Skocz do zawartości

Wizyta w ZTS Plastyk Pruszków, reportaż


Kciuki

Rekomendowane odpowiedzi

44 minuty temu, klima1 napisał:

Co by nie psioczyć na ZTS, to jednak wszyscy się na ich modelach wychowaliśmy, nikt nie narzekał i pewnie wielu ma do dziś w szafie zachomikowane ich produkty.

Airfix, Heller czy Revell do dziś tłuką modele z tego samego okresu i jakoś ZTS od nich nie odstaje bardzo.

Postanowili, że nie chcą kontynuować działalności - ich wola i prawo.

W zamian tu piszą, że pojawiła się nowa polska firma modelarska, dla której to nie problem zamówić nowe formy. Taka ciekawostka.

https://www.kfs-miniatures.com/1-24-d8500-lanz-bulldog-mod-1938-miniart/

 

 

Przecież MiniArt jest Ukraiński.

 

A revell, airfix I Heller dalej tłuką mydło, bo się nadal sprzedaje ...

Edytowane przez Kolekcjoner WP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

10 godzin temu, Kolekcjoner WP napisał:

 

 

Przecież MiniArt jest Ukraiński.

 

A revell, airfix I Heller dalej tłuką mydło, bo się nadal sprzedaje ...

 

Kwestia  MiniArta - i jego polskości . Ja bym użył sformułowania   "... z siedzibą w Polsce"  bo nie wiesz jaka jest struktura właścicielska Spółki. I może być tak , ze 100 % kapitałów jest ukraińskich.  A jej polskość jest mniej więcej taka  jak większości polskich banków  i PZL Mielec. 

Siedziba w Polsce za to  oznacza , że podatki powinny zasilić nasz budżet , co niewątpliwie cieszy.  Wielu obywateli Ukrainy przeniosło działalność gospodarczą i aktywność życiową do Polski. Tu jest bezpieczniej i z punktu widzenia działalności gospodarczej lepsze warunki do rozwoju. 

 

Nie wiem jak Heller , ale Revell i Airfix , poza sprzedawaniem jak nazywasz " mydła" , czyli jak rozumiem starych modeli z lekko zużytych form co się później , często  pakuje w pudełko "Vintage classic",    ma co pewien czas  w ofercie nowe, często niezłe modele . Niektóre są nawet poszukiwane , bo wychodzą cykliczne, a nie ma za bardzo dla nich alternatywy . Te firmy pomimo kryzysu  nadal się  rozwijają , owszem nie raz Revell  zrobi przepak innej firmy , ale tak się miedzy innymi buduje szeroki wachlarz oferty , by móc pod swoją marką zaprezentować x modeli. 

Airfix wyszedł na prostą chyba za sprawą Hindusów , ale ta firma ma w UK  status tak kultowy, że mogą to zrozumieć jedynie osoby , które widzą  stado dzieciaków sklejających   Airfixy w cieniu prawdziwych samolotów w Hendon lub Duxford. To inna bajka. 

Tamiya na japoński rynek sprzedaje ( ale o tym wyraźnie zaznacza na  swoim pudełku pudełku ) modele Italeri. Ale tu dochodzą kwestie wieloletniej współpracy i innych obszarów celnych. 

Czyli nic złego w takich działaniach

 

A ZTS  to jak kol. Letalin zauważył . Nie było tam kogoś , kto temat by ogarnął pod względem narzędziowym -  (formy  ich opracowanie lub zlecenie )    , miał pojęcie o zmieniającym się rynku modelarskim , a kierującym ZTS - em  wskazał , że kto stoi w miejscu to się cofa i to , że jak  20 lat temu naklepano starych pudełek po kokardę , to teraz  przez kolejne 20 lat te modele w te pudełka pakowanie  nie jest dobrym rozwiązaniem marketingowym,

Ich sztandarowy produkt , czyli Łoś  nie doczekał się w ZTS  regeneracji form . Musiał je zrobić ktoś inny , kto wypraski wydał w ciekawszych pudełkach i nie mówcie mi , że i to nie było w zasięgu ZTS.

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za  info . Z ich nowymi pudełkami już zetknąłem się w sklepach . Niezależnie od wieku wyprasek  jest to jakaś konkretna oferta zwłaszcza dla frankofilii😀Po regeneracji form jeszcze znajdą nabywców . Do supermarketów na półkę też się nada. 

