Skocz do zawartości

1:72 ZTS Plastyk RWD 5


Headhunter88

Rekomendowane odpowiedzi

Ale ja się nie wypowiadałem w ogóle w tej sprawie.

 

Do tego wybierasz jakieś zestawy które same w sobie chyba łatwe do sklejenia nie są.

Moim zdaniem szkoda życia na szroty, lepiej robić dobre zestawy, z których łatwiej zrobić udany model.

 

Napisałem wcześniej, że niestety te szroty są tylko w tych "szrotowych" wersjach. Chce to niech klei. Ja też mam w szafie tą "piątkę" i leży rozcięta. Na bliźniaczym forum widziałem kilka Plastyków + blaszki i trochę mnie to zniechęciło. Kolega chce to niech próbuje, może jemu się uda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 95
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Miałem na myśli raczej to, że ogólnie szkoda życia na modele które nie sprawiają przyjemności przy montażu. No chyba że ktoś lubi walczyć z takimi przeciwnościami losu, ale to raczej nie dla początkujących modelarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator
Teraz robi nieudane, proste modele, jeśli posłucha Was, to będzie robił nieudane, zescratchowane modele.

 

Ale może chłopak ma talent i chce go rozwijać? Na szczęście nie wszyscy jesteśmy tacy sami Solo. Acha - gaś światło w lodówce, bo znowu otwieram i mnie razi po oczach!

 

i… znowu do góry.

Czołem Andrzej ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz robi nieudane, proste modele, jeśli posłucha Was, to będzie robił nieudane, zescratchowane modele.

 

Ale może chłopak ma talent i chce go rozwijać? Na szczęście nie wszyscy jesteśmy tacy sami Solo. Acha - gaś światło w lodówce, bo znowu otwieram i mnie razi po oczach!

 

i… znowu do góry.

Czołem Andrzej ;-)

Możliwe, że nie wszyscy są tacy sami jak Reflect. Dopuściłeś taką reflecsję? Swoją drogą prywatne wycieczki powinieneś zachować na inne okazje.

 

Skoro został wywołany upiór polskiego modelarstwa, to upiór się wypowie

 

"Upiory" mile widziane:)

Szkoda, że tak rzadko.

Pan Andrzej w ostatnim wstępniaku wyraził radość, że co bardziej zajadli userzy polskich for się wreszcie wyciszyli więc proponuję zachować umiar w radości bacząc na twoje dokonania w tym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator

Przecież napisałem wyraźnie: "Na szczęście nie wszyscy jesteśmy tacy sami" to po pierwsze. Po drugie w mojej wypowiedzi nie ma za grosz prywaty. No chyba, że administrator nie może zwrócić uwagi użytkownikowi. Po trzecie, z całym szacunkiem dla Andrzeja i tego co pisze, to tutaj piszemy na temat o RWD i rozpoczynanie dysputy w innym kierunku jest niewskazane. Mam nadzieje, że nie bede musiał sie powtarzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat aktualny, brakuje mi czasu na aktualizowanie zabawy z tym modelem bo się przeprowadzam i mam niespodziewane kłopoty z pracą. W tygodniu wrzucę jakieś zdjęcia i wydaje mi się, że trochę Was zaskoczę. Postaram się też odpowiedzieć obu punktom widzenia z osobna, bo pomimo Waszej kłótni to miło się słucha ww. wymiany zdań. A ten ziom co się wtrącił smalił mi cholewy już kiedyś indziej więc bym na to wogole nie zwracał uwagi. pozdrawiam Patryk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, sporo się tu działo przez minione 2 tygodnie, a ja niestety musiałem sobie odpuścić w dużej mierze ten model, bo zajęły mnie tak zwane "sprawy dnia codziennego".

Jeśli o mnie chodzi to małe uaktualnienie-po pierwsze nie jestem nowicjuszem w branży modele sklejam końca lat 90 XX wieku i mam ich na koncie pewnie ze 200 szt. Jeśli chodzi o takie którymi mógłbym się poważnie pochwalić (pomalowane aerografem, poszpachlowane itp.) będzie ich pewnie około 60-70, ale niestety kilka lat temu musiałem sobie odpuścić modelarstwo z powodu studiów, spraw rodzinnych itp.

