Skocz do zawartości

Zadajemy pytania, dostajemy odpowiedź


DeX

Rekomendowane odpowiedzi

Skoro do modelarstwa chcesz podejść poważnie, to warto kupić solidny aerograf.

Kompresor wybrałeś bardzo dobry, pamiętaj tylko aby raz na jakiś czas spuszczać z niego wodę, bo zbiera się ona w zbiorniku.

Co do aerografu, polecę Ci to co większość modelarzy na tym forum zapewne: H&S Ultra, znakomity, bardzo prosty sprzęt, niezwykle wygodny w pracy i bardzo łątwy w utrzymaniu, do tego niezwykle odporne na wszelkie uszkodzenia.

 

ultra_01_intro.gif

 

Przy odrobinie szczęścia znajdziesz go w dobrej cenie, o ile akceptujesz używany sprzęt.

Ale najlepiej kupić nowy, za niecałe 300 zł.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli masz kasę na dwa aerografy Adler, to lepiej kup jeden porządny aerograf

 

Chodziło mi że obydwa że kompresor i aerograf Maks. co mogę wydąć to właśnie 150zł !!! Myślałem nad tą ultrą ale za droga - żona i tak chce mnie zabić jak się dowiedziała ile to wszystko będzie kosztować "... tylko kasy na zabawki ..."

 

Najbezpieczniej jest kleić klejem introligatorskim (PVA, biały klej).

 

Czyli coś ala Wikol ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaa, no to jeżeli żona nie pozwala (niektórzy będą sugerować wymianę żony na lepszy aerograf), to bierz Adlera. Jest to dobry aerograf. Kilka modeli, o ile będziesz o niego dbać, nim spokojnie zrobisz.

 

Dokładnie, Wikol.

 

Jak to kilka - a potem co się rozpadnie ?

 

Ps. żona musi zostać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to kilka - a potem co się rozpadnie ?

U mnie tak bylo.

Jak troche pomalujesz zobaczysz ze poza pryskaniem jest duzo mycia, rozkrecania itp. Jakosc stali,uszczelek i precyzja pasowania i montazu miedzy H&S a dowolnym chinczykiem jest powalajaca. Ale na start moze byc Adler potem dlugi nic a potem sprzet za 300-600zl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast tego addlera kup najtańszego chińczyka za 50zł. Coś takiego:

aerocast7.jpg

Pomalujesz nim tak samo jak addlerem. Jakość i precyzja dokładnie taka sama. Wymienne zbiorniczki czy regulacja ciśnienia w aerografie to zbędny bajer. Małżonka się też bardziej ucieszy, a kasę odkładaj na Ultrę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast tego addlera kup najtańszego chińczyka za 50zł. Coś takiego:

aerocast7.jpg

Pomalujesz nim tak samo jak addlerem. Jakość i precyzja dokładnie taka sama. Wymienne zbiorniczki czy regulacja ciśnienia w aerografie to zbędny bajer. Małżonka się też bardziej ucieszy, a kasę odkładaj na Ultrę.

a co to i gdzie to kupić ? Czyżby BD-205 ? Czy aby na pewno będzie to dobry wybór (nie gorszy niż 7790) ? Myślałem że ten 7790 będzie mi służył "do końca"

 

I jeszcze jedno pytanie dysz 0,2 mm czy tu nie będzie problemu z zatykaniem np. przy gęstszych farbkach lub przy surfacerze ?

 

W sumie to zależało by mi aby ograniczyć koszta a potem kupić coś lepszego bo narazie to 150zł mogę dać max!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpisz na aledrogo "aerograf 0,3mm" i wybieraj. W przypadku chińczyków nie warto dopłacać bo w wypadku każdego nigdy nie wiadomo jak spasowana sztuka się trafi. Oczywiście nie ma też co popadać w paranoję. Sam mam zapasowego chińczyka i da się go normalnie używać. Podstawa to i tak dobre farby. Na chińczyku plus Tamiya/gunze uzyskam lepszy efekt niż na Iwacie plus farby Vallejo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukuję info na temat lotnicwta niemieckiego urzywanego podczas walk w afryce. Wiem że używali fw-190a bf-109 ju-87 i bf 110. Czy było tam coś jeszcze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukuję info na temat lotnicwta niemieckiego urzywanego podczas walk w afryce. Wiem że używali fw-190a bf-109 ju-87 i bf 110. Czy było tam coś jeszcze?

Dołóż jeszcze Storchy, Tajfuny, Hs-129 i "dostawczaki": Żelazne Anny i Giganty. I pewnie jeszcze parę innych typów.

Może to Ci trochę pomoże: http://maszoperia.org/1452-thickbox_default/krwawe-niebo-nad-tobrukiem-.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Zaczynam przygodę z plastikowym klejeniem.

