Skocz do zawartości

T-55 NTC of Libya - MiniArt / T-55 FRANKENSTEIN - Lee 1:35


halset

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie kończę jeden z modeli, więc pora rozgrzebać dwa kolejne :lol:

Na warsztat trafią dwie sztuki T-55: MiniArt będzie robiony prosto z pudła, LEE kupiony bodajże za 4 euro będę traktował jako kolejny poligon doświadczalny przed kolejnym planowanym projektem. Postaram się coś z niego wycisnąć :lol:

Na razie tylko fotka gratów, za parę dni ruszam z warsztatem. W planach jest polskie malowanie dla MiniArtu i libijskie dla LEE (prawdopodobnie).

bktJge9.jpg

Edytowane przez halset
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, martinello napisał:

A późne gąski to do którego ?

Co do gąsek, to takie akurat miałem na stanie, zawsze to lepsze niż zestawowe gumiaki. Prawdopodobnie będę celował w ten pojazd:

N2yJ4tj.jpg

pytanie teraz czy to będzie wielkie "faux pas"? W sumie to miał być budżetowy model, ale teraz sam nie wiem. Miniart robi kilka rodzajów gęsi do T-55 - nie będę ukrywał że jestem zielony w te klocki - które będą tutaj tymi właściwymi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, halset napisał:Miniart robi kilka rodzajów gęsi do T-55 - nie będę ukrywał że jestem zielony w te klocki - które będą tutaj tymi właściwymi?

 

Tak naprawdę Miniart robi dwa rodzaje gąsienic do T-55 -> OMSh - takie jak w obu modelach i RMSh - późniejsze.

Prawdę mówiąc, te późne trafiały na T-55 więc tragedii nie będzie, poza niezgodnością ze zdjęciem referencyjnym :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, martinello napisał:

Tak naprawdę Miniart robi dwa rodzaje gąsienic do T-55 -> OMSh - takie jak w obu modelach i RMSh - późniejsze.

Prawdę mówiąc, te późne trafiały na T-55 więc tragedii nie będzie, poza niezgodnością ze zdjęciem referencyjnym :)

Zobaczymy w takim razie. Jak będę coś zamawiał to może dorzucę te gąski do koszyka, a jak nie to wykorzystam te które u mnie leżą. Jak pisałem, to raczej ma być królik doświadczalny niż model "wystawowy" ? Malowanie póki co wpadło mi w oko, ale nic jeszcze nie zostało postanowione :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tygrys w galerii, więc przy T-55 pierwsze kroki poczynione. Część elementów w modelu MiniArtu jak na razie spasowane na sucho i przyłożone do zdjęć. Detal super, ale sam model według mnie trochę przekombinowany, sporo rzeczy mogliby uprościć i model nie straciłby na detalu. Spasowanie też mogłoby być lepsze moim zdaniem, ale nie ma źle :) Mogliby uczyć się od LEE, rach ciach i pół modelu gotowe wink4

OvFvdjo.jpg

B4Q1gUS.jpg

xDrqUqa.jpg

rp67Sc6.jpg

KvdqZq5.jpg

pOlvGmX.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, halset napisał:

....ale sam model według mnie trochę przekombinowany, sporo rzeczy mogliby uprościć i model nie straciłby na detalu...

Coś o tym w ostatni weekend słyszałem :haha:  Mój szwagier go zaczął kleić (planuje wersje irańską), pierwszy raz zakupił MiniArt i był zszokowany ilością części. A dokładniej może nie ilości części a ramek, których było bardzo dużo i bardzo małych a były upakowane w pudełku w pionie. Mówił że pierwszy raz widział takie cuś.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miniart w swoich nowych modelach idzie w stronę absurdu - po wyjęciu ramek z pudła nie można ich z powrotem włożyć :)

Ale spokojnie - tak jak pisałem jest wiele części którymi można zwaloryzować model LEE - np. Zbiorniki paliwa, skrzynki na błotnikach czy prawie kompletna "ruska" płyta nad silnikiem.

Bo jak widzę ten Lee to prościutki model z zerowym szczegółem...

Edytowane przez martinello
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W międzyczasie model LEE stracił błotniki i zacząłem korektę kształtu wieży.

