tomhajzler@gmail.com Napisano 2 Września 2019 Share Napisano 2 Września 2019 (edytowane) Witam Na tym forum nie publikowałem jeszcze relacji z budowy, jednak, aby zdopingować się do zrealizowania tego nowego projektu postanowiłem założyć ten wątek. Do tej pory moją skalą była „trzydziestka dwójka”, lecz tym razem po raz pierwszy wybrałem „siedemdziesiątkę dwójkę”. Po zakończeniu trwającej 8 lat budowy modelu Boeing F4b4 w 1/32 linki do warsztatu i galerii: https://forum.largescaleplanes.com/index.php?/topic/80055-boeing-f4b4-almost-naked/&tab=comments#comment-1123697 https://forum.largescaleplanes.com/index.php?/topic/80055-boeing-f4b4-almost-naked/&tab=comments#comment-1123697 początkowo chciałem zbudować w 1/32, od podstaw, naszą jedenastkę, bardzo mocno pootwieraną, podobnie jak Boeing, jednak informacja o modelu IBG w tej skali mającym się niedługo ukazać odwiodła mnie od tego tematu. Gdy kilka lat temu na okładce Aeroplana zobaczyłem zdjęcie Wellingtona w znacznym stopniu pozbawionego płóciennego poszycia, z tą imponującą geodetyczną strukturą, zakochałem się w nim, lepiej zabrzmi z angielskiego w niej, od pierwszego wejrzenia. Jednak wtedy budowa Boeinga była zaawansowana, a przede wszystkim nie czułem się na siłach, aby podołać temu wyzwaniu. Teraz myślę, że przyszedł czas, aby spróbować. Opisywany Wellington jest eksponatem w brytyjskim muzeum niedaleko Londynu w Brooklands i jest jedynym zachowanym użytym bojowo egzemplarzem tego samolotu. Brał udział w misjach bojowych nad Niemcy w 1939 i 1940 roku. W październiku 1940 został przesunięty do jednostki treningowej i podczas lotu 31.12.1940 na skutek awarii jednego z silników wodował na słynnym jeziorze szkockim Loch Ness. Po wodowaniu samolot zatonął. Odnaleziony został na dnie w latach siedemdziesiątych przez ekipę poszukiwaczy Nessie i wydobyty w 1985 roku. Po wieloletniej rekonstrukcji stał się wspaniałym eksponatem muzeum Brooklands. Przejdźmy do konkretów. Jako zestaw bazowy (zestawy, bo do budowy sądzę, że wykorzystam trzy) wybrałem Airfixa w 1/72. O wyborze skali między innymi zadecydowały gabaryty gotowego modelu oraz dostępność zestawów. Jest to ta sama wersja co zachowany egzemplarz w muzeum Brooklands. W celu przygotowania własnej dokumentacji zdjęciowej odwiedziłem niedawno to muzeum, po uprzednim umówieniu się z osobami z dyrekcji obiektu i uzgodnieniu pozwoleń na robienie zdjęć w bezpośredniej bliskości eksponatu. Spotkałem się z dużą życzliwością z ich strony i mogę liczyć na pomoc w przyszłości. Muszę przyznać, że Wellington robi ogromne wrażenie i warto było się tam wybrać, aby go zobaczyć i dokładnie obfotografować. Koncepcja budowy kadłuba i skrzydeł będzie polegać przede wszystkim na wycięciu z pełnych połówek kadłuba całej konstrukcji geodetycznej, przy czym ściany boczne, góra i dół kadłuba oraz ta część, która jest pokryta płótnem będą stanowiły oddzielne elementy, które zostaną połączone w całość i osadzone na wręgach. Mój proces budowy będzie bardzo zbliżony do rzeczywistego procesu produkcji. Największym wyzwaniem jest wykonanie konstrukcji geodetycznej i zanim zdecydowałem się na budowę tego modelu wykonałem próbne wycinanki w kadłubie, aby przekonać się czy jest to w ogóle wykonalne w tej skali. Grubość kształtowników po wycięciu nie powinna przekraczać 0.3 mm. Jak można zobaczyć na zdjęciach okazało się to do zrobienia. Dopiero po wstępnych pracach, gdy już wiedziałem, że są szanse na realizację, umawiałem się w muzeum na spotkanie. Chcę wykonać model przedstawiający dokładnie egzemplarz muzealny, w takim stanie jakim się on znajduje w muzeum. Czas pokaże czy uda mi się doprowadzić ten projekt do końca. Nie będę ukrywał, że jest to największe wyzwanie w moim modelarskim życiu. Liczę na Waszą pomoc i wsparcie, dlatego w ogóle założyłem ten wątek. Tomasz Hajzler Obiekt westchnień Pierwsze próby I już jakaś wizja Edytowane 2 Września 2019 przez tomhajzler@gmail.com 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikolaj75 Napisano 2 Września 2019 Share