Teraz wracam do biznesu, bo to co kleiłem wcześniej zwyczajnie mnie nie satysfakcjonuje - generalnie było o klasę gorszę niż to co prezentują najlepsi z Was albo co można zobaczyć na konkursach modelarskich. Wtedy też na pewne mankamenty nie zwracałem uwagi. Na swoją obronę powiem tyle, że może nie zawsze dobrze potrafię obrobić model, położyć kalki czy polakierować-ale wiąże się to niestety z tym, że raz nie miał mnie kto tego nauczyć namacalnie, a dwa moje miasto to kompletna pustynia zarówno jeśli chodzi o jakieś stowarzyszenia modelarskie czy nawet sklepy. Stąd po każdą głupią nawet farbkę muszę robić większe wysyłkowe zamówienia modelarskie i dlatego też biorę czasem na warsztat jakiś szmelc, który gdzieś udało się kupić za grosze lub też dostać za free.

Sama dyskusja powiem szczerze tak mnie zaskoczyła, że momentami nie wiedziałem co napisać ...

Ogólnie bardzo to fajne jeśli czyta, jak znani i podziwiani modelarze angażują się w mój model, chociaż chyba czasem trochę przesadzacie z kłóceniem się.

Do nikogo jednak nie mam żalu ani urazy-Solo cenię za to, że chyba dość mocno analizuje moje modelarskie wypociny i jest mi głupio, że moje modele nie spełniają jego oczekiwań, więc rozumiem jego punkt widzenia.

Z drugiej strony jak mówią inni jeśli nie popsuje ileś razy danej czynności to możliwe, że nigdy jej się nie nauczę, zwłaszcza wobec powodów o których pisałem wyżej (brak możliwości uczenia się "od kogoś" itp.).

Dla ścisłości rozcinanie plastiku czy dorabianie jakiś pierdółek nigdy nie sprawiało mi problemu.

Gdyby natomiast zrobić ożebrowanie takiego aeroplanu jak RWD-5 albo wykonać od podstaw okablowanie i aparaturę nowoczesnego samolotu byłby kłopot i tego też chciałem się nauczyć. Zgadzam się z poglądem, że atakowanie czegoś super trudnego (i często drogiego) to strata czasu, ale nauka dobrego malowania, lakierowania, maskowania, a po drodze też trochę dłubania nie jest czymś złym.

Tak jak pisałem wiele razy, nie zrażam się też żadnymi porażkami, hejtem etc. bo moje warsztaty mogą być nauką nie tylko dla mnie, ale też dla innych, którzy nie mają śmiałości albo czasu publikowania swoich koślawych modeli. Ja takich oporów nie mam i dopóki ludzie będą mówili i podpowiadali, a ja jakieś grosze na modele będę miał to będę się swoją pracą starał dzielić.

Tyle o mnie i mojego zdania na temat dyskusji w powyższym wątku..

Co do samego RWD-5 to doszedłem do tego momentu, że moim zdaniem dobrze zaszpachlowałem i wyszlifowałem poniższe elementy:

5SJeFsa.jpg

pU1LeAi.jpg

0By0LcA.jpg

WfLKXiy.jpg

Wiem, że na dolnej połówce skrzydła zniknęły mi trochę żeberka ale nie mam na razie czasu, umiejętności ani potrzeby, żeby spinać się na odtwarzanie tego.

Normalnie bym po prostu wrzucił zdjęcia i poszedł dalej z budową ale mam teraz 2 pytania:

1. Czy przed malowaniem skleić samolot do kupy - głownie jeśli chodzi o połączenia górnego płata z kadłubem, czy może pomalować obie części osobno i skrzydło przykleić później, ale jeśli tak, to jak zrobić to czysto już po pomalowaniu?

2. Oto i gwóźdź programu - z ww. wcześniej powodów poszedłbym na łatwiznę i planowałem pójść wersję jednomiejscową, ale niestety pojawiła mi się taka oto awaria.

6aDDLsW.jpg

Próbowałem to sklejać 3 razy i szlifować ale plastik za każdym razem pękał.

Czy wobec powyższego nie lepiej szarpnąć się na taki ruch jak odcięcie tego co zbędne, odtworzenie 2-ej pary drzwi jako linia wgłębna, zeszlifowanie pierwszej pary drzwi i też zrobienie jako linia wgłębna.

