Skocz do zawartości

Aerograf cz.2


Tap-chan

Rekomendowane odpowiedzi

Oprócz farby duże znaczenie ma sposób malowania. Jeżeli rzecz dotyczy bardzo precyzyjnych malowań, czyli minimalnych otwarć na minimalnym ciśnieniu, to problem z wspomnianym osadem z farby potęguje się. Przy malowaniu 'powierzchniowym' można tego nie zauważyć, ale jeśli kolejne sesje też mają być takie mega precyzyjne to igła i dysza bez osadu jest raczej wskazana. Przy dłuższej sesji może się zdarzyć, że konieczność czyszczenia pojawi się w jej trakcie. Ja tam wolę zawsze mieć aerograf gotowy do każdej pracy. Nie lubię sytuacji, kiedy nadmierna ilość przyczyn może decydować o niepożądanych efektach. Źle jest, kiedy zmienną może być sprzęt. Lepiej gdy mogę winić tylko mój skill. Moim zdaniem zalecenia producentów dotyczą  ogólnych sytuacji eksploatacyjnych i nie mogą pokrywać całego spektrum możliwości. Ale ja nie jestem alfą i amebą aerografii. Absolutnej słuszności sobie nie uzurpuję. Ot, kiedyś ktoś weźmie do ręki aerograf i odkryje, że igła skleiła się z dyszą, czy korpusem. I będzie wiedział dlaczego ;).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Bengal napisał:

Cześć,

podobny temacik, kojarzycie, znacie, wiecie gdzie można dokupić uszczelki do Procon Boy'a SQ ?

M-ZONE pytaj tam.Ale do tego modelu nie mają na stanie chyba ani w ofercie tej wersji aero ale zapytaj możliwe,że coś poradzą sprowadzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.03.2020 o 12:24, greatgonzo napisał:

Oprócz farby duże znaczenie ma sposób malowania. Jeżeli rzecz dotyczy bardzo precyzyjnych malowań, czyli minimalnych otwarć na minimalnym ciśnieniu, to problem z wspomnianym osadem z farby potęguje się. Przy malowaniu 'powierzchniowym' można tego nie zauważyć, ale jeśli kolejne sesje też mają być takie mega precyzyjne to igła i dysza bez osadu jest raczej wskazana. Przy dłuższej sesji może się zdarzyć, że konieczność czyszczenia pojawi się w jej trakcie. Ja tam wolę zawsze mieć aerograf gotowy do każdej pracy. Nie lubię sytuacji, kiedy nadmierna ilość przyczyn może decydować o niepożądanych efektach. Źle jest, kiedy zmienną może być sprzęt. Lepiej gdy mogę winić tylko mój skill. Moim zdaniem zalecenia producentów dotyczą  ogólnych sytuacji eksploatacyjnych i nie mogą pokrywać całego spektrum możliwości. Ale ja nie jestem alfą i amebą aerografii. Absolutnej słuszności sobie nie uzurpuję. Ot, kiedyś ktoś weźmie do ręki aerograf i odkryje, że igła skleiła się z dyszą, czy korpusem. I będzie wiedział dlaczego ;).

Przesada. Sam prawie zawsze maluję na niskim ciśnieniu i na małym skoku iglicy. W takim przypadku farba (vallejopodobne) najczęściej odkłada się na czubku iglicy oraz na aircapie. Wystarczy ją usunąć paznokciem / wyciorem i można malować dalej. Podczas jednej sesji trzeba jedynie przedmuchiwać aero przy każdej zmianie koloru, a sprzęt czyszczę jedynie przed najbardziej precyzyjną robotą pokroju naniesienia ostatniego rozjaśnienia.

 

Oczywiście ja aero staram się czyścić po każdej sesji. Nie wyobrażam sobie myć sprzętu raz na kilka tygodni (ale taką chemię używam). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.03.2020 o 18:51, push-up78 napisał:

M-ZONE pytaj tam.Ale do tego modelu nie mają na stanie chyba ani w ofercie tej wersji aero ale zapytaj możliwe,że coś poradzą sprowadzą.

Wie ktoś co się dzieje z tym sklepem , nie odpowiadają na telefony oraz maile.

Zamówiłem towar  i cisza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, zbigi10000 napisał:

Wie ktoś co się dzieje z tym sklepem , nie odpowiadają na telefony oraz maile.

