja  już któryś  raz piszę , ze ten samolot nie będzie zasadniczo  używany do tego , czego Ty mam wrażenie  chcesz go używać  (  co najmniej wsparcie pola walki w pełnoskalowym konflikcie ) .

6.

On jest do innych zadań. To trochę gap filler fakt  , a trochę samolot , którego i tak będziemy  potrzebowali , bo jest multum zadań do których jest potrzebny. 

Samolot na odbudowę potencjału , zatrzymanie pilotów , którzy mogliby odejść po służbie na Su i Migach i pierdyliard innych zadań , które by zjadły resurs F - 16 i F - 35. 

 

7. Poza tym były dostępne na szybko , a nie za 3- 5 lat.  

I ostatni argument:

Godzinę temu, merlin_70 napisał:

Nawet jak kupisz teraz  kolejnych  F - 16  / F - 35   i staną dzisiaj u nas na lotnisku , to nie masz tylu pilotów by nimi je obsadzić . A jak zaczniesz szkolić na nich  to zużyjesz resurs tych  nowo kupionych . Tu jest pies pogrzebany.

 

Czyli znowu kolejne szkolne zastosowanie.

Także przeczytalem uwaznie i widzę głównie zastosowanie do treningu i szkolenia czyli zostajemy z dwoma typami maszyn szkoleniowych

 

Nie przekonales mnie. Reasumując taka zapchajdziura, na kolejne 40 lat. Oczywiscie, ze jak juz bedzie to będzie wypełniał opisane przez Ciebie zadania, ale można było te pieniadze wydac na cos bardziej bojowego.  No i inna sprawa czy naprawde do powyższych zadan potrzebujemy 48 maszyn?

 

 

Pzdr.

Jaro

 

Edytowane przez pepociufakers
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na odbudowę potencjału? Musisz zdać sobie sprawę, a oni tobie tego nie napiszą że większość czasu delikwent siedzi na symulatorze czy to stacjonarnym czy 3 osiowym. Zaczyna latać gdy zda egzaminy na symulatorze i zwykłe że znajomości samolotu. Po co lub dlaczego palić kasę na kolejny samolot służący do tego samego co 346? Znajdź co wirtualnie mialo być używane z uzbrojenia na 346.

Do zadań ,bojowych które wypełnia prosty T-50 śmiało można było użyć Orlika.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, merlin_70 napisał:

Ale ja  już któryś  raz piszę , ze ten samolot nie będzie zasadniczo  używany do tego , czego Ty mam wrażenie  chcesz go używać  (  co najmniej wsparcie pola walki w pełnoskalowym konflikcie )

Jeśli nie należysz do sfer rządowych, to wybacz, ale nie do końca mnie przekonuje twoja argumentacja ponieważ Minister ON jasno stwierdził, że Polska kupuje samoloty bojowe FA-50, więc...no cóż jak zwykle wydawana jest kasa a później dorabiana ideologia do zakupu. Poza tym masz całkowitą rację, że FA-50 mają większe możliwości bojowe niż nasze Bieliki bo te ostatnie w ogóle nie są uzbrojone. Pod jednym względem muszę się z tobą zgodzić będą to dobre samoloty szkolne i raczej nic więcej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, merlin_70 napisał:

Ale ja  już któryś  raz piszę , ze ten samolot nie będzie zasadniczo  używany do tego , czego Ty mam wrażenie  chcesz go używać  (  co najmniej wsparcie pola walki w pełnoskalowym konflikcie ) . On jest do innych zadań. To trochę gap filler fakt  , a trochę samolot , którego i tak będziemy  potrzebowali , bo jest multum zadań do których jest potrzebny.  Samolot na odbudowę potencjału , zatrzymanie pilotów , którzy mogliby odejść po służbie na Su i Migach i pierdyliard innych zadań , które by zjadły resurs F - 16 i F - 35. 

Poza tym były dostępne na szybko , a nie za 3- 5 lat.  

Nawet jak kupisz teraz  kolejnych  F - 16  / F - 35   i staną dzisiaj u nas na lotnisku , to nie masz tylu pilotów by nimi je obsadzić . A jak zaczniesz szkolić na nich  to zużyjesz resurs tych  nowo kupionych . Tu jest pies pogrzebany.

