Skocz do zawartości

FM2 Wildcat - Arma Hobby 1/72


WujekAlice

Rekomendowane odpowiedzi

14 godzin temu, Solo napisał:

A Ty w ogóle kupiłeś ten model?

Nie, ale kolega użyczył mi swoich bonusowych ramek, więc miałem okazję poddać je dokładnym porównaniom.

12 godzin temu, hellvis napisał:

Panowie proponuje zrzutę na tego wildcata, co to go kolegi Josteina na niego nie stać. Jak już go będzie mieć to może przestanie produkować żale na kolejnych forach.

Jak spoważniejesz, to możemy porozmawiać. 

Edytowane przez Jostein
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, M.A.V. napisał:

Przecież zawsze najlepszym recenzentem produktu jest rynek - kto chce to kupi, kto nie to nie. A cenę ustala sprzedawca i to w jego interesie by była najkorzystniejsza w oparciu o "świętą trójce" handlu czyli koszty-zbyt-zysk.

   

Jeśli tak jest to najlepszą firmą modelarską na naszym rynku jest MisterCraft 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I główny krytyk pod tym linkiem pochodzi z... Wrocławia :mrgreen: Wciąż widać tam konsensus, że to najlepszy Wildcat na rynku w tym momencie. Szkoda że znów mają problemy z wklęśnięciami, ale grunt że obsługa klienta działa pod względem reklamacji bez zarzutu. 

Pisałem to w innym wątku i chyba zostało to usunięte, ale główną przesłanką dla tak wysokiej ceny Experta jest moim zdaniem licencja Grummana. Być może podbiła koszty produkcji modelu na tyle, że zdecydowali się odbić to sobie stosunkowo droższym Expertem, a potem (zwłaszcza że model rozchodzi się jak ciepłe bułeczki) cena wróci do sensownego poziomu. Ten lincz odbywający się nad Wildcatem w sieci jest dla mnie totalnie niepojęty.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, filipsg napisał:

I główny krytyk pod tym linkiem pochodzi z... Wrocławia :mrgreen: Wciąż widać tam konsensus, że to najlepszy Wildcat na rynku w tym momencie. Szkoda że znów mają problemy z wklęśnięciami, ale grunt że obsługa klienta działa pod względem reklamacji bez zarzutu. 

Pisałem to w innym wątku i chyba zostało to usunięte, ale główną przesłanką dla tak wysokiej ceny Experta jest moim zdaniem licencja Grummana. Być może podbiła koszty produkcji modelu na tyle, że zdecydowali się odbić to sobie stosunkowo droższym Expertem, a potem (zwłaszcza że model rozchodzi się jak ciepłe bułeczki) cena wróci do sensownego poziomu. Ten lincz odbywający się nad Wildcatem w sieci jest dla mnie totalnie niepojęty.

O tym, że się rozchodzi, to pisze... Arma. Dość mało wiarygodna w tej kwestii. A gdybyś włożył trochę wysiłku, wiedziałbyś, że zachodni modelarze wyrażają dość mocne rozczarowanie jakością wykonania FM-2, posypały się też interesujace supozycje dotyczące przyczyn tej fatalnej jakości. 

A co do ceny - to fatalna jakość wykonania jest tylko jednym z problemów. Drugim jest bardzo ubogie odwzorowanie detali. Za tę cenę to można i należy oczekiwać perfekcji w obu tych kwestiach. Zamiast tego jest drogi bubel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Jostein napisał:

W kontekście sprzedaży widzę w owym wątku deklaracje złożenia zamówienia/potwierdzenia otrzymania 27 modeli składane przez 6 osób. Szczerze powiem, że spodziewałbym się, iż kupią po 1-2, nie więcej...

Co do opinii, mamy jednego amerykańskiego fana Wildcata zadowolonego z akuratnego uchwycenia kształtu pierwowzoru; marudzącego polskiego kibica Army nr 2 (jakby ktoś był ciekawy - użytkownik hobbykiller wsławił się onegdaj plasterkowaniem płatów pejedenastek na sąsiednim forum), który niemniej przyznaje, że lepszego FM-2 nie ma; i kolejnego Amerykanina, który wskazuje, że model jest bardziej upierdliwy w budowie niż wcześniejsze wypusty. I tyle.