Zamówiłem towar  i cisza.

Dzwoniłem ostatnio wczoraj zamówiłem sprężynkę i dwie uszczelki .Najpierw w poniedziałek -Potem w środę przypomnieć o zamówieniu trochę opóznienia bo osoba tam wydłubała dla mnie specjalnie jedną uszczelkę z aerka do kanibalizacji części w domu specjalnie  bo w sklepie czasu nie było.Na razie czekam niby miała być przesyłka wysłana wczoraj ale zobaczę jak coś znowu zadzwonię.Normalnie odbierają tylko czasem nie od razu za pierwszym dzwonieniem trzeba parę razy próbować w końcu to sklep i jakaś klientela im się kreci po sklepie co chwila.Też właśnie zamawiałem po telefonie przez emaila potem musiałem jednak zadzwonić bo widać trochę nie ogarniają tematu od razu i to tak wygląda.Poem poszperał w emailu i potwierdził, że ma mojego e maila.Także spoko próbować i nie panikować?.Zapewne z którymś razem się uda.

Edytowane przez push-up78
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, HKK napisał:

Igły? Co ty z nimi robisz, że na zapas kupujesz?

Czasdami używam jako lotek ;-)  Wypadki chodzą po ludziach, aerograf upadł, nie było na nim aircapa i cześć... Kupiłem sobie na zapas, a tę uszkodzoną po spolerowaniu można użyć do nakładania supergluta :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapasowe dysze i iglice to zawsze warto mieć na wszelki wypadek, przynajmniej do tych aerków które się intensywnie używa. Szczególnie że przy czyszczeniu iglicę łatwo uszkodzić, zagiąć, a wyprostować już tak łatwo nie jest. W przypadku H&S zapasowe dysze to jak klocki hamulcowe w samochodzie - trzeba co jakiś czas wymieniać. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Solo napisał:

Zapasowe dysze i iglice to zawsze warto mieć na wszelki wypadek, przynajmniej do tych aerków które się intensywnie używa. Szczególnie że przy czyszczeniu iglicę łatwo uszkodzić, zagiąć, a wyprostować już tak łatwo nie jest. W przypadku H&S zapasowe dysze to jak klocki hamulcowe w samochodzie - trzeba co jakiś czas wymieniać. :)

Ja mam zapasowe aerografy :)  Podobnie jak Ty. Więc na pewno bez sprzętu nie zostanę w razie czego. Na zapas mam jedynie gumowe uszczelki, gdyż nie da się ich kupić pojedynczo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, mam pytanie dotyczące modeli Iwata CM-C2 Plus.
Przeglądałem ostatnio różne oferty w internetach i zauważyłem, że te aerki mają dodatkowe, literowe oznaczenia na korpusie, tuż po słowie JAPAN: BM / UB / SG.
Wszystkie to te same aerografy (zdaje się że nawet dysze są te same), wszystkie są w tej tzw. wersji 2.0, a jednak oznaczenia na korpusie różne.
Czy ktoś wie co te literki oznaczają?

Przykłady:
BM

big_cmcp.jpg?lm=1570109940

UB

s-l1600.jpg

SG

s-l1600.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo mi pasuje takie tłumaczenie. Aerki to raczej produkt masowy, do tego każdy egzemplarz powinien być identyczny, szczególnie że to bardzo precyzyjne narzędzie. Produkt z jednej serii powinien być w 100% identyczny z każdym innym. Oznaczenie serii w takich produktach raczej drukuje się na opakowaniu, a nie graweruje wielkimi literami na samym produkcie, do tego w miejscu tak eksponowanym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Solo napisał:

Nie bardzo mi pasuje takie tłumaczenie. Aerki to raczej produkt masowy, do tego każdy egzemplarz powinien być identyczny, szczególnie że to bardzo precyzyjne narzędzie. Produkt z jednej serii powinien być w 100% identyczny z każdym innym. Oznaczenie serii w takich produktach raczej drukuje się na opakowaniu, a nie graweruje wielkimi literami na samym produkcie, do tego w miejscu tak eksponowanym.

