Skocz do zawartości

Jak hartowała się stal, czyli modelarskie lata PRL


kopernik

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 8.04.2021 o 08:29, jmx62 napisał:

Obstawiacie zakłady czy wspominacie stare modele

 

Jedno i drugie 😂. I żeby nie było to zamieszczam kolejny odcinek wspominek z Lotnictwa AI:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez barszczo
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, barszczo napisał:

 

 kolejny odcinek wspominek z Lotnictwa AI

Ten kokpit na zdjęciu to jak teraz z porządnego zestawu dodatków.

 

Dorzucę jeszcze takie pudełko „z epoki” tym razem bez zawartości. Trzeba przyznać, że polskie przedwojenne lotnictwo miało wtedy całkiem niezłą reprezentację w modelach plastikowych.

1_DSC03329.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cisza w kąciku wspomnień. No to odgrzewamy kolejną porcję porad z Lotnictwa AI. Pamiętacie te vacuformowe perełki z nowości? I Hindustana i Nanchanga pamiętam ze wspominanego już sklepu w Katowicach. Na Nanchanga miałem nawet plan żeby go żenić z Migiem 19 z KP. Nanchang to już był konkretny model z dodatkami, taki ProfiPack😂:

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez barszczo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętacie te okienka w modelach Matchbox ? Za młodu na warszawskim Wolumenie klęczałem przed folią, na której były wystawione modele i chciwie zaglądałem do środka. Pojawiały się też Airfix w przezroczystych blistrach. Pełna ekstaza.

okienko matchbox.jpg

zero pudełko.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odebrałem z paczkomatu zakupiony model. Caproni Ca 311. Seria vintage, formy z 1974r, tylko 2000szt. Wisienką na torcie jest to, w jakim  stanie dotarł do mnie model. Zapakowany był w cienkie pudełko, za cienkie.

WP_20210415_19_56_49_Pro.jpg

WP_20210415_19_55_27_Pro.jpg

WP_20210415_19_55_01_Pro.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator

 😞 klasyk w wydaniu "dostarczycieli" wszelakiej maści, znajomy zamówił relingii z blaszki -sztywne opakowanie NIE ZGINAĆ - obklejone z wszystkich możliwych stron ale pocztonosz dał radę, zgięte w pół i wepchnięte przez klapkę ( w UK nie ma skrzynek tylko klapki na drzwiach- w większości) do tego opakowania czasem też pozostawiają wiele do życzenia ( mnie Hermes dostarczył plafon LED w opakowaniu podobnym grubością do opakowania z modelu- efekt ,cała góra pogięta jak psu z gardła)
reklamuj jako seria vintage raczej w nienagannym stanie powinno być...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.04.2021 o 01:47, kopernik napisał:

Be 6 Plasticart w 1:72 ! to było swego czasu marzenie. Nawet Revell to przepakował !cytat  Zaczęło się w marcu, na początku blokady Corona. Mocno zmodyfikowane, wszystkie ulepszenia zostały zainspirowane świetnym artykułem Carmel J. Attard w Seawings. Krótko mówiąc, całkowicie przerobiłem silniki i osłony, przepisałem cały model, otworzyłem kokpit i podstawiłem wnętrze, zbudowałem wieżyczkę i kopułę, przerobiłem oszklenie nosa, zarysowałem cały sprzęt plażowy. Wszystkie lufy broni zostały zastąpione igłami medycznymi. Porysowałem też rurki Pitota i rury spustowe paliwa. Malowany Gunze RLM65 i Extra dark Sea Grey. Wykończony lakierem AK Satin. Gwiazdy pochodzą z części zamiennych, a duża ich liczba pochodzi z naklejek na zestawie. W sumie jestem zadowolony z wyniku, to nie Trumpeter, ale dla mnie wystarczająco dobry.:) oto relacja z budowy i ocena modelu.

be 6.jpg

be 6 r.jpg

be 6.1.jpg

Piękna robota jest na czym oko zawiesić. Jestem zwolennikiem wintydżowego freestyle'a i wyciskania z takich zabytków wszystkiego tego co w nich jest najlepsze jednym słowem traktowania ich jedynie jako prefabrykatów do dalszej pracy nad takimi cudeńkami jak to ze zdjęcia. Nie widzę też niczego złego w używani w takich modelach współczesnych aftermarktów bo w końcu to jest modelarstwo a modelarstwo ma polegać na jak najwierniejszym odwzorowywaniu rzeczywistości w skali.  Miałem model Plasticarta Be -6 w latach 80 jako dziecko i bardzo dobrze go wspominam no ale ten ze zdjęcia to świadectwo bardzo wysokiego poziomu umiejętności modelarza.

Takie modele uwielbiam oglądać i podziwiać :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry,

Tu widzę wszyscy raczej o lotnictwie, ale w PRLu było też coś takiego. Nie mam zdjęcia tego modelu w wykonaniu chyba ,,Estetyki'' ale gdyby ktoś trafił na tego weterana to proszę o info. Wygląda mniej więcej jak na zdjęciu.