 

Co do naszego podwórka to jeszcze jedna uwaga . Lata 90 - te to także pojawienie się dużej ilości modeli z byłego ZSRR , czyli  zwykle modele NOVO  w wersji dla Mozambiku , czyli ( bez kalek , pudełka ) . Sprzedawane na targach, ryneczkach uzupełniane przez kalki też stanowiły dla nawet tego mniej zamożnego modelarza jakąś alternatywę dla ZTS i to często nawet ciekawszą . Te modele do dziś są sprzedawane z nowymi kalkami i pudełkami . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

obecnie problem z modelami ZTS nie polega tylko na tym, że formy są stare. Ostatnio kupiłem prawie wszystkie modele wydawane obecnie przez ZTS jak i ich wersje przepakowane przez mistercrafta (sklejamy je z 8-letnim synem żeby młody nauczył się rzeźby, bez mojego wsparcia nie miałby szans na zbudowanie) Obiektywnie większość z nich nadaje się do wyrzucenia, z powodu bardzo złej (tragicznej) jakości wyprasek oraz polistyrenu pochodzącego z jakiegoś recyklingu z Chin. Smugi, rowy, perforacja, pokrzywione elementy, potężne jamy skurczowe, wtrącenia zanieczyszczeń itd ... niestety te wypraski nadają się tylko do wyrzucenia. Broń Boże nie próbować uczyć na tym dzieci sklejania (dając im model do ręki do ręki żeby sklejały samodzielnie bez pomocy), żeby to skleić do kupy trzeba nielada doświadczenia i "starej szkoły" modelarskiego rzeźbiarstwa. RWD 5 jakoś najmniej ucierpiał tylko skrzydła pokrzywiło. Czapla to właściwie już historia, wyglada jak bryła stopionego plastiku. SU-22 z Pantery kształty i linie podziału trzyma ale porowata powierzchnia wymagałaby praktycznie zaszpachlowania całego kadłuba i skrzydeł (co ciekawe napisałem maila do zts i przysłali mi nową wypraskę z kadłubem). Łosie co pudełko to inne, niektóre zdarzają się całkiem całkiem a niektóre z jakiegoś brązowego gów....go plastiku z rowami i perforacją. Na cztery różne modele jeden trafił się sklejalny z całkiem niezłą jakością powierzchni. Iskra pokrzywiony kadłub porowata powierzchnia jamy skurczowe na skrzydłach ale do sklejenia po przeszlifowaniu powierzchni kadłuba i skrzydeł. Za IŁa-2 ktoś powinien iść siedzieć. P.11c (przepak z ZPW siedlce) ma startą i pozalewaną imitację blachy drobnorowkowej na skrzydłach (przez to cały wygląd modelu poszedł się paść). także podsumowując te modele się już skończyły i nie wrócą... mistercraft powinien dać sobie spokój z wydawaniem tych modeli bo to poniekąd oszukiwanie klientów którzy kupują piękne pudełka myśląc że w środku są równie wartościowe modele.

Edytowane przez tom_tom_bb
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz , ale te modele w dalszym ciągu leżą w różnych supermarketach w niezwykle atrakcyjnych cenach  około 25 zeta za sztukę . W zamkniętych szczelnie opakowaniach , abyś nie zobaczył co jest w środku leżą obok równie starych Revelli   ( ex Matchbox ) tyle , ze ładniej opakowanych. Może ktoś kupi z sentymentu . A dopóki będzie ktoś kupował ( w tym także TY 😀) ,  to ten  Pan z filmiku z początku wątku , znowu  zapakuje kolejne 10 - 15 pudełek wystawi fakturę za 100 zeta i wyśle do marketu .  przy okazji powspomina dawne dzieje jak to mu Balcerowicz i inni kłody pod nogi rzucał.

 

A z czysto modelarskiego punktu widzenia to było i minęło . Większość modeli z oferty ZTS  albo już ma nowsze odpowiedniki z innych firm , albo inny przedsiębiorca odświeżył formy . Pozostaje problem co  z taką  Czaplą RWD - 5 i 6. Albo jeszcze można kupić na portalach  te zestawy z pierwszego tłoczenia , albo czekać , ze ktoś wyda je jako shortrun  za co najmniej 100 zeta za sztukę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, merlin_70 said:

Pozostaje problem co  z taką  Czaplą RWD - 5 i 6. Albo jeszcze można kupić na portalach  te zestawy z pierwszego tłoczenia , albo czekać , ze ktoś wyda je jako shortrun  za co najmniej 100 zeta za sztukę.

