Skocz do zawartości

FM2 Wildcat - Arma Hobby 1/72


WujekAlice

Rekomendowane odpowiedzi

Wywindowana cena, co za bzdety. Nie kupuj jak za drogi, proste. Albo inaczej, otworz firme, wydaj model i rozdawaj darmo, najlepiej w jakosci Tamki.

Jestem pewny, ze ludzie z army nawet tych bzdur nie czytaja, i slusznie robia. To wycie przynosi odwrotny skutek, zastanowcie sie nad tym.

  • Like 2
  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Solo napisał:

Zaiste.
Można się przyczepić: raz, drugi, trzeci, nawet dziesiąty. Ale przy pięćdziesiątym robi się to męczące? Może by tak zluzować, bo powiedziano już o tym modelu chyba wszystko co tam złego w nim jest, prawdziwego i wyimaginowanego. Po prostu takie nieustanne piłowanie buły jaka ta Arma strasznie zła jest, jaki zły model sprzedaje i za jakie strrrasznie duże pieniądze to robi, jest nudne. I męczy.

Primo: pokrywa luku na prawej burcie. W prawdziwym FM-2 była większa od otworu, nakładana na wierzch. W modelu od Army jest zaznaczona wytrasowaną linią. Airfix wykonał ten detal poprawnie (choć raczej przesadził). W osłonie silnika powinny być przetłoczenia kryjące dolne rury wydechowe. W modelu ich nie ma, zaś same rury są zbyt głęboko osadzone. Brak jest zawiasów i zamków pokryw wzierników. Proszę też przyjrzeć się stykowi części stałej i składanej skrzydła - w prawdziwym samolocie wyglądało to inaczej. Tylna ściana komory podwozia znów jest bliższa oryginałowi u Airfixa, który ma też duży plus za odtworzenie napędu mechanizmu chowania podwozia w plastyku (szkoda, że przy okazji sknocili grzbiet kadłuba i osłonę kabiny). I tak dalej, bo to nie koniec bynajmniej.

Krótko mówiąc, Arma sadzi sporo błędów merytorycznych, do tego dochodzi też słaby poziom wykonania. Jedyny progres, jaki u niej zaobserowwałem, to wzrost cen. W zasadzie nie mam nic przeciwko, pod warunkiem wszakże, że i jakość będzie rosła wprost proporcjonalnie do ceny.

A ile można o tym pisać? Otóż za każdym razem, gdy szumnie ogłaszany ósmym cudem świata model będzie okazywał się mocno przeciętnym, za to opatrzonym metką z ceną nie przystającą do jakości produktu. Tak to działa. Nie chcesz być oceniany, to nic nie rób. Chcesz być dobrze oceniany, rób swoje, ale dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tu nie chodzi o to żeby nie oceniać, tylko obsesję oceniania negatywnego, którą niewątpliwie prezentujesz. Najpierw na PWM, ale tam Cię wyśmiali, więc przyszedłeś tutaj i robisz dokładnie to samo.
Tak, wszyscy zrozumieli, ten model jest zły, drogi i ogólnie nie wart uwagi. Przyjąłem do wiadomości i go na pewno nie kupię.
Tak więc teraz Ty bądź konsekwentny i przestań nieustannie wracać do tematu, bo jesteś męczący i drażniący w tym swoim zacietrzewieniu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Solo napisał:

Ale tu nie chodzi o to żeby nie oceniać, tylko obsesję oceniania negatywnego, którą niewątpliwie prezentujesz. Najpierw na PWM, ale tam Cię wyśmiali, więc przyszedłeś tutaj i robisz dokładnie to samo.
Tak, wszyscy zrozumieli, ten model jest zły, drogi i ogólnie nie wart uwagi. Przyjąłem do wiadomości i go na pewno nie kupię.
Tak więc teraz Ty bądź konsekwentny i przestań nieustannie wracać do tematu, bo jesteś męczący i drażniący w tym swoim zacietrzewieniu.

