Artek82 Napisano 11 Września Share Napisano 11 Września Temat trochę taki z ciekawości poznania opinii i chęci wymiany spostrzeżeń dotyczących modeli, które mogły się ukazać, ale z różnych powodów nie powstały. Modeli które pierwotnie miały powstać jako opracowanie krajowej wytwórni, a powstały po jakimś okresie czasu już jako prywatne inicjatywy. Modeli które zostały jedynie w fazie projektu i nigdy nie trafiły do realizacji, a pozostały jako legendy i wzmianki zapowiedzi w starych publikacjach. Potraktujmy to luźno jako ciekawostkę i jeżeli temat nie chwyci niech administracja usunie. W dniu wczorajszym na fejsbukowych grupach pojawiła się wzmianka wraz z nigdy nie publikowanym zdjęciem pudełka, nigdy nie wydanego przez ZTS Plastyk modelu PZL 104 Wilga. Ponad rok wcześniej, także pojawiło się jedyne zdjęcie i nigdy wcześniej nie publikowane, pudełka do modelu PZL P.24G opracowywanego przez spółdzielnie w Siedlcach. Autorem obydwu "newsów" okazał się Robert Stachyra, człowiek związany z lotnictwem, modelarstwem i kojarzony z publikacjami o tematyce historyczno-lotniczej i modelarskiej. Na forach i grupach rozpoznawalny jako "Robert Czapajew" lub "Czapajew". Tak to wyglądało wczoraj i jakiś czas temu przy informacji o PZL P.24G O ile w przypadku P.24G rok wcześniej dyskusja pod zdjęciem niewydanego pudełka przebiegała normalnie, tak wczoraj pod zdjęciem pudełka Wilgi rozpętała się gównoburza dotycząca prawdziwości tego zdjęcia. Padały zarzuty o rozpowszechnianie kłamstw i propagowanie obrazów sztucznie generowanych w sztucznej inteligencji. Zaczęły się "wycieczki osobiste" miedzy uczestnikami dyskusji, która poszła trochę w złą stronę. W międzyczasie zamieniłem kilka zdań z panem Robertem na ten temat i powiedział że nie bawi go wprowadzanie ludzi w błąd i zdjęcia są prawdziwe. Mały rozmiar i słaba jakość spowodowana jest sprzętem jakim zostały kiedyś wykonane. Napisał także że gdy odnajdzie dokumentację związane z projektem modelu to także ją opublikuje. Zarzuty pojawiły się także do obrazka Wilgi gdzie ktoś napisał że malowanie z doopy wzięte i takiego nie było, a na boku opakowania widać jakieś inne sylwetki samolotów i ręczne zapiski na żółtym fragmencie. Każdy bardziej zorientowany w temacie Wilgi wie że pierwsze Wilgi 35 w wojsku były malowane w kamuflaż, a ta z obrazka przedstawia najprawdopodobniej egzemplarz z nr. 126 na ogonie i flagą na sterze kierunku. Malowanie to pojawiło się później w modelu Wilgi Vacu A odnośnie sylwetek na boku pudełka to jest opisane że przewidziana jest budowa wersji PZL 104 Wilga 35 i Gelatik czyli z płaskim silnikiem dla Indonezji. Według mojej opinii zdjęcia mogą przedstawiać prawdziwe pudełka które z nieznanych nam powodów nie zostały dopuszczone przez jakąś "komisję do spraw wizerunków plastycznych" czy innych prawilnych cenzorów tamtych czasów. Odnośnie PZL P.24G to model został jednak wydany przez prywatne rzemiosła, ale też chyba kilka lat po powstaniu projektu i wypraski sprawiają wrażenie jakby formy były nie do końca dopracowane. Model pojawiał się pod różnymi wydaniami: Spółdzielnia Wielobranżowa, Airmodel, RPM, Certi, nawet Encore, a obecnie Mistercraft. Biorąc pod uwagę fakt że w książce K. Wagnera "Budowa plastikowych modeli samolotów" była wzmianka o tym że model Wilgi miął sie pojawić pod szyldem ZTS Plastyk, w "Skrzydlatej Polsce" w dziale modelarskim też pojawiały się informacje że ma zostać uruchomiona produkcja modelu Wilgi to coś mogło być na rzeczy i projekt był już w jakiejś fazie rozpoczęty. Szkoda że nie doszedł do skutku bo nawet jeśli byłby jakością porównywalny z Amodelem to i tak byłby to nasz model, naszego samolotu i dumnie stałby miedzy RWDziakami, Jakami i Łosiami. 