 

W związku z tym potrzebuję kilku początkujących porad. Na początek wybrałem model:

- Revell 05128

 

Do tego chciałbym kupić narzędzia:

- Italeri 50815

- zestaw pilników stalowych

- pęseta prosta szpiczasta oraz kątowa

- papier ścierny 400 + 500 + 600

- zestaw farbek

 

Poproszę o odpowiedzi na poniższe pytania:

1. Jaki zestaw pędzli byłby dla mnie odpowiedni?

2. Czy do farb potrzebuję jeszcze jakiś dodatków?

3. Jaki polecacie klej dla początkującego?

 

Na koniec najlepsze pytanie: rozumiem, że malujemy przed klejeniem?

 

Dziękuję za porady ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Pędzle są bardzo różne, możesz pójść do najbliższego empiku, ta mają całkiem niezłe. Weź najmniejszy do malowania detali, trochę większy okrągły i płaski. (oczywiście zakładam, że nie będziesz w najbliższym czasie kupować aerografu, który by bardzo pomógł w malowaniu tak dużych powierzchni.

2. Musisz kupić również jakiś rozpuszczalnik (może być firmowy, zależy jakie farby wybrałeś, czy akryle czy oleje, akryle możesz na początku rozcieńczać wodą)

3. Kleje: to tak powiem, każdy ma swojego faworyta. Może być Revell Contacta, Tamyia Cement, do detali i blaszek fototrawionych zwykły cjankoakryl (Kropelka, Super Glue)

4. No raczej nie (zazwyczaj)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rewelacja. Dzięki za pomoc!

 

Chciałbym dopytać jeszcze:

 

1. Czy sklejenie tylko tego co jest w kartoniku "zrobi efekt"? Widziałem, że dużo ludzi dokleja różne dodatki, a wiadomo że ja zaczynam to chciałbym sobie ułatwić i dopiero wejść w ten klimat.

2. Jaką farbę jako podkład polecacie?

3. Chociaż może zamiast kupowania farbek pójść w kalkę na sam początek? Jeśli to dobry pomysł, to czy coś potrzebuję konkretnego aby taki model okleić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model musisz pomalować farbami, nikt nie robi kalek na takie duże powierzchnie:) Z kalkomanii to najwyżej jakieś oznaczania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok.

 

To jestem coraz bliżej konkretniejszych wyborów:

 

- Italeri 50815

- zestaw pilników stalowych

- pęseta prosta szpiczasta oraz kątowa

- papier ścierny 400 + 500 + 600 + 1500 + 2000

- klej - Revel Contacta + Kropelka

- Surfacer w spreju - 1000 Spray

 

Wątpliwości są co do:

- zestaw farbek - do Revell 05128 polecane są: 56, 76, 78, 79, 88 - czy to są farby emaliowe czy akrylowe? Może zdecydować się na Humbrol?

- jaki najlepszy rozpuszczalnik do powyższych farbek?

- pędzle - Okrągłe ze dwa (Tamiya Pionted, Italeri retuszerskie) i jakiś płaski (Tamiya, Italeri) - jakie rozmiary najlepiej by się nadały na początek?

- jakiś lakier/utwardzacz?

- czy powinienem jeszcze coś dokupić, aby mieć możliwości złożenia modelu + pomalowania go?

 

Dziękuję bardzo serdecznie za rzeczowe odpowiedzi! Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawdopodobnie wybiorę akrylowe ze względu, że jednak nie śmierdzą, a to podstawa bo będę sklejać modele w domu.

 

Tylko zastnawiam się czy sa jakieś roznice pomiedzy akrylami Revell a Humbrol?

 

Poproszę o pomoc przy pozostałych pytaniach.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Powróciłem po 15-tu latach do zupełnie amatorskiego modelarstwa i sklejam model 2S1 w malowaniu i kalkomaniach z 10BKPanc. Kiedyś do poprzednich modeli nie stosowałem szpachli, podkładu a gąsienice zakładałem takie jakie były w pudełku ;) Teraz w dobie internetu i forum dużo czytam, przeglądam i wiele się dzięki Wam nauczyłem ale nie mogę znaleźć informacji nt. gumowych gąsienic (jest bodajże jeden mało wyjaśniający wątek na forum). Goździk posiada gumowe gąski i nie do końca wiem jak je próbować pomalować bo nie chcę zakładać zwykłej czarnej gumy. Wiem, wiem - można kupić metalowe ale gąsienice do MTLB są trudno dostępne a przede wszystkim drogie - więc skoro to mój pierwszy model po powrocie do hobby nie chcę niepotrzebnie zwiększać kosztów (wystarczy, że musiałem odbudować mój warsztat Poza tym pomysł na podstawkę mam taki, że będzie dużo błota więc gąski będą siłą rzeczy i tak ubłocone.

