Skocz do zawartości

A-10A Thunderbolt II 1/48 Italeri


Nużek

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 393
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Panowie w zwiazku z tym że farba schodziła mi z modelu razem z taśmą maskującą to mam taki plan. Do pomalowania mam wnękę elektroniki i wnękę drabinki do wchodzenia dla pilota. Myślę aby zrobić to na sam koniec, jak już zabezpieczę cały model bezbarwnym matem. Wtedy bedzie to chyba najpewniejsza powloka i nie powinna mi farba schodzic z tasma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie w zwiazku z tym że farba schodziła mi z modelu razem z taśmą maskującą to mam taki plan. Do pomalowania mam wnękę elektroniki i wnękę drabinki do wchodzenia dla pilota. Myślę aby zrobić to na sam koniec, jak już zabezpieczę cały model bezbarwnym matem. Wtedy bedzie to chyba najpewniejsza powloka i nie powinna mi farba schodzic z tasma.

 

 

Nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic tutaj nie zdziałasz, bo czego byś na to malowanie nie położył, to i tak najsłabszy element jest pod spodem, czyli farba kamuflażu, który może odłazić.

Jedyne wyjście: osłabiaj klej na taśmie maskującej (kilkakrotne przyklejenie taśmy do skóry, np. na czole - serio, nie żartuję) i tak przyklejaj na farbę, a po malowaniu bardzo, ale to bardzo ostrożnie i delikatnie odrywaj ją.

Jeśli teraz coś jeszcze położysz na farbę, np. lakier matowy jak pisałeś, to w przypadku oderwania będzie głębsza dziura i trudniej to będzie zeszlifować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Solo slabo odtluscilem powierzchnie pomalowaną surfacerem. Taki błąd. I dlatego farba schodzi.

 

Dorotka co radzisz?

 

 

Ulegasz błędnemu z gruntu przekonaniu, że kolejne warstwy - czegokolwiek - wzmocnią warstwy poprzednie. Nie wzmocnią, a wręcz mogą je osłabić. Wtedy pod maskowaniem odleci Ci wszystko co położyłeś i będziesz miał większy problem niż teraz.

Maluj to teraz. Jeżeli boisz się maskować taśmą, użyj do maskowanie Post-it'ów 3M (groszowa sprawa). Piszę oczywiście o częściach tych karteczek zawierających klej. Musisz jedynie zwrócić uwagę na kierunek malowania (w miarę prostopadle do powierzchni). Patent sprawdzony. I od razu masz linie proste...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkiem nieźle, choć w niektórych miejscach trochę za bardzo wytarłeś, ale to normalne, ja też tak zawsze mam i powtarzam czasami nawet kilka razy w tym samym miejscu.

Jeśli to wash z farby olejnej, to poczekaj aż dobrze wyschnie (ale nie zaschnie na skorupę, bo wtedy jest kłopot) i wycieraj np. chusteczką higieniczną, może być lekko zwilżona wodą, bez żadnego white spiritu ani tym podobnych.

Ja w takich sytuacjach mam wtedy najlepszą kontrolę nad procesem ścierania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łatwiej zmywa, serio.

Nie wiem, czy to starte drobinki farby dostają poślizgu, czy co innego, ale dużo łatwiej ściera mi się wash wilgotną szmatką niż suchą.

Oczywiście pod warunkiem, że jest położony na gładkiej i błyszczącej powierzchni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A dlaczego przy zapuszczaniu linii masz tak zasmarowane wszystko dookoła? Widać to na stateczniku... To co "wlewasz" w linię powinno zostać w linii, a zabrudzenia dookoła powinny być minimalne... Praktycznie nie powinno wcale występować. poza miejscem gdzie coś w te linie wpuściłeś...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Solo, wash jest gotowym produktem Mig'a, ścieram albo suchym patyczkiem albo zwilżonym w rozpuszczalniku Mig'a do washa. Gdzieniegdzie muszę poprawić na skrzydle, bo za bardzo starłem.

 

Dorotka, miałem w głowie że tak sie robi linie ale później coś długo mi się schodziło z usuwaniem nadmiaru i zerknąłem na YT, nastąpiło olśnienie. Rzeczywiście, trzeba tylko delikatnie w linie wpuszczać a nie mazać. Tak też robiłem jak zapuszczałem linie w Mustangu, tylko kropeczki z washem który sam się rozlewał po liniach. Tak to jest jak się raz na rok wash robi. Zapomniałem o dokładnej technice.

 

Dziś zabiorę się za malowanie wnęki drabiny i elektroniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś pokombinowałem z techniką ścierania wash'a. Ścierałem papierem toaletowym na sucho. Pracowało się przyjemnie ale nie wiem czy efekt nie jest zbyt intensywny. Co prawda wszystko ładnie zostaje w liniach i w nitach ale czy nie jest to za mocny efekt. Dla porównania skrzydło ścierane na sucho

K3xObJqEHSeQ90vkhXfTug0byq3PZm5244tbO8LhAQo=w1118-h629-no

 

na mokro z rozpuszczalnikiem Mig'a dedykowanym do ich wash'a

 

DSC_0166.JPG

 

Tu ogon zrobiony cały na sucho.

 

DSC_0167.JPG

 

Na ognie koło kadłuba jest mała niedoróbka, nie starłem dokładnie tak więc proszę tego nie brać pod uwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli generalnie będę na sucho ścierał, czasami coś tam maznę nasączonym patyczkiem.

 

Udało się pomalować wnęki bez zerwania farby. Przy wnęce elektroniki co prawda coś tam wypłynęło ale w tym miejscu będzie doklejony panel "drzwi" od tej wnęki. Natomiast na górze źle zamaskowałem i będę musiał coś z tym zrobić.

 

DSC_0169.JPG

 

DSC_0168.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.