Skocz do zawartości

Polskie KAI FA-50


Kolekcjoner WP

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, em napisał:

A powinienem pani kapitanko?

Są ludzie, którzy w takich sytuacjach postąpią tak, by osoba, z którą rozmawiają poczuła się komfortowo.

Ale  są i tacy, którzy zdecydowanie nie.

Tu nie ma w ogóle ma żadnego problemu. Wystarczy pamiętać jak się zachować, gdy nie jest się pewnym jak się zachować.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtarzanie powszechnie znanych powiedzeń  jest jak opowiadanie sucharów.

Ale skoro nie znasz, to naturalnie proszę:

 

Jeśli nie wiesz jak się zachować, to na wszelki wypadek zachowaj się przyzwoicie. Zdaje się Słonimski.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zachowujesz się jak tzw .analitycy finansowi.Czyli może być dobrze ,będzie zysk, lub   może byc źle  czyli bedzie strata. Na dwoje babka wrozyla  czy jakoś tak...mądrość  ludowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, em napisał:

Zachowujesz się jak tzw .analitycy finansowi.Czyli może być dobrze ,będzie zysk, lub   może byc źle  czyli bedzie strata. Na dwoje babka wrozyla  czy jakoś tak...mądrość  ludowa

Nie rozumiem, co piszesz. Oczywiście, że popieram poprawność językową i prawo do używania żeńskich form przez kobiety. Tu nie ma sprzeczności. Nie widzę też żadnego powodu by nazywać panią kapitankę panią kapitan, jeśli tego nie chce. Podobnie nie widzę żadnego powodu by nie nazywać ema emem, skoro tak się przedstawia, niezależnie od tego co sądzę o takiej formie.

 

W języku polskim stosuje się feminatywy. Zasadność ich używania uznała Rada Języka Polskiego już w 2019 roku. To, że niektóre formy nie są powszechne nie czyni ich wyjątkami. Wszelkie dyktanda i testy językowe lubują się w takich przypadkach. Nieosłuchane słowo brzmi nienaturalnie, jak błąd, ale to nie znaczy, że nim jest.

Jeżeli pani chce napisać w artykule szpieżka, to ja nie widzę powodu by natychmiast wciskać to w jakąś mityczną poprawność polityczną. Rzadko spotykana feminatywa (przynajmniej dopóty, dopóki nie spowszednieje) niesie  ze sobą pro kobiece przesłanie, któremu we wciąż jeszcze patriarchalnym świecie,  powinno towarzyszyć wsparcie i zrozumienie.

 

Broniący tego świata, po  ostatniej rozmowie w temacie, zasilili listę moich wrogów. Chętnie ją uzupełnię,

Edytowane przez greatgonzo
  • Like 1
  • Thanks 1
  • Haha 1
  • Confused 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, greatgonzo napisał:

Broniący tego świata, po  ostatniej rozmowie w temacie, zasilili listę moich wrogów. Chętnie ją uzupełnię,

Świat przyjaciół kurczy się w zastraszającym tempie 😳

Napisałem to ja- giberes - w przyjaznym języku gg nazywany wrogiem lub palantem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, greatgonzo napisał:

. Rzadko spotykana feminatywa (przynajmniej dopóty, dopóki nie spowszednieje) niesie  ze sobą pro kobiece przesłanie, któremu we wciąż jeszcze patriarchalnym świecie,  powinno towarzyszyć wsparcie i zrozumienie.

 

Broniący tego świata, po  ostatniej rozmowie w temacie, zasilili listę moich wrogów. Chętnie ją uzupełnię,

Czyli zanim powiem ,,pani kapitanko,, powinienem-musze zapytać o to jak dzisiaj osoba, dla mnie płci żeńskiej , się określa ? Bo może jej fizyczność pozostaje w konflikcie z psyche? Jak zapytać aby , oczywiście, nie urazić ? Zapytam ,,pani kapitanko,, a w odpowiedzi osoba zasugeruje/będzie nalegała na forme ,,kapitan,, bez pana/pani . Jak wobec tego pytać ? aby lewa strona była kontent ?

 

Zdaje się Słonimski napisał ,, Gdy nie wiem, co robić, to na wszelki wypadek wolę zachować się przyzwoicie,,

Edytowane przez em
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, greatgonzo napisał:

Broniący tego świata, po  ostatniej rozmowie w temacie, zasilili listę moich wrogów. Chętnie ją uzupełnię,

Na podstawie luźnej rozmowy na forum, tak łatwo wrzucasz kogoś do kategorii "wróg"?

Tak proste, a tak genialne :super:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Grzes napisał:

Na podstawie luźnej rozmowy

Twoich kategorycznych sądów nie nazwałbym luźną rozmową. Nie chcesz używać żeńskich form, to ich nie używaj, ale nie rozsiewaj przy okazji nieprawdy. Innymi słowy nie kłam.

