Skocz do zawartości

F/A-18F Super Hornet, Hasegawa, 1:48


Marcin Witkowski

Rekomendowane odpowiedzi

Ale mnie zaj**isty warsztat ominął! Patent z ekranami genialny. 
W pierwszym poście pochwaliłeś się własnymi blaszkami. Zdradzisz nieco więcej szczegółów jak je wykonujesz i gdzie zamawiasz klisze? (czy może sam drukujesz?)


 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki z miłe słowo.

Sposób na trawienie to w zasadzie dość powszechnie znana metoda przez wielu Kolegów, którzy liznęli tematu wykorzystywana. Czyli projekt w krzywych, klisza naświetlana postcriptowo (czyli druk domowy odpada), lakier Pisitiv20 na miedź/mosiądz, naświetlenie, wywołanie i trawienie. Tak w telegraficznym skrócie. Jeśli potrzebujesz, to mogę rozwinąć temat. Można cuda wyczarować, choć nie jest to proste.  

Spit_043.jpg

  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator

Myślę, że większość z nas dowiedziała by się z chęcią, jak się trawi płytki saam jestem ciekaw. Może założysz do tego odrębny temat?

Choć się nie udzielam, to warsztat śledzę od początku. Piekny model powstaje.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paaaanie ... Relka wzór !!! Po tym co tu zobaczyłem, mam ochotę zafundować swojemu Tomcatowi cat cold shot i o nim zapomnieć ? Największe wrażenie zrobiły na mnie własnoręcznie rzeźbione dysze wylotowe. I w ogóle dbałość o odwzorowanie szczegółów level master. Kibicuję dalej !

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki. Nie rzucaj Tomcatem, bo nie tylko plastik, ale serducho miłośnika czternastek pęknie ? A tak serio, to nic nie stoi na przeszkodzie próbować takich rzeczy samemu. Polecam i ostrzegam jednocześnie. Bywa, że mocno wciąga, a jak już wciągnie, to modele kończy się raz na... kiedyś tam :D

Wracając do trawienia, to przyznam, że opisać to będzie za mało, więc przydałyby się dobre zdjęcia. Nie obiecuję, że uda mi się znaleźć na to czas, ale postaram się przy okazji kolejnej sesji. Mogę za to spokojnie odesłać do odszukania tego co swego czasu świetnie opisał Wojtek Fajga. On doprowadził trawienie w warunkach domowych niemal do perfekcji. O ile dobrze pamiętam, to kilka lat temu opisał cały proces bardzo dokładnie w AeroPlanie. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mikołaj, z F/A-18D powinno być o tyle łatwiej, że samolot dużo dłużej w służbie, więc z dokumentacją jest dobrze. Silniki, całe komory, awionika, radar. Można zrobić fajną "rozbierankę", jeśli o tym myślisz. Jakby co, to to i owo mam. Jest choćby DACO. Do Super Horneta, też nie brakuje zdjęć i cały czas pojawiają się nowe. Ale na przykład temat spoilerów/hamulców na napływach cały czas pozostaje swoistą tajemnicą. Możliwe, że wznowiona właśnie książka Jake'a Melampy'ego temat nieco odkryje. A jeśli tak, to nie wykluczam, że otworzę ten detal w modelu. Nawet teraz kiedy bryła jest zamknięta i gotowa do malowania. Mocno kusi :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Czołem

Dzięki za zainteresowanie. Tak, idzie :) Niebawem będą jakieś fotki, a na razie skrótowo i opisowo. Model jest właściwie na ostatniej prostej do malowania. To co pokażę za kilka dni,  to końcówki skrzydeł i powierzchnie sterowe, które dość mocno przerobiłem. Na ostatnich zdjęciach jeszcze niewiele z tego było widać, bo chodzi o fakturę i zastąpienie linii podziału wystającymi imitacjami taśm klejonych na łączeniach elementów. Stateczniki poziome dostały dietę wyszczuplającą. A aktualnie robię ostatnie poprawki, jakieś drobne szpachlowania rzeczy, które pokazały swoje niedoskonałości po podkładzie, a także nowe anteny UHF. Nadgryzłem też temat podwieszeń.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Tym razem ostatnie zdjęcia przed malowaniem. Na ostatniej prostej przed tym procesem pokazuję kilka zdjęć warsztatowych i cały płatowiec w konwencji jaką będzie przedstawiał w finale.