Uważam, że na taką ingerencje mnie stać, ale pytanie co Wy o tym sądzicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie modelarstwo to próba odtworzenia szczegółów konstrukcji na podstawie zgromadzonej dokumentacji. Oczywiście jest kwestia jak bardzo chcesz się przybliżyć do tego co można nazwać doskonałym modelem. Jednak bez względu na to warto porównywać swój model z jakimś punktem odniesienia jakim zwykle są plany, zdjęcia oryginału, czy choćby model innego wykonawcy, który się przedarł przez zasadzki zastawiane przez wytwórcę zestawu. Ja mam np. wątpliwości co do tego jak jest u Ciebie rozwiązana część kabiny przed pilotem, pod wiatrochronem. Po pierwsze zostawiłeś tam krzywo schodzące się połówki części nad tablicą przyrządów i to od razu psuje wrażenie. Mam też wrażenie, że szlifując kadłub udało Ci się znieść dość wyraźnie przebijającą na burcie podłużnicę widoczną mniej więcej w połowie jego wysokości. Czyli poprawiając jedno, łatwo zepsuć drugie...To samo z górną powierzchnią kadłuba, która będzie się stykać z krawędzią spływu płata. Szlifując zrobiłeś tam ładną łukowatą linię Nijak ma się to do tego co było w RWD-5. Sieć jest pełna informacji:

kadlub.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie modelarstwo to próba odtworzenia szczegółów konstrukcji na podstawie zgromadzonej dokumentacji. Oczywiście jest kwestia jak bardzo chcesz się przybliżyć do tego co można nazwać doskonałym modelem. Jednak bez względu na to warto porównywać swój model z jakimś punktem odniesienia jakim zwykle są plany, zdjęcia oryginału, czy choćby model innego wykonawcy, który się przedarł przez zasadzki zastawiane przez wytwórcę zestawu. Ja mam np. wątpliwości co do tego jak jest u Ciebie rozwiązana część kabiny przed pilotem, pod wiatrochronem. Po pierwsze zostawiłeś tam krzywo schodzące się połówki części nad tablicą przyrządów i to od razu psuje wrażenie. Mam też wrażenie, że szlifując kadłub udało Ci się znieść dość wyraźnie przebijającą na burcie podłużnicę widoczną mniej więcej w połowie jego wysokości. Czyli poprawiając jedno, łatwo zepsuć drugie...To samo z górną powierzchnią kadłuba, która będzie się stykać z krawędzią spływu płata. Szlifując zrobiłeś tam ładną łukowatą linię Nijak ma się to do tego co było w RWD-5. Sieć jest pełna informacji:

kadlub.jpg

 

Wszystko się zgadza po za tym, że ten model chyba nie jest tego warty...

 

Bardzo dobre tło do robienia zdjęć .

 

Nie mam czasu na ustawianie lepszego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ten ziom co się wtrącił smalił mi cholewy już kiedyś indziej[...]

Na pewno chodziło ci właśnie o ten związek frazeologiczny?

 

ide po popcorn

Oczywiście, że o ten, bo inaczej by nie pisał za mną po 2 forach modelarskich :-)
Amazing.

Nie sądziłem, że na forum modelarskim można dostać ataku śmiechu.

 

Dla mnie modelarstwo to próba odtworzenia szczegółów konstrukcji na podstawie zgromadzonej dokumentacji. Oczywiście jest kwestia jak bardzo chcesz się przybliżyć do tego co można nazwać doskonałym modelem. [...]

 

Wszystko się zgadza po za tym, że ten model chyba nie jest tego warty...

 

Bardzo dobre tło do robienia zdjęć .

 

Nie mam czasu na ustawianie lepszego...

Biorąc pod uwagę powyższe, to w jaki sposób chcesz dorobić dodatkowe drzwi oraz to co zobaczyłem na zdjęciach przychylam się do tego, że niepotrzebnie angażujesz się w scratch. Podklej uszkodzenie kawałkiem hipsu lub czymś podobnym to nie będzie pękać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Headhunter88 mówiłeś coś wcześniej, że masz własny pomysł na ten model... ale Cię zakrakali

 

Zrób tak jak uważasz, że powinieneś... tak jak chciałbyś aby Twój model wyglądał.

