Skocz do zawartości

Fine Art 7704


mandrivecs

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, kompletuję zestaw do malowania aerografem. Na początek nie chcę inwestować w sprzęt wyczynowy. Na stronach internetowych dobre opinie, jeśli chodzi o narzędzie dla początkujących, zbiera Fine Art 7704. Mieliście styczność z tym aerografem, cena poniżej 100 zł za urządzenie służące do nauki i nabrania nawyków też przekonuje. Możecie go z czystm sumieniem polecić..? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>czyste sumienie polecającego

>chinol

Wybierz jedno.

Na początek może być jeśli masz zacięcie, lubisz się grzebać w takich ustrojstwach i je usprawniać (polerowanie iglicy, sprawdzanie centryczności otworu powietrznego w air capie względem dyszy itp.). W mojej opinii na start i naukę jak najbardziej ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podbiję trochę stawkę o 20 złotych.

https://www.fine-art.com.pl/aerograf-fa-180x-0-2mm.html

Mam, używam i jestem zadowolony. Jakie ma zalety względem innych chińczyków? Przede wszystkim jako aerograf na początek jest go o wiele ciężej uszkodzić ze względu na bezgwintową dyszę co jest bardzo dużym plusem kiedy zaczynasz poznawać obsługę aerografu. Pozwala rozbierać aero do czyszczenia po wszelkich paskudztwach bez obaw o ukręcenie gwintu dyszy - wtedy już najczęściej jest kaput. Ma też teflonową uszczelkę przy dyszy, która jest w stanie znieść mocniejsze chemikalia do czyszczenia. Pojawiły się opinie, że tylko w sklepie Fine Artu jest teflon - ja natomiast kupowałem w sklepie modelarskim i też miałem uszczelkę teflonową. Tanie części zamienne - dokupiłem do niego zestaw 0.5 przydatny do podkładu i lakierów bezbarwnych (dysza, iglica i aircap) i koszt całkowity razem z aerografem wyniósł mnie około 165 zł. Moim zdaniem warto dać te 20 zł więcej na początek. W sklepie słyszałem opinie, że jakość wykonania jest tu dość loteryjna (jak to u Chińczyków) więc nie będę się zarzekał, że będziesz równie zadowolony. Jednak mi służy dobrze mimo, że był już cały zalany farbą wraz z mechanizmem spustowym i zaliczył też upadek ze stołu. Jakby coś to tu jeszcze dołączam recenzję.

http://supergluedfingers.blogspot.com/2018/06/chinczyk-inny-niz-wszystkie-pl.html

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W okolicach 100zł to wybór chinoli jest spory i sporo będzie zależało od szczęścia w trafieniu na "ten" egzemplarz, ale tak z konstrukcyjnych rozwiązań w tym Fine Art 7704 to mi  bardzo się nie widzą te zbiorniczki na farbę jak w tym modelu, czyli te z dużą wnęką na dnie. Trzeba w nie lać dużo farby, a czasem potrzeba tylko parę kropli do pomalowania jakiegoś małego elementu. Moim zdaniem te ze stożkowym dnem są praktyczniejsze przy malowaniu małą ilością farby, a także przy myciu ich metodą płukania.  

Kupowanie chinoli to wielka loteria i chyba nikt Ci nie da gwarancji, że ten konkretny model będzie ok, jedynie prawdopodobieństwo, że będzie ok przy niektórych modelach będzie nieco większe ? Sam mam dwie sztuki takiego wynalazku BD-208. Jeden sygnowany marką Fengda, a drugi bez żadnych napisów i pomijając wspomniany napis obydwa na pierwszy rzut oka są identyczne, ale ten pierwszy pomimo, że nawet był droższy to porażka ?

