Marcin Witkowski Napisano 23 Stycznia Autor Share Napisano 23 Stycznia Tak, dokładnie tego używam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
M.A.V. Napisano 23 Stycznia Share Napisano 23 Stycznia KYRIELEJSON dopiero teraz tu trafiłem.... szykuje się kolejny rewelacyjny warsztat do obowiązkowego śledzenia 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wojtu204 Napisano 23 Stycznia Share Napisano 23 Stycznia Lektur obowiązkowa Będę śledził, zwłaszcza, że kilka Hasek czeka w magazynie, więc wszelkie uwagi, co poprawiać i na co zwracać uwagę, będą bardzo przydatne 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
imt Napisano 23 Stycznia Share Napisano 23 Stycznia zostawisz to tak? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin Witkowski Napisano 24 Stycznia Autor Share Napisano 24 Stycznia 10 godzin temu, imt napisał: zostawisz to tak? Masz na myśli sam ten jajowaty panel, czy zestaw wzmocnień? Generalnie zdjęcie jest zanim wstawiłem na szczycie lampy do nocnych lotów w szyku i przed obróbką, więc będzie tu na bank odchudzanie, bo cała ta faktura jest nieco zbyt "ordynarna". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
imt Napisano 24 Stycznia Share Napisano 24 Stycznia Całe szczęście. O ile pamiętam w którymś z projektów miałeś zrobione wielowarstwowe wzmocnienie. Świetnie to wyglądało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Frankie Napisano 24 Stycznia Share Napisano 24 Stycznia Piękna robota. Byłbym wdzięczny gdybyś opisał technikę wykonania przezroczystych świateł nawigacyjnych na końcówkach skrzydeł. Z góry dzięki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rymulus Napisano 24 Stycznia Share Napisano 24 Stycznia 3 godziny temu, Frankie napisał: Piękna robota. Byłbym wdzięczny gdybyś opisał technikę wykonania przezroczystych świateł nawigacyjnych na końcówkach skrzydeł. Z góry dzięki. Plastikowe szkło od świateł stopu nadaje się do tego bardzo dobrze. Wklejasz mały kawałeczek, szlifujesz, polerujesz i gotowe. Ja bym tak zrobił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin Witkowski Napisano 24 Stycznia Autor Share Napisano 24 Stycznia 8 godzin temu, Frankie napisał: (...)technikę wykonania przezroczystych świateł nawigacyjnych na końcówkach skrzydeł(...) Właściwie opisał Rymulus. Nie mam zdjęć z prac nad tymi światłami, które są na końcówkach skrzydeł, czy stateczników. Ale pokażę za jakiś czas tak kompletnie na surowo jak to wygląda w przypadku świateł na napływach. Dodam do opisu Rymulusa, że kawałek tworzywa kształtujemy tak by pasował do wycięcia w miejscu, gdzie ma być światło w płatowcu. Można podmalować jakimś chromem, by lampa była lepiej widoczna, można też nawiercić stosowny otwór, który po wypełnieniu czy to lakierem, czy jakimś metalizerem, stworzy nam imitację żarówki. Wklejamy na CA zalewając dość solidnie, a na koniec obrabiamy. Tymczasem kolejne drobne tematy, które Hasegawę zbliżają do pierwowzoru. Wymieniłem dość prostym zabiegiem powierzchnie pod upustami powietrza z wlotów. Tu błędem było niewłaściwe wyprofilowanie. Z kolei na szczycie kadłuba widać zrobioną z CA sposobem opisanym w poprzednim "wejściu antenowym" podstawę pod antenę GPS. A na ogonie postanowiłem możliwie najprostszymi środkami poprawić, a właściwie stworzyć grille wentylujące komorę silnika. Zakładałem, że wyjdzie to słabiej niż ostatecznie wyszło. PLA 0,1mm, nówka-sztuka nożyk olfy, szbki klej Tamiya z precyzyjnym pendzelkiem-aplikatorem (bo różnie z nimi bywa) i to w zasadzie tyle. 