 

Modelarze lubują się w źródłach oto jedno z nich:

https://rjp.pan.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1861:stanowisko-rjp-w-sprawie-zenskich-form-nazw-zawodow-i-tytulow

Stanowisko Rady Języka Polskiego przy Prezydium PAN w sprawie żeńskich form nazw zawodów i tytułów (25 XI 2019 r.)

Stanowisko Rady Języka Polskiego przy Prezydium PAN

w sprawie żeńskich form nazw zawodów i tytułów

przyjęte na posiedzeniu plenarnym Rady 25 listopada 2019 r.

Dyskusja o żeńskich rzeczownikach osobowych, czyli feminatywach, na nowo rozgorzała w mediach oraz w wypowiedziach polityków. Jej temperatura oraz powszechne mieszanie faktów językowych z argumentami społecznymi i ideologicznymi skłania nas do zajęcia stanowiska, szczególnie że od 2012 roku, kiedy to zostało wydane ostatnie oświadczenie w tej sprawie [link do oświadczenia RJP z 2012 r.], zaszły w świadomości społecznej i języku istotne zmiany.

Dyskusja o formach żeńskich trwa od ponad stu lat. Na początku dwudziestego wieku zwyciężyła tendencja do regularnego tworzenia feminatywów, ale przez cały czas żywa była także przeciwna tendencja – do zaznaczania żeńskości za pomocą rzeczownika pani poprzedzającego formę męską (pani doktor) lub przez związki składniowe typu nasza dyrektor zdecydowała. Ta ostatnia tendencja w drugiej połowie XX wieku stała się zwyczajem językowym, szczególnie w odniesieniu do zawodów nowych, funkcji wysokiego prestiżu. Jednakże od lat dziewięćdziesiątych formy żeńskie rzeczowników osobowych znacznie się rozpowszechniły; w języku przyjęły się wyrazy socjolożka, polityczka czy posłanka, choć tylko ostatni z nich był obecny, a nawet powszechny w polszczyźnie I połowy XX wieku.

Większość argumentów przeciw tworzeniu nazw żeńskich jest pozbawiona podstaw. Jednakowe brzmienie nazw żeńskich i innych wyrazów, np. pilotka jako kobieta i jako czapka, nie jest bardziej kłopotliwe niż np. zbieżność brzmień rzeczowników pilot ‘osoba’ i pilot ‘urządzenie sterujące’. Trudne zbitki spółgłoskowe, np. w słowie chirurżka, nie muszą przeszkadzać tym, którzy wypowiadają bez oporu słowa zmarszczka czy bezwzględny (5 spółgłosek). Nie powinna też przeszkadzać wieloznaczność przyrostka -ka jako żeńskiego z jednej strony, a z drugiej zdrabniającego, tworzącego nazwy czynności czy narzędzi, ponieważ polskie przyrostki są z zasady wielofunkcyjne. Dlatego zresztą nie dziwi szczególna popularność jedynego przyrostka wyłącznie żeńskiego -ini/-yni, np. naukowczyni czy gościni. Warto też zaznaczyć, że tworzenie nazw żeńskich przez zmianę końcówek fleksyjnych, np. (ta) ministra, (ta) doktora, (ta) dziekana nie jest dla polskiego systemu słowotwórczego typowe (wyrazy blondyna, szczęściara są wyraźnie potoczne), a lepsze od niego jest wykorzystywanie tradycyjnego modelu przyrostkowego, czyli tworzenie nazw typu doktorka – bez skojarzeń z potoczną nazwą lekarki. Należy pamiętać, że wciąż dominujący dla większości rzeczowników tytularnych jest model pani doktor zrobiła, który jest także zrozumiały.

Sporu o nazwy żeńskie nie rozstrzygnie ani odwołanie się do tradycji (różnorodnej pod tym względem), ani do reguł systemu. Dążenie do symetrii systemu rodzajowego ma podstawy społeczne; językoznawcy mogą je wyłącznie komentować. Prawo do stosowania nazw żeńskich należy zostawić mówiącym, pamiętając, że obok nagłaśnianych ostatnio w mediach wezwań do tworzenia feminatywów istnieje opór przed ich stosowaniem. Nie wszyscy będą mówić o kobiecie gościni czy profesorka, nawet jeśli ona sama wyartykułuje takie oczekiwanie.

Rada Języka Polskiego przy Prezydium PAN uznaje, że w polszczyźnie potrzebna jest większa, możliwie pełna symetria nazw osobowych męskich i żeńskich w zasobie słownictwa. Stosowanie feminatywów w wypowiedziach, na przykład przemienne powtarzanie rzeczowników żeńskich i męskich (Polki i Polacy) jest znakiem tego, że mówiący czują potrzebę zwiększenia widoczności kobiet w języku i tekstach. Nie ma jednak potrzeby używania konstrukcji typu Polki i Polacy, studenci i studentki w każdym tekście i zdaniu, ponieważ formy męskie mogą odnosić się do obu płci.

  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.