Solo Posted March 25, 2016 Share Posted March 25, 2016 W jakimś warsztacie (nie pamiętam już gdzie, ale nie na polskim forum) widziałem jak autor szpachlował drobne nierówności, typu miejsca po wypychaczach, samodzielnie zrobioną szpachlówką. Mianowicie używał rozpuszczonych w kleju (chyba Extra Thin Cement Tamki) kawałków ramek z wyprasek. Dzięki temu uzyskiwał coś w rodzaju pasty, która po zaschnięciu była idealna do szlifowania, rycia linii podziału itp., bo był to po prostu plastik. Próbowałem coś takiego zrobić, ale nie za bardzo mi to wychodziło (jakoś nie chciało się rozpuszczać), zresztą używanie do tego kleju Tamki jest niezbyt ekonomiczne. Czy ktoś próbował zrobić coś takiego? Może ten plastik można w czymś innym rozpuścić, czymś co zadziała szybciej? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
luckyLUKE Posted March 25, 2016 Share Posted March 25, 2016 Wydaje mi się, że ktoś na forum pisał o rozpuszczaniu w acetonie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Solo Posted March 25, 2016 Author Share Posted March 25, 2016 Zdaje się że próbowałem, ale też nie bardzo wychodziło - plastik robił się miękki, ale daleko mu było do konsystencji pasty. Może to trzeba parę dni potrzymać? Może za krótko to moczyłem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
milczacy Posted March 25, 2016 Share Posted March 25, 2016 Ja tylko kojarzę jak Paul Budzik mieszał CA z jakimś granulatem i tym wypełniał większe ubytki. Patentu z 'plastikiem w płynie' nie znam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Super Moderator jawkers Posted March 25, 2016 Super Moderator Share Posted March 25, 2016 Witam. Może nitro? Rozpuści ramki, po wymieszaniu będzie pasta, gdy nałożymy na model i nitro odparuje, stwardnieje. Wydaje mi się, że będzie można szlifować i ryć linie. Tylko smród będzie nie do zniesienia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kjp_a_man Posted March 25, 2016 Share Posted March 25, 2016 … jakimś granulatem … Balony — zawsze fajne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
milczacy Posted March 25, 2016 Share Posted March 25, 2016 Dziękuję :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Solo Posted March 25, 2016 Author Share Posted March 25, 2016 Witam.Może nitro? Rozpuści ramki, po wymieszaniu będzie pasta, gdy nałożymy na model i nitro odparuje, stwardnieje. Wydaje mi się, że będzie można szlifować i ryć linie. Tylko smród będzie nie do zniesienia. Nitro rozpuszcza plastik powiadasz? No to może to jest to. Jakieś konkretne nitro? W budowlance dostanę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Solo Posted March 25, 2016 Author Share Posted March 25, 2016 Chodzi o to, żeby to był plastik z którego jest zrobiony model, wtedy taka szpachlówka po wyschnięciu idealnie nadaje się do dalszej obróbki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Solo Posted March 25, 2016 Author Share Posted March 25, 2016 No to tniesz ramkę z modelu i wrzucasz w rozpuszczalnik i czekasz. No właśnie o tym pisałem, pytaniem tylko w co to wrzucać. Jak wspominałem, ja zetknąłem się z użyciem Extra Thin Cement Tamki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Super Moderator jawkers Posted March 25, 2016 Super Moderator Share Posted March 25, 2016 Witam. Ja bym próbował z nitro. Dostaniesz w budowlance. A pamiętam jak "Reggy" kiedyś pisał na forum, że używał nitro do klejenia modelu zamiast kleju. I podobno bardzo dobrze kleiło. Nitro topiło plastik i po złożeniu obu elementów i odparowaniu, spoina była nie do rozdzielenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Solo Posted March 25, 2016 Author Share Posted March 25, 2016 Skoro nitro topi plastik, to by to wystarczyło. To ma być używane do niewielkich nierówności, więc nie powinna taka pasta uszkodzić powierzchni plastiku. Spróbuję przy okazji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
VDR Posted March 26, 2016 Share Posted March 26, 2016 To jest stara metoda z lat 80tych na klej do modeli którego w zestawach było jedna mała tubeczka, w dodatku najczęściej wyschnięta ;) Dzisiaj problemem może być to, ze na rynku produktów z napisem nitro może być wiele, wtedy był jeden ;P A, że skład nie jest stricte określony to... Ale google naszym przyjacielem jak to mówią. Pierwszy lepszy link: http://www.tatek.pl/9-warsztat/wchemika/28-klej w którym jest trochę newsów bardziej współczesnych. Czy jednak da się "szpachlę" zrobić ? Przyznam szczerze, że wtedy nawet nie malowałem modeli więc o czymś takim jak szpachlowanie połączeń nawet nie myślałem. Zestawy i tak miały krótki żywot ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