Ale każdy ma swoje zdanie i do niego prawo , a ja tylko piszę , że pewne rzeczy w tym zakupie maja sens.  

 

 

 

 

 

Do zadań, o których piszesz wystarczyłby tuzin takich samolotów. Bo realna wartość bojowa T-50 jest równa zeru. Zważywszy, że od razu można zapomnieć o szkoleniu z użyciem uzbrojenia, bo niczego, co znajduje się w naszym arsenale T-50 przenosić nie może. Trzeba by kupić przestarzałe już wersje Sidewinderów (AIM-9L i M) czy Mavericków. Na nowe F-16 szans nie ma, F-35 nawet gdyby były to lepiej ich nie brać, bo to konstrukcja żałośnie niedopracowana i potencjalnie niebezpieczna, skoro uziemiano już całą flotę z uwagi na niesprawność systemu ratowniczego pilota. Włosi zaoferowali nam Eurofightery i z tej oferty należałoby skorzystać.

A do zadań wsparcia pola walki trzeba będzie tych koreańskich atrap używać, bo po wyrzuceniu pieniędzy na pół setki takich wozidełek przez kilkanaście-dwadzieścia kilka lat nie będzie nas stać na zakup czegokolwiek innego.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz sfery rządzące różne rzeczy mówią. Zwykle to co oczekują wyborcy . Ma samolot uzbrojenie , jest naddzwiekowy , można go użyć w boju to znaczy jest  bojowy . To żart oczywiście,.

Ale  po angielsku w potocznym rozumieniu zostanie taki FA - 50 nazwany nawet w fachowej prasie jako combat aircraft - czyli samolot bojowy .

A ja ty i i inni doskonale wiedzą że nie jest to samolot poziomu F 16 .Aczkolwiek skoro został kupiony wg mnie będzie dla niego zastosowanie. A kolejnych wielozadaniowych samolotów bojowych pełna geba się raczej dość szybko doczekasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jostein .Masz prawo do oceny ale please daruj sobie teksty o atrapach . Ja ci tylko pokazałem szereg zastosowań do których nie ma potrzeby używania F 16  i do których ten samolot się wykorzysta oszczędzając kupę kasy. To nie jest atrapa . 

 

To jest jakbyś miał  firmę przewozową i  tuzin Tirów na placu , a część twoich zleceń spokojnie mieści się w mniejszym samochodzie . To albo dalej wozisz je TIR - em , czy dokupujesz do floty mniejszy samochód.  

 I zachęcam wszystkich do znalezienia artykułu w Lotnictwie .I przeczytania

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, merlin_70 napisał:

Poza tym były dostępne na szybko , a nie za 3- 5 lat.

Szybko, bo faktycznie do końca tego roku to szybko, dostarczonych ma być jedynie 12 sztuk "golasów". Ciekawe jest to, że dostawa pakietu logistycznego zakończy się dopiero w 2025r.  36 samolotów w wersji block 20, czy też FA-50PL mają być dostarczane w latach 2025-2028. Tylko, że ta wersja nie istnieje nawet na papierze. Nie wiadomo jaki będzie radar, jakie uzbrojenie zostanie zintegrowane i kto za to zapłaci? 

Dostawa ma być zamknięta za 6 lat od jego umowy. Czyli jednak nie szybko. Oczywiście można argumentować, że F-35 będą dostarczone dopiero 10 latach od podpisania kontraktu. Ale można szybciej. Zamówione przez Niemcy u biegłym roku 35 F-35 zostaną dostarczone do 2026. Ten termin daje do myślenia w temacie niesamowicie bliskich stosunków Wielkiej Polski z USA. Argument o rzekomej szybkiej realizacji zamówienia na ten badziew jest więc zupełnie nietrafiony.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Grzes napisał:

Jakoś tak mi się skojarzyły dwa  hurtowe MONowskie zakupy... ford.jpg.c456b11c993275d2a64f18f101dd550d.jpg

fa-50-polish-1.jpg.00630318240b0e9d95f6e856d6ac61bf.jpg

A to swoją drogą kolejny doskonaly przyczynek do dyskusji . I znów  że 2 lata temu w NTW byl artykuł gdzie analizowano , że jakieś większość jeżeli nie 75 % wysiłku jakie wykonują samochody terenowe w WP to poruszanie się normalnymi drogami ( asfalt , szuter ) a reszta po poligonie w ciężkich warunkach i nie ma co za dużo tego super uterenowionego sprzętu kupować, co pożera wielkie litry paliwa na normalnej drodze . 