Pojawiające się tam teorie nie biorą pod uwagę dwóch czynników:
- Arma po pierwszych doświadczeniach twardo wszystko robi w Polsce, zatem żadne Chiny w grę nie wchodzą. Moim zdaniem to błąd, ale to nie mój cyrk i nie moje małpy.
- Wildcat nie jest 'rushed', a wręcz przeciwnie - koronahisteria i związane z nią zaprzestanie realizacji wysyłek zagranicznych przez Pocztę Polską sprawiły, że został 'przetrzymany'.

W tym kontekście sądzę, że problem z pojawianiem się trefnych wyprasek to raczej efekt faktycznego komercyjnego sukcesu zestawu - być może za dużo i za szybko chcieli wysłać, i nie przyjrzeli się wystarczająco temu, co wysyłają. Niemniej, jak można przeczytać i tutaj, i na owym forum zagranicznym, błąd swój naprawiają bez dziwnych tłumaczeń, zatem można domniemywać, że lekcja z pracującym poszyciem Fokkera została odrobiona. Chociaż oczywiście niektórym i tak będzie źle, wszak nie ma szachownic - ale ci niech lepiej wracają bajkopisarstwa.
 

Edytowane przez caughtinthemiddle
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki jest FM-2 to myślę że większość już ma wyrobioną opinię.Jednym się podoba innym nie ale tak już jest że wszystkich się nie zadowoli.

Teraz z innej "beczki". Trochę mnie zastanawia "polityka" Army". Wypuszczają nowe modele i to jest zrozumiałe ale dlaczego nie wykorzystują całego potencjału wypuszczonych już modeli.Hurricane wydali tylko Mk.I i Mk.IIc a gdzie reszta, tak samo z modelem Jak-a.Koszty mniejsze bo część elementów już opracowana.A ilu było by zadowolonych bo dużo z tych samolotów latało z szachownicą.W Wildcacie też jest z czym "poszaleć".Wczesnych wersji oprócz AZ nikt nie robi.Mam nadzieję że takie podejście Army kiedyś się zmieni .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, caughtinthemiddle napisał:

...
Co do opinii, mamy jednego amerykańskiego fana Wildcata zadowolonego z akuratnego uchwycenia kształtu pierwowzoru; marudzącego polskiego kibica Army nr 2 (jakby ktoś był ciekawy - użytkownik hobbykiller wsławił się onegdaj plasterkowaniem płatów pejedenastek na sąsiednim forum), który niemniej przyznaje, że lepszego FM-2 nie ma; i kolejnego Amerykanina, który wskazuje, że model jest bardziej upierdliwy w budowie niż wcześniejsze wypusty. I tyle.

Pojawiające się tam teorie nie biorą pod uwagę dwóch czynników:
- Arma po pierwszych doświadczeniach twardo wszystko robi w Polsce, zatem żadne Chiny w grę nie wchodzą. Moim zdaniem to błąd, ale to nie mój cyrk i nie moje małpy.
- Wildcat nie jest 'rushed', a wręcz przeciwnie - koronahisteria i związane z nią zaprzestanie realizacji wysyłek zagranicznych przez Pocztę Polską sprawiły, że został 'przetrzymany'.

W tym kontekście sądzę, że problem z pojawianiem się trefnych wyprasek to raczej efekt faktycznego komercyjnego sukcesu zestawu - być może za dużo i za szybko chcieli wysłać, i nie przyjrzeli się wystarczająco temu, co wysyłają. Niemniej, jak można przeczytać i tutaj, i na owym forum zagranicznym, błąd swój naprawiają bez dziwnych tłumaczeń, zatem można domniemywać, że lekcja z pracującym poszyciem Fokkera została odrobiona. Chociaż oczywiście niektórym i tak będzie źle, wszak nie ma szachownic - ale ci niech lepiej wracają bajkopisarstwa.
 

