Skocz do zawartości

Jak-1b - ZTS Plastyk/Mastercraft 1:72 + dodatki własne


Mikolaj75

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, powolutku do przodu - w oczekiwaniu na dostawę świeżych farb poczyniłem maskowanie. Zagadnienie w miarę proste, tutaj z uwagi na delikatność modelu wymagało zachowania wzmożonej ostrożności. Części malowane wcześniej metalizerem (stelaż silnika) zostały w miarę możliwości zabezpieczone papierem a nie taśmą. Papier też został wykorzystany tam gdzie to możlwiwe, aby ograniczyć przywieranie taśmy do części modelu i ułatwić jej późniejsze zdejmowanie.

 

maskowanie%252520zbiorcze.JPG

 

maskowanie%252520Jak%252520wlasciwy.JPG

 

maskowanie%252520oslona.JPG

 

maskowanie%252520kadlub.JPG

 

Maskowanie zajęło mi 3 wieczory, mimo, że dotyczyło małego Jaka. Nie wyobrażam sobie jak wyglądało maskowanie znanego wszystkim Mi-6... Tym większe uznanie dla jego Autora

 

Pozdrawiam - Mikołaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Robert - tak jak było to omawiane kilka stron temu przy okazji testów - wybrałem ModelMastery. Wprawdzie farbki testowe ładnie się położyły, ale mają już dobre kilka lat, toteż na wszelki wypadek zamówiłem nowe i po próbach będę kładł. Niektóre elementy modelu dostały Humbrola. Jako metalizery też stosuję MM. To oczywiście nie znaczy, że nie zamierzam używać innych farb. Tyle, że stopień zaawansowania Jaka i fakt wykonania w nim już wielu elementów i pomalowania ich wymaga stosowania konsekwencji w kolorach.

Humbrole i MM pasują mi też z uwagi na swoją matową fakturę dobrze nadającą się do polerki i pigmentów - a to będą podstawowe sposoby różnicowania powierzchni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to pierwsze koty za płoty - pierwszy kolorek góry kamuflażu położony. Jestem zadowolony i z farby i z aerografu

 

pierwszy%252520kolor%252520-%252520oslony.JPG

 

pierwszy%252520kolor%252520-%252520samolot.JPG

 

Po wyschnięciu pierwsze polerowanie i ewentualne poprawki, potem maskowanie pod ciemny szary.

 

Pozdrawiam - Mikołaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za zainteresowanie

kowal76 - miło mi, mam nadzieję, że podoba Ci się nie tylko malowanie pierwszego koloru, ale i co nieco z poprzednich 32 stron

Banny - powitać po długiej nieobecności Wierzcie mi Panowie, wkraczam na trochę zapomniane wody i paru rzeczy będę się musiał nauczyć, parę przypomnieć.

Robert - plan jest taki - po wyschnięciu jasnego wstępna polerka i poprawki - już widzę parę miejsc na drobne pryśnięcia, potem maskowanie do ciemnego, po ciemnym polerowanie ogólne "na lekko", następnie biorę poligony i próbuję różnych efektów z pigmentami, polerowaniem "punktowym", transparentnymi podmalówkami - tu będę korzystał z doświadczeń pokazywanych przez Wojtka Fajgę.

Jak uznam po ćwiczeniach, że można - daję na model.

Będę działał asekuracyjnie, tzn. lepiej niech będzie czystszy niż miałbym skończyć w Obrzycach (lokalny psychiatryk) po spaskudzeniu x-letniej roboty.

 

A ponieważ szary schnie - listewki dostały swój generalny kolor drewna. Teraz będą osobne rozważania, jak je powycierać innymi kolorkami, żeby wyglądało jak drewno. Metody są oczywiście znane, ale ustrojstwo ma delikatność sporą i wiotkość takąż samą - o uszkodzenie aż się prosi. No ale pomyślimy...

 

listwy%252520kolorowe%252520tektura.JPG

 

Pozdrawiam - Mikołaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Mikołaju. Tradycyjnie stresujesz mnie swoją pracą

A ja doskonale pamiętam te modele.