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polosss Napisano 26 Stycznia Share Napisano 26 Stycznia Cholera, dopiero teraz zauważyłem ten warsztat. Zasiadam i śledzę Będzie srogo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin Witkowski Napisano 27 Stycznia Autor Share Napisano 27 Stycznia Panele odpowiedzialne za odprowadzanie gorącego powietrza na kadłubie to temat, który (ależ mnie korciło!) początkowo chciałem zrobić z ulubionych blaszek, później zostawić jak to fabryka z Shizouki zrobiła, a ostatecznie po prostu poprawiłem zestawowe elementy. Listki wywietrzników najprostszym możliwym sposobem, czyli nożykiem olfy, odchudziłem. Wyglądają akceptowalnie, z jednym zasadniczym zastrzeżeniem. Ten po prawej stronie kadłuba, powinien mieć listki prostopadle do osi kadłuba, a nie pod skosem. Ale to jedno z tych ustępstw, które "biorę na klatę". Odchudzone listki pozwalają rzucić okiem do środka, więc w dość prost sposób dorobiłem kawałki ścianek, rurki którymi pewnie transmitowany jest płyn chłodzący, a pod to wszystko podkleiłem cienką siateczkę. Wstępnie też pomalowałem te elementy. Dość mocno przerobiłem "bobrzy ogon". Ten element mnie wręcz zaszokował tym jak bardzo odstaje od kształtu jaki powinien mieć. Napompowany, za gruby, więc po sklejeniu do kupy i wklejeniu płyt hamulców, mocno popracowałem pilnikami. Od spodu na tyle zaciekle, że aż przedobrzyłem, więc oprofilowanie trzeba było odtworzyć dodając materiału Wyciąłem też otwory na zasobniki mieszczące kasety z flarami i chaffami. Zamierzam zostawić puste wnęki, bo samolot testowy, którego model robię zapewne latał właśnie w takiej konfiguracji. Może to być nawet bardziej chwytające za oko, bo wnęki mają żółty kolor. Rurę zrzutu paliwa dorobiłem z mosiądzu, a antenę systemu RWE z plastiku. Na jednym ze zdjęć widać porównanie z ogonem zestawowym na etapie odchudzania i szpachlowania. Szpachlowanie okazało się konieczne, bo przy szlifowaniu do pożądanej grubości w niektórych miejscach materiał się skończył Odchudzony ogon przykleiłem do górnej połówki kadłuba. Będzie tu jeszcze nieco roboty, bo trochę linii będę musiał wytrasować. W sekcji dziobowej podziałałem min z lukiem wentylującym działko. Tu też miałem zakusy by zaprojektować trawionkę, ale padło na szybszą opcję wycinania blaszek ręcznie. Nie do końca jestem zadowolony z efektu, ale w stosunku do zestawu, jest to i tak in plus dla modelu. Te kompromisy... Na powyższym zdjęciu z etapu przypasowania, widać także zaszpachlowane tzw. NACA vents, czyli chwyty powietrza wentylującego działo. To największa różnica NF-14D w stosunku do normalnego samolotu wersji D. Nie miał tych wlotów. Owiewka wylotu luf działka przeszła dość poważne profilowanie. Była za krótka i zbyt pękata. Wspominałem, że nie będę nikomu polecał Hasegawy? A co do wylotu luf działka, to zaglądając do środka coś tam zawsze widać, więc coś zrobiłem. 14 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
barszczo Napisano 27 Stycznia Share Napisano 27 Stycznia Robisz z dziadka dzieło sztuki. Podoba mi się ta robota . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polosss Napisano 27 Stycznia Share Napisano 27 Stycznia "Na pół gwizdka, na ćwierć gwizdka" cholera ja jestem kilometr od tego gwizdka Tracę zapał do swoich wypocin, kiedy patrzę na taki warsztat. 