Podzielcie się Koledzy więc patentami na gumiaki, bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że wszyscy z Was wywalają oryginalne gąski i zamawiają metalowe niekiedy dużo droższe od całego modelu

Z góry dziękuję i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że prawdopodobnie jutro skończę pracę nad moim pierwszym czołgiem (jeśli zbiorę się na odwagę, to w przyszłym tygodniu wrzucę zdjęcia tej zimowej Panterki do galerii) rozglądam się za czymś następnym w 1:35. Myślę o kolejnym klasyku - T-34. Czy w cenie do 100zł znajdę coś lepszego niż T-34/76 Revell nr 03244 (przepak ICM)? Korci mnie wersja T-34/85 bo jeszcze niedawno niedaleko mojego domu stał taki jako pomnik, ale w tej kwocie (studenciak... :P nie chcę wydać na sam model więcej niż stówkę) jest tylko Zvezda o której dużo się złego na forach naczytałem.

No, chyba że żaden teciak w tej cenie nie dorasta nawet do jakości "jako tako" i lepiej, żebym porozglądał się za Shermanem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to tak (mam nadzieję, że nie dostanę ostrzeżenia za wklejanie linków do najpopularniejszego serwisu aukcyjnego):

 

Wydaje mi się, że do 100zł najlepszy będzie ten model:

Revell T-34/76 1:35 http://allegro.pl/t-34-76-model-1943-revell-nr-03244-i6016916298.html

W internecie przeczytałem, że to przepak ICM: http://allegro.pl/t-34-76-1943-1-35-icm-35365-i5669420676.html

 

Konkurencją są tutaj tańsze modele Zvezdy:

T-34/76 1:35 http://allegro.pl/zvezda-3535-sov-tank-t-34-76-1-35-i6179109603.html

T-34/85 1:35 http://allegro.pl/czolg-t-34-85-rudy-102-model-3533-zvezda-tychy-i6162432128.html

 

Oraz jeden model Tamiya:

T-34/76 1:35 http://allegro.pl/tamiya-35149-russian-t34-76-chtz-1-35-i5917174148.html

 

Jednakowoż zarówno o tych konkretnych modelach Zvezdy jak i Tamiya przeczytałem dużo złego. O modelu ICM przeczytałem co prawda niewiele dobrego, ale również niewiele złego ;) Z powodów osobistych tak jak pisałem najbardziej chciałbym T-34/85, ale skoro mam się przy nim w kółko irytować ze względu na jakość wyprasek i marne gąski (będę robił prosto z pudła, chcę się dobrze nauczyć podstaw techniki modelarskiej zanim zacznę inwestować w waloryzację) to szkoda zachodu i chyba lepiej dopłacić do tego Revella/ICM?

 

Chyba, że do 100zł nie ma żadnego nawet przeciętnego "teciaka" i lepiej rozejrzeć się za Shermanem? Tylko tutaj jest już takie zatrzęsienie różnych modeli, że jestem pogubiony i nie wiem co jest warte uwagi - po kilka różnych wersji Italieri, Tamiya, Asuka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dudzio pisze w tym wypadku o wyborze Shermanów. Można pocieszyć że wybór tych czołgów do 100zł jest też dosyć ograniczony więc wybór nie jest taki ciężki =P

Asuka odpada całkowicie, można dopłacić trochę i kupić M4A1 w wydaniu Eduarda i to będzie najlepszy wybór ze względu cena/jakość.

 

Co do T-34 to poszukaj AFV albo Dragona. Może gdzieś znajdziesz w niezłej cenie. Ale na poniżej 100zł bym się nie nastawiał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dudzio pisze w tym wypadku o wyborze Shermanów. Można pocieszyć że wybór tych czołgów do 100zł jest też dosyć ograniczony więc wybór nie jest taki ciężki =P

Asuka odpada całkowicie, można dopłacić trochę i kupić M4A1 w wydaniu Eduarda i to będzie najlepszy wybór ze względu cena/jakość.

 

Tym bardziej, że Eduard to przepak Asuka - najlepszych modeli na rynku!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki! Właśnie na takich opiniach mi zależało Gdybyś ktoś jeszcze chciał się podzielić swoją to będę zobowiązany.

Do AFV chyba nie będę dopłacał - niepotrzebne mi jest robienie wnętrza. Bardzo ciekawa rzecz, ale jeszcze nie na mój poziom. Co do Dragona to podobnie - chyba nie będzie to najlepszy wybór na drugi model w życiu :P Nie wyciągnę z niego tej jakości.

 

Od tematu Shermana i tak nie ucieknę (jeśli nie będzie to drugi, to trzeci model...), więc podpowiedzcie jeszcze - czy wersja M4A3E8 w wykonaniu Italieri:

http://www.mojehobby.pl/products/M4A3E8-SHERMAN-FURY.html

bardzo odbiega jakością wyprasek i detalem in minus od tego polecanego przez Was Eduarda M4A1 ?

http://allegro.pl/m4a1-sherman-3716-eduard-1-35-wysylka-express-i5807888429.html

 

Nie ukrywam, że kusi mnie ta armata 76mm... :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Italeri ma się do Asuki tak jak nóż kuchenny do nożyka modelarskiego Olfa

 

Zupę możesz zjeść widelcem...

 

PS. Mój drugi model to było potencjalnie "wypasione" Italeri, a trzeci to Sherman Firefly Asuka - nie ma porównania!

Teraz robię czwarty czołg w życiu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.