7 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzes Napisano 11 Września Share Napisano 11 Września 45 minut temu, Artek82 napisał: wczoraj pod zdjęciem pudełka Wilgi rozpętała się gównoburza Czemu mnie to nie dziwi... 45 minut temu, Artek82 napisał: ktoś napisał że malowanie z doopy wzięte i takiego nie było Polska kraj specjalistów od wszystkiego "nie wiem, ale się wypowiem" 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artek82 Napisano 11 Września Autor Share Napisano 11 Września 6 minut temu, Grzes napisał: Polska kraj specjalistów od wszystkiego Mam wrażenie że jednak gorzej i można to przyrównać do tego poniżej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Greif Napisano 11 Września Super Moderator Share Napisano 11 Września niestety, ignorancja lenistwo i olewactwo już mocno wkradło się i do modelarstwa, fakt odtwarzania jakby nie patrzeć kawałka histori już dla sporej grupy nie ma znaczenia, obecnie ma "ładnie wyglądać" a że nie ma to nic wspólnego z tym jak było... takie czasy, chętnie poczytam jeśli pojawią się kolejne informacje zwiazane z Wilgą, gdzieś mam w zapasach vacu i Amodel, sklejać raczej nie będę (szczególnie jak pooglądalem Amodel-chyba nasza stara z vacu broni się lepiej jak to coś) i klasyk z mojego podwórka ulep na fb i 200 lajków a jak było naprawdę i takich "wyrobów" obecnie jest wysyp... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BRAVO112 Napisano 11 Września Share Napisano 11 Września a na zdjeciu pana Holysia Wilgi szykuja sie do odlotu a zdjecie super Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greatgonzo Napisano 11 Września Share Napisano 11 Września 1 godzinę temu, Greif napisał: niestety, ignorancja lenistwo i olewactwo już mocno wkradło się i do modelarstwa, fakt odtwarzania jakby nie patrzeć kawałka histori już dla sporej grupy nie ma znaczenia, obecnie ma "ładnie wyglądać" a że nie ma to nic wspólnego z tym jak było... Bardzo ciekawa uwaga. I ja nad tym szczerze ubolewam. Zdaję sobie sprawę, że jest to coś w rodzaju narzekania gościa, który nie rozumie nowych czasów ale jest tu i drugie dno. Odejście modelarstwa od zgodności historycznej odziera je z całego pakietu wartości, która do tej pory mu towarzyszyło z korzyścią dla modelarzy i ich wizerunku. Modelarz budujący obiekty sprzed lat siłą rzeczy musiał zaznajamiać się z historią. Pal sześć to z jakiego czołgu pochodziła wieża na danym wagonie, czy jak działał rozrusznik Coffmana w silnikach lotniczych. Nie jako przy okazji człek załapywał informacje historyczne w szerszej skali, a chyba zgodzimy się, że jakieś pojęcie o historii jest ważne dla człowieka i obywatela. Uznając konieczność odwzorowywania rzeczywistości modelarz musiał nauczyć się rozwiązywać problemy, których nie mógł po prostu ominąć. W dzisiejszej wersji kreatywność w tym miejscu oznacza, że gdy natrafia się na problem z wykonaniem jakiegoś elementu, można po prostu zamienić go elementem, który nie stanowi żadnego problemu. A kreatywność ogranicza się tylko do tego, by wyglądało to fajnie. Kłopot z takim dzisiejszym modelarstwem polega na tym, że odchodząc od tradycyjnego podejścia wkracza w zupełnie nowe rewiry wartości. Mimo braku świadomości autorów w temacie, albo mimo stanowczego odrzucania tego przez nich, takie modelarstwo przechodzi w świat kryteriów oceny właściwy dla sztuki. I nie wróży to dobrze naszej dziedzinie, bo procesy kształtujące świat gwałtownie przyspieszają i tylko patrzeć jak powtórzy się degrengolada, która zajęła sztuce jeszcze te kilkadziesiąt lat. Dziś może to słabo widać, bo modelarze wciąż starają się, bo to ma ładnie wyglądać było rzeczywiście realizowane. Ale to zaraz spowszednieje. I jak w sztuce zacznie się szukanie wartości jedynie w tym by zrobić coś, czego jeszcze nie było. To nieuchronnie