Jeśli się sugerować jakimiś opiniami w internetach to można się zainteresować jak wyżej FA-180X, AD-7790, a ja bym jeszcze spojrzał na TG-180K

 

Edytowane przez arhtus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tym pierwszym TAW już napisał, a ten drugi to pewnie to samo co to poniżej tylko w skromniejszym zestawie i w dodatku drożej, a nie wiem czy jest sens się łakomić na napis na obudowie. Ja na przykładzie wspomnianej Fengdy przekonałem się, że jakiś "markowy" napis nic nie znaczy ?

https://allegro.pl/oferta/aerograf-tg180k-zestaw-pneumatyczny-lakierniczy-7084539635

Mam taki konstrukcyjnie bardzo zbliżony BD-180, ale kupiłem go jakieś 8lat temu. Miał co prawda źle wycentrowany otwór w air capie, ale z czasem dokupiłem mu taki z idealną dziurką ? i od tego momentu złego słowa na niego powiedzieć nie mogę i takiego chińczyka bym życzył trafiać każdemu ? w ogóle jakaś inna liga w porównaniu do niedawno kupionych BD-208, taki chińczyk pro. Jedynie co to ta tulipanowa osłona w nim jest bardzo długa i wąska, przez co szybko łapie farbę, ja sobie ją znacznie skróciłem.

Edytowane przez arhtus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten drugi zestaw bogatszy - 3 zestawy dysz i zaworek do regulacji powietrza ale jak on działa w takim chińskim sprzęcie to kij wie. Większa dysza na pewno przyda się do podkładu. Z drugiej strony będziesz się uczył i z pewnością popełniał błędy jak to na początku. Zaschnięta farba w dyszy, przypadkowe zalanie czy inne rzeczy wymagające rozkręcenie całej konstrukcji będą łatwiejsze i bezpieczniejsze jeśli dysza nie ma gwintu. To jest pięta Achillesowa tanich aerografów. Swoim pierwszym aerografem "cieszyłem" się niecałe pół roku przy niezbyt intensywnym użytkowaniu i pewnego dnia wyciągnąłem dyszę a gwint został w korpusie. Stwierdziłem, że nie stać mnie na zbyt tanie rzeczy i kupiłem tego 180X z konwersją na 0.5 i jak narazie hula mimo, że nie miał ze mną łatwego życia. Obawiam się jedynie, że dysza 0,2 może nie sprawdzić się do wszystkiego co wlejesz do zbiorniczka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o ten zaworek powietrzny w chińczykach to w tym moim najstarszym o dziwo on działa, nie tak idealnie precyzyjnie jak w Proconie PS289, ale działa i można coś wyregulować, a w tych nowszych, w jednym działa praktycznie zero-jedynkowo, ale od biedy coś tam wyreguluje, tylko szybciej się chyba będzie schylić do regulatora na kompresorze, a w tym drugim to tym zaworem można kręcić, ale kombinerkami ?

Kupiłem te chinole (BD208) do malowania przynęt wędkarskich, bo często przy tym przydaje mi się malowanie na dwa aerografy i mi ich nie szkoda ciorać, ale używam do tego najczęściej tamki i gunze. Do malowania modeli to z tych trzech chinoli tylko ten najstarszy mógłbym jakoś polecić z własnego doświadczenia, ale on też na starcie miał mankament ze wspomnianym otworem w aircapie, a więc kupując jakiegokolwiek chinola trzeba mieć jakąś świadomość jak reagować na różne  niespodzianki, a nigdy nie wiadomo co się akurat trafi w pudełku ?  a więc odnosząc się mandrivecs do Twojego pytania z pierwszego postu to nikt z czystym sumieniem Ci żadnego chińczyka nie poleci ?

PS

Jeszcze taka uwaga do wykręcania dysz w chińczykach. Pochodne TG-180 mają wykręcaną całą głowicę z dyszą, a więc do jakiegoś okresowego czyszczenia dyszy nie trzeba jej samej wykręcać tylko można wykręcić całą głowicę. Ten kanał w który jest wkręcana dysza najpierw przeczyścić skręconym rożkiem papieru toal/ręcznika nasączonym jakimś płynem do czyszczenia, a potem wykałaczką też nasączoną i ściętą w bardzo cienki szpic wyczyścić samą dysze. Ja tak robię i może też dlatego jeszcze mi się nie udało nigdy ukręcić żadnej dyszy w chińczyku?  Takim sposobem da się świetnie wyczyścić dysze nawet te teoretycznie 0,2mm bez kupowania jakiś specjalistycznych igieł, a i dla samej dyszy to jest bezpieczniejsze.   