Panie caughtinthemiddlepisze Pan wciąż o sukcesach i przyczynach takiego a nie innego obrotu sprawy, mówiąc szczerze obchodzi mnie to tyle co zeszłoroczny śnieg. Za to bardzo interesuję mnie jakość produktu, który otrzymałem. Bardzo bym chciał, żeby utarł Pan nosa tym wszystkim malkontentom prowadząc z nim merytoryczną dyskusje opartą na dokumentacji - najlepiej fotograficznej - bo wiadomo - jedno zdjęcie powie więcej niż tysiąc słów. Naprawdę miło by było, być świadkiem takiej dysputy, w której przerzucalibyśmy się dokumentacją na nie epitetami.

Wywołał Pan temat cięcia P.11 na plasterki, swego czasu obserwowałem go z zaciekawieniem. Tam też dyskusja toczyła się o wszystkim tylko nie o meritum sprawy, pamiętam też, że Pan hobbykiller (MarCo) był jedną z nielicznych osób biorących udział w dyskusji, która na poparcie swoich argumentów przedstawiała jakąkolwiek dokumentację. Co ciekawe nikt do tej pory nie przedstawił kontr argumentów, które pokazałyby, że nie ma racji.

Jak do tej pory w tym wątku widzę tylko zdjęcia, na których widać jak model mija się z oryginałem. Chciałbym teraz zobaczyć takie, gdzie widać dopieszczony detal, które jasno pokazują, że model jest wart swojej ceny.

Edytowane przez apsynth
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, apsynth napisał:

Panie apsynth

Panie apsynth, przykro mi, ale w tym temacie to nie ze mną - Wildcat jako samolot interesuje mnie tyle, co wspomniany przez Pana zeszłoroczny śnieg, w związku z czym nie nabyłem i nie zamierzam nabyć ani sztuki omawianego modelu, a tym bardziej spędzać czasu na weryfikacji jego poprawności. Co do ceny - towar jest wart taką, jaką jest w stanie zapłacić ilość klientów uznana przez wytwórcę za wystarczającą. Jak się okaże, że jest ich za mało, to Arma zapewne ją obniży.

I nie wiem, skąd to 'wciąż' w Pańskiej wypowiedzi, bo moja odpowiedź na Pańskiego posta jest moim drugim i zarazem ostatnim postem w tym temacie.

A jeszcze na marginesie - taki Caudron z RS Models kosztuje raptem dychę mniej, a jakoś nie widać masowej forumowej histerii względem stosunku jakości do ceny itd. Też ciekawe...

Edytowane przez caughtinthemiddle
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, caughtinthemiddle napisał:

A jeszcze na marginesie - taki Caudron z RS Models kosztuje raptem dychę mniej, a jakoś nie widać masowej forumowej histerii względem stosunku jakości do ceny itd. Też ciekawe...

A może to zasługa szachownicy ?

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
12 minut temu, zatras napisał:

No ,no !

Marek ,,MarCo" robi niezłą robotę ,,poprawkowo -modelarską"

Wychodzi po prostu na to, że ten "najlepszy na świecie" Wildcat nie ma nawet jednego elementu mniej lub bardziej nie skopanego. Co pisali jego piewcy? Ano, choćby to, że zaprojektował go modelarz, że to ulubiony samolot projektanta, że idealnie odwzorowuje oryginał.

Tak jakoś mam wrażenie, że z tego mitu nic nie zostało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Jostein napisał:

Wychodzi po prostu na to, że ten "najlepszy na świecie" Wildcat nie ma nawet jednego elementu mniej lub bardziej nie skopanego. Co pisali jego piewcy? Ano, choćby to, że zaprojektował go modelarz, że to ulubiony samolot projektanta, że idealnie odwzorowuje oryginał.

Tak jakoś mam wrażenie, że z tego mitu nic nie zostało.

Ręce idzie załamać.

Jostein - "tak jakoś mam wrażenie", że nie potrafisz operować innym językiem jak tylko pełnym jadu i pseudo intelektualnego bełkotu. 

