Skocz do zawartości

Aerograf cz.2


Tap-chan

Rekomendowane odpowiedzi

Uważaj z tymi dyszami do Proconów, sam nie sprawdzałem naturalnie, ale słyszałem że niekoniecznie muszą dobrze pasować do Iwaty.
W każdym razie jeśli to sprawdzisz to daj znać, możliwe że będą pasować, wtedy wiedzielibyśmy to na pewno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.Iwata robi aerki dla Procona ale tu uwaga. Ze względów na to żeby nie wachlować sobie częściami między markami są pozmieniane nieznacznie acz znacząco choćby rozmiary gwintów w obu markach. 

Edytowane przez Flachenty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe... ale nie znalazłem takiej dyszy w żadnym polskim sklepie (na stanie). Pozostaje oryginał... i wkręcanie palcami aby posłużył jak najdłużej.

Chyba, że mi wypadnie i zapodzieje się w jakiejś dziurze. ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Ananasik napisał:

@Herod możesz też zastanowić się nad aerografem Iwaty z serii Eclipse. Mają samocentrujące dysze wykonane z lepszych materiałów niż te z H&S'a. Myślę, że przy takim podejściu do czyszczenia to będzie najlepszy wybór dla Ciebie.

image.jpeg.c5381423eea0bf45b3d51d0dcb9a4460.jpeg0.5MM

image.jpeg.0144ca34b74e9fe9bd6353fa062335f6.jpeg0.3MM

Faktycznie Ananasik miałeś rację co do tych dyszy eclipse.Ciekawi mnie czy ta właśnie ze zdjęcia jest też z tych samych stopów co ta mała na gwincie.Bo są dwie wersje  ta o ,której pisałem mosiężna z małą wkręcaną dyszka na końcu i ta całkowicie stożkowa.No ciekaw jestem.Trzeba by zadzwoni do Fine art i się zapytać.

Ale chyba nie potrzeba się pytać jest opisane tak w modelu aero z syfonowym zasysaniem farby;

Dysza została wykonana z zahartowanej stali i nadano jej kształt umożliwiający jej samo scentrowanie dla doskonałego wyrównania strumienia i szybkiego, łatwego montażu.

 

Edytowane przez push-up78
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@push-up78 z tym, że ta całkowicie stożkowa występuje jedynie w wersji 0,5mm. Ta druga ma dokładnie 0,35mm i z tego co wyczytałem nie da się jej wykręcić. Fajnie byłoby móc wkręcić tam mniejsze dysze ale wychodzi na to, że tam gdzie wymagana jest większa precyzja i centryczność - wygrywa połączenie dyszy na gwint bezpośrednio z korpusem. Coś za coś..

A czy jest tu ktoś kto maluje tylko Vallejo czy Pactrami i wystarcza mu samo przepsikiwanie na koniec malowania połączone z wyjęciem i wyczyszczeniem igły? Jestem naprawdę ciekawy na ile takie rozkrecanie w przypadku korzystania z tych farb to konieczność a na ile zwykła przesadna troska o sprzęt.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do błota  vallejo to polecam spróbowac płyn do czyszczenia Iwata/Medea. Pędzelki z Vallejo zmywa mi genialnie ( których nie da sie wyczyścić Lifecolorowym Thinnerem) , to pewnie i aero da rade sprawnie przeczyścić? Na ostatnim Bytomiu na stoisku Fine-Artu mieli o taki: ( jest kilka pojemności) https://www.scalemates.com/pl/kits/iwata-6-500-16-iwata-medea-airbrush-cleaner-16-oz--973615

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aceton świetnie radzi sobie z modelmasterami akrylowymi i pactrami to właściwie to samo.Nie trzeba specjalnie rozkręcać sprzętu.Potem dla pewności poprawka wamodem zmywaczem do aryli.

