Skocz do zawartości

J-35F/J Draken // Hasegawa // 1:48


Solo

Rekomendowane odpowiedzi

Wiem, to wspaniały modelarz i w ogóle butów za nim nie jestem godzien nosić, ale nie zmienia to faktu, że facet napchał tam mnóstwo drutu i plastiku, ale przez to komora ani trochę nie przypomina tej w prawdziwym samolocie.

Stwierdzam fakt.

 

 

Z faktami faktycznie się nie dyskutuje...

 

 

Przechwytywanie_zpsbc570d8f.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 697
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Maciej pewnie sugerował, żeby zobaczyć co powinno być mocno uwypuklone łoszem, a co mniej. Takie zróżnicowanie będzie lepsze niż zrobienie "kartonówki" gdzie np. lotki są odciete tak samo mocno jak panele nitowane na styk, gdzie w oryginale jest szpara rzędu milimetra, albo i zaszpachlowana.

 

Muszę przyznać, że nie kojarzę żadnego modelu, gdzie tak ktoś by zrobił.

Trzeba by chyba oglądać z bliska samolot, żeby dostrzec takie niewielkie różnice w położeniu blach i do tego dobrać wash.

Dla mnie to raczej niewykonalne, robię wash zróżnicowany wyłącznie w zależności od koloru tła.

Intensywność raczej pozostawiam taką samą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie związane z miejscem łączenia skrzydła i kadłuba.

Hasegawa dość niefortunnie zaprojektowała to połączenie, które biegnie w odległości gdzieś tak 0,5 mm od linii nitów na skrzydle.

Na zdjęciu to miejsce połączenie zaznaczyłem kolorem i chciałbym się dowiedzieć, czy w prawdziwym J-35 w tym miejscu jest linia podziału, czy jest to gładka powierzchnia.

Na zdjęciach które widziałem wydaje mi się że jest taka linia i przebiega ona chyba dokładnie tak jak to połączenie Hasegawy, jednak wolałbym się upewnić.

Bardzo ciężko będzie mi to zaszpachlować nie niszcząc obu rzędów nitów, bo że pierwszy zniknie to jestem niestety prawie pewien. Trochę szkoda, bo gdyby Hasa zdecydowała się to połączenie zrobić dosłownie 2 mm dalej, to tam jest prawie gładka powierzchnia i nie byłoby kłopotu.

 

050.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Solo, spróbuj używać do budowy jako dokumentacji częściej czegoś więcej niż tylko instrukcja montażu. Wyobraźni i wiedzy też by się trochę przydało. Dość naturalne w tym przypadku jest, że tam przebiega podział technologiczny w pierwowzorze. Linia musi być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde mam czxasami wrazenie ze przypierdalacie sie do chłopaka teraz juz dla zasady. Forum jest od tego aby pytac, na forum czesto padaly pytania bardziej kuriozalne niż to które zadał Solo. 11 stron o niczym tworzą pieniacze, którzy piszą tylko po to aby pisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moses,masz w sumie rację. Więc ja się nie będę dokładał tylko wrzucam merytorycznie.

 

Solo, jakbyś poklikał w linki jakie ci podesłano na PWM to znalazłbyś coś takiego. Są tam zdjęcia wysokiej jakości od góry i z dołu. Mnie to zajęło jakieś 10min

 

A teraz zadecyduj sam jak chcesz to odtworzyć na modelu. Ty jesteś twórcą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Solo, spróbuj zapodać małą ilości szpachli w momencie klejenia między obie powierzchnie.

Przy ściskaniu ich szpachla zostanie wyciśnięta i później tylko ją drewnianym patyczkiem usuniesz - to co będzie wystawało. Robiłem tak kilka razy i z odrobiną cierpliwości da się to wykonać.