Mam nadzieje, że inni użytkownicy forów (nie tylko tego) nie nauczą się od Ciebie sposobu dyskusji i ciągłego wylewania żółci, na coś co się nie podoba. 

Pzdr.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, pepociufakers napisał:

Ręce idzie załamać.

Jostein - "tak jakoś mam wrażenie", że nie potrafisz operować innym językiem jak tylko pełnym jadu i pseudo intelektualnego bełkotu. 

Mam nadzieje, że inni użytkownicy forów (nie tylko tego) nie nauczą się od Ciebie sposobu dyskusji i ciągłego wylewania żółci, na coś co się nie podoba. 

Pzdr.

To idź je załam. Ale zanim pójdziesz, wyjaśnij, co w knocie od Army może się podobać? Wskaż choć jeden element, którzy rzeczywiście wygląda tak, jak w oryginale. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Jostein napisał:

 wyjaśnij, co w knocie od Army może się podobać? Wskaż choć jeden element, którzy rzeczywiście wygląda tak, jak w oryginale. 

Jostein ,wiem że ludzie z tej firmy dopiekli Ci do żywego, a jeszcze niekumaci w temacie ,,miłośnicy'' dołożyli drugie tyle ,bo to fajnie znaleźć sobie taki ,,worek do bicia i śmichów -chichów '' (bez obrazy). Moim zdaniem masz prawo czuć do nich niechęć i -jak to mówią - zwalczać ich na lądzie ,wodzie i w powietrzu :wpier: Ja to dobrze rozumiem 

W wielu przypadkach (np. przekombinowany kształt osłony kabiny w Huraganie-chyba od tego się zaczęło :cry:) miałeś kompletną rację ,ale żeby model Wildcata był tak zły, że wszystkie jego elementy nie wyglądają (jak na model w 1/72 ,oczywiście) tak jak w oryginale ;to gruba przesada .

Po prostu ma pewne uproszczenia/przeoczenia ,tak jak każdy model każdej innej firmy bez wyjątku .Czy dało by się uniknąć tych ,,potknięć'' w tym i poprzednich modelach AH?

Pewnie tak,ale projekt modelu musiał by być poddany ,,konsultacjom społecznym'' co w przypadku firmy Arma Hobby pomimo blogów i złudnej więzi z środowiskiem modelarskim  nie wchodzi w grę :nie_powiem:(pewnie w żadnej innej  firmie, też nie wchodzi w rachubę :chytry: ) Co może dziwić (mnie dziwi ) to że w trakcie projektu nie wertuje się wnikliwie zdjęć ,nawet tych dostępnych ogólnie w internecie .Marek znalazł w przysłowiowe ,,pięć sekund" na fotkach  drobne baboki  .

Zauważ też , że to co robi Marek ,to tak po prawdzie tylko  ,,dopieszczanie'' modelu w trakcie jego budowy .Pewne rzeczy robi od podstaw...bo potrafi ,a i model nabył jako golasa (tylko wypraski bez grama dodatków ) Masz w modelach Tamiyi ,czy w innych topowych firmach ,,kable zapłonowe "? Nawet popychacze oddzielnie trudno jest spotkać i jakoś jest OK  .Takie kabelki  robi się tylko z blaszki (ale płaskie siłą rzeczy ) albo samodzielnie ,co w skali 72 jest operacją zegarmistrzowską .Co do tych zawiasów luków i innych drobiazgów to betka , w Bf 109  i innych Focke- Wufach ciągle coś nie pasuje z pierwowzorem i się  poprawia i jest ok.

Bardzo dobrze że Marek robi ten warsztat ,bo będzie można pozgapiać i jak na razie -no może oprócz tych ,,skrzeli "- to jest ,,pikuś'' do zrobienia .A propos tych skrzeli ,to spotkałem się z wypowiedzą /teorią ,ze ta szczelina nie była zamierzoną modyfikacja konstrukcyjna ,tylko powstawała samoistnie na łączeniu blach  , nagrzanych i zdeformowanych temperaturą spalin . Pewnie to jednak nieprawda bo Marek wspomina ,że na F4F też była.  

 

Edytowane przez zatras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.