A co pozytywnego znajdujesz w FM-2 od Army? Bo ja, niestety, nic. Trzeba włożyć weń co najmniej tyle pracy, co w starego Sworda czy AZ-Admirala, żeby zaczął wyglądać jak oryginał. Tyle tylko, że Admirala można było kupić o połowę taniej. Kiedy Arma wypuści model wart pochwały i swojej ceny, pochwalę. I kupię, jeżeli będzie mnie interesował. Ale patrząc, jak wyglądają ich kolejne wypusty, nie mam wielkich nadziei.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestan gitarre zawracac. Te bledy co wypisales to pewnie z kiepskich rysukow wytrzasnales i z muzealnych samolotow skladanych z kilku. Arma natomiast jest swietna i ma dostep do najnowszych niepublikowanych fotek a do tego 80 zlotych to jest tanio a nie drogo. Zagraj w totka jak trafisz to bedziesz mial tanio ?. Czlowieku nie idz ta droga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Piotras napisał:

 Arma natomiast jest swietna i ma dostep do najnowszych niepublikowanych fotek a do tego 80 zlotych to jest tanio a nie drogo. 

Generalnie model ( jak i oryginał) leży gdzieś poza oceanem moich zainteresowań. Ale autora tego postu to chyba poniosło. Zacytuję "?. Czlowieku nie idz ta droga."

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minutes ago, Jostein said:

Primo: pokrywa luku na prawej burcie. W prawdziwym FM-2 była większa od otworu, nakładana na wierzch. W modelu od Army jest zaznaczona wytrasowaną linią. Airfix wykonał ten detal poprawnie (choć raczej przesadził). W osłonie silnika powinny być przetłoczenia kryjące dolne rury wydechowe. W modelu ich nie ma, zaś same rury są zbyt głęboko osadzone. Brak jest zawiasów i zamków pokryw wzierników. Proszę też przyjrzeć się stykowi części stałej i składanej skrzydła - w prawdziwym samolocie wyglądało to inaczej. Tylna ściana komory podwozia znów jest bliższa oryginałowi u Airfixa, który ma też duży plus za odtworzenie napędu mechanizmu chowania podwozia w plastyku (szkoda, że przy okazji sknocili grzbiet kadłuba i osłonę kabiny). I tak dalej, bo to nie koniec bynajmniej.

Krótko mówiąc, Arma sadzi sporo błędów merytorycznych, do tego dochodzi też słaby poziom wykonania. Jedyny progres, jaki u niej zaobserowwałem, to wzrost cen. W zasadzie nie mam nic przeciwko, pod warunkiem wszakże, że i jakość będzie rosła wprost proporcjonalnie do ceny.

A ile można o tym pisać? Otóż za każdym razem, gdy szumnie ogłaszany ósmym cudem świata model będzie okazywał się mocno przeciętnym, za to opatrzonym metką z ceną nie przystającą do jakości produktu. Tak to działa. Nie chcesz być oceniany, to nic nie rób. Chcesz być dobrze oceniany, rób swoje, ale dobrze.

ale to chyba nie jest prawdziwy FM-2? Czy jest. a można go zatankować i on poleci?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, kopernik napisał:

Ale autora tego postu to chyba poniosło. Zacytuję "?. Czlowieku nie idz ta droga."

Hahahaha, no ubawiłeś mnie, jak mozesz. 
Podtrzymuje i niech ktoś udowodni ze nie mam racji, liczą się tylko twarde dane ??.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Piotras napisał:

(...) Te bledy co wypisales to pewnie z kiepskich rysukow wytrzasnales i z muzealnych samolotow skladanych z kilku. Arma natomiast jest swietna i ma dostep do najnowszych niepublikowanych fotek a do tego 80 zlotych to jest tanio a nie drogo. Zagraj w totka jak trafisz to bedziesz mial tanio ?. Czlowieku nie idz ta droga.

Wystarczy dostęp do fotografii krążących w przestrzeni publicznej i znanych od lat. Ba, na początek wystarczy stara monografia Wildcata wydana niegdyś przez AJ-Press. A jaki Arma ma dostęp "do najnowszych i niepublikowanych fotek",a także, jak "mistrzowsko" z nich potrafi korzystać" pokazała już przy P.11c, gdzie pomimo nieograniczonego dostępu do jedynego zachowanego egzemplarza zdołali jednak umieścić chłodnicę oleju w złym miejscu.

Edytowane przez Jostein
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oooo... kolejny wymóg aby być prawdziwym Polakiem z dodatkowymi przymiotnikami - nabywaj i nie marudź . ?

