Skocz do zawartości

Jak-38, 1/48, HobbyBoss. Radziecki Harrier.


manas

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 78
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

No brawo, piękny sprzęt, będziesz zadowolony.

Pomyśl tylko o kupnie do niego dyszy 0,2 mm, bo ta defaultowa 0,15 moim zdaniem jest ździebko za mała do normalnego użytku.

Iglica i air cap mogą wtedy zostać do 0,15.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Absolutnie nie jestem zawiedziony. Napiszę więcej kompletnie mnie to nie rusza na co wydajesz własne pieniądze.

Jak wspomniałem już wcześniej to bardzo dobry sprzęt sam posiadam więc wiem to z własnego doświadczenia. Natomiast nie zmienia to faktu że są inne równie dobre aerografy i każdy może i powinien wybrać sam.

 

Z tymi aerografami jest jak z BMW, Mercedesem i Audi każda z tych marek ma swoich wiernych zwolenników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno są droższe, ale czy lepsze? Raczej trudno to stwierdzić jeśli się samemu nie spróbuje.

Ja odkąd używam swojego, nie mam ochoty na szukanie czegoś innego, bo ten po prostu jest znakomity.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba coś napisał o 750zł ale jakbym konfabulował to mnie popraw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem? Na ilość zbudowanych maszyn się chyba rozbiło mniej Jaków niż Harrierów...

Masz rację.

Doliczyłem się ponad 150 rozbitych Harrierów, a Jaków zbudowano nieco ponad 200.:smile:

Tylko co z tego wynika?

Harrier był/jest intensywnie używany od początku lat 70tych do dziś w liczbie ponad 800 egz. przez kilka krajów, a Jak był w służbie raptem 20 lat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki urok socjalizmu, że w krainie wiecznej szczęśliwości bida z nędzą i nikogo nie było stać na fanaberie poza sowieckim sajuzem

 

A jakich by statystyk nie pisać to sama konstrukcja na tyle szalona (z metoda w tym szaleństwie ;) ), że trzeba było zrobić system automatycznego katapulowania pacjenta na wszelki wypadek zanim do gościa dotrze, że coś jest nie tak

 

A sama konstrukcja? rasowy szturmowik - miał cel zaorać a nie zachwycać urodą. I tak się funkcjonalnością przejęli w OKB Jakowlewa że o urodzie zapomnieli całkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inna sprawa, że komplet plany do 41 kupił Lockheed i zbudował na nich F-35...

A zgadza się. Rzekłbym nawet, że koncepcja napędu w tej wersji jest jednym z lepszych pomysłów w F-35

 

A że lotniskowce państwom bez dostępu do oceanów niepotrzebne to inna sprawa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Atlis chyba nie wiesz co mówisz. Zasada jest taka masz lotniskowiec masz władzę. Przypomnij sobie co było po Pearl Harbour. Raid Dolittle-a gdzie B-25 odrywały się z uss Yorktown-a. Polowanie na bismarcka. Także z lotniskowca. Zatopienie japońskich Lotniskowców i zajęcie wysp marshala. Potem dalej. Wietnam. Irak. mam wymieniać dalej? Dziś lotniskowiec ma napęd atomowy. Może pływać Bardzo długo. I znacznie to wpływa na strategiczny plan działanie lub prowadzenie ofensywy.

Pozdrówka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atlas, mówisz o potencjalnym, globalnym konflikcie, który możliwe że nigdy nie nadejdzie. Tymczasem Amerykanie wykazali, że w przypadku mniejszych, lokalnych wojen lotniskowce są nie do zastąpienia. A tylko w takich konfliktach brały udział lotniskowce w ciągu ostatnich 70 lat. I to z powodzeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez urazy, ale chyba mieszają Ci się dyskusje dotyczące sposobu wykorzystania lotniskowców do niektórych zadań z generalnym strategicznym wykorzystaniem marynarki wojennej oraz tzw. Projection of Power. Lotniskowce są bardzo drogie i mają dużą załogę i strata lotniskowca jest potencjalnie bardzo kosztowna finansowo i politycznie (tzn. inne, mniejsze jednostki, w niektórych sytuacjach mogą spełniać niektóre zadania, a w przypadku ich utraty koszt będzie dużo mniejszy).

 

Nie bardzo rozumiem Twoje wywody dotyczące porównania potencjału i wykorzystania lotniskowców w ofensywnie w Rosji czy w Chinach (?) i w walce z przestarzałymi armiami (co to znaczy, że lotniskowiec nie ma szans z nowoczesną armią?). Póki co w ramach potencjału tzw. Projection of Power, marynarka wojenna USA ma stopień Rank 1 (zasięg globalny), natomiast Rosja to Rank 3 (zasięg regionalny - podobnie jak Włochy czy Hiszpania), a Chiny to Rank 4 (w zasadzie ograniczony do swojej specjalnej strefy ekonomicznej - podobnie jak np. Niemcy).