Piękne toto i tyle.

Mam prośbę techniczną - ustawiaj dwie lampy do zdjęć na przeciw siebie - zlikwidujesz ostre cienie, albo użyj kalki technicznej lub białego papieru jako "filtr".

Ostatnie fotki mają za duży kontrast.

Niecierpliwie czekam na postępy prac - miła "lektura".

Pozdrawiam

Andrzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, tak, wiem, że te fotki takie sobie, ale po ostatnich rozprawkach w tym temacie chyba trochę lepiej. Te ostatnie były robione w słonku, stąd te kontrasty.

Andrzej - Twój stres i tak pewnie mniejszy od mojego, choć muszę powiedzieć, że możność pomachania aerkiem po czasach sekundowych pryśnięć na detale stanowi pewną przyjemność i odmianę.

Dziś były drobne poprawki jasnym szarym nie wymagające fotek.

Dzięki za kibicowanie - to już chyba ten moment, w którym widać światełko w tunelu - może tego Jaczka da się skończyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mikołaj ale dłubiac te kilka lat Jaka mozesz przeciesz od czasu do czasu skleic cos z pudła i pomalowac ,pokombinowac z aerek cieniowanie itd .ze by wprawy nabrac i doswiadczenia bo teraz faktycznie stresa przy malowaniu mozesz miec

I tak zapytam dlaczego przy doskonałych farbach jakimi sa Tamiya i Gunze ,sięgnąłeś po humbrole ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Roberto - ale do kamo są ModelMastery a nie Humbrole. Nie mam żadnych zastrzeń do tego jak się położyły. Nie ma tu żadnych uprzedzeń co do farb, po prostu po różnych próbach te kolory mi podeszły jako najlepiej odpowiadające moim wyobrażeniom o radzieckich szarych - nie bardzo bowiem potrafię się zgodzić z kolorami z tabel - są bardzo ciemne, a wg mnie fotki wskazują na zdecydowanie jaśniejsze odcienie, nie mówiąc już o konieczności pamiętania, że to 1:72 - czyli w uproszczeniu efekt skali. Niezależnie od powyższego, lubię Humbrole, uważam, że przy ich dobrym opanowaniu nie stanowią kłopotu. Poza tym mają szeroką bazę kolorów - no i pewnie jakąś rolę odgrywa przyzwyczajenie.

Stres nie wynika - a co najmniej nie jest to jego podstawowa przyczyna - z obaw co do malowania. To bardziej kwestia tego, aby nic nie uszkodzić. Wg mnie samego malowanie mam opanowane dość dobrze - choć jak wiesz - mam spore zastrzeżenia co do obecnych metod. Po prostu nie wydają mi się odpowiednie jako schemat. Poszczególne techniki są jak najbardziej wskazane, ale przy zaplanowanym i przemyślanym stosowaniu. Dlatego też będą ćwiczone na poligonach, a z kolei samego Jaka nie będę chciał za mocno tyrać nie tylko z uwagi na obawy co do przesady, ale i jego układ, gdzie przy mocnych otwarciach trzeba zachować równowagę w prezentacji. Dodatkowe problemy/ułatwienia* (* niepotrzebne skreślić ) wynikają z faktu prostej konstrukcji tych elementów, które pozostaną w kamuflażu - jednolite skrzydła kryte sklejką, na których nawet nie można zrobić okopceń od km-ów, sklejkowa góra kadłuba, kilka zaledwie linii na przejściu skrzydło-kadłub. Tym trudniej będzie zrobić subtelnie to, co w innych typach ułatwiają linie podziału czy nity.

Ale jak podkreślam - poćwiczę to sobie.

A modele z pudła - no sam nie wiem - tych z pudła ileś już mam i muszę powiedzieć, że wiem jak by się to kończyło - tu dorobić, tam przerobić. Obawiam się, że wpadłem w przeróbkarstwo, od którego nie ma ucieczki...