Klapolotki postanowiłem połączyć z końcówkami skrzydeł. Nie przeszkodzi to w swobodnym malowaniu tych elementów. Szczelina między nimi na to pozwala. Z kolei klapy będę malował osobno. Tu przemyśleniu wymagało mocowanie klap. Korzystniej było zawiasy przykleić do klap, niż do skrzydeł. Nad klapami i klapolotkami oraz powierzchniami, które uszczelniają profil skrzydła pracowałem dość długo. Grubość i faktura tych elementów dość mocno różni się od części wyciętych z ramek. Oprócz odchudzenia wykonałem na nich w miejsce tradycyjnych linii podziału imitacje taśm uszczelniających łączenie elementów kompozytowych - tak charakterystyczne w Super Hornecie. Jak widać zmiany profilu, likwidacja linii, czy dołożenie końcówek, a w przypadku klap noskowych, odchudzenie o miej więcej 1,5mm oznacza na koniec sporo było poprawek związanych z doprowadzeniem powierzchni do właściwego wyglądu. Na zdjęciu widać także gniazdo siłownika klapy, które dorobiłem, mimo  że będzie bardzo słabo widoczne. 

50507465356_167f5290e8_k.jpg

Adekwatne zabiegi z listwami zamiast linii podziału i odchudzania wykonałem na sterach kierunku. Najwięcej "zabawy" było z wykonaniem imitacji zawiasów tak by między statecznikami a sterami uzyskać niewielką szczelinę, a jednocześnie zawias, który ma przypominać ten rzeczywisty, trzymał jednocześnie ster. 

50506813403_f394bc8598_k.jpg

50506752963_74dac72b04_k.jpg

Nieznacznemu odchudzaniu poddałem także usterzenie poziome. Na zdjęciu element na etapie ostrzenia krawędzi, w porównaniu z drugim w stanie jaki japońska fabryka dała. 

50507628412_9fd0af2f86_k.jpg

A na koniec zrobiłem nowe anteny UHF. W miejsce zestawowych, które wymagałyby mocnego wyszczuplania, zrobiłem elementy z mosiądzu. Lubię ten surowiec, bo nie dość, że elementy są bardzo cienkie, to jeszcze ważniejsze, że są bardzo wytrzymałe i mocno zakotwiczone w kadłubie, nie ulegną złamaniu przy przypadkowym dotknięciu. Jedna na grzbiecie, a dwie kolejne pod  dziobową częścią kadłuba. 

50507628202_b90af0042f_k.jpg

50507627637_6f2ffe6f48_k.jpg

50507463936_d3e9cc8945_k.jpg

 

A tak model prezentuje się złożony "na sucho", niemal gotowy do malowania. Zostały drobne poprawki.

50507465541_a83ff4f9f9_k.jpg

50507629452_26eca6577e_k.jpg

50506753878_0f84da2b1b_k.jpg

50506753998_e2dc08d17d_k.jpg

50507629832_3e618031b1_k.jpg

50507466196_c8a803fce0_k.jpg

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, DTG napisał:

Z jakiej grubości blachy i w jaki sposób wycinasz tak precyzyjnie te elementy?

Ten widoczny fragment mosiądzu ma 0,65mm, ale to spory naddatek grubości dla tych elementów. Nie miałem akurat nic w okolicach 0,3, więc musiałem nieco piłować. Ale to szybko idzie. Na  drugim planie widać czeską piłkę. Radzi sobie z metalem, ale robota z wiadomych względów nieco trudniejsza i o uszkodzenie kruchej piłki łatwiej. Elementy obrabiam pilnikami jubilerskimi. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model na tym etapie już świetnie wygląda.