Nie oglądaj się na nikogo, bo oni za Ciebie tego modelu nie zrobią.

 

 

Biorąc pod uwagę powyższe, to w jaki sposób chcesz dorobić dodatkowe drzwi oraz to co zobaczyłem na zdjęciach przychylam się do tego, że niepotrzebnie angażujesz się w scratch. Podklej uszkodzenie kawałkiem hipsu lub czymś podobnym to nie będzie pękać.

 

Hej stary popatrz co napisał Mitrandir i to co Ty i zastanów po co to piszesz, bo motywacji nikomu to nie doda. I zobacz też ilu ludzi wrzuca warsztaty i ich nie kończy-ciekawe dlaczemu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do motywacji: różnie to bywa, zależy od człowieka. Jednych motywują pochwały, innych współzawodnictwo czy konstruktywna krytyka, a jeszcze innych kopniak w tyłek. Wyraziłem tylko swoje zdanie zdanie. Nie zamierzałem cię zniechęcać. W końcu to i tak twój model i zrobisz z nim co zechcesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej stary popatrz co napisał Mitrandir i to co Ty i zastanów po co to piszesz, bo motywacji nikomu to nie doda. I zobacz też ilu ludzi wrzuca warsztaty i ich nie kończy-ciekawe dlaczemu

 

Wiesz, że to działa w obie strony? Mnie np. zupełnie zdemotywowałeś do uczestniczenia w tym wątku:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie wręcz przeciwnie . Cała dyskusja , zwroty akcji niesłychanie zainteresowały i zmotywowały do udzielenia się w tym wątku.

 

Headhunter88 skleił ileś tam modeli. ( co sam oświadczył ) I dalej ma problem z podstawowymi technikami modelarskimi. Co robi ? Zamiast zakopać dołki ( podciągnąć to co mu nie wychodzi ) sypie kolejne górki ( wszak będzie skraczował ). X osób widzi, że czyste poprawne sklejenie modelu z pudełka i pomalowanie jest dla niego jeszcze dość sporym wyzwaniem. Więc radzą mu to co powinno być radzone wszystkim początkującym i nieradzącym sobie z podstawowymi technologiami modelarskimi - weź dobrze spasowany model i postaraj się go skleić czysto i staranie , a na scratch przyjdzie czas, jak się nauczysz podstaw , a na dalszą zabawę w modelarstwo będziesz miał chęci i cierpliwość.

( tu nikt nie mówi - nie baw się w skracz - tylko mówi mu się jeszcze nie jesteś na to gotowy, bo Cię to na razie przerasta ) )

 

Bo taki dobrze opracowany prosty model pozwala :

 

- poprawić te umiejętności , z którymi ma się problem,

- na szybko ocenić co było moim błędem , a co nie ( bo nie da się wtedy zwalić na model )

- przy odrobinie cierpliwości cieszyć się trochę bardziej starannie wykonanym modelem. ( czyli widzieć wymierny efekt swojej pracy , której nie da się osiągnąć ćwicząc cięcie , gięcie ,a kawałkach plastiku obok ) , czyli mieć chęć do zrobienia lepszego kolejnego modelu

 

I każdy normalny poradnik dla modelarzy na takim poziomie jak Headhunter88 ( wydany w dowolnym języku ) zacznie naukę od sklejania prostego dobrze opracowanego modelu. Bo najpierw podstawy.

 

I to mu do głowy kładzie miedzy innymi kolega Solo , któremu na innym forum myśmy kładli długo do głowy. I z jego wypowiedzi jestem strasznie dumny. Bo doszedł , ze inaczej raczej się się nie da. I to on miał rację.

Oczywiście są wyjątki od tej zasady , ze komuś niemal od razu to wielkie skraczowe modelarstwo wychodzi , ale są to wyjątki ( pozytywne , ale wyjątki ) bo cała reszta zanim zaczęła robić dobrze od podstaw ileś modeli prostszych w życiu zrobiła, czego nie pamięta, albo nie chce zwyczajnie pamiętać bo tak wygodnie.

 

A co zrobi to jego sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.