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin Witkowski Napisano 5 Lutego Autor Share Napisano 5 Lutego Jedną z rzeczy, która niezależnie od tego jak byśmy się starali upodobnić model do pierwowzoru, na zdjęciach zdradza, że mamy do czynienia jednak z imitacją w skali, są wszelkie krawędzie. W rzeczywistości niekiedy ostre do tego stopnia, że można się o nie skaleczyć, w modelach zwykle są obarczone wadami wynikającymi choćby z ograniczeń technologicznych. Jest z tym dziś w modelach lepiej niż kiedyś, ale wtrysk nie zrobi nam ostrej niczym nóż krawędzi. Ja krawędzie usterzenia, czy klap ostrzę. Podobnie zrobiłem z końcówkami skrzydeł. Odpowiednio zaostrzyłem krawędzie, ale z pełną świadomością, że kruchy plastik Hasegawy w tej formie może nie dotrwać do końca dość "brutalnej" budowy. I tak też się stało, że końcówka skrzydła w pewnym momencie się wyszczerbiła. Nie było więc opcji jak wykorzystać metal, czyli to co tygryski lubią najbardziej. Na poniższych obrazkach mój sposób na wymianę krawędzi na taką, która nie dość, że jest ostra, to i odporna na uszkodzenia. Wykorzystałem tu alpakę o grubości 0,2mm klejoną czarnym CA. Podobny zabieg zrobiłem w przypadku górnych krawędzi wlotów powietrza, ale o tym w jednym z kolejnych postów. 9 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greatgonzo Napisano 5 Lutego Share Napisano 5 Lutego 9 godzin temu, Marcin Witkowski napisał: Wykorzystałem tu alpakę o grubości 0,2mm Chudawa ta lama. Dokarmiłbyś. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
djack Napisano 5 Lutego Share Napisano 5 Lutego 9 godzin temu, Marcin Witkowski napisał: Wykorzystałem tu alpakę o grubości 0,2mm Jest jakiś szczególny powód dla którego użyłeś alpaki, a nie zwykłego mosiądzu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin Witkowski Napisano 5 Lutego Autor Share Napisano 5 Lutego Jedynie taki, że zwykłego mosiądzu nie miałem w tej grubości. Ale ogólnie, to niedokarmiona alpaka, tudzież nowe srebro, to super materiał do pracy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wojtu204 Napisano 6 Lutego Share Napisano 6 Lutego Nie mam w ogóle doświadczenia w pracy z alpaką. Podpowiesz proszę, jak to strzyc, czesać, karmić (ciąć, szlifować, kleić) ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin Witkowski Napisano 6 Lutego Autor Share Napisano 6 Lutego Nie ma tu jakiejś filozofii czy wiedzy tajemnej Tnę nożyczkami chirurgicznymi, a jeśli blaszka jest nieco grubsza, jak ta 0,2mm którą wykorzystałem przy końcówkach skrzydeł, czy na krawędzie wlotów, co widać poniżej, to sięgam po nożyce krawieckie. Obrabiam "na grubo" pilnikami, a na koniec papiery ścierne. Więc nic co odbiegałoby od standardów. Krawędzie wlotów stosownie naostrzone trzymały się dość długo i miały szansę dotrwać w swojej plastikowej istocie do finału, ale Tomcat pojechał do Telfod na stolik klubowy IPMS Polska w pudełku zaszło "ale urwał". Przez co model dostał kolejną porcję uszlachetnienia mosiądzem wysokoniklowym. Operacja podobna do tej na końcówkach skrzydeł, czyli w wyznaczonym taśmą obszarze zdjęcie plastiku na mniej więcej grubość metalowego przeszczepu, a następnie naklejenie przeszlifowanej (pomaga w adhezji) blachy czarnym CA. Po wyschnięciu obróbka. To nie koniec podobnych zabiegów na tym modelu, więc jak mawiają starzy Indianie - stej tjuned 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Irek-M1 Napisano 7 Lutego Share Napisano 7 Lutego Uważaj na lotnisku na bramkach jak będziesz chciał leciem z modelem na zawody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin Witkowski Napisano 7 Lutego Autor Share Napisano 7 Lutego Na całe moje szczęście, ten model raczej z warsztatu poleci co najwyżej na półkę, do gabloty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin Witkowski Napisano 8 Lutego Autor Share Napisano 8 