 

Dyskusje zawsze były i będą, co jest naturalne. Marynarka wojenna miała już być likwidowana w USA po Drugiej Wojnie - miały rządzić bombowce strategiczne (Później bombowce miały być likwidowane na rzecz strategicznych rakiet balistycznych.) Okazuje się, że nie jest to takie proste.

 

Widzę, że mój niepozorny komentarz wywołał falę pytań... Dobra, że by nie było - chodzi o duże uproszczenie.

 

Lotniskowce oczywiście odgrywały w przeszłości dużą rolę, pomijając drugą wojnę światową, kiedy samoloty cierpiały na mały zasięg i mogły zabierać małą ilość broni i do tego głupiej - na topie były w Wietnamie. Obecnie jest ich wykorzystanie minimalne i większość floty znajduję się w Pacyfiku, ewentualnie w Oceanie Indyjskim, z resztą na tym obszarze pojawiają się też Francuzi z Charles de Gaulle i robią co? Walczą z piratami...

 

Głownym powodem do powstania nowoczesnych lotniskowców miało być ich wykorzystanie w ofensywie przeciwko ZSRR. Z Zachodu miały do tego służyć bazy NATO, ze Wschodu i Północy - lotniskowce. Na południu nie było jak się przez Chiny przedostać. Niestety Amerykanie sami przyznają, że ten plan nikdy by nie wypalił - lotniskowce wymagają dużego wsparcia i są zbyt delikatne. Nie przeżyłyby starcia z nowoczesną armią. I nawet jeżeli doszłoby do ich, w jakimś stopniu, wykorzystania, nie dali by radę ogarnąć tak duży obszar jakim jest Rosja.

 

Obecnie z Pacyfiku nie bardzo mają dokąd się wybrać, ponieważ 1. Rosja, 2. Chiny. Obie te państwa obecnie dysponują liczbowo większą ilością okrętów niż marynarka Stanów zjednoczonych. Rosjanie na potęgę modernizują, Chińczyki budują nowe okręty.

 

Więc tak jak napisałeś Beecker, lotniskowce są przydatne, kiedy walczysz z armiami, które są wyposażone w bambusowe patyki, ewentualnie w kalachy lub pływają na małych łódkach z silnikiem z Toyoty. Ale w momencie kiedy na pole walki wchodzi nowoczesna / dobrze wyposażona armia, lotniskowce są trzymane zdaleka. Nadal są świetnym narzędziem propagandowym, ale to jest mniej-więcej wszystko.

 

W ogóle US Navy jest jednym z ważnych tematów obecnej kampanii prezydenckiej w Stanach.

 

Temat ogólnie do fajnej dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ahaaaaaa. Wybacz, ale skoro piszesz, ze lotniskowce nadają sie do wykorzystania tylko przeciwko armii z kijami to ci sie mocno miesza (piszę teraz ogólnie i mocno upraszczam, bo nie chce mi sie rozpisywać).

 

Pozdrawiam.

 

Solo - Atlis, nie Atlas. Wiem, w jakich konfliktach brały udział.

 

jarek1983 - nic mi się nie miesza. Poprostu piszę bardzo ogólnie i mocno upraszczam. Nie chce mi się o tym rozpisywać, z resztą nie o tym jest temat. I nie musisz cytować moich komentarzy, nie mam problemy z zanikiem pamięci. Również nie mam zwyczaj kasowania swoich wypowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Więc tak jak napisałeś Beecker, lotniskowce są przydatne, kiedy walczysz z armiami, które są wyposażone w bambusowe patyki, ewentualnie w kalachy lub pływają na małych łódkach z silnikiem z Toyoty. Ale w momencie kiedy na pole walki wchodzi nowoczesna / dobrze wyposażona armia, lotniskowce są trzymane zdaleka. Nadal są świetnym narzędziem propagandowym, ale to jest mniej-więcej wszystko.

 

Temat ogólnie do fajnej dyskusji.

Raczej odwrotnie. W przypadku armii z kijami taki lotniskowiec nie za bardzo ma co zwalczać. Rakietami za setki tys. dolarów ma bombardować bambusowe chaty?

Co innego nowoczesna armia. Tu wartosciowych celów jest od groma. Czołgi, centra dowodzenia, lotniska, okręty, itp.

 

Ze względu na potencjał pojedynczej grupy z lotniskowcem tylko nieliczne kraje w ogóle mogą myśleć o realnej próbie przełamania obrony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.