Skocz do zawartości

Revell Pirate Ship 1:72


jacocapone

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich,

 

z zamiarem napisania tego postu nosiłem się już od dłuższego czasu. Chciałbym się z Wami podzielić moim doświadczeniami w zakresie rodzaju lin do żaglowców. Jak zauważyłem nie tylko ja ma problemy ze znalezieniem dobrych produktów.

W przypadku liny ważne są 3 elementy: jej grubość, splot i brak włosków. Jeśli lina nie jest gładka to po paru miesiącach kurz z powietrza przyczepi się do liny i popsuje mizerną pracę. Oczyszczenie lin jest już wtedy prawie niemożliwe.

obrosniete%2Bnici.jpg

Próbowałem w kilku (5) różnych pasmanteriach, ale kupić potrzebne linki w różnych grubościach to jak się okazało dość duży problem. Najlepiej wyglądały nici poliestyrowe, ale za bardzo świeciły, a bawełniane często miały włoski. Stąd postanowiłem zakupić liny w sklepie internetowym, firm które znane są z produkcji modelów drewnianych.

I tak oto przechodzimy do sedna sprawy. Poniżej porównanie produktów różnych producentów.

 

cienkie.jpg

bia%25C5%2582e.jpg

czarne%2Bliny.jpg

recznie.jpg

 

Moje spostrzeżenia.

Stanowczo odradzam produktu OCCRE. Strasznie niska jakość i rozmiar też nijak się ma do podanego. Jedyny zaleta to ładnym ciemno brązowym kolor, trochę słabo widoczny na zdjęciu.

Najlepiej splot widać na produktach Mamoli. Kolor ładny. Mają trochę włosków, ale potraktowanie liny włoskiem pszczelim załatwia sprawę. Splot jest wtedy trochę mniej wyraźny. Jedyny minus to mały wybór. Spotkałem 3 grubości i tylko jasne.

W linach Amati splot widać nieco gorzej niż w Mamoli, ale wynika to raczej z faktu, że liny są już zaimpregnowane. Włosków nie ma wcale. Kolor raczej jaśniejszy niż Mamoli. Duży plusem jest szeroki wybór grubości lin w obu kolorach (jasny i czarny).

Moim zdaniem produkty Amati i Mamoli są ok. Occre stanowczo odradzam.

Na ostatni zdjęciu zamieściłem kilka lin skręconych osobiście. Potwierdza się to o czym często czytam, że liny najładniej wyglądają jak się jej jednak samemu zrobi. Powiedzmy, że w przypadku większych grubości, liny można skręcać samemu, tak w przypadku lin o grubości 0,1-0,2 to raczej w grę wchodzi zakup. Na zdjęciach nie pokazałem bo nie mam nitki z jedwabiu, ale miałem ją w rękach i jako podstawowa, najcieńsza linka będzie uważam najlepsza. Gładziutka i pęknie widoczny splot.

 

To tyle w temacie Mam nadzieję, że komuś przyda się kiedyś to porównanie i zaoszczędzi dzięki temu trochę czasu i pieniędzy ;)

 

Jeśli chodzi o front robót, dziób jest już pomalowany i czeka na dalszy etap.

dziub.jpg

 

Wszystkie bloczki są już wystrugane i pomalowane. Zostało jeszcze do zrobienia 30 haczyków i można dokończyć montaż dział. Na chwilę obecną gotowe są wszystkie tylne naciągi i mocowania tych grubych lin przy działach.

bloczki.jpg

poklad.jpg

 

To tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkim specjalistą w modelach żaglowców nie jestem, ale niedawno skończyłem budowę swojego pierwszego modelu żaglowca z drewna i mam pewne spostrzeżenia co do lin i ich kudłaczenia się. Jest na to sposób. Wystarczy taką linkę nasączyć lakierem akrylowym i przejechać po niej kilkakrotnie palcem, żeby wygładzić włoski. Lakier ma tę zaletę, że impregnując nić, skleja na niej wszystkie włoski, a włoski same z siebie potem nie zaczynają odstawać. Poza tym lina nabiera wtedy sztywności, co dla mnie okazało się dużym ułatwieniem w budowie. Po prostu lepiej pracowało mi się z tak przygotowanymi, usztywnionymi nićmi. Ja do impregnacji użyłem lakieru satynowego Vallejo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, gwoździe są wiercone. Najpierw malowałem pokład, potem pierwszym wash, wiercenie i drugi wash. Dziurki są bardzo płytkie. Na pokładzie bliżej dzioba zrobiłem je trochę za głębokie, ale na szczęście za bardzo tego nie widać.

 

Myślałem wcześniej o twojej metodzie z kołkami. Niestety bałem się osłabienia konstrukcji pokładu i że może się złamać, ponieważ jest to dość duża płyta, a nie ma podpór na dolnym pokładzie.

Przetestowałem na kawałku dolnego pokładu również wersje z wykałaczkami, ale jak obcinałem patyczki i próbowałem je wyszlifować to zdzierała mi się imitacja zwojów na deskach :/ Więcej szkód niż pożytku, stąd decyzja o takiej, a nie innej metodzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Witam,

 

prace w stoczni nieco spowolniły, ponieważ trzeba było dorobić wiele drobnicy.