Ale tak to myślą ludzie w krajach zachodnich i co niektórzy,   gdzie się euro i dolara dawno  nauczyli liczyć i tysiące wyjechanych / przelatanych godzin przedkłada się na prawdziwe miliardy zaoszczedzonych pieniędzy dużo większe niż zakup kolejnych 32 myśliwców i super hiper terenowych fur .

 

Pozdrawiam . 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, merlin_70 napisał:

A to swoją drogą kolejny doskonaly przyczynek do dyskusji . I znów  że 2 lata temu w NTW byl artykuł gdzie analizowano , że jakieś większość jeżeli nie 75 % wysiłku jakie wykonują samochody terenowe w WP to poruszanie się normalnymi drogami ( asfalt , szuter ) a reszta po poligonie w ciężkich warunkach i nie ma co za dużo tego super uterenowionego sprzętu kupować, co pożera wielkie litry paliwa na normalnej drodze . 

Ale tak to myślą ludzie w krajach zachodnich i co niektórzy,   gdzie się euro i dolara dawno  nauczyli liczyć i tysiące wyjechanych / przelatanych godzin przedkłada się na prawdziwe miliardy zaoszczedzonych pieniędzy dużo większe niż zakup kolejnych 32 myśliwców i super hiper terenowych fur .

 

Pozdrawiam . 

 

 

 

 

A w przypadku konfliktu szosowe samochody będą przydatne dokładnie w takim samym stopniu, co pistolety na wodę.

55 minut temu, MIRO napisał:

Szybko, bo faktycznie do końca tego roku to szybko, dostarczonych ma być jedynie 12 sztuk "golasów". Ciekawe jest to, że dostawa pakietu logistycznego zakończy się dopiero w 2025r.  36 samolotów w wersji block 20, czy też FA-50PL mają być dostarczane w latach 2025-2028. Tylko, że ta wersja nie istnieje nawet na papierze. Nie wiadomo jaki będzie radar, jakie uzbrojenie zostanie zintegrowane i kto za to zapłaci? 

Dostawa ma być zamknięta za 6 lat od jego umowy. Czyli jednak nie szybko. Oczywiście można argumentować, że F-35 będą dostarczone dopiero 10 latach od podpisania kontraktu. Ale można szybciej. Zamówione przez Niemcy u biegłym roku 35 F-35 zostaną dostarczone do 2026. Ten termin daje do myślenia w temacie niesamowicie bliskich stosunków Wielkiej Polski z USA. Argument o rzekomej szybkiej realizacji zamówienia na ten badziew jest więc zupełnie nietrafiony.

Weźmy też pod uwagę, że ostatnimi czasy gros kontraktów na nowe konstrukcje zaliczała nawet kilkuletnie opóźnienia. Dla przykładu, Kanadyjczycy czekali na swoje śmigłowce ZOP, Cyklony, o trzy lata dłużęj, niż wynikało to z umowy, bo firma Sikorski, z ogromnym doświadczeniem w produkcji śmigłowców nie była w stanie dopracować przekładni głównej. F-35 to w ogóle jedno wielkie opóźnienie, zaś sam samolot ma duże problemy techniczne. Cały program kontynuowany jest tylko dlatego, że zbyt wiele kosztował, żeby upaść. Ale maszyna jest niedopracowana i chyba ma problemy wytrzymałościowe, skoro ograniczono dopuszczalne przeciążenia w locie do 4,5G dla interesującej nas wersji A.
Wracając do T-50, bo takie oznaczenie powinny nosić samoloty dostarczane do Polski - to wykorzystać je można tylko do szkolenia, bo są nieuzbrojone. Wersja bojowa nie istnieje i nikt nie zagwarantuje, że w ogóle pojawi się w terminach określonych w umowie. Czyli kupiono kota w worku.

  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.