Skocz do zawartości

F/A-18F Super Hornet, Hasegawa, 1:48


Marcin Witkowski

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 month later...

Przełom roku, czas na drobną aktualizację. W ostatnich tygodniach pracowałem nad pokrywami podwozia przedniego i elementami, które będą we wnęce. Chodzi przede wszystkim o komponenty systemu otwierania i zamykania pokryw, a także siłownik wspomagający składanie i rozkładanie samej goleni podwozia. 

Wszystkie te detale wykonałem od podstaw zastępując zestawowe. Tak wypadają w porównaniu:

51793294872_e87776b0e4_k.jpg

 

I cały zestaw komponentów. Dojdzie do tego kilka popychaczy. A po zainstalowaniu pokryw, czy siłowników, dorobię także nieco przewodów. 

51794364663_111cef3d8e_k.jpg

 

Najtrudniejszy i najbardziej pracochłonny z widocznych elementów była podłużna pokrywa z panelem z siatki. Nieco czasu spędziłem też nad "rusztowaniem" z bloczków, popychaczy i przekładni, które w Super Hornecie porusza siłownik (ten mniejszy) wyzwalając ruch wszystkich pokryw.  

 

Całość prezentuje się nawet-nawet. 

51794241636_e120da12bc_k.jpg

 

W międzyczasie przykleiłem mosiężne "wąsy", czyli rurki pitota, wykonane dużo wcześniej. Dorobiłem też, słabo tutaj akurat widoczny (bliżej tylnego siłownika goleni) otwierany chwyt powietrza systemu klimatyzacji. 

 

51794241486_2a8c3886a2_k.jpg

 

51794975670_a99f060f67_k.jpg

 

I jeszcze rzut oka na "biżuterię" największej klapy na której także z mosiądzu dorobiłem antenę TCTS.

51793293292_b2705a40d1_k.jpg

 

Za jakiś czas wszystko powinno być już w kolorze i zainstalowane na stałe. Póki co elementy są na taśmie, więc nie do końca trzymają geometrię. 

 

 

 

 

Edytowane przez Marcin Witkowski
  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Woit napisał:

Idź Pan ...😉

 

 

Daj Pan skończyć 😉

 

Blaszki to elementy wycinane, obrabiane, i co tam trzeba, ręcznie. Nie trawiłem w tym wypadku,

Siateczkę podarował mi Przyjaciel. 

Z nitami jesteś blisko, ale robiłem je z kleju epoksydowego. Bardzo możliwe, że po podkładzie niektóre będę poprawiał. Bo przy tej dość szybkiej i stosunkowo łatwej metodzie, łatwo też o niedokładności. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.01.2022 o 17:00, Marcin Witkowski napisał:

 

Daj Pan skończyć 😉

 

Nie ! Nie kończ bo nie będzie co oglądać  🤗🤗😊😊

Rób sobie tak spokojnie , na luziku, powolutku .

 

Hello

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla przełamania niepisanej reguły aktualizacji raz na jakieś dwa miesiące, wrzucam coś nowego i dopiero co zrobionego. Odwzorowuję model samolotu z pierwszego rejsu VFA-103, którzy latali wtedy w totalnie niesymetrycznej konfiguracji uzbrojenia podwieszanego. Częściowo dla zwiększenia możliwości rażenia różnych celów. U mnie będzie po sztuce GBU-32, GBU-12, AGM-65 i AIM-9X. Ale najciekawsze, że Jolly Rogers latali z jednym zewnętrznym pylonem pustym, albo zupełnie bez niego. Wiązało się to z tym, że tylko pod prawym skrzydłem (i oczywiście na środku) podwieszany był zbiornik paliwa. Tu powodem jest zapewne fakt, że zbiornik po lewej stronie zasłania pole widzenia zasobnika ATFLIR. I stąd dla skompensowania niesymetrycznego oporu pylon "Station10" był pusty, albo zupełnie demontowany. Kuriozalne nieco, ale z modelarskiego punktu widzenia tym ciekawsze. 