sprawi, że jakość formy prezentacji ustąpi miejsca, hmmm... no właśnie czemu? Ma ładnie wyglądać będzie już nieistotne, a miejsce tego zajmie: ma być dziwnie, inaczej, szokująco. Jeszcze niedawno możliwe było zaistnienie lotniczego modelarstwa redukcyjnego w strukturach rzeczywistego lotnictwa. Mogło istnieć w ramach aeroklubów i te wspierały je na różne sposoby. Modelarz redukcyjny mógł odebrać zaszczytną, doroczną nagrodę stricte lotniczą. Gala, oficjele wojskowi i państwowi, media. W przypadku dzisiejszego modelarstwa o czymś takim nie ma co nawet marzyć. To już byłoby obiektywnie zupełnie bez sensu. Wielka szkoda, bo towarzyszący tamtej sytuacji, a tak znienawidzony w modelarskim internecie prestiż, przekłada się także na codzienność zwykłego modelarza. Oczywiście ten zwykły modelarz może się od tego odciąć, budować modele w zaciszu swojego warsztatu, czasem wrzucić coś do sieci i tyle. Dla niego to bez znaczenia. Ale, gdy ktoś chciałby inaczej, to okaże się, że inaczej może też wyglądać kwestia sponsoringu imprez modelarskich, przekładającego się na jakość miejsca, imprez towarzyszących, organizacji itd, kwestia organizacji modelarni dla młodzieży, klubów modelarskich, organizacji wyjazdów na zagraniczne konkursy itp. Choć wiele to nie wnosi, to i tak nad tym ubolewam. Być może temat wart jest osobnego wątku. Ja go nie założę, bo w tyle głowy mam, że byłby to wątek z jednym postem niestety. No i poruszył go supermoderator z odpowiednimi narzędziami, także... . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
India Napisano 11 Września Share Napisano 11 Września Dawno temu, gdy prowadziłem swój sklepik, miałem okazję zobaczyć u chłopaków z RPM próbne wypraski Wilgi ( raczej schort). W rozmowie się okazało, że oszklenie było barierą. Próbowałem wycyganić, byli nieugięci.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krzy65siek Napisano 11 Września Share Napisano 11 Września Ja zastanawiam się natomiast jaką techniką wykonano w latach 80 takie pudełko? Bo drukarek kolorowych nie było, (podobnie jak kserokopiarek), rysunek na stronę frontową namalowany byłby w znacznie większym formacie... bardzo ciekawe. Odręczny malunek? Pozdrawiam Krzysiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kopernik Napisano 11 Września Share Napisano 11 Września 14 minut temu, krzy65siek napisał: Ja zastanawiam się natomiast jaką techniką wykonano w latach 80 takie pudełko? Bo drukarek kolorowych nie było, (podobnie jak kserokopiarek), rysunek na stronę frontową namalowany byłby w znacznie większym formacie... bardzo ciekawe. Odręczny malunek? Pozdrawiam Krzysiek Patrząc, na jakość to stawiam na wklęsłodruk, offset byłby znacznie lepszy ( w grę wchodzi jeszcze sitodruk ). Moją wątpliwość budzi zasadność wdrażania całego procesu drukarskiego, do drukowania opakowań do czegoś, czego nie ma ! Nawet w PRL-u to by nie przeszło. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artek82 Napisano 11 Września Autor Share Napisano 11 Września 16 minut temu, krzy65siek napisał: jaką techniką wykonano w latach 80 takie pudełko? Bo drukarek kolorowych nie było Czapla miała już kolorowe pudełko i jeszcze w dodatku lakierowane/laminowane, także jakoś dawali radę. 5 godzin temu, India napisał: miałem okazję zobaczyć u chłopaków z RPM próbne wypraski Wilgi Ooo, to jest ciekawe info A tu ciekawostka od Czapajewa: "Oryginalna ilustracja Wróblewskiego z kultowego pudełka PZL-37 Łoś + jedna z boczku opakowania." 