Edytowane przez push-up78
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pactry to w ogóle przeżywają drugą młodość rozcieńczane MLT, ewentualnie jak komuś zależy na słabszych doznaniach aromatycznych to pomarańczowy rozcieńczalnik Hataki też daje radę i wydaje mi się, że aerograf, aż tak się nie zapycha. Mam tylko kilka słoiczków więc nie maluję nimi zbyt często, ale jak już to tak tragiczne one nie są. Aerograf standardowo przepłukuję najpierw acetonem, a potem jeszcze zmywaczem MrHobby i jest ok. Z tym że do Pactry używam tylko chińczyka z dyszą 0,25 (czyli w praktyce pewnie 0,3 albo i większa ? )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Pactrę jak i inne akryle wypłukuję z aerografu płynem własnej roboty, który nie śmierdzi w takim stopniu co inne specyfiki dostosowane do tego typu rzeczy i przy tym rozkręcam aerograf w niewielkim, podstawowym stopniu. Jak już naprawdę mam potrzebę czyszczenia dokładnego, to rozkręcam sprzęcik i przepłukuję go rozcieńczalnikiem do farb akrylowych firmy Boll (wychodzi dużooooo taniej niż dedykowane a w środku praktycznie to samo).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale on nie maluje pactrami z tego co przeczytałem  tylko vallejo a to zupełnie co innego. Pactry/Testorsy i inne mutacje to farby Floquila w stanach. I one na aceton dobrze reagują.

Winylowe akryle Vallejo Air reagują bardzo indywidualnie, niektóre kolory rozcieńczaja się a niektóre ścinają w galaretę i tego sie wyczyścić bez rozebrania aero po prostu nie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj otrzymałem rozwiertak.... 

Z improwizowanymi narzędziami męczyłem się przez kilka godzin. Bez efektu.
Rozwiertak wykręcił resztki dyszy w 3 sekundy. Bez uszkodzenia aerografu.


Polecam. Kilkanaście złotych za fineartowy, który pasuje m.in. do Iwaty. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Ja już nie mam siły do tej Iwaty HP-BH... Od wczoraj mam bąbelki w zbiorniczku, których jest najwięcej przy malowaniu cienkich kresek i małych kropek.
Dyszę we wnętrzu przeczyściłem pędzlem, klucza nie używam... Aircap wyczyszczony, uszczelek nie widzę.

 

IW_HI_LINE_SCH_2019.png

 

Myślę sobie iż to cudowna dysza pękła po całych dziewięciu dniach użytkowania ale pod szkłami powiększającymi tego nie widzę.
Co jest "najzabawniejsze"? Aerograf maluje dalej... tylko z pewną ilością bąbelków w zbiorniczku.
Tęsknie do topornego niemieckiego produktu, który mogłem rozebrać praktycznie w całości...

Edytowane przez Herod
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wkręć dyszę zostawiając mikro szczelinę, kapnij tam maskolu, poczekaj aż podeschnie i dokręć do końca. Możliwe, że przez tak intensywne wykręcanie wyrobił się gwint, który w połączeniu ze zbyt lekkim dokręcaniem dyszy powoduje nieszczelność objawiającą się delikatnym bąbelkowaniem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuję (nie mam maskolu ale sobie sprawię). Tylko w takim wypadku bąbelkowanie byłoby ciągłe, a występuje przy delikatnym odciągnięciu iglicy (cienkie linie, małe kropki) oraz przy powrocie iglicy do stanu spoczynku (po malowaniu wielkich linii). Przy większym nie ma bąbelków. Zaryzykowałem i zakręciłem kluczykiem dysze do stanu fabrycznego (przestałem gdy poczułem opór). Bąbelki były dalej. Jeżeli to gwint... maskol się przyda, a z czasem spróbuję wykombinować maluteńką uszczelkę.

Tak samo miałbym z nimi problem zaraz po zamontowaniu nowej dyszy. Minęło kilka dni, pomalowałem trochę figurek i modeli. Bez większych problemów. W tym czasie używałem vallejopodobnych farb oraz płynnych pigmentów AK. Czyściłem odpowiednio Wamodem i white spiritem. Możliwe, że trochę czegoś zostało ale czyściłem sprzęt skrupulatnie. Łącznie z tylnym kanałem. Ten, po odkręceniu tylnej śruby, mogłem wyczyścić standardowym wyciorem do zębów. Będę jeszcze przedmuchiwał chemią. Żałuję iż nie wiem jak odkręcić część 29 i 158. Wrzuciłbym aero do myjki, a tak martwię się o uszczelki.

Dyszę sprawdziłem pod lupą, która ma zapewniać 20 krotne powiększenie. Nie ma z nią problemów od strony wylotu (kiedyś pękła mi stara dysza H&S więc wiedziałem czego szukać). Przynajmniej tyle.