Co do samego nabywania. Posiadając wszystkie poprzednie plastikowe wypusty Army, może w ilościach nie hurtowych ale zawsze, FM-2 sobie jak na razie odpuściłem. Nie chodzi o merytorykę, drobne babole czy kwestię ceny zestawu "expert" ale pomysł sprzedaży wiązanej: overtreesy tylko w powiązaniu z zestawami "pudełkowmi". Ja właśnie najchętniej nabyłbym samego overtreesa (łańcuszki się dorobi) aby pożenić go ze zmagazynowanymi kalkami ale niestety nie ma/nie było takiej możliwości. Wspomniana powyżej konkurencja robi to jednak  inaczej i podejrzewam, że  ich księgowy jest tak samo jak nie bardziej zadowolony ze słupków przy tej pozycji jak z zestawów w kolorowych pudełkach. Uwzględniając uwagi jakie co do ceny zestawu pojawiały się wszystkich dyskusjach nie wiem czy Arma nie powinna też spróbować sprzedawać same overtreesy.

Edytowane przez MooMiniek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Solo

  U mnie funkcjonuje, a nawet odsyła do formularza reklamacyjnego tutaj: - tak odsyla, ale jak klikniesz " wyslij " to odsyla cie do diabla - probowalem 4 razy

2 razy IE i 2 x Edge

Wojtek A

Nie jestem trollem i nie narzekam bez powodu. Na swojej stronie internetowej Arma napisala: "na maile odpowiadamy w ciagu 2 dni roboczych "

pierwszego maila  wyslalem 17 Maja, drugiego tydzien pozniej. Link z reklamacja nie dziala a telefonu nie odbieraja. Mam juz 12 modeli Army

i problemem dla mnie jest nie jakosc - bo w koncu jestem modelarzem od kilkudziesieciu lat i nie boje sie przerobek czy uzupelnien

Chodzi o podejscie do klienta. Az tak dobrzy nie sa, zeby miec wszystko gdzies

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, BRAVO112 napisał:

Solo

  U mnie funkcjonuje, a nawet odsyła do formularza reklamacyjnego tutaj: - tak odsyla, ale jak klikniesz " wyslij " to odsyla cie do diabla - probowalem 4 razy

2 razy IE i 2 x Edge

Wojtek A

Nie jestem trollem i nie narzekam bez powodu. Na swojej stronie internetowej Arma napisala: "na maile odpowiadamy w ciagu 2 dni roboczych "

pierwszego maila  wyslalem 17 Maja, drugiego tydzien pozniej. Link z reklamacja nie dziala a telefonu nie odbieraja. Mam juz 12 modeli Army

i problemem dla mnie jest nie jakosc - bo w koncu jestem modelarzem od kilkudziesieciu lat i nie boje sie przerobek czy uzupelnien

Chodzi o podejscie do klienta. Az tak dobrzy nie sa, zeby miec wszystko gdzies

 

Wyślij zgłoszenie na e-mail z zakładki "Kontakt" i zrób to jako odpowiedź na swoje zamówienie. Mi odpisali tego samego dnia. Zawsze odpisują szybko, na facebooku też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie tak ponabijać się z Josteina, zwłaszcza że jest w mniejszości? Tą sztukę użytkownicy polskich forów modelarskich opanowali do perfekcji. Ogromna szkoda, że merytoryczna dyskusja kuleje.  Jak do tej pory nikt merytorycznie nie próbował mu udowodnić, że się myli - łatwiej jest wyśmiewać.

Smutne to strasznie. Wiedza techniczna, zdolność obserwacji i umiejętności analityczne w narodzie tudzież w modelarstwie są wypierane przez chamstwo i tani populizm.

Dla jasności nie oceniam modelu, to zachowam dla siebie - oceniam za to sposób prowadzenia dyskusji i wymiany argumentów, a w niektórych przypadkach "argumentów".

Smutne to...

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AH wydała w ciągu ostatnich lat kilka świetnych, jak na tę skalę, modeli. Nie są bez błędów, nie są bez baboli. I jak sądzę nie są to tylko błędy wynikające ze złego projektu, ale również z ograniczeń technologicznych, jak brak użycia form suwakowych, czy pewnie z braku doświadczenia firmy produkującej formy. Ile firm robi takie formy w Polsce? Ile ma doświadczenie podobne do Japończyków, Czechów czy Chińczyków?