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Thalgonis Napisano 11 Września Share Napisano 11 Września 38 minut temu, kopernik napisał: Patrząc, na jakość to stawiam na wklęsłodruk, offset byłby znacznie lepszy ( w grę wchodzi jeszcze sitodruk ). Moją wątpliwość budzi zasadność wdrażania całego procesu drukarskiego, do drukowania opakowań do czegoś, czego nie ma ! Nawet w PRL-u to by nie przeszło. Przeszło by, przeszło Robiło się wtedy - strasznie drogi - druk w jednym, dwóch egzemplarzach. A drogi dlatego, że pełny proces trawienia blach dla tak „małego” nakładu kosztował sporo, jak się klent zdecydował to potem blachy już były gotowe, jak nie, to płacił za następne W końcu klient nasz Pan! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Baas ArK Napisano 11 Września Share Napisano 11 Września 7 godzin temu, India napisał: Dawno temu, gdy prowadziłem swój sklepik, miałem okazję zobaczyć u chłopaków z RPM próbne wypraski Wilgi ( raczej schort). W rozmowie się okazało, że oszklenie było barierą. Próbowałem wycyganić, byli nieugięci.... Wtedy rządził byś na dzielnicy. Tak szczerze jeśli Wilga miała być wypuszczona na początku lat 80-tych to pewnie ustawił bym się w kolejce przed CSH, kleiłem wtedy ( lepiej lub gorzej) wszystko co mi w łapy wpadło. Jeśli pod koniec to nie, już zacząłem się ukierunkowywać (żeby nie napisać górnolotnie "specjalizować"). Natomiast niezależnie od czasu pezetela bym przytulił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kopernik Napisano 11 Września Share Napisano 11 Września https://www.facebook.com/NewFKW/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HKK Napisano 12 Września Share Napisano 12 Września (edytowane) @greatgonzo Trochę mnie zszokowałeś. 20 godzin temu, greatgonzo napisał: I jak w sztuce zacznie się szukanie wartości jedynie w tym by zrobić coś, czego jeszcze nie było. To nieuchronnie sprawi, że jakość formy prezentacji ustąpi miejsca, hmmm... no właśnie czemu? Ma ładnie wyglądać będzie już nieistotne, a miejsce tego zajmie: ma być dziwnie, inaczej, szokująco. Precz z Picassem, niech żyje Kossak. A właściwie, to tysiące "Kossaków". Kuń ma wyglądać jak kuń. I ładnie żeby było. Czysto. Jak najwierniejsze odwzorowanie rzeczywistości to koncepcja która w sztuce odeszła w niepamięć z dobrych powodów. Ściganie się artysty malarza z fotografią a dzisiaj z grafiką komputerową nie ma zbytnio sensu. Ale jak ktoś chce poświęcać na to swój czas to może (hiperrealizm). Podobnie dziś, bez sensu jest ściganie się modelarza na realizm szczegółów z drukiem 3D. Jeśli celem jest walka z ograniczeniami swoimi i materiału, to proszę bardzo. Ale nie czyńmy z tego szlachetnego skądinąd celu uniwersalnej, obowiązkowej wartości. Poza tym to w końcu co, wierność odwzorowania, czy własny wysiłek ma być tym decydującym kryterium? Bo jak wierność to sorry, ale 3D wygrywa. A tak w ogóle, powszechne hołdowanie najwierniejszemu odwzorowaniu rzeczywistości czy to w sztuce czy w modelarstwie, prowadziłoby do nudy. Wszystkie wystarczająco dobre dzieła byłyby do siebie podobne. W granicznym przypadku nieodróżnialne. Edytowane 12 Września przez HKK 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HKK Napisano 12 Września Share Napisano 12 Września 22 godziny temu, greatgonzo napisał: Być może temat wart jest osobnego wątku. Ja go nie założę, bo w tyle głowy mam, że byłby to wątek z jednym postem niestety. To spróbuj może? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greatgonzo Napisano 12 Września Share Napisano 12 Września (edytowane) Traktowanie analogii jako idealnego odzwierciedlenia tematu jest błędem w retoryce. Wartość analogii ogranicza się do zasady, albo wspólnych cech. Tu jest wprawdzie mowa o modelarstwie, ale z przyjemnością podyskutuję z Tobą o sztuce , z tym że raczej będę bronił swojego stanowiska takim jakim jest, a nie takim jak mi przypisujesz. W modelarskim temacie, to co piszesz o 3d nie wypełnia całości zagadnienia jakim jest modelarstwo. Sprowadzanie modelarstwa jedynie do ostatecznego efektu