Edytowane przez arhtus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam aerograf tytułowy, do tylnej obudowy przyklejam papier ścierny, kiedy szlifuję wklęsłe rzeczy, i to w zasadzie tyle zastosowań. No, może jeszcze jak chcę przedmuchać kaloryfery to się sprawdza. 

Nie lubiłem go za długi kanał w zbiorniczku. Generalnie, to kupiłem go jako Adlera i dzięki niemu (i kolejnemu chińczykowi) znienawidziłem malowanie. Z chinoli to ludzie pozytywnie oceniają te wszystkie TG-180 i pochodne, ale prawda jest taka, że kupowanie chinola to loteria - albo trafisz dobrej jakości sztukę, albo będziesz miał niefart i (jak ja) 2 pod rząd lipnej jakości. U mnie zaworek MAC działał skokowo i generalnie nie pomagał. Rzuciło w oczy, że Scale-a-ton używa aero podobnego do tego:

https://exito.sklep.pl/pl/p/AMAZING-ART-Aerograf-AA136K-dysza-0%2C2mm-dysze-0%2C3-mm-i-0%2C5-mm/35292

Np. tutaj:

 

Sam miałem kupić i wypróbować, ale wpadł mi w ręce inny aero 0,2.

Oczywiście zbiornik może być mały, jeżeli kolega zamierza robić pancerniki 1/200, ale na latadła w 1/72 powinien być ok. 

Edytowane przez Tap-chan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, mandrivecs napisał:

Ja bym wziął ten, z uwagi na regulację przepływu powietrza. Na kompresorze masz regulację ciśnienia. Przepływ i ciśnienie są ze sobą powiązane, ale to jednak różne parametry. To trochę tak jakby elektryk mówił, że natężenie i napięcie prądu to, to samo, bo oba parametry wpływają na moc prądu. Poza tym, jak już pisał kolega TAW dysza 0,3 jest bardziej uniwersalna. Mając AD-7790 z dyszą 0,3 malowałem nim wszystko, a teraz w Evolution przez dyszę 0,2 ciężko przepchać surfacer czy niektóre metalizery. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli wydatek 120zł nie będzie dla Ciebie jakąś ogromną tragedią w razie jakiejś wpadki jakościowej to ja bym kupił zestaw TG-180K. Masz tam trzy dysze więc będzie co ukręcać w razie czego ?, wężyk i szybkozłączkę, które jakby coś było nie tak, to zostaną Ci do jakiegoś droższego aerka w przyszłości. Generalnie uważam, że tymi chińczykami da się jakoś malować, kwestia ich żywotności i nie panikowania, gdy coś jest nie tak tylko znalezienia przyczyny i spróbowania jej jakoś zaradzić. Na pewno się czegoś nauczysz ?, a jeśli nie jest Ci totalnie obca jakaś prosta mechanika takich urządzeń to sobie poradzisz. Też żadnego moczenia w rozpuszczalnikach i zbyt częstego niepotrzebnego rozkręcania. Przede wszystkim kupując chińczyka nie możesz się nastawiać, że taki aerek będzie bezproblemowy i będzie Ci służył wiecznie ? 

Ale żeby nie było ja Ci niczego nie polecam jeśli chodzi o chińczyki, to tylko takie moje podejście do tanich aerografów jako pierwsze takie urządzenie, a o jakiejś powtarzalnej jakości można mówić w aerografach od 300zł. Weź pod uwagę też to, że musisz mieć też jakiś przyzwoity kompresor, a tutaj kupowanie jakiś tymczasowych rozwiązań to już w ogóle jest bezsensu. Absolutne minimum to chińczyk ze zbiornikiem wyrównawczym, a to wydatek około 280zł. Ja osobiście na start wolałbym mieć zestaw z takim kompresorem i jakimś sprawnie malującym chińczykiem, niż nieco lepszy aerograf i jakąś pompkę do akwarium ?        