Tyle tytułem przydługiego wprowadzenia do małego "dupsika", który wisi pod skrzydłem zamiast pylonu i pomaga zamocować go na miejscu. 

Tak wygląda w skali 1:1 (fot: Marcin Witkowski)

51799462110_a3ab57adeb_k.jpg

 

A tak w 1:48. Muszę mu jeszcze dorobić śruby na podstawie

51798728011_34515ee124_k.jpg

 

 

Swoją drogą ciekawostka dla niezorientowanych jeśli chodzi o jeszcze większą kontrowersję związaną z pylonami w tym typie. Super Hornet ma je rozchylone na boki o 4 stopnie, co było podyktowane podobno niewłaściwą separacją odrzucanych elementów uzbrojenia czy zbiorników od nosiciela. Później, jak gdzieś przeczytałem, okazało się, że zbyt pochopnie wprowadzili te zmiany,  które już na zawsze skutkują obniżonymi osiągami samolotu przez zwiększone opory. 

Edytowane przez Marcin Witkowski
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie, to pracuję tymi samymi narzędziami jak każdy z nas. Może nieco lepszej jakości. Obrabiam mosiądz, czy miedź pilnikami. Nieco lepszymi niż to co w większości sklepów, bo chodzi o iglaki Swiss Vallorbe, czyli dość drogie pilniki renomowanej firmy produkującej narzędzia dla jubilerów. To są pilniki ze stali chromowej o bardzo wysokiej jakości, precyzji i trwałości. Mają dostępne różne wzory, w różnych długościach, a dla każdego wzoru i długości jest aż sześć możliwych gradacji. 

 

A jeśli chodzi o metodę na ten konkretny "dupsik", to zacząłem od podstawy, czyli blachy z mosiądzu wysokoniklowego. W arkuszu wywierciłem dwa otwory: na większy element węzła i mniejszy, przed nim. Obydwa mają otwory, i to od nich zacząłem je tworzyć. dopiero mając otwory wypiłowałem właściwe kształty zostawiając naddatek, który ma wejść w otwór w podstawie. Większy element powstał z płytki mosiężnej o grubości pół milimetra, a mniejszy z tej samej, z której jest podstawa, czyli 0,2. Mając gotowe elementy, zamocowałem je w podstawie na wylot. Przy czym część pod spodem najpierw zagiąłem i później zalałem klejem CA. Zabezpieczyłem w ten sposób drobne elementy przed ewentualnym utrąceniem. Kiedy elementy już były zamocowane, a klej wyschnięty, wyciąłem podstawę. Na koniec jeszcze nieco odchudziłem całość papierem ściernym uważając, by nie pozaokrąglać krawędzi. Z kolei krawędzie podstawy sfazowałem, tak by była optycznie nieco cieńsza. I tak powstały metalowy "dupsik" zamocowałem w otwórze w skrzydle klejem na bazie żywicy epoksydowej. Dość mocno to siedzi. Analogicznie mam zamontowane mosiężne anteny UHF, sondy AOA, czy rurki pitota. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.01.2022 o 12:51, Marcin Witkowski napisał:

Dla przełamania niepisanej reguły aktualizacji raz na jakieś dwa miesiące, wrzucam coś nowego i dopiero co zrobionego. Odwzorowuję model samolotu z pierwszego rejsu VFA-103, którzy latali wtedy w totalnie niesymetrycznej konfiguracji uzbrojenia podwieszanego. Częściowo dla zwiększenia możliwości rażenia różnych celów. U mnie będzie po sztuce GBU-32, GBU-12, AGM-65 i AIM-9X. Ale najciekawsze, że Jolly Rogers latali z jednym zewnętrznym pylonem pustym, albo zupełnie bez niego. Wiązało się to z tym, że tylko pod prawym skrzydłem (i oczywiście na środku) podwieszany był zbiornik paliwa. Tu powodem jest zapewne fakt, że zbiornik po lewej stronie zasłania pole widzenia zasobnika ATFLIR. I stąd dla skompensowania niesymetrycznego oporu pylon "Station10" był pusty, albo zupełnie demontowany. Kuriozalne nieco, ale z modelarskiego punktu widzenia tym ciekawsze. 

