
GreGG24
Members-
Content Count
204 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
1
Content Type
Profiles
Forums
Gallery
Downloads
Calendar
Blogs
Everything posted by GreGG24
-
W majowy weekend udało mi się skończyć Merkavę z Hobbybossa. Model bardzo prosty, składa się jak zabawka, choć jakość detali jest niezła. Niestety producent nie uwzględnił jednego istotnego elementu, którym są tzw. Chains & Balls, czyli kule na łańcuchach, zabezpieczające czułe miejsce Merkawy, czyli styk wieży i kadłuba przed pociskami z ręcznymi wyrzutni ppanc. Ten brak doskonale uzupełnia wydany ostatnio przez Modelltrans zestaw uzupełniający, przeznaczony do tego właśnie modelu. Pokusiłem się również o wykonanie powierzchni nonslip. Generalnie TPT, ostry pędzel i na koniec farba Gunze Rough Grey z drobinkami. Wyszło jak wyszło. Model malowany farbą bazową Lifecolor, rozjaśniany Tamiyą i Gunze oraz brudzony szuwaksami ze stajni AK. Anteny dorabiane własnym sumptem.
-
Nie wiem jakimi farbami malujesz, ale Vallejo czy Lifecolor są praktycznie bezzapachowe, a Gunze czy Tamiya delikatnie, tu wystarczy krótkie wietrzenie. Wiem, bo mam podobnie, mój kącik modelarski jest zaraz obok sypialni córki.
-
"100-lecie RAF-u" - Gloster Gladiator Mk.II, Airfix, 1/72
GreGG24 replied to abtb's topic in [L]Galerie
Mam trzy - dwa Airfixa i jeden Matchboxa, ale cały czas mam pietra przed tymi cholernymi naciągami. Szacun. Bardziej podoba mi się jednak srebrny :) -
Starannie wykonany model, robi wrażenie.
-
Ładnie wykonany, malowanie staranne, niestety o weatheringu nie można tego powiedzieć. Nienaturalny, zwłaszcza tylna część spodu kadłuba. Mogłeś go zostawić czystego z lekkim washem i efekt byłby o niebo lepszy. Jeśli nie zabezpieczyłeś weatheringu, to go zmyj.
-
Bardzo ładny, właśnie przymierzam się do niego, tylko w węgierskim malowaniu. Zdjęcia na czarnym tle, jak na nocnego myśliwca przystało, może trochę za ciemne. Prawie nie widać, że malowane pędzlem, szacun.
-
Bardzo fajnie wyszedł, obserwowałem zmagania z materią w warsztacie.
-
Pomimo obiektywnych trudności wyszedł piękny model. Sufa jak się patrzy. Zapraszam do prezentacji w naszej grupie na FB "Zahal w miniaturze".
-
Zaczynam obserwować, bo też zamierzam go zrobić, tylko w wersji izraelskiej. Dość niewiele jest dokumentacji zdjęciowej wczesnych wersji, wszystko, co późniejsze, to już lokalne modyfikacje.
-
Jak na lateksie wydrukować coś?
-
Gratuluję. Te flagi na czwórce i trójce - to papier nasączony wikolem czy jakaś folia?
-
Bardzo fajnie wykonana Siman Arba.
-
Sorry, zmyliły mnie kalkomanie :)
-
Pięknie wyszedł, oglądałem w Bytomiu na żywo.
-
Piękny byczek. Też muszę się za nim rozglądnąć, na razie mam tylko Hurricane w barwach fińskich, ale zbieram już pudła i kalkomanie na inne maszyny.
-
Ja na Aliexpress, trochę trzeba zaczekać, ale wychodzi najtaniej. Minusem jest brak precyzyjnej podziałki. Trzeba metodą prób i błędów walczyć z linijką.
-
Ładnie i starannie wykonany model, na przyszłość polecałbym jednak zmienić Tamiya Black Panel Liner na coś innego, w kolorze bardziej dopasowanym do kamuflażu i nie dającym tak dużego kontrastu.
-
Wspaniała robota. Zapraszam również do podzielenia się na FB na naszej grupie tematycznej "Zahal w miniaturze".