 

 

He he model Czapli nawet z pierwszych edycji z lat '80 to był ulep, jakich mało w historii modelarstwa. I do tego niesklejalny przez zwykłego śmiertelnika, z uwagi na kruchość i zbyt małą wytrzymałość zastrzałów płata (gwałtowny ruch i płat odpadał). Mam kilka zestawów z pierwszych wydań (zielony polistyren) i do dzisiaj zastanawiam się, jak ja to potrafiłem zbudować mając 7 czy 8 lat.  A zbudowałem sam bez jakiejkolwiek pomocy kilka szt. (ciekawostka - kiedy kończył mi się albo wylewał klej, brałem tacie lutownice i łączyłem elementy topiąc plastik grotem 😂🤣😂) A RWD-5 trzyma się całkiem dobrze, może nawet najlepiej ! Wczoraj nawet oglądałem pod lupą najnowsze wydanie i porównywałem z pierwszymi wydaniami i powiem Ci, że różnicy nie widać. Nawet faktura płótna na kadłubie i skrzydłach jest jakby nietknięta. Albo ktoś te formy profesjonalnie zregenerował, albo są tak trwałe. RWD-6 muszę kupić bo jakoś nigdzie w marketach nie ma. (kolejna ciekawostka: za ścianą naszej modelarni aeroklubowej w Bielsku-Białej powstawał PRAWDZIWY RWD-5, ten który dzisiaj lata na pokazach, chociaż był rozbity w krzakach za  naszym lotniskiem kilka lat temu to został odbudowany i znowu lata)

Edytowane przez tom_tom_bb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tom_tom_bb napisał:

I do tego niesklejalny przez zwykłego śmiertelnika, z uwagi na kruchość i zbyt małą wytrzymałość zastrzałów płata...

 

2 godziny temu, tom_tom_bb napisał:

... do dzisiaj zastanawiam się, jak ja to potrafiłem zbudować mając 7 czy 8 lat.  A zbudowałem sam bez jakiejkolwiek pomocy kilka szt.

 

...czyli dla zwykłego śmiertelnika zestaw jednak był sklejany?

W przeciwnym wypadku wychodzi na to, że albo jesteś nieśmiertelny albo jesteś nadczłowiekiem 😎

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego co pamiętam, jak byłem mały, to ciachałem kawałki ramek i na nich osadzałem jakoś skrzydła. topiłem końcówki wspomnianą lutownicą i przyklejałem na gorąco. pamiętam ten zapach palonego polistyrenu w całym domu, strasznie popalone palce, pokapany polistyren na dywan i jak się rodzice ze mną kłócili 🤣😂🤣

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w życiu się tyle nasklejałem modeli zts i pzw... dzisiaj, kiedy sklejamy coś z synem, to używam tych modeli, żeby nauczyć młodego prawdziwej rzeźby w tworzywie. I żeby pokazać mu, że bez grama szpachlówki da się dopasować części i skleić taki model (te na zdjęciach są zrobione tylko za pomocą podstawowych narzędzi: nożyka, pęsety, kilku papierów ściernych na klockach, pilnika, kleju

 Przy czym ta konkretna P.11-tka była klejona wieki temu, a niedawno odkopana z piwnicy i  malowana lakierami Hataką Orange). 

IMG20230523225244_copy_1024x768.jpg

IMG20230523225227_copy_1024x768.jpg

IMG20230529070405_copy_1024x768.jpg

IMG_20230529_081451_copy_893x669.jpg

Edytowane przez tom_tom_bb
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobię się nie zgodzić. Po pierwsze primo: Ruchowska miała dużo grubsze km-y skrzydłowe ( na oko kaliber 30mm w skali 😉).

Po drugie primo: nie miała pseudowydechów w dolnej części osłony silnika i chyba nie było też chłodnicy. Po trzecie primo: toporna imitacja poszycia płatów bez imitacji żebrowania blachy i o ile mnie pamięć myli podwójne linie podziału blach. I dowód ostateczny: tą "lepsiejszą" mam jeszcze (kiedy ja ją robiłem :hmmm:?), i jeżeli bardzo, ale to bardzo chcecie (bo nie bardzo jest się czym chwalić jak na dzisiejsze standarty) to koło weekendu mogę wrzucić zdjęcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, wuwumaster napisał:

Nie te same, jak wyżej, to PZW jak nic, i uszkodzenie żłobkowana na górze płata też z tego co wiem było od zawsze

Pozdrawiam!

ww

Na moim egzemplarzu też :lol:.

Pisząc Ruchowski miałem na myśli ten:

RWD-6 + PZL P.11c Plastyk 066

 

Edytowane przez Baas ArK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze wiecie Koledzy. to oczywiście PZW. posiadam kilka takich modeli (kilka w pudełkach jak z kiosku Ruchu), jednak ten na zdjęciu został wykopany z piwnicy po 35 latach od sklejenia i taki krzywy, został po prostu pomalowany. Tutaj widać imitację blachy drobno żłobkowanej na skrzydle. BTW zawsze się zastanawiam jak oni tą blachę odtworzyli w czasach prl-u na formach wtryskowych.

received_1806496689746366.jpeg

received_267461615738193.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.