LseiRmI.jpg

iWpHW69.jpg

q5bINmW.jpg

Przy okazji mała zmiana planów - nie będę się wzorował na żadnym konkretnym egzemplarzu czołgu jeśli chodzi o LEE, niech to będzie s-f bo inaczej życia mi nie starczy na korekty. Co do modelu MiniArtu mam dylemat - z jednej strony bardzo chciałem zrobić model czołgu którego zdjęcie wrzucałem wyżej, ale jednocześnie chyba obowiązkiem jest mieć polskiego T-55 na półce ? Więc drogą kompromisu model LEE chyba jednak będzie inspirowany zdjęciami pojazdów w Libii (albo może raczej tym, co mi zostanie z modelu MiniArtu), natomiast z polskich malowań kusi mnie to:

MiniArt 37068 [1:35] T-55 Polskiej produkcji :: Sklep Modelarski ...

Czy ktoś ma może jakieś zdjęcia tego czołgu, ewentualnie innych egzemplarzy w zimowym malowaniu?

Przy okazji jeszcze jedno pytanie/prośba - jak pomalować peryskopy, żeby to w miarę sensownie wyglądało?

Edytowane przez halset
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, halset napisał:

Tygrys w galerii, więc przy T-55 pierwsze kroki poczynione. Część elementów w modelu MiniArtu jak na razie spasowane na sucho i przyłożone do zdjęć. Detal super, ale sam model według mnie trochę przekombinowany, sporo rzeczy mogliby uprościć i model nie straciłby na detalu. Spasowanie też mogłoby być lepsze moim zdaniem, ale nie ma źle :) Mogliby uczyć się od LEE, rach ciach i pół modelu gotowe wink4

OvFvdjo.jpg

B4Q1gUS.jpg

xDrqUqa.jpg

rp67Sc6.jpg

KvdqZq5.jpg

pOlvGmX.jpg

Zdjęcia obu modeli zacne, ale zawsze problem tkwi w szczegółach. Czy sprawdzałeś wysokość i długość kadłubów obu modeli?  Na zdjęciach tego nie widać, ale coś jest tam chyba nie tak u Lee.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Jarekk napisał:

Zdjęcia obu modeli zacne, ale zawsze problem tkwi w szczegółach. Czy sprawdzałeś wysokość i długość kadłubów obu modeli?  Na zdjęciach tego nie widać, ale coś jest tam chyba nie tak u Lee.

Masz rację, model LEE jest minimalnie za wąski i za długi. Gdybym się za to brał, pewnie idąc tą ścieżką musiałbym poprawiać każdy jeden detal w tym modelu, a na to nie mam czasu, umiejętności i szczerze mówiąc ochoty ? Plan jest taki, żeby rozsądnym nakładem pracy doprowadzić tą zabawkę do jakiegoś w miarę przyzwoitego wyglądu i potrenować trochę przeróbki/scratch przed kolejnym planowanym projektem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Jarekk napisał:

A nie jest jeszcze 0,5 cm za wysoki? Przy innych modelach może być to nie widoczne tak, bo na nienaturalnie ugięte wahacze.

Jest minimalnie wyższy, ciężko mi teraz powiedzieć o ile, bo wanna z Miniartu nie jest jeszcze zamknięta, ale raczej będzie to coś koło 1-2 mm max.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że na wschodzie czołgi to prawie jak religia - budynki we wsi mogą się rozlatywać, byle kapliczka była zadbana. A i chwali się dobre podejście do klienta. Nie miałem jeszcze produktu od miniartu i chciałbym spytać jak ze składalnością. Widzę, że części od groma a jak z ich jakością i obróbką?

Edytowane przez TAW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, TAW napisał:

Nie miałem jeszcze produktu od miniartu i chciałbym spytać jak ze składalnością. Widzę, że części od groma a jak z ich jakością i obróbką?