-
Miałem napisać - to jest post scriptum do artykułu o 12. Tytuł to "Brakujące ogniwo". Wyjaśnia się, dlaczego maszyna z CZERWONYM numerem 12 jako jedyna nie miała oznaczeń szybkiej identyfikacji używanych w kwietniu przez Luftwaffe i jej sojuszników na podstawie rozkazu 4 Luftflotte, czyli żółtego nosa i żółtego statecznika. Autor przedstawia interesującą hipotezę - otóż maszyna została podczas lotu 19 marca uszkodzona, pilot, porucznik Lajos Galanfy lądował nią przymusowo i później dołączył do dywizjonu. Maszyna pozostała na lotnisku w Neubibergu jako niezdatna do lotu. Dlatego też nie figuruje w ostatnim spisie inwentarza lotnictwa węgierskiego, sporządzonym 4 kwietnia 1945 roku. Na zdjęciach maszyny widoczne są uszkodzenia, które prawdopodobnie odniosła podczas tej walki. Ponadto, z maszyny wymontowano uzbrojenie (dwa MG131). Jest to jedyna maszyna na zdjęciach w Neubibergu, w której usunięto uzbrojenie. Nasuwa się sugestia, że zrobiono to jeszcze przed zajęciem lotniska przez Amerykanów.
-
Znalazłem ten artykuł, z którego wziąłeś zdjęcia. To strona klubu modelarskiego Puma. Autor, Sandor Fulop, szczegółowo rozprawia się z teorią "szarej" 12. Odrzuca koncepcję białej 12 przemalowanej na szaro, ewentualnie maszyny z zasobów niemieckich (z JG51/52/53). Dokonuje też analizy zdjęć i eliminuje szare odcienie RLM, które mogłyby wchodzić w grę. http://pumamakett.hu/?id=70 Ostatecznie koncepcja "niebieska" jest najbardziej przekonująca, gdyż według wspomnień pilota Tibora Tobaka kolor niebieski był kolorem kodowym dywizjonu Drótkefe, czyli 101/3. On sam latał na niebieskiej 11, G10 Erla z Wiener Neustadt. Pisze o tym w swoich wspomnieniach, "Pumak foldon-egen". Niestety, nie ukazała się po polsku, ja sam kiedyś dla zabawy przetłumaczyłem jeden rozdział. Tym samym nie potwierdza się też koncepcja, zawarta w książce JaPo, jakoby dywizjony Pumy, 101/1, 101/2, 101/3 miały odpowiednio przyporządkowane kolory biały, czarny i żółty. A zatem - decyduj Waść sam, w jakim kolorze będziesz malował swoją maszynę 😉
-
Żółty też bym odrzucił - na zdjęciach wychodzi jasnoszaro, prawie biało. Niebieski wtapiałby się bardziej w kamuflaż, natomiast na zachowanych zdjęciach dość znacznie się wyróżnia, zwłaszcza na lewym boku kadłuba (zdjęcie z trzema Amerykanami). Stawiam mimo wszystko na czerwony.
-
Komplikując temat jeszcze bardziej, znalazłem dyskusję na Britmodeller, gdzie powołują się MMP, według którego ten samolot miał litery kodowe... niebieskie. https://www.britmodeller.com/forums/index.php?/topic/235032125-bf-109g-10-hungarian-blueyellow-12/
-
Pięknie wykonany model w interesującym, nietypowym malowaniu. Gratuluję warsztatu.
-
Daj mi proszę namiar na ten wątek, a napiszę do gościa. Piros to oczywiście czerwony a sarga to żółty, tego już się pewnie domyśliłeś, ale według mnie odnosi się to tylko do liter kodowych. Ja sam popełniłem błąd w przypadku FW-190, który w kalkomaniach Techmodu ma numer 54 żółty, a faktycznie, po zakupieniu dwutomowej edycji o węgierskich samolotach myśliwskich w II wojnie okazało się, że jednak biały :(
-
Krzyże były równoramienne, to raczej kwestia perspektywy. Tu są późniejsze, czyli z szarym środkiem, nie białym. Ta jedynka nie jest dłuższa, wydaje się Ci tylko, bo wchodzi na plamę kamuflażu. Pogrzebię trochę w literaturze, może znajdę jakieś bokorysy tej maszyny. Też planuję zrobić tę maszynę, gdy wyjdzie nowy Mesiek z Tamiyi w 72. Sok sikert, czyli powodzenia!