Pozdrawiam

Andrzej

Lancia-Ferrari_D50.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.04.2021 o 20:19, Pan_Cerny napisał:

To ja dokładam moją historię alternatywną z Jakiem-1 w roli głównej. Kiedyś, w trochę innej wersji, była na PWM, ale Kamil Feliks mnie męczył aby odkopać i odświeżyć nieco te truchełko.

https://www.kfs-miniatures.com/1-72-jak-1m-zts-plastyk-budowa/

 

jak014.jpg.95ff0aaf5824ec2d85984e4fe0e2ed3d.jpg

Znam ten felieton zarówno w wersji z Modelworka jak i blogu Kamila Sztarbały. Sam nie wiem czy śmiać się z niego czy płakać ? Fakt pozostaje faktem, że modele vintage powinny się przestać kojarzyć z dziadostwem i ukrywaniem swoich modelarskich braków. Należy zmienić sposób myślenia na temat modelarstwa vintage i robić wszystko by modele powstające ze starych zestawów również cieszyły oko i sprawiały przyjemność patrzącemu na nie i to można uczynić właśnie poprzez poważne podejście do tego kierunku modelarstwa.  Aktualnie kierunek vintage kojarzy się również ze zbieractwem starych modeli i pokazywaniem ich na forach i grupach tematycznych a przecież nawet w takim Jaku-1 z ZTS Plastyk czy Czapli o modelach ESCI z lat 80 nie wspominając tkwi jeszcze spory potencjał, który należy wykorzystać bo takie modele też mogą być piękne i nie razić w oczy swoją prymitywnością. W końcu modelarstwo w każdym kierunku powinno polegać na budowaniu coraz lepszych i ciekawszych modeli nawet jeśli powstają one z zestawów starych, dawno zapomnianych i mających swoich następców.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja znalazłem kolejne swoje stare zdjęcia. To już przełom lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych i początek kolekcji 1:48:

Spitfire Mk.IIa, Revell, sprzedawany do dzisiaj. Ten zakupiony jeszcze w Czechosłowacji, malowany z pędzla Humbrolami i Revellami. Kalki zestawowe, litery kodowe wycinane z arkusza kalki koloru białego, odznaka dywizjonu i napis Krakatao malowane ręcznie na czystym filmie. Istny hardcore modelarski, do dzisiaj ocalał tylko kadłub:

 

 

Messerschmitt Me262A, Monogram, kupiony w Katowicach na Plebiscytowej. Malowany z pędzla Humbrolami i nowymi wtedy na rynku Molakami. Później po katastrofie spowodowanej upadkiem przeszedł remont, został w całości przeryty i pomalowany od nowa jako czerwona 13 Heinza Bara. Nie mam zdjęcia po remoncie niestety:

 

 

Focke Wulf Fw190A-8, zestaw Fujimi kompletnie nie trzymający skali 😂. Pierwszy model w życiu malowany aerografem, tzw. ruskiem z ręki. Farby Humbrol:

 

 

Ostatnie zdjęcie to  witrynka z końca lat dziewięćdziesiątych ale widać tam bardzo wczesne modele. Ogon Lublina RXIII i Tiger Moth które już kiedyś wrzuciłem na zdjęciach czarno białych, oraz Fiat CR32 ze Smeru gdzie kalki malowałem sam na podstawie rysunków z Letectvi i Kosmonautika. Reszta już późniejsze z lat dziewięćdziesiątych, malowane ruskiem. Piper Cub ze Smeru, pierwszy model z blaszkami Edka i obiema lotkami w dół 😂, Spitfire Vb Trop z Airfixa, I-16 Hobbycraft pakowane przez Signum, Spitfire IX Arii, Foka która jest pokazana wyżej, Messer 109D Hobbycraft/Signum i Messer 109G-6 Fujimi. Szukam dalej bo ta witrynka była robiona jako zakończenie sesji kilku modeli, gdzieś jest jeszcze reszta zdjęć:

 

 

 

 

Edytowane przez barszczo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się przypomniało, jeden z pierwszych modeli z zachodu który widziałem u starszego kolegi, nigdy potem go nie widziałem nawet na pchlim ani na Skrze, chyba u nas nie chodził a kolega miał ciotkę we Francji i mu czasami coś tam podrzucała, pierwszy zresztą miał klocki Lego, też mu wszyscy zazdrościli🙄

glgkl.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja niedawno dokładnie takiego oddałem mojemu synowi Łukaszowi, niestety  nie ma już po nim śladu jedynie w pamięci, ale sam model całkiem całkiem, sam go kleiłem dwa razy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.04.2021 o 23:33, barszczo napisał:

Samych łusek, na końcu 23mm z Lima i wcześniej piękna mosiężna z PKM 14,5mm. Jest tam też łuska z kb wz.35 Ur znaleziona u kolegi w ogródku w Krakowie.

To chyba nie było w ogródku, tylko na strychu albo w szufladzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, myszaty napisał:

Szukałeś czy były jakieś walki w tamtym rejonie, czy raczej ktoś przywlókł?

Kraków poddał się bez walki, raczej przywleczona. Znaleziona podczas przekopywania trawnika pod ogródek, sama pusta łuska bez pocisku. Co ciekawe miała niezbitą spłonkę, zrobił to dopiero znalazca bez żadnego efektu. Znaleziona przełom lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych.

 

38 minut temu, jmx62 napisał:

Jakby 30 lat temu ktoś powiedział, że będą do wyboru dwie "jedenastki" w czteryosiem to by go w psychiatryku zamknęli🤨

SP 1989r.

I jeszcze jedna w 1:32...

Edytowane przez barszczo
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.