Możliwe iż iglica wymaga drobnej korekty czubka przy pomocy papieru ściernego. Problem występuje przy małych liniach, gdy czubek iglicy jeszcze wystaje z wylotu dyszy. Nową akurat można kupić za "rozsądne" pieniądze (9 dych) i przynajmniej tutaj aż tak bardzo nie trzeba się irytować. Dobra stal.

Cóż, przynajmniej maluje (malowałem Panzer IV na 1944... z drobnym kamuflażem trójbarwnym) choć nie lubię spienionej farby w zbiorniczku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Herod napisał:

Jeżeli to gwint... maskol się przyda, a z czasem spróbuję wykombinować maluteńką uszczelkę.

Wątpię czy dodatkowa uszczelka to dobry pomysł. W takich przypadkach lepiej sprawdzą się dedykowane specyfiki - np klej na gwinty z zestawu Tamiya Airbrush Cleaning Kit. Prawdopodobnie bardziej wystająca dysza z aircapa po użyciu uszczelki może zaburzyć charakterystykę pracy - przez mniejszy otwór powietrzny wokół dyszy chociażby.

7 godzin temu, Herod napisał:

Możliwe iż iglica wymaga drobnej korekty czubka przy pomocy papieru ściernego. 

Zgięty czubek prędzej spowoduje problemy z atomizacją i uzyskaniem ładnej, równej plamki. Jeśli nie widzisz niczego niepokojącego pod lupą to ten trop chyba można odpuścić.

7 godzin temu, Herod napisał:

Problem występuje przy małych liniach, gdy czubek iglicy jeszcze wystaje z wylotu dyszy. 

Może zbyt małe wychylenie igły uniemożliwia wystąpienie efektu Venturiego. Farba nie jest zasysana a powietrze znajduje ujscie przez gwint dyszy i trafia prosto do zbiorniczka z farbą. Po przejsciu punktu granicznego kiedy po większym wychyleniu igły zaczyna normalnie zasysać farbę mikroszczelina między body a dyszą nie jest już problemem i aerograf normalnie pracuje. Ale tę rozkminę potraktuj z przymrużeniem oka bo szukam wyjaśnień pod założenie, że jednak problemy spowodowane są właśnie nieszczelną dyszą. Sam nie jestem specem od mechaniki cieczy i gazów - przemyślenia bardziej na chlopski rozum niż poparte doświadczeniem więc jeśli pojawiła się jakaś nieścisłość to proszę mnie poprawić :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A sprawdź czy dysza w ogóle minimalnie wystaje ponad aircapa. Przy wielokrotnym wykręcaniu dyszy może ten kanał, w który się ją wkręca wyrobił się na brzegu na tyle, że dysza wystaje po prosty za mało. Jak patrzę na moje proconny to ta dysza nie wystaje zbyt pokaźnie i pewnie każde zmniejszenie tej wartości znacząco wpływa na pracę aero. Zostaw dyszę minimalnie niedokręconą, ale naprawdę minimalnie, uszczelnij to miejsce jakimś maskolem i jak bąbelkowanie zniknie to masz przyczynę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem bąbelkowanie w najnowszych Proconach, tych platinum i pojawiło się w tym nie platinum. Pouszczelniałem maskolem i działa. W tym nie-platinum miałem kiedyś pod kryzą dyszy taki czerwony uszczelniacz, i on się wykruszył ostatnio, w najnowszych proconach w ogóle go nie było :neutral: Wiem, że da się to gdzieś kupić, i chyba jest trwalsze niż maskol.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Tap-chan napisał:

Ja miałem bąbelkowanie w najnowszych Proconach, tych platinum i pojawiło się w tym nie platinum. Pouszczelniałem maskolem i działa. W tym nie-platinum miałem kiedyś pod kryzą dyszy taki czerwony uszczelniacz, i on się wykruszył ostatnio, w najnowszych proconach w ogóle go nie było :neutral: Wiem, że da się to gdzieś kupić, i chyba jest trwalsze niż maskol.

image.jpeg.47bb13c5fb28fdcfe96c7b07a3b2d0c0.jpeg

 

MAM ,UŻYWAM ,POLECAM Działa jak trzeba.