greatgonzo Posted March 26, 2016 Share Posted March 26, 2016 Spróbuję przy okazji. Te ramki to powinny być raczej w wiórach niż w kawałkach. Ale spróbuj pomieszać sobie płynną szpachlę Gunze z CA. Być może to załatwi sprawę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Solo Posted March 26, 2016 Author Share Posted March 26, 2016 Tak, to powinny być wiórki, nie napisałem tego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bożo wpożo Posted March 26, 2016 Share Posted March 26, 2016 Szpachlówka z rozpuszczonego plastiku - fajna sprawa . Schnie z dwa tygodnie . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Irgr Posted March 26, 2016 Share Posted March 26, 2016 Jakaś hipsterowa, vintage moda na domowe przetwory się pojawiła na forum Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marak Posted March 26, 2016 Share Posted March 26, 2016 Szpachlówka z rozpuszczonego plastiku - fajna sprawa . Schnie z dwa tygodnie . Też tak myślę. A ponieważ nie zawiera żadnego wypełniacza, to skurcz po wyschnięciu jakieś 80%. A poza tym łudzenie się, że rozpuszczony plastik po wyschnięciu stanie się z powrotem plastikiem, to tak jakby jajecznica po wyschnięciu miała stać się jajkiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bożo wpożo Posted March 26, 2016 Share Posted March 26, 2016 Jakaś hipsterowa, vintage moda na domowe przetwory się pojawiła na forum Jest jakieś morowe powietrze chyba , bo przez ostatnich kilka dni ilość idiotyzmów wypisywanych sięga rubikonu .... O farbkach , pastelach , klejach , teraz szpachlówkach .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pawel.G Posted March 26, 2016 Share Posted March 26, 2016 Jakaś hipsterowa, vintage moda na domowe przetwory się pojawiła na forum Jest jakieś morowe powietrze chyba , bo przez ostatnich kilka dni ilość idiotyzmów wypisywanych sięga rubikonu .... O farbkach , pastelach , klejach , teraz szpachlówkach .... Powinno się zrobić osobne pod forum vintage czy tam porady z łezką w oku... i tam te wszystkie mONdrości umieścić.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bożo wpożo Posted March 26, 2016 Share Posted March 26, 2016 Jaki jest problem z pastelami? Bo to akurat przydatna rzecz. Bardzo , jak ktoś rysuje kredkami . viewtopic.php?f=104&t=50212 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
VDR Posted March 26, 2016 Share Posted March 26, 2016 Szpachlujecie CA ? Pastele nie są sote ? Tylko MIG i AK ? Za 20 lat kiedy ktoś wymyśli coś nowego będziecie pisali, że MIG i AK to vintage ? ;) W czasach PRLu mimo braku takich specyfików modelarze robili lepsze modele niż Wy nie mając całej tej chemii i daleko niektórym z modelami do tego co powstało w tym jak to nazwaliście vintage. Ale dla Was to idiotyzm Ale nie w tym rzecz - Solo szuka jak zrobić szpachlówkę domową metodą. Ja rozumiem, że eksperymentowanie może być zbyt męczącą drogą ale kreatywność jest znacznie bardziej ceniona w świecie niż owczy pęd za tłumem ;) ;) Dajcie mu poeksperymentować a nie od razu wypisujecie, że takie działania to idiotyzm. Z innego mojego podwórka - akwarystyki morskiej - korale kleiłem do rafy klejem Delteca. Koszt 60zl za masę dwuskładnikową. Szybko okazało się, ze ta masa jest robiona dla Delteca przez Miliputa. W wersji "morskiej" po sklejeniu jest różowa aby upodobnić ją do alg wapiennych. Zapewne większość Miliputa np. białego za circa about 29zl zna ;) Nic nie stoi na przeszkodzie by go używać w klejeniu korali - algi wapienne i tak dość szybko obrastają tego typu miejsca - więc ten biały kolor nie przeszkadza. Myślicie, że firmy modelarskie nie korzystają z gotowców ? Wielu modelarzy korzysta z pasteli, kredek akwarelowych za grosze zamiast płacić za to samo w cenie kilkukrotnie wyższej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bożo wpożo Posted March 26, 2016 Share Posted March 26, 2016 W czasach PRLu mimo braku takich specyfików modelarze robili lepsze modele niż Wy Tak . Tu jest świetne miejsce dla Ciebie : https://www.facebook.com/modelarstwoklasyczne/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Solo Posted March 26, 2016 Author Share Posted March 26, 2016 Prośba do administracji o posprzątanie tego wątku. Trolleria przylazła niestety... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
VDR Posted March 26, 2016 Share Posted March 26, 2016 Szpachlujecie CA ? Pastele nie są sote ? Tylko MIG i AK ? Za 20 lat kiedy ktoś wymyśli coś nowego będziecie pisali, że MIG i AK to vintage ? ;) Jeździsz Pendolino czy parowozem? A jak za 20 lat ktoś wymyśli coś szybszego i wygodniejszego to też nie wsiądziesz bo się przyzwyczaiłeś? Wiesz chciałbym jeżdzić Mustangiem z 60-70 roku tylko niestety mnie nie stać :/ Nie wiem czy wiesz ze przed wojna nasza kolej jeździła szybciej niż w czasach teraźniejszych ;) A nasze Pendolino nie umywa się do włoskich czy japońskich składów i wcale aż tak szybko nie jeździ Szybciej od niego jestem autem na niektórych trasach ;) Ale to nie jest tematem wątku - napisałem o kreatywności i tyle. Solo szuka domowych sposobów bo widział coś podobnego w innym warsztacie i mu się to spodobało a Wy piszecie, że to idiotyzm, jakiś vintage, jakieś zabobony i żeby sobie kupił chemie w sklepie bo tak jest sote i według trendu. W czasach PRLu mimo braku takich specyfików modelarze robili lepsze modele niż Wy nie mając całej tej chemii i daleko niektórym z modelami do tego co powstało w tym jak to nazwaliście vintage. Ale dla Was to idiotyzm Kto robił w czasach PRLu lepsze modele niż dzisiaj uznani modelarze pracujący na be-specyfikach? Po pierwsze i to podkreślę wyraźnie - nigdzie nie napisałem, że to są be-specyfiki. Typowa nadinterpretacja. Nie uważam jednak, że bez nich nie da się zrobić dobrych modeli. Niestety co do pytania - internet w Polsce uruchomiono w roku 91, a pod strzechy zawędrował dopiero w 96 i to tylko pod niektóre bo modem był dość drogą inwestycją. Niestety materiałów z tamtego okresu w internecie jest bardzo niewiele. Jednak doskonale pamiętam to co oglądałem na giełdach organizowanych np. przez LOK. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.