Edytowane przez arhtus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Marak napisał:

Ja bym wziął ten, z uwagi na regulację przepływu powietrza. Na kompresorze masz regulację ciśnienia. Przepływ i ciśnienie są ze sobą powiązane, ale to jednak różne parametry. To trochę tak jakby elektryk mówił, że natężenie i napięcie prądu to, to samo, bo oba parametry wpływają na moc prądu. Poza tym, jak już pisał kolega TAW dysza 0,3 jest bardziej uniwersalna. Mając AD-7790 z dyszą 0,3 malowałem nim wszystko, a teraz w Evolution przez dyszę 0,2 ciężko przepchać surfacer czy niektóre metalizery. 

Też bym wolał taką konstrukcję, chociaż wybrałbym ten tańszy zestaw TG180K, ale właśnie ze względu na jakieś dodatkowe wyposażenie, które w razie wpadki osłodzi nam nieco łzy ? ale absolutnie nie ze względu na tą regulację przepływu powietrza!!! która w chińczykach najczęściej działa po japońsku czyli jako-tako, albo nie działa w ogóle. Już lepiej dokupić potem szybkozłączkę za dwie dyszki z taką regulacją niż z góry nastawiać się na sprawne działanie tej wbudowanej.  

Edytowane przez arhtus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paradoksalnie, tani aero lepiej się sprawdza u doświadczonych modelarzy. Taki będzie od razu w stanie ocenić z jakim egzemplarzem ma do czynienia i w przypadku porażki albo wymienić albo stuningować. A inne wady sobie skompensuje odpowiednią techniką malowania czy czyszczenia. Autor wątku po pierwszych problemach nie będzie wiedział czy źle dobrał rozcieńczenie/ciśnienie/odległość, czy aero mu szwankuje. Albo wszystko naraz. Tani aerograf "do nauki" to zwykle droga przez mękę. Co prawda wielu z nas ją przeszło.

A jeśli budżet ograniczony, to priorytetem jest przyzwoity kompresor ze zbiornikiem, potem dobre, łatwe w użyciu farby i na koniec lepszy aerograf. Ze stabilnym źródłem powietrza i niekłopotliwymi farbami, nauka będzie łatwiejsza nawet przy tanim chińczyku.

Badziewny kompresor, akrylowe "błoto" plus chiński aerograf to przepis na to, jak znielubić modelarstwo.

Edytowane przez HKK
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.01.2020 o 10:40, mandrivecs napisał:

Dobra, to inaczej... Mam 200 zł na aero, co mogę kupić za tę górę forsy?

No to tu już masz szersze pole do popisu. Aerograf o którym pisałem (180x) z zestawem na 0.5 też jest do rozważenia. Po co masz psuć i naprawiać a potem kupować następny. Jeśli dojdziesz po jakimś czasie do wniosku, że chcesz coś lepszego to sobie kupisz, a stary zostanie do mniej precyzyjnych celów lub zastosowania farb "błotnych". Maluję teraz model przy użyciu Ultry i szczerze mówiąc nie wiem po co ją kupiłem bo jakiejś wielkiej różnicy nie widzę. Być może brakuje mi jeszcze wyrafinowania by docenić markowy produkt albo miałem szczęście i trafiłem wyjątkowo udanego chińczyka. W każdym razie tym zdaniem Arthus trafił w 10 jeśli chodzi o tanie aerografy:

W dniu 25.01.2020 o 19:40, arhtus napisał:

Kupowanie chinoli to wielka loteria i chyba nikt Ci nie da gwarancji, że ten konkretny model będzie ok, jedynie prawdopodobieństwo, że będzie ok przy niektórych modelach będzie nieco większe 

Dlatego ręki ani nic innego sobie nie dam odciąć, że Twój egzemplarz byłby tak samo udany. Opisuję tylko swoje wrażenia.

Jeśli masz ochotę podbić do 300 to ten Talon tez jest dość atrakcyjną opcją ale czy jest to dość wytrzymała konstrukcja do nauki to się nie wypowiem bo nie miałem przyjemności.