Pozdrowionka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no w sumie masz racje ,wiem masz awersje do obecnych technik i umiejetnosc cieniowania nie jest Ci potrzebna w przypadku malowania Jaka w/g Twoich założeń ,troche szkoda ale czekam cierpliwie na efekty malowania i jestem szczerze ciekaw jak to wyjdzie finalnie ,powodzenia Mikołaju w takim razie i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, to nie jest awersja w znaczeniu "nie można, to fe". To jest sprzeciw wobec schematów. Na Twoim warsztacie Spita na SF masz link do warsztatu modelu w 32. Jest tam sporo zdjęć oryginałów, zwłaszcza charakterystyczna jest zielono-brązowa V-tka. Odwzorować to albo wygląd (też prezentowanego tam na fotce, a u nas w ML71 Spita DN-A) czy wielu, wielu innych to jest praca na wiele tygodni.

Ja po położeniu kolorów podstawowych dam im wyschnąć, a sam odświeżam sobie literaturkę co do śladów ekspoatacji i potem na tyle na ile fotki pozwolą (resztę podomniemuję) będę starał się na spokojnie, delikatnie pokombinować.

Ale najważniejsze to nic dziadu nie ułamać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Temat malowania mojego Jaczka, jak się okazuje, budzi spore zainteresowanie na innych grupach dyskusyjnych, niekoniecznie z zachowaniem form parlamentarnych, no ale jak pamiętamy, byli tacy, którzy zapowiadali koniec Wersalu w parlamencie

Spieszę zatem donieść, że polerka nie jest taka zła. Poniżej fotki wprawek na bocznych osłonach kadłuba, pod różnymi kątami różnie się prezentuje, a to na razie tylko polerowanie ćwiczebne. Będzie polerka finalna, pigmenty, jakieś delikatne podmalówki i coś tam powinno się udać.

 

oslony%252520bok%252520polerkaB.JPG

 

oslony%252520bok%252520polerkaA.JPG

 

Kapitule honorowej dziękuję za przyznanie mi zaszczytnego tytułu... Sprawiło mi to sporą przyjemność i satysfakcję. Marzyłbym o tym, aby budować modele tak jak patron przyznanego mi tytułu

 

Pozdrawiam - Mikołaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat malowania mojego Jaczka, jak się okazuje, budzi spore zainteresowanie na innych grupach dyskusyjnych

 

Czy wciąż chodzi o to, że na pewno spierdzielisz malowanie świetnego modelu?

A jaki tytuł dostałeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, nie ulega wątpliwości, że malowanie nie jest procesem bezproblemowym. Jedną z kwestii do rozwiązania jest zaplanowanie przebiegu granic kolorów na modelu mocno pociętym. Będzie to szczególnie ważne przy bocznych osłonach kadłuba stanowiących jedyny kamuflażowy łącznik pomiędzy górą a skrzydłami. Ale rozpocząłem od osłon silnika, gdzie pewien margines błędu jest dopuszczalny, bowiem będą leżeć osobno.

 

Żeby owe granice zachować na kulce blutacka połączyłem osłony jak niżej

 

oslony%252520silnika%252520zbior.JPG

 

a następnie zamaskowałem przed malowaniem

 

oslony%252520silnika%252520zbior%252520zamask.JPG

 

Nastęne dni to maskowanie "modelu właściwego" i tu spodziewam się trochę większych trudności...

 

Pozdrawiam - Mikołaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co ja pacze?

No Mikołaju, trzymam kciuki.

Jeśli miałeś siły i cierpliwość, by zbudować takiego Jaczka, to trzeba mocno się starać, by spieprzyć malowanie.

Dasz radę i nie ukrywam, mocno jestem ciekaw efektu końcowego.

Pozdrawiam

Andrzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wałki plasteliny w/g mnie za grube i granica kolorów będzie zbyt mocno rozmyta szczególnie że to 72
Dokładnie tak. Widać Mikołaj, że masz małe doświadczenie w tym zakresie.

 

Ja czasem używam blutacka, ale lepiej pasuje mi zwykła taśma malarska, którą przy brzegach nieco podnoszę/podginam ostrzem skalpela jak chce uzyskać rozmycie na krawędzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.