Iwata oferuje 10-letnią gwarancję. W przypadku jakiejś ukrytej wady dobrze byłoby znać partię/serię produkcyjną. Nie sposób liczyć na to, że kliet zachowa opakowanie, rachunek czy co tam. Zresztą Olympus czy H&S grawerował numer seryjny na korpusie. W ten sposób każdy egzemplarz był inny co całkowicie dewastuje Twój argument. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Solo napisał:

Jak bez dowodu zakupu można uznać reklamację?

To gwarancja producenta a nie sprzedawcy. Odsyłasz do Iwaty a oni (np na podstawie wygrawerowanego symbolu serii) orientują się, kiedy mniej więcej wyprodukowano egzemplarz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwarancja trwa 10 lat. Co jeśli egzemplarz leżał 7 lat w sklepie, ja go kupiłem, używałem przez 9 lat i teraz chcę zareklamować, nie mając żadnego dowodu zakupu?
Numer seryjny nic tutaj im nie da, potrzebny jest jakiś dowód zakupu, no chyba że Iwata wierzy na słowo klientowi, nie można tego wykluczyć, ale wtedy w praktyce to jest gwarancja nie 10 letnia, ale wieczna. Zawsze mogę powiedzieć że kupiłem ten aerek w sklepie dopiero co wczoraj, a ile on tam leżał to nie mam pojęcia.
Inna sprawa to jest odsyłanie sprzętu bezpośrednio do Japonii - słaby pomysł.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Solo napisał:

Gwarancja trwa 10 lat. Co jeśli egzemplarz leżał 7 lat w sklepie, ja go kupiłem, używałem przez 9 lat i teraz chcę zareklamować, nie mając żadnego dowodu zakupu?
Numer seryjny nic tutaj im nie da, potrzebny jest jakiś dowód zakupu, no chyba że Iwata wierzy na słowo klientowi, nie można tego wykluczyć, ale wtedy w praktyce to jest gwarancja nie 10 letnia, ale wieczna. Zawsze mogę powiedzieć że kupiłem ten aerek w sklepie dopiero co wczoraj, a ile on tam leżał to nie mam pojęcia.
Inna sprawa to jest odsyłanie sprzętu bezpośrednio do Japonii - słaby pomysł.

Odsyłasz nie do Japonii a do dystrybutora. Sama Iwata daje 5 lat gwarancji a niektózy dystrybutorzy dokładają kolejne 5 (np. w UK). Jak nie masz dowodu zakupu, to albo ci uznają albo nie. Rozmawiamy o jakichś teoretycznych scenariuszach. Ta wieloletnia gwarancja obejmuje wady ukryte a nie normalne zużycie, lub uszkodzenia spowodowane niewłaściwym użytkowaniem. Jak Ci nagle zacznie gdzieś pękać na lutowaniu , a nie będzie śladów upuszczenia z 1-go piętra to zapewne ci uznają i nie będą robić scen ani domagać się dowodu zakupu.
Ale nie o tym rozmawiamy.
19616059_datecode.jpg.05e982832eda90f6ea168343ede977e6.jpg

Wystarczy?

Edytowane przez HKK
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, HKK napisał:

Odsyłasz do Iwaty

 

8 minut temu, HKK napisał:

Odsyłasz nie do Japonii a do dystrybutora.

 

8 minut temu, HKK napisał:

Iwata oferuje 10-letnią gwarancję

 

8 minut temu, HKK napisał:

Sama Iwata daje 5 lat gwarancji

Acha. :)

9 minut temu, HKK napisał:

Jak nie masz dowodu zakupu, to albo ci uznają albo nie.

No tyle to sam wiem.
Chodzi o to że - jak jest napisane na stronie Iwaty - gwarancja biegnie od daty zakupu, a tejże nie da się udowodnić inaczej niż dowodem zakupu., Tak więc wybijanie numeru serii na korpusie raczej nie służy kwestiom uznania gwarancji, bo to nie ma za dużo sensu. Nie neguję tego że ten numer serii jest wybijany na korpusie, ale dziwi mnie że jest tak mocno eksponowany i nadal nie za bardzo wiem czemu to ma służyć. No ale skoro jest to jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Solo, nie masz większych problemów? Zapytałeś i dostałeś odpowiedź. Którą natychmiast zacząłeś kwestionować i wchodzić w jakieś bzdurne dywagacje "co by było gdyby było". Napisz do Iwaty zapytanie po kiego grzyba grawerują na obudowie i że to bez sensu.

EOT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.