Po pierwsze - paskudny, miękki plastik

Po drugie - fatalne, wielkie kanały wlewowe do każdej części

Po trzecie - składalność (po uwzględnieniu pkt 1 i 2) - OK. Tyle, że to co np. w t-55 tamiya jest jedną częścią (z zachowaniem akceptowalnych szczegółów) w miniarcie zrobione jest z 10 części które trzeba dopasować i pokleić .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, martinello napisał:

Po pierwsze - paskudny, miękki plastik

Po drugie - fatalne, wielkie kanały wlewowe do każdej części

Po trzecie - składalność (po uwzględnieniu pkt 1 i 2) - OK. Tyle, że to co np. w t-55 tamiya jest jedną częścią (z zachowaniem akceptowalnych szczegółów) w miniarcie zrobione jest z 10 części które trzeba dopasować i pokleić .

Drugi punkt - w swoim zestawie tego nie zauważyłem a mam dokładnie ten sam model co Ty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, martinello napisał:

Po pierwsze - paskudny, miękki plastik

Po drugie - fatalne, wielkie kanały wlewowe do każdej części

Po trzecie - składalność (po uwzględnieniu pkt 1 i 2) - OK. Tyle, że to co np. w t-55 tamiya jest jedną częścią (z zachowaniem akceptowalnych szczegółów) w miniarcie zrobione jest z 10 części które trzeba dopasować i pokleić .

Co do kanałów wlewowych - u mnie raczej sporadyczne, łatwe do usunięcia albo w niewidocznych miejscach.

Rozwinąłbym punkt trzeci - ponieważ producent chciał zrobić możliwie uniwersalne formy do jak największej liczby wariantów T-55, tu i tam trzeba dokleić sporo milimetrowych elemencików charakterystycznych dla Twojego właśnie modelu. To powoduje, że 1/3 czasu sklejania modelu polega na szukaniu na owych milimetrowych części na dywanie :lol: 

Dobrze podsumowałeś składalność, ale raczej powiedziałbym że to "OK" to raczej "może być", niż "jest dobrze". Trafiło mi się kilka części które trzeba było podszlifować, bo były za szerokie żeby wleźć na swoje miejsce, a np. ustawienie zawieszenia w odpowiedniej pozycji to był dramat ze względu na zbyt duży luz (element Tc8). Tamiya to to nie jest.

Ale mimo wszystko skleja się całkiem fajnie póki co, nie żałuję zakupu :)

 

I tak nie w temacie, uwaga raczej dla mniej zaawansowanych sklejaczy jak ja: to jest pierwszy model który sklejam przy użyciu kleju z pędzelkiem, o takiego:

image.jpeg.485e092b019b3920a83727ad3b5d87ab.jpeg

i szczerze powiem że nigdy więcej kleju z igłą, żadnych Wamodów, Revelli itd. Jak ktoś nie próbował to szczerze polecam. Składasz dwa elementy razem, przeciągasz łączenie pędzelkiem, klej się wchłania w szczelinę i gotowe - łapie szybko i mocno i nie zostawia śladów o ile się nie przedobrzy. Gamechanger :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszecie o kleju z pędzelkiem - radykalnie ułatwia klejenie, przesunięcie po połączeniu i już się razem trzyma, ale weźcie pod uwagę iż połączenie jest słabsze. Wydaje się, że nie zastąpi on kleju z igłą, jest raczej uzupełnieniem, albo ten z igłą uzupełni ten z pędzelkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Krótki update: na razie jestem na etapie klejenia więc właściwie nie ma co wrzucać nudnych zdjęć. Udało mi się znaleźć kilka zdjęć pojazdu z postu powyżej, więc padła decyzja, że model Miniartu będzie odzwierciedlał właśnie ten egzemplarz. Wszyscy kleją polskie T-55 więc może będzie powiew świeżości :lol: Na czołg LWP jeszcze przyjdzie pora ?

Tymczasem mam małą zagwozdkę jeśli chodzi o element o którym była dyskusja w temacie kolegi martinello:

IMG-20200321-WA0000.thumb.jpg.802910569b8fe88988bded7638991d7c.jpg

Chodzi o obejmy beczek - rozumiem, że jak na tyle czołgu są beczki, to tych elementów ma tutaj już nie być? Instrukcja Miniartu każe przykleić i jedno i drugie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O fajnie, że trafiłem na temat. 2 dni temu zacząłem zbierać zdjęcia libańczyków, bo mi akurat właśnie taki libańczyk z początku tematu siedzi na wątrobie. Z chęcią zobaczę jak to się skleja. Co do jakości po AMT i Academy nic mi nie straszne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.