Takich upierdliwców jak ja, który znajdzie wszędzie feler jest kilku na tysiąc klientów. Takich, którzy przeżywają to jak Jostein jest jeszcze mniej (Jostein, wierz mi, że też nie widzisz wielu błędów, których ja mam świadomość, strach pomyśleć, co byś wtedy pisał:))). Gdybym był właścicielem firmy, to bym się wcale nie  zastanawiał, czy robić modele dla większości, która ma wyłojone na drobne błędy, czy poświęcić pięć/dziesięć razy więcej czasu na dopieszczenie zestawu i zaspokojenie nawet najsroższych "wariatów" i tym samym działanie na niekorzyść firmy, której celem jest utrzymywanie się przy życiu, a najlepiej zarabianie pieniędzy i inwestowaniu w nowe produkcje. Czynnik czasu, opłacenia pracy projektanta, zderzenia z ograniczeniami technologii ma takie same znaczenie jak chęć zrobienia dobrego zestawu.

Tak, chciałbym zestawu 1/72 Wildcata, czy Hurricane, który mógłby  zakasować zdetalowaniem Tamiyę w 1/32.  I wiem, że moje chciejstwo jest po prostu absurdalne. Jest cała masa modelarzy, których przeraża więcej niż 50 części i wybiorą wtedy inny zestaw.  Takich jak ja, którzy mają w domu kilkadziesiąt tomów literatury na temat jednego samolotu, do tego zbiór wszelkich zdjęć dostępnych w necie  i mogą wytykać bez końca błędy i wypaczenia jest tak mało, że nie istnieją dla żadnej firmy jako klienci docelowi.   I wiem, że gdybym był na miejscu producenta, to bym też szedł w pewnych momentach na skróty. Tak jak pójściem na skróty było niewątpliwie takie opracowanie okolicy ujścia dolnych rur wydechowych w FM-2, żeby nie komplikować budowy, nie dzielić kadłuba, ani nie budować dzielonej formy, która niewątpliwie jest dużo droższa. Ze zwykłej formy to nie było możliwe, żeby było jak chce Jostein i na blogu firmowym jest to wytłumaczone.

Jostein, mam pytanie: Jest dziś lepszy zestaw Wildcata, czy  Hurricane w tej skali niż AH? Hurricane nie ma żadnej konkurencji, a Wildcat Airfixa jest jednak toporny, mimo paru fajnych detali ma spory kłopot z bryłą,  który mnie odrzuca. I jak chcesz, to mam dwa Airfixy na sprzedaż:) Czekam już na F4F z AH.

 

  • Like 5
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, nie powiem - jestem pod wrażeniem....

3 strona wątku jałowej dyskusji, bo poza "wstępniakiem" i paroma wpisami dotyczącymi konkretów modelu (zdjęcia czy merytoryczne uwagi) to widzę samo bicie piany. Zupełnie jak ostatnio gdy stałem w kolejce w markecie - wielka dysputa czemu truskawki takie drogie, jak z pola pod miastem to powinny być za pół ceny, a może kupować hiszpańskie, a patriotyzm, a bo polskie trzeba, no to może kupić niemieckie zbierane przez rodaków, a może jednak włoskie bo bardziej czerwone...  

Przecież zawsze najlepszym recenzentem produktu jest rynek - kto chce to kupi, kto nie to nie. A cenę ustala sprzedawca i to w jego interesie by była najkorzystniejsza w oparciu o "świętą trójce" handlu czyli koszty-zbyt-zysk.

   

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, apsynth napisał:

Fajnie tak ponabijać się z Josteina, zwłaszcza że jest w mniejszości? Tą sztukę użytkownicy polskich forów modelarskich opanowali do perfekcji. 

A kto się nabija???? Koleś jedzie po firmie i to jakoś Ci nie przeszkadza. A ten model zaprojektował modelarz, i nie jest Ci go ani trochę szkoda jak widzę. Rozumiem, że ten rodzaj zatroskania zapożyczyłeś z obecności na nie polskich forach. Jaka bzdura. Można wszystko oceniać, jasne. Nawet jest to pomocne, można poczytać zanim się podejmie decyzje o zakupie. Ale gdzie widzisz merytorykę w płaczu, że za drogo? Co to kogo obchodzi? Za drogo nie kupujesz i już ale robić z tego wadę i męczyć bułę przez milion stron to już są jaja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Piotras napisał:

... Koleś jedzie po firmie i to jakoś Ci nie przeszkadza. A ten model zaprojektował modelarz, i nie jest Ci go ani trochę szkoda jak widzę...

Uczucia właścicieli firmy i projektanta nie interesują mnie w ogóle. Zamiast tego wolę merytoryczną dyskusję na temat wad i zalet modelu, bez chamstwa i szyderstw - argumenty i kontrargumenty, najlepiej poparte dokumentacją i literaturą.

Edytowane przez apsynth
dla świętego spokoju
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.