Jęśli komuś potrzebny sam sprowadzić ze sklepu Olympos:

image.thumb.png.ca5f00eab42f6dde8de1e2b0d22d1935.png

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, arhtus napisał:

A sprawdź czy dysza w ogóle minimalnie wystaje ponad aircapa. Przy wielokrotnym wykręcaniu dyszy może ten kanał, w który się ją wkręca wyrobił się na brzegu na tyle, że dysza wystaje po prosty za mało. Jak patrzę na moje proconny to ta dysza nie wystaje zbyt pokaźnie i pewnie każde zmniejszenie tej wartości znacząco wpływa na pracę aero. Zostaw dyszę minimalnie niedokręconą, ale naprawdę minimalnie, uszczelnij to miejsce jakimś maskolem i jak bąbelkowanie zniknie to masz przyczynę.

Wystawać - wystaje. Pod tym względem nie ma problemów.
Na stronie Iwaty w takich sytuacjach sugerują używanie wosku pszczelego aczkolwiek chciałbym mieć tą czerwoną maź w mym niezbędniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten smar w niebieskim opakowaniu tez świetnie smaruje.Najlepiej zadziała jak przyblokuje się spust będzie gorzej odbijał po nasmarowaniu wszystko śmiga jak trzeba.Testowałem na modelu PS 266.Z racji używki zakupionej nie było uszczelniacza bo był wyczyszczony.Bąbelkowało trochę po daniu Nozzle sealent nic się nie dzieje już .Potem zaczął gorzej chodzić spust po nasmarowaniu smarem jest jak nówka.Poza tym filmiki jak używają ego specyfiku na you tube są i zobaczyć sobie co i jak się używa.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Herod napisał:

Spróbuję (nie mam maskolu ale sobie sprawię). Tylko w takim wypadku bąbelkowanie byłoby ciągłe, a występuje przy delikatnym odciągnięciu iglicy (cienkie linie, małe kropki) oraz przy powrocie iglicy do stanu spoczynku (po malowaniu wielkich linii). Przy większym nie ma bąbelków. Zaryzykowałem i zakręciłem kluczykiem dysze do stanu fabrycznego (przestałem gdy poczułem opór). Bąbelki były dalej. Jeżeli to gwint... maskol się przyda, a z czasem spróbuję wykombinować maluteńką uszczelkę.

Tak samo miałbym z nimi problem zaraz po zamontowaniu nowej dyszy. Minęło kilka dni, pomalowałem trochę figurek i modeli. Bez większych problemów. W tym czasie używałem vallejopodobnych farb oraz płynnych pigmentów AK. Czyściłem odpowiednio Wamodem i white spiritem. Możliwe, że trochę czegoś zostało ale czyściłem sprzęt skrupulatnie. Łącznie z tylnym kanałem. Ten, po odkręceniu tylnej śruby, mogłem wyczyścić standardowym wyciorem do zębów. Będę jeszcze przedmuchiwał chemią. Żałuję iż nie wiem jak odkręcić część 29 i 158. Wrzuciłbym aero do myjki, a tak martwię się o uszczelki.

Dyszę sprawdziłem pod lupą, która ma zapewniać 20 krotne powiększenie. Nie ma z nią problemów od strony wylotu (kiedyś pękła mi stara dysza H&S więc wiedziałem czego szukać). Przynajmniej tyle.

Możliwe iż iglica wymaga drobnej korekty czubka przy pomocy papieru ściernego. Problem występuje przy małych liniach, gdy czubek iglicy jeszcze wystaje z wylotu dyszy. Nową akurat można kupić za "rozsądne" pieniądze (9 dych) i przynajmniej tutaj aż tak bardzo nie trzeba się irytować. Dobra stal.

Cóż, przynajmniej maluje (malowałem Panzer IV na 1944... z drobnym kamuflażem trójbarwnym) choć nie lubię spienionej farby w zbiorniczku.

Zaworek MAC rozkręcisz zwykłym kluczykiem francuskim.Odkręcasz go jako jeden element.Jak rozebrałem ostatnio na części pierwsze PS 270 Z NUDÓW .I problemów nie ma to tak proste jak klocki Lego.

Tam nie ma części 158 a 15B.To jest zaworek powietrza odkręcasz go całego.Jak w Proconie PS 266.Nad nim jest uszczelka doszczelniająca też ją można wyciągnąć.

Edytowane przez push-up78
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.