Tyle tytułem przydługiego wprowadzenia do małego "dupsika", który wisi pod skrzydłem zamiast pylonu i pomaga zamocować go na miejscu. 

Tak wygląda w skali 1:1 (fot: Marcin Witkowski)

51799462110_a3ab57adeb_k.jpg

 

A tak w 1:48. Muszę mu jeszcze dorobić śruby na podstawie

51798728011_34515ee124_k.jpg

 

 

Swoją drogą ciekawostka dla niezorientowanych jeśli chodzi o jeszcze większą kontrowersję związaną z pylonami w tym typie. Super Hornet ma je rozchylone na boki o 4 stopnie, co było podyktowane podobno niewłaściwą separacją odrzucanych elementów uzbrojenia czy zbiorników od nosiciela. Później, jak gdzieś przeczytałem, okazało się, że zbyt pochopnie wprowadzili te zmiany,  które już na zawsze skutkują obniżonymi osiągami samolotu przez zwiększone opory. 

W jakiejś galerii dopytywałem o to: błąd modelu czy ten typ tak ma. Też dostałem odpowiedź, że to "zaleta wrodzona". Fantastyczna robota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki!

 

Dziwne to z Super Hornetem, bo pamiętam jakiś dokument lata temu kiedy wchodził, gdzie było mówione, że to pierwszy w historii samolot projektowany tylko i wyłącznie w oparciu o programy komputerowe. Aż dziwne, że cyfrowe modele aerodynamiczne nie sprawdziły się w rzeczywistości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Marcin Witkowski napisał:

pilniki renomowanej firmy produkującej narzędzia dla jubilerów

 

No i wydało się , że jubiler 😗😗👍👍. Żona pewnie ma pierścionków tyle, ile i jakich zapragnie .

Fajnie mieć taki talent .

Można gdzieś podpatrzeć jak malujesz ? Bardzo czysto i także precyzyjnie jest położona farba .

Hello

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hahaha, miałem kiedyś serio propozycję pracy od jubilera. 

 

Masz na myśli jakieś filmy? Bo jeśli chodzi o zdjęcia, to wszystko co zrobiłem, to tu wcześniej jest. Maluję farbami MRP, czasami Mr Color, metodą laserunku, czyli wielu cienkich warstw. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Marcin Witkowski napisał:

Masz na myśli jakieś filmy?

 

To już by była bomba na forum .

Niektórych rzeczy nie da się sfotografować albo opowiedzieć . Trzeba zobaczyć , więc moje pytanie wyszło takie trochę retoryczne 🙃🙃

 

Np. to:

 

1 godzinę temu, Marcin Witkowski napisał:

metodą laserunku, czyli wielu cienkich warstw

 

To czym jest dla Ciebie jedna cienka warstwa , będzie dla mnie niewidoczną warstwą . Ja już myśląc ,  że maluje cieniutko i widząc tylko wilgoć pojawiająca się na modelu , dowiaduje się o efekcie dopiero po wyschnięciu farby . Więc raczej lepiej nie będzie . Więcej nie marudzę .

 

Dziękuję za galerie , Hello

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do kręcenia filmów instruktarzowych to się nie biorę. Nie mam takiego doświadczenia tak w zakresie malowania, jak i tworzenia takich produkcji. Ale może w przyszłości, przy nieco ambitniejszym projekcie. Kto wie. 

 

Jak wspomniałem, to doświadczenie malarskie mam na tyle niewielkie, że staram się stosować metodę małych kroków. Tak by ewentualny błąd był łatwiej korygowalny. To, obok oczywiście dobrych efektów w zakresie kolorystycznego i tonalnego zróżnicowania powierzchni, chyba największa zaleta takiego malowania.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Aktualizacja miała być dopiero na koniec etapu, ale w przypadku podwozia głównego nieco złamię to założenie i pokażę nieco obrazków z etapów pośrednich. Na wstępie wrócę do tego zdjęcia:

50328176711_279e0fb31d_k.jpg

 

Do tego stadium golenie doprowadziłem już dość dawno, w ramach odskoczni od innych działań w modelu. Stan na zdjęciu do w wielu miejscach dopracowane części z zestawu i jak widać kilkanaście dorobionych od zera. 

