Skocz do zawartości

Aerograf cz.2


Tap-chan

Rekomendowane odpowiedzi

12 godzin temu, Juffre napisał:

Moim zdaniem lepiej dozbierac kasę i kupić coś sensownego.

A ja uważam, że na początek, da radę przyoszczedzic. Pewnie, że kompresor ze zbiornikiem to najsensowniejsze rozwiązanie. A o butli z gazem (bo to nie jest powietrze!) należy zapomnieć. Natomiast sprężarki na USB podłączane bezpośrednio do aero - czemu nie? Widziałem testy tych urządzeń i naprawdę dają radę. Ja bym brał i zaczął zabawę po taniości. Nie spodziewając się cudów. Ale i tak dużo lepiej niż pędzlem (w przypadku początkującego). Wężyka nie trzeba. Maseczka? Wystarczy dobra przeciwpyłowa, za paręnaście złotych, bo wdychany pył z farby szkodzi, a nie chemia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś membranowy kompesorek modelarski da się kupić poniżej 100zł, kup sobie coś takiego na początek i zacznij się bawić, doświadczenie jest ważniejsze. Docelowo rozglądaj się i zbieraj kasę na jakiś kompresor ze zbiornikiem wyrównawczym (ok400zł), ewentualnie jakąś samoróbką lodówkowcem. Pojemniki z gazem to totalnie bezsensowny pomysł.

Wolałbym się uczyć i męczyć z czymś jak niżej, niż pędzelkować..

https://www.olx.pl/d/oferta/nowy-zestaw-kompresor-aerograf-tc-100k-tg-130-sklep-CID767-IDHMAul.html

Edytowane przez arhtus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
W dniu 8.09.2023 o 10:19, HKK napisał:

 Ja bym brał i zaczął zabawę po taniości.

Jeśli mogę coś wtrącić to ja bym był ostrożny z tą "taniością". Też niedawno rozpocząłem przygodę z aero i też chciałem to zrobić po taniości. Wynalazłem na znanym portalu zestaw kompresor + aerograf (dysza 0,3) za jakieś 400 pln. Uznałem, że jak za taki komplet to dobra cena. I o ile kompresor (żeby nie zapeszyć) służy mi nadal i chwalę go sobie to aero prawie zniechęciło mnie do tej sztuki malarskiej. Albo się zatykał, albo pluł jak poseł J.K., albo wywalał farbę górą pojemniczka, albo w inny sposób umilał mi zabawę. Uzyskanie jakiejkolwiek precyzji było niemożliwe. Cienkie (albo w miarę cienkie) linie przy preshadingu nie wchodziły w grę. Malowałem olejnymi Humbrolami. W opinii bardziej doświadczonych problemem był rodzaj farb i stopień ich rozcieńczenia. Zainwestowałem więc w farby Tamiji, Gunze i Hataki (seria czerwona i pomarańczowa). Eksperymentowałem z różnym stopniem ciśnienia i rozcieńczenia każdej z farb. Istny dramat. W końcu odżałowałem kilka groszy i nabyłem aero Tamiji za jakieś 400 pln. No i nastąpił przełom niemal kopernikański. Malowanie stało się przyjemnością a nie udręką. Mimo, że nadal mam mizerne doświadczenie (osobiście tak uważam) to nic nie pluje, nic nie bryzga. Linie wychodzą mi coraz lepsze. Zaczynam kontrolować budowę koloru (tak to się chyba mówi). Zaczynam malować kamo z ręki bez maskowania (co w żaden sposób wcześniej nie było możliwe). Co za tym idzie uważam, że przez tą moją "taniość" zmarnowałem sobie prawie rok życia nerwami. A trzeba było od początku wysupłać trochę więcej grosza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, georg1973 napisał:

Jeśli mogę coś wtrącić to ja bym był ostrożny z tą "taniością".

Masz rację, ale jeśli  ktośod razu stwierdza, że nie planuje wydać więcej niż 200-300 zł, to co tu radzić? Żeby został przy pędzlu? Ja uważam, że nawet z ograniczeniami aerograf będzie lepszym narzędziem i ułatwi przyzwyczajenie się do innego rodzaju pracy.

Sam zaczynałem wiele lat temu od pseudo-Iwaty i też nie byłem w stanie niczego precyzyjnie pomalować z ręki, a po malowaniu aerograf ociekał farbą, bo nie miał uszczelki w korpusie (!). Ale przez myśl mi nie przeszło, żeby wracać do pędzla. Poza tym pamiętaj, że nie każdy ma złe doświadczenia z chińskimi aerografami. Jak już często pisano, to zależy od egzemplarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, HKK napisał:

zależy od egzemplarza

 

otóż to. dlatego, jeśli ktoś nie ma obycia z tymi sprzętami, to lepiej je kupować u rzetelnych krajowych dystrybutorów - by nie miec problemów z ewentualną reklamacją. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, HKK napisał:

Masz rację, ale jeśli  ktośod razu stwierdza, że nie planuje wydać więcej niż 200-300 zł, to co tu radzić?

Będąc mądrzejszym o swoje doświadczenia radziłbym odrobinę cierpliwości, odczekać nawet pół roku, odłożyć kolejne 300 zł. i kupić coś co z dużym prawdopodobieństwem (graniczącym z pewnością) nie będzie powodowało frustracji. Przy chińczykach wydaje się, że trafienie porządnego egzemplarza jest niemal jak trafienie "6" w totka. Ktoś trafia, ale większość gryzie palce. Mnie naprawdę niewiele brakowało żeby rzucić aero w diabły i nawet wrócić do pędzla. A okazało się, że wystarczyło kupić sprzęt za 400 zł. (a więc nie jakaś wieeelka kasa) i świat znowu odzyskał kolory.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Nowe aerki H&S edyszyn 2024 w niektórych ofertach mają opisywane rozmiary dysz jako 0,28mm i 0,45mm.

Ciekawe, czy to po prostu rzetelniejsze podejście do tych wymiarów, czy jakaś nowa seria dysz. 

Swoją drogą, wiem że wyglądem aerka się nie maluje, ale szkaradne ci one strasznie 😁 takie jakieś dziwadełka odpustowe, nie ma to jak klasyczny Evolution 😁 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.