Na początek prace przy bukszprycie. W moich planach wykorzystam 4 jufersy sercowe o szerokości 7 mm do olinowania stałego.

serce%2B1.jpg

serce%2B2.jpg

serce%2B3.jpg

 

Następne w kolejce są jufersy wantowe. Kupiłem jufersy 5 i 7mm bo nie chciało mi się ich robić ręcznie,a kupne bardzo ładnie się prezentują. Po wstępnej przymiarce okazało się, że 7mm jufersy są odrobinę za szerokie i w jednym przypadku zakrywały wylot z armaty. W ten oto sposób zafundowałem sobie tydzień dodatkowej zabawy z pilniczkiem Prawidłowy wymiar to średnica 6mm. Talrepy do jufersów wykonałem z drutu miedzianego o średnicy 0,5mm (skrętka internetowa). Trochę polutowałem i efekt końcowy uważam za całkiem zadowalający

jufers%2B0.jpg

Nie omieszkałem już kilku zamocować na okręcie

jufers%2B1.jpg

jufers%2B2.jpg

jufers%2B3.jpg

 

W wolnych chwilach obrobiłem furty działowe. Trochę zmodyfikowałem mocowanie lin na furtach. Dojdą jeszcze do nich uchwyty i sznurki, ale to później.

furat%2B0.jpg

furty.jpg

 

Na koniec coś z pokładu. Tutaj niezbyt wiele się zmieniło. Doszły barierki (nie wiem jak to sie na statku nazywa) przy drabinach na dolny pokład.

drabinka.jpg

 

Na dziś to tyle. Do usłyszenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na maszty trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Postanowiłem sobie, że nie ruszam "w góre", póki nie zrobię na gotowe całego dołu. Teraz mam do zrobienia jufersy, potem furty do dział. Następnym krokiem będzie wykończenie pokładu: schody, dorobienie brakujących nagli, latarnie na rufie i może jakieś beczki, skrzynie, wiaderka itd. Równolegle robię powolutku bukszpryt i elementy wykończenia sekcji dziobowej.

Jak to ogarne to wtedy biorę się za maszty i takielunek. Z uwagi, że zbliża się wiosna i lato to intensywność pracy mocno zmaleje ;) Przewiduje, że za maszty wezmę się w okolicach października

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Witam w majowy weekend,

 

trochę czasu minęło od ostatniej wiadomości więc czas na mały update

 

Zakończyłem montaż jufersów z obu stron co pozwoliło rozpocząć następny etap czyli montaż furt działowych. Jak wspominałem wcześniej liny i ich mocowanie na furtach zmodyfikowałem w stosunku do wersji pudełkowej.

bok%2B2.jpg

bok%2B1.jpg

bok%2B3.jpg

 

Zamocowanie furt w górnym rzędzie dało możliwość zabudowania schodów, ponieważ wiązanie furty znajduje się pod schodami.

 

schody%2B2.jpg

schody.jpg

 

Po drugiej stronie pokładu dołożyłem 23 nagle. Olinowanie jakie będzie na pokładzie jest bardziej rozbudowane od wersji pudełkowej, stąd konieczność stworzenia miejsca w którym takielunek będzie mógł być mocowany.

nagle%2B1.jpg

nagle%2B2.jpg

 

Na koniec mały spoiler. Prace przy bukszprycie są już w końcowej fazie (80%). W wersji pudełkowej bukszpryt był prawie gładkim palem, więc postanowiłem go trochę upiększyć ;)

bukszpryt.jpg

 

To tyle do usłyszenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie, cieszę się, że Wam się podoba

 

pora na kolejną porcję nowości.

Furty są już zamontowane w komplecie. Zanim powiesiłem furty na burcie, montowałem na nich wszystkie dodatkowe elementy. Gdybym robił odwrotnie pewnie nie raz bym furtę urwał urwał bo mocowanie do burty nie jest zbyt solidne.

 

20170508_204832.jpg

20170513_175929%25280%2529.jpg

20170513_180404.jpg

20170513_180001.jpg

 

Bukszpryt jest już gotowy.

20170513_181122.jpg

20170513_182512.jpg

 

W wolnej chwili zabrałem się na dorobienie elementów na pokładzie. W pierwszej kolejności z kawałka wytłoczki zrobiłem beczkę którą zamontuje na pokładzie

20170503_161152.jpg

20170503_185119.jpg

20170507_131456.jpg

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Witam,

 

pora dać jakiś znak życia

W okresie letnim prace idą spokojnie, ale się toczą, stąd drobna aktualizacja postępu prac.

 

Bukszpryt został już zamocowany na stałe, a wraz z nim pierwsza część foksztagu i łącznik (tak to się chyba nazywa). Jeśli chodzi o takielunek to jest w temacie żółtodziobem, więc postaram się przy okazji załączać trochę teorii jaką udało mi się znaleźć na ten temat. Może pomoże ona komuś przy budowie jego dmuchawca ;)

 

gammoning.jpg

image007.jpg

olinowanie%2Bstale%2B2.jpg

Buk%2B1.jpg

buk%2B2.jpg

 

Dorobiłem również relingi których w oryginale nie było. Lina pleciona własnoręcznie, a mocowania z mosiężnego drutu 0,5mm2. Reling będą na całej długości burty.

 

Reling.jpg

 

Wziąłem się również za maszty. Postanowiłem je nieco wzmocnić, aby uzyskać większą sztywność masztów wkładając do środka kawałek szprychy rowerowej.

 

maszt%2B1.jpg

maszt22.jpg

 

Miejsca zaznaczone strzałką są do usunięcia. Sztuczna imitacja linowego wzmocnienia zostanie zastąpiona prawdziwą liną.

 

To tyle

 

Do usłyszenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.