Teraz, kiedy za golenie wziąłem się już by je skończyć, pokusiłem się o kolejne poprawki zestawowych goleni, które - co w sumie nie dziwi, siłą rzeczy są mocno uproszczone i mają też nieco błędną geometrię. Nie wszystko poprawiłem, bo tak jak ogólnie w przypadku tego modelu, nieco przymykam oko. Jedną z kluczowych przeróbek było "odzyskanie" amortyzatorów, które Hasegawa (Meng i HB to powielają tak swoją drogą), wyprodukowała właściwie nie dając miejsca na odwzorowanie ich "nagiej" części. Sporo było piłowania, skrobania, cięcia, etc. Na przykład na łamanych elementach które odpowiadają za składanie i rozkładanie podwozia. Wycięte z ramek tylko umownie przypominały to co powinny. Nie było np. przegubów. Poprawiłem to nieco hamując się by jednak nie zrobić tych elementów od zera. 

51848983430_8db2b8fb4b_k.jpg

 

51848654319_d6ef6f3e87_k.jpg

 

Na powyższym zdjęciu amortyzatory już po diecie odchudzającej. Koła to żywice od ResKit. Na etapie pasowania ich zdecydowałem się na wzbogacenie tych elementów o mosiężne tuleje, które podczas ostatecznego montażu mają zapewnić możliwie właściwą geometrię, tak by koła nie tańczyły na goleniach. Zależy mi też na uniknięciu w przyszłości rozjeżdżania się podwozia, do czego modele Hornetów mają tendencję. 

51847306547_417142ea4d_k.jpg

 

A jeśli o geometrii mowa, to jeszcze bardziej kluczową sprawą jest zamocowanie goleni we wnękach. W modelu, a także w elementach wnęk od Airesa montaż goleni umożliwiają gniazda we wnękach i stosowne wpusty na goleniach. Problem z nimi jest taki, że nie występują w pierwowzorze, a w ich miejscu jest pusta przestrzeń. Uznałem, że mogę zaryzykować i pozbyć się tego, a golenie zamocować niemal identycznie jak w samolocie. Czyli w punktach, w których goleń rotuje podczas rozkładania/składania. 

Tak to wyglądało przed przeróbką, czyli jak Hasegawy/Airesa fabryka dała:

51848341708_0684ef511a_k.jpg

 

By uniknąć możliwego ułamania się goleni w jej nasadzie dozbroiłem golenie igłami lekarskimi, na które z kolei w ścianach wnęki przygotowałem otwory. Na drugim końcu goleń posadowiona jest na wrędze. W żywicznej wnęce wyfrezowałem gniazda, a wpusty na goleniach odpiłowałem. We wnęce dorobiłem też z mosiądzu gniazda na rygle mocujące pokrywy podwozia. Po przeróbkach sprawa przedstawia się tak:

51848394983_ed251c97dc_k.jpg

 

Obecnie jestem na etapie doposażania goleni we wszystkie elementy zewnętrzne. Chodzi o te widoczne na początku posta, jak i zestaw przewodów. Uznałem, że najpierw zrobię jedną goleń, także z jej finalnym malowaniem, a później drugą. Tak by mieć porównanie goleni na etapie pośrednim, czyli z poprawionym kształtem, w podkładzie, z ogarniętymi amortyzatorami i opaskami mocującymi przewody:

51848653484_9828a79571_k.jpg

 

51848332066_4186be1d64_k.jpg

 

Lewa goleń jest właściwie gotowa do zamontowania w modelu. Kolejna aktualizacja, to już mam nadzieję zamocowane podwozie i być może też gotowe jego pokrywy. W przypadku podwozia głównego chyba wykorzystam te zestawowe nieco je tylko wzbogacając.

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.