zgodności z oryginałem nie ma dla mnie sensu. A sam druk 3d jest też ciekawym tematem do dyskusji, bo jeśli przyjmiemy po prostu, że druk 3d wygrywa, to mamy taką sytuację, że tylko patrzeć jak pojawią się drukarki z oprogramowaniem AI, gdzie uzyskanie świetnego modelu sprowadzi się do wydania słownej komendy w stylu: drukuj model Miga 3 Pokryszkina z lipca 1941 z intensywnymi śladami eksploatacji i otwartym przedziałem silnika. I po krótkim czasie powstanie taki wydrukowany model, zdetalowany i barwny. W kontekście, który wynika z Twojej wypowiedzi w tej sytuacji ten druk wygrywa. I rzeczywiście wygrywa, tylko, czo to wciąż będzie to co rozumiemy jako modelarstwo redukcyjne? Moim zdaniem modelarstwo redukcyjne to jest zbiór różnych elementów, w którym zgodność z oryginałem ukończonego modelu jest jedynie jednym z nich. I według mnie jest to element wartościowy. Gdy ta wartość będzie się degenerować, stanie się to ze szkodą dla całości. Ale definiowanie wartości jako pakietu zakazów dla różnych sposobów działania jest wg mnie bezsensowne. 5 minut temu, HKK napisał: To spróbuj może? I ja zachęcam Edytowane 12 Września przez greatgonzo 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pmroczko Napisano 12 Września Share Napisano 12 Września Ale daleko odeszliście od tytułu wątku! Dajcie te posty do osobnego wątku, to wtedy też coś na ten (nowy) temat napiszę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greatgonzo Napisano 12 Września Share Napisano 12 Września Teraz to już jest prośba do administracji. Kilka postów trzeba przenieść. Ja też się pod nią podpisuję. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artek82 Napisano 15 Września Autor Share Napisano 15 Września Pojawiło się kilka nowych faktów w kwestii projektu polskiego modelu Wilgi. Zdjęcia dokumentacji projektowej, które zostały zachowane przez Roberta Czapajewa. Co by nie mówić to połówka kadłuba z ostatniego zdjęcia łudzaco podobna, ale nie taka sama bo są różnice do tej z "Amodelu" który pojawił sie w 1999 roku. 5 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzes Napisano 16 Września Share Napisano 16 Września Świetne artefakty Czyli, niewiele brakowało byśmy mieli Wilgę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jmx62 Napisano 16 Września Share Napisano 16 Września Grzes "niewiele" to tak jak "prawie" w reklamie jednego piwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
India Napisano 16 Września Share Napisano 16 Września Dokumentacja z czerwca 1976 roku. Ciekawe ile zrobiono w formach? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
letalin Napisano 16 Września Share Napisano 16 Września (edytowane) Godzinę temu, India napisał: Dokumentacja z czerwca 1976 roku. Ciekawe ile zrobiono w formach? Pudełko na fotografii jest w stylu Czapli i Jak-1 z początku lat osiemdziesiątych, ale przed Łosiem z 1983, bo Łoś i następne mają już inny projekt. Wobec tego można założyć, że pudełko Wilgi ze zdjęcia miałoby powstać najpóźniej w 1983. Edytowane 16 Września przez letalin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzes Napisano 16 Września Share Napisano 16 Września 9 godzin temu, jmx62 napisał: Grzes "niewiele" to tak jak "prawie" w reklamie jednego piwa Niby tak. Chodziło mi o to, że prace nad modelem zaszły dalej niż tylko zaprojektowanie wyglądu pudełka. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
barszczo Napisano 16 Września Share Napisano 16 Września 50 minut temu, letalin napisał: Pudełko na fotografii jest w stylu Czapli i Jak-1 z początku lat osiemdziesiątych Raczej końca siedemdziesiątych. W takiej formie było jeszcze pudełko pierwszej edycji Iła-2, które wyprodukowano, a potem czekało na wypraski: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.