Mnie jednak najbardziej imponuje Twoja umiejętność obróbki blachy i montowania jej w tak czysty sposób. Blacha to materiał, którego ja osobiście nie lubię, a może bardziej niż materiału to nie lubię klejenia blach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo to jest kwestia takiego przemyślenia elementu, by zrobić miejsce na jakieś bolce, czy "wypustki" mocujące, czy także właściwą ilość kleju. W przypadku tych anten było o tyle łatwo, że w modelu były dedykowane gniazda, a zestawowe anteny miały podstawy, które wchodziły w gniazda. Ja wypiłowałem, co widać na pierwszym zdjęciu, anteny z podstawami. Podstawy wyprofilowałem tak by tworzyły dwa kołki (w przypadku dwóch anten), bądź jeden, na środku. Pozostało wiec nawiercić w gniazdach otwory, wkleić anteny obficie zalewając klejem, a na koniec wymodelować z Magic Sculpta podstawy. Siedzą na tyle mocno i  pewnie, że za pierwszą pod dziobem, czy tą na szczycie, mógłbym chyba trzymać cały model. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będzie od teraz nieco bardziej kolorowo. Choć w sumie, o szarościach mowa. Zacząłem malowanie. Na czarny podkład nałożyłem nieregularne, zarówno miękkie, jak i ostre plamy z dark gunship gray. W dalszej kolejności na górne powierzchnie nałożyłem nieregularne, o różnym stopniu intensywności plamy z gunship gray i docelowego koloru dark ghost gray. I to pokryłem cienkimi warstwami tego ostatniego. Na dziobie widać już light ghost gray - kolor dla powierzchni dolnych i bocznych.

50540082468_3cfa3bb00e_k.jpg

50540083218_f9d86d71d2_k.jpg

50540950442_9c3d229435_k.jpg

50540082903_785b3c1211_k.jpg

50540809156_4f7c510890_k.jpg

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląd bardzo ciekawie.

Będę dokładnie podglądał proces lakierowania oraz dalsze etapy prac nad płatowcem. Przyznam, że trochę się stresuje na myśl, że przyjdzie moment w którym będę musiał pomalować swojego F-14.

Dorabianie drobnicy nie jest tak trudne jak dobre polakierowania samolotu pokładowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, rymulus napisał:

(...) trochę się stresuje na myśl, że przyjdzie moment w którym będę musiał pomalować swojego F-14.

Dorabianie drobnicy nie jest tak trudne jak dobre polakierowania samolotu pokładowego.

Bo to nie jest kolorowanie poskładanego z pudełka zestawu, a przysłowiowa kropka nad "i" po tysiącach roboczogodzin. Ta kropka nie może być "kleksem". Bo poprawka to... nie jest złożenie kolejnego kit'a. Doskonale Cię rozumiem. 

 

7 godzin temu, DTG napisał:

Wygląda całkiem nieźle.
Jak budowałeś te warstwy. tzn. w jaki sposób kładłeś poszczególne kolory? Na całej powierzchni, poszczególne warstwy marmurka, czy jeszcze jakoś inaczej?

Na czarnym podkładzie, czasami na większych obszarach, a częściej na pojedynczych panelach, by już od początku definiować je kolorystycznie w zależności od pełnionej funkcji, nakładałem kolejne kolory. Od najciemniejszego do docelowego. To budowanie koloru na początek, który widać na tych zdjęciach to kwestia zniuansowania tonów szarości. W dalszej kolejności będą rozjaśnienia/przyciemnienia, czyli cieniowanie, no i kolejne zabiegi, niezbędne dla możliwie najpełniejszego realizmu.  

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji poszukiwania materiałów na temat F-14 natrafiłem na tę stronę.  Z F-14 jest tu niewiele zdjęć, natomiast zdjęć F-18 są całe setki, w bardzo dobrej jakości i z podziałem na jednostki.

Ty pewnie ją znasz ale może inni nie i komuś się przyda.

http://www.seaforces.org/usnair/VFA-squadrons.htm

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, rymulus napisał:

Przy okazji poszukiwania materiałów na temat F-14 natrafiłem na tę stronę.  Z F-14 jest tu niewiele zdjęć, natomiast zdjęć F-18 są całe setki, w bardzo dobrej jakości i z podziałem na jednostki.

Ty pewnie ją znasz ale może inni nie i komuś się przyda.

http://www.seaforces.org/usnair/VFA-squadrons.htm

 

Z F-14 też są setki zdjęć - tylko zamiast Fighter/Atack Squadrons (VFA) musisz szukać w Fighter Squadron w sekcji Former bo teraz w US Navy nie ma stricte myśliwskich eskadr 😉
http://www.seaforces.org/usnair/VF-squadrons.htm

Generalnie ten sajt to kopalnia fot samolotów lotnictwa morskiego/marines 🙂

Edytowane przez Psar77
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.