 

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy patent, ja zawsze po przyklejeniu kładłem szpachle i ścierałem nadmiar Niebieskim Thinnerem Gunze. Niestety metoda nie sprawdza się kiedy trzeba przeryć później w tym miejscu linie gdyż szpachla się potrafi zapaść podczas rycia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety metoda nie sprawdza się kiedy trzeba przeryć później w tym miejscu linie gdyż szpachla się potrafi zapaść podczas rycia

 

Bo niestety, szpachla musi swoje odleżeć, wtedy się przy trasowaniu linii nie zapada. Poza tym, unikam rycia na szpachli (chyba że jest to CA), tylko jak wcześniej napisałem - trasuję. RB ma do tego fajny zestaw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tamkowa szpachla nawet po schnięciu przez tydzień potrafi się zapaść. Dlatego teraz jak wiem że gdzieś będzie rycie używam CA, ajk zresztą większośc modelarzy w dzisiejszych czasach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ja też w przypadku takich mikroskopijnych szczelin/szpar używam prawie wyłącznie CA, bardzo rzadko Surfacera Gunze.

CA ścieram potem debonderem i minimalne nadwyżki jakie zostają dopiero szlifuję, daje to chyba najlepsze efekty.

Jeśli do zaszpachlowania jest większa przestrzeń, to też unikam szpachlówki i zatykam dziurę polistyrenem, a na to dopiero kładę CA żeby wyrównać.

 

W przypadku tego skrzydła, gdy je doszlifowałem, okazało się że minimalnie jedną krawędź "ściąłem" pilnikiem i teraz jednak jest kawałek tej linii, którą trzeba będzie zaszpachlować.

W dodatku skrzydło przy krawędzi z kadłubem nie leży idealnie, choć są to szpary rzędu setnych części milimetra, więc chyba nie uniknę jakiegoś zalewania tych ubytków.

Tak czy inaczej użyję albo CA albo płynnej szpachli i wymyję potem co się da.

Na pewno wtedy zostanie cieniutkie wgłębienie, pytanie tylko czy będzie na tyle cienkie żeby skutecznie udawać linię podziału, czy jednak będzie za szerokie.

Jeśli to drugie, to zalewam klejem CA, szlifuję, ryję linię, kupuję nitownicę i odtwarzam nity.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak będę szlifował to raczej znikną.

A nie da się tam szlifować bez uszkodzenia nitów, bo one są pół milimetra od krawędzi.

 

Płynna szpachlówka Gunze zmywana rozpuszczalnikiem oszczędza nity w 100%. Zarówno wypukłe, jak i wklęsłe. Nie używaj tam papieru ściernego i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykleiłem pierwsze skrzydło i niestety ujawnił się mały problem: skrzydło na części długości, u nasady jest minimalnie grubsze niż część kadłubowa.

Udało mi się ładnie skleić górę i dół skrzydła do kadłuba, tak że powstały praktycznie takie naturalne linie podziału, wydaje mi się że nie trzeba ich ani szpachlować, ani poprawiać.

Ale różnice w grubości powodują, że połączone skrzydło z kadłubem tworzy mikroskopijny uskok (czuć go pod palcem), gdzieś tak 0,10-0,15 mm.

Obawiam się, że muszę to jednak jakoś zeszlifować pozbyć się tego uskoku.

 

051.jpg

 

052.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadmiar szpachlówki Tamiyi, ale i Humbrola łatwo można usunąć patyczkiem do uszu zamoczonym w zmywaczu do paznokci. Nie niszczy powierzchni plastiku, ale świetnie sobie radzi ze szpachlówkami. Może połóż małą ilość szpachlówki i zmyj nadmiar zmywaczem? Mniejsza szansa, że coś uszkodzisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie nadmiar plastyku. Nie równaj skrzydła do centropłatu, tylko centropłat do skrzydła. Uskok zaszpachluj, wyszlifuj i odtwórz linie i nitowanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dało się wyrównać, bo mniej więcej od połowy długości połączenia do krawędzi spływu, zarówno na górze jak i na dole, skrzydło wystaje ponad centropłat (brakowało mi tego słowa ), z obu stron.

Tak więc nie jest to nierówne przyklejenie, tylko Hasegawa nawaliła i na tym odcinku nasada skrzydła jest po prostu za gruba.

Co do reszty - tak muszę zrobić jak piszesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.