Lutego Jak we "wstępniaku" napisałem, model będzie miał zamkniętą owiewkę kabiny. Nie wszystko więc będzie dobrze widoczne. Dlatego odpuściłem waloryzację z wykorzystaniem jednego z dostępnych dodatków żywicznych, czy też popularnych ostatnio kolorowych drukowanych zamienników. Postanowiłem za to lekko stuningować to co w pudełku, sprawdzając przy tej okazji pomysł na odwzorowanie w formie jakiejś namiastki, czy też imitacji napisów i piktogramów na panelach. Pomijając nie do końca właściwe odwzorowanie Hasegawy względem oryginału, to z efektu malarskiego jestem całkiem zadowolony. Imitację materiału, którym zamaskowane były ściany boczne kabiny, zrobiłem z Magic Sculpta albo masy szpachlowej od Gunze, których używam zamiennie. (szczeliny pod panelami później zaszpachlowałem) W kabinie operatora brakowało drążka do sterowania zasobnikiem AAQ-14, który - i tu ciekawostka do kabiny F-14 trafił z zamkniętego programu samolotu A-12. Mój joystick dorobiłem modyfikując element zestawowy z Super Horneta. Drążek na konsoli centralnej zrobiłem całkowicie od nowa. bo zestawowy nie przystawał. (zdjęcie na etapie wstępnego malowania) A manetki przepustnicy musiałem zrobić od podstaw, bo w zestawie nie ma takiego podzespołu wcale. (zdjęcie na etapie instalacji przycisków) Konsolę z prowadnicami przepustnicy wzbogaciłem o lamelki uszczelniające z folii aluminiowej oraz osłonę dźwigni manualnego sterowania skosem skrzydeł z cienkiej folii. (zdjęcie z etapu przyklejania tej ostatniej) Na lewej, pionowej konsoli, dorobiłem dźwignie podwozia i hamulca postojowego. A rzutem na taśmę przed wklejeniem do kadłuba, postanowiłem poprawić wygląd prawej pionowej konsoli w kabinie RIO i panel z wskaźnikami zrobiłem z cienkich pasków zielonej folii. Będzie ciekawie odbijać światło czasami. Widać przy okazji gotowy drążek po lewej stronie. Nowe zrobiłem też pedały orczyka. (zdjęcie na etapie finalnej obróbki) Po pomalowaniu i wklejeniu wyglądają całkiem-całkiem. W finale po zamknięciu owiewki pewnie pozostanie po nich wspomnienie i te ułomne smartfonowe zdjęcia Ostatnim zabiegiem przed instalacją kokpitu w kadłubie, było pasowanie z wnęką od Airesa. Konieczne okazało się zdjęcie materiału właściwie do prześwitu, co widać na elemencie wnęki. 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
barszczo Napisano 9 Lutego Share Napisano 9 Lutego Piękna robota . Sporo dodane w kokpicie, aż szkoda zamykać. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Woit Napisano 11 Lutego Share Napisano 11 Lutego Bardzo wartościowy wpis, jak i cały wątek. Zarówno pod względem merytorycznym jak i warsztatowym. Marcin, pierwsze zdjęcia kokpitu ukazują kolor wanny taki niebieskawy lekko. Na ostatnim jest już bardziej tak jasno szaro. Internety podpowiadają, że był tam FS36231 (głównie). Jaka jest Twoja recepta? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin Witkowski Napisano 12 Lutego Autor Share Napisano 12 Lutego Dzięki za wpis. Z tą kolorystyką, to jak patrzę na zdjęcia różnie bywało. Ale fakt jest taki, że pod koniec użytkowania F-14 kabiny zostały przystosowane do używania przez pilotów gogli noktowizyjnych, więc co mogli, to malowali na czarno. Kolor podłogi zrobiłem "na oko", bo wg wszystkich zdjęć mi ten kolor bardziej podchodził pod 36375 niż 231, więc takim pomalowałem zarówno podłogę i takie będą też tylne ścianki. Nie przejmuję się tym aż tak mocno bo pod zamkniętą owiewką nawet lekkie odstępstwo (w jaśniejszą stronę) będzie właściwie niezauważalne. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.