Ostatecznie to Twoje pieniądze. Sam zarobiłeś i sam musisz zdecydować jak wydasz. Musisz jeszcze tylko pamiętać, że 

W dniu 26.01.2020 o 00:05, arhtus napisał:

musisz mieć też jakiś przyzwoity kompresor, a tutaj kupowanie jakiś tymczasowych rozwiązań to już w ogóle jest bezsensu. Absolutne minimum to chińczyk ze zbiornikiem wyrównawczym, a to wydatek około 280zł.

- 100% racji. Więc rezerwę musisz mieć.

I jeszcze jeden cytat:

W dniu 26.01.2020 o 08:46, HKK napisał:

Badziewny kompresor, akrylowe "błoto" plus chiński aerograf to przepis na to, jak znielubić modelarstwo.

Wiem, przerabiałem i również zgadzam się w stu procentach. Niby się da model zmalować ale relaksującym hobby już tego nie można nazwać. Także policz sobie wszystko na spokojnie ile na co możesz dać i udanych zakupów.

PS

Pewnie masz teraz niezły mętlik. Wiem, jesteśmy okropni ale po to mamy forum, żeby się uczyć na cudzych błędach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba wszystko już zostało powiedziane w temacie, teraz tylko trzeba podjąć decyzję :) a może warto zerknąć na coś z drugiej ręki..

https://allegrolokalnie.pl/oferta/kompresor-as186-z-butla-3l-i-aerograf-bdb

Jeśli udałoby Ci się kupić taki zestaw za kwotę poniżej 300zł i to tak raczej bliżej 250zł to pomimo, że aerograf w tym zestawie to bardzo prosty model i takiego nowego bym nie kupił i nie polecił, ale to ze względu na zbiornik, bo co do jakości to może być i lepszy od tych, które Ci proponowaliśmy wcześniej, ot taka loteria w chińczykach ? W cenie kompresora do zapoznania się z aerografem i jakiejś nauki, czemu nie. Oczywiście pomijam tutaj kwestię stanu takiego sprzętu, bo kupując coś używanego musisz niejako zawierzyć sprzedającemu co do opisu i być świadomym ryzyka :)

Edytowane przez arhtus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też się kiedyś zastanawiałem czy by sobie nie kupić jakieś używane porządne aero. Ale to też jest ryzyko bo nie wiadomo jak był użytkowany i czy wszystko z nim w porządku a to przecież dość delikatny sprzęt. Bez możliwości sprawdzenia na miejscu to można się nieźle naciąć. Poza tym początkujący użytkownik w razie jakichś problemów będzie miał ciężko żeby ustalić czy coś jest nie tak z dyszą czy z iglica czy z czym tam jeszcze. A może poprostu technika malowania jeszcze nie wyrobiona... Farba źle rozrobiona albo ciśnienie nie takie. Nie ma tu jakiegoś prostego rozwiązania co wybrać. To trochę jak z pierwszym samochodem. Nie ma co kupować super fury bo tu się coś obije albo sprzęgło przypali ale z drugiej strony najtańszego złoma też nie warto brać po to żeby jeździć od blacharza do mechanika . Jakiś złoty środek trzeba znaleźć. Na początek to coś prostego, sprawnego i żeby malował. Ale jakby pojawiła się jakaś sensowna oferta używki dość blisko żeby się samemu pofatygować to czemu by nie spróbować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TAW mam Procona266  z OLX używkę wewnątrz zbiorniczka wytarty do mosiądzu.Poprosiłem o fotki bez airkapa w celu oględzin stany dyszy i iglicy przed zakupem otrzymałem bez problemu .Na zdjęciach wygląd OK.Po wpłacie 150plus koszt podróży otrzymałem świetne aero używane i użytkuje je już prawie dwa lata.Dysza ta sama od początku mimo zakupu zapasowej na wszelkie coś i iglicy.I widać nie chce się zużyć stara dysza jak na razie widać ,że długo tak jeszcze będzie.Tak wiadomo,że to trochę ryzyko ale myślę,że czasem warto w markowy sprzęt tak zainwestować aniżeli ze sklepu jakiś chiński tani badziew kupić.I potem narzekać ,że coś nie halo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.