Napisano 2 Września 2019 Bardzo ambitny temat, a widać z referencji, że nie porywasz się z motyką na księżyc. Podstawą w tej budowie i tym co zajmie najwięcej czasu będzie planowanie i to wielu ruchów na przód. Jeśli wpadną mi do głowy jakieś pomysły będę pisał. Z własnego doświadczenia też proszę, abyś w razie czego pytał wcześniej. Już na tym etapie powiem, że nie widzi mi się koncept wycinania kwadracików. Kluczem tego modelu jest zachowanie absolutnej symetrii, geometrii i czystości oraz kult detalu. Kratę masz z dwuteowników, to trzeba próbować odtworzyć, a co najmniej zrobić wszystko, aby poszczególne listwy zachowały linię. Myślałbym raczej nad wycinaniem np co czwartej listwy z późniejszym uzupełnianiem. Oczywiście to tak na gorąco rzucam, mogę się mylić.. Będę śledził, bardzo cenię takie koncepcje i projekty. Pozdro - Mikołaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarekk Napisano 2 Września 2019 Share Napisano 2 Września 2019 Koronkowa robota. Będę aktywnie kibicował. Pośpiech nie wskazany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Irek-M1 Napisano 2 Września 2019 Share Napisano 2 Września 2019 Mikołaju nie do końca się z tobą zgodzę odnośnie wycinania np. co czwartą lub inną ilość wręg. Konstrukcja tego samolotu jest dość skomplikowana ze względu na kształt i pomysł twój nie do końca się sprawdzi-zachowanie geometrii. Sam to przerabiałem na Limie i metoda Tomka jest w/g mnie optymalna. Prostsze będzie oklejenie szerszymi paskami tej konstrukcji i stworzenie w ten sposób wrażenia dwuteownika. Ważna jest jak to określono koronkowa robota ale to w przypadku Tomka mamy zapewnione. Sam kiedyś w trakcie jak robiłem swojego LIma to rozważałem Wellingtona, ale w 48 Trumpka. Pomysł padł na rzecz MIG-23. Ale teraz będę miał doping do pracy. Tomku powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikolaj75 Napisano 2 Września 2019 Share Napisano 2 Września 2019 Możesz mieć tu Irku słuszność - a rozważyć wycięcie tylko "jednoskośnych" listew? Wtedy wypełnienie łatwo zachowa zarówno geometrię jak i "prostość" listew.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomhajzler@gmail.com Napisano 2 Września 2019 Autor Share Napisano 2 Września 2019 Widzę, że już wątek żyje i jest dyskusja. Oto mi chodziło i bardzo dziękuję za te rady i z góry za te, które się pojawią. Dużym problemem jest kruchość konstrukcji i nie mogę sobie pozwolić na usuwanie większych fragmentów. W tej skali nie wszystko da się zrobić i trzeba próbować pewne rzeczy odpowiednio imitować. tak jest w przypadku kształtowników z których składa się geodetyczna struktura. W przekroju mają kształt zamkniętego C, z lekkimi przeprasowaniami na tylnej powierzchni, gdyż każdy element był wyginany z paska płaskiej blachy na specjalnej zaginarce. Mam już pomysł jak to zaimitować, nawet zrobiłem próbę i mam konkrety, ale na zdjęciu efekt nie jest zadowalająco widoczny po pomalowaniu pędzlem srebrną farbą - odbłyski. Przy normalnym oglądzie jest OK i wyglada jak na zdjęciach orginału. TH Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Irek-M1 Napisano 2 Września 2019 Share Napisano 2 Września 2019 45 minut temu, Mikolaj75 napisał: Możesz mieć tu Irku słuszność - a rozważyć wycięcie tylko "jednoskośnych" listew? Wtedy wypełnienie łatwo zachowa zarówno geometrię jak i "prostość" listew.. Mikołaju tak powstawała moja konstrukcja poprzez wklejenie pojedynczych profili-utrzymanie linii prostej to nie lada sztuka. Ten model jest dość długi i uważam iż będzie mimo wszystko problem z utrzymaniem prostej linii oraz geometrii-docięcie listwy w postaci np. łuku. Na ten model na razie koncepcja Tomka wydaje się dla mnie optymalna do utrzymania geometrii, będzie ona stabilniejsza i wytrzymalsza. Przed wycięciem konstrukcji można było zeszlifować kadłub o grubość naklejanych pasków na konstrukcję lub zrobić podcięcia na styku odartej konstrukcji i tej części kadłuba która nie jest odarta z poszycia. Koncepcję tą zastosowała Andrzej Ziober w swoim Lancasterze i opisał w Aeroplanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jmx62 Napisano 3 Września 2019 Share Napisano 3 Września 2019 Ja bym zmienił lekarza, bo oszukuje. A tak na serio to tylko życzyć wytrwałości w dokończeniu fantastycznego projektu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spiton Napisano 5 Września 2019 Share Napisano 5 Września 2019 No, no. Ja kiedyś miałem ochotę zrobić wellingtona ze spalonym kadłubem. Co wymagało podobnych zabiegów, ale w 5 razy mniejszym zakresie. Będę zaglądał, bo temat arcyciekawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pxxx Napisano 5 Września 2019 Share Napisano 5 Września 2019 No stary, dales czadu. 8 lat, jest Was kilku szalenców, podziwiam samozaparcie. Powodzenia i wytrwalosci zycze, projekt bardzo ambitny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomhajzler@gmail.com Napisano 26 Października 2019 Autor Share Napisano 26 Października 2019 (edytowane) Witam wszystkich, Po krótce chciałbym przedstawić jak mam zamiar poprowadzić budowę kadłuba. Ze względu na konstrukcję oryginału wiedziałem od początku, że nie jest możliwe wycięcie struktury geodetycznej całego kadłuba jako całych dwóch połówek. Konieczne będzie podzielenie kadłuba na ściany boczne, spód, górę oraz fragment z pełnym poszyciem i zmontowanie tego wszystkiego w oparciu o wręgi, podłogę i rurowe podłużnice. Najlepszą instrukcją budowy jest film, który znalazłem na youtube, zwłaszcza fragment od 25 min, polecam. Elementy konstrukcji geodetycznej składały się z kształtowników typu sigma, które w uproszczeniu mają w przekroju kształt zbliżony do C. Aby je zaimitować postanowiłem w pierwszej kolejności z połówek kadłuba wyciąć tą siatkę w postaci prostokątnych pręcików, których maksymalna szerokość miała wynosić 0,3 mm. Następnie od wewnątrz rozpocząłem przyklejanie pasków o grubości 0,2 mm i szerokości max 0,4 mm. Paski te ciąłem na gilotynie z arkuszy o grubości pierwotnej 0,25 mm zeszlifowanych do 0,2 mm. Paski te w znaczący sposób wzmacniają tą kruchą konstrukcję. Jako bazę przyjąłem wewnętrzną powierzchnię kadłuba i do niej odnoszę wszystkie wymiary dotyczące grubości ścian kadłuba. Gdy cała konstrukcja bedzie oklejona tymi paskami od wewnątrz, nastąpi następnie zeszlifowanie ścian kadłuba od zewnątrz do grubości 0,6 mm, tak, aby po oklejeniu z zewnątrz paskami 0,2 mm mieć całkowitą grubość 0,8 mm odpowiadającą wymaganej skalą średnicy podłużnic. Kilka zdjęć, które chyba lepiej zobrazują efekt, który chcę osiągnąć niż ten cały opis. Prace poszły dalej, ale to w następnym odcinku. TH Edytowane 26 Października 2019 przez tomhajzler@gmail.com 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Qz9 Napisano 26 Października 2019 Share Napisano 26 Października 2019 (edytowane) Jak tniesz na gilotynie to polecam arkusze z tamiyki PlaPlate ( najcieńsze PlaPaper) to sie nazywa. Sa grubości 0,05 0,1 0,2 0,3 0,5 i wyżej. tworzywo jest wysokiej jakości nie jest miekkie jak to sie cześto zdarza gdy kupujesz arkuszePS i nie płynie w czasie cięcia. Podstawowe tworzywo do scratchu Edytowane 26 Października 2019 przez Qz9 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomhajzler@gmail.com Napisano 8 Maja 2021 Autor Share Napisano 8 Maja 2021 Witam po długiej przerwie. Większość z Was pewnie zapomniała, że taki trochę zwariowany projekt zaistniał na tym forum. Ja jednak cały czas go kontynuuję, a jedynie brak czasu spowodował tak długą przerwę w aktualizacjach. Chciałbym dzisiaj opisać sposób w jaki tworzyłem kratownicę ścian bocznych kadłuba, może ktoś skorzysta z moich uwag przy jakimś swoim projekcie. Osoby, które znają model Airfixa wiedzą, że ma on odtworzoną od wewnątrz geodetyczną strukturę. Wykorzystałem ją jako wzorzec do zgrubnego wycięcia jej, wymagała ona jednak później mocnego pocienienia, gdyż na wypraskach szerokość żeber wynosi 0.9 mm, a ja musiałem osiągnąć 0.25-0.3 mm. W pierwszej kolejności jednak wyszlifowałem wewnętrzną stronę kadłuba, aby uzyskać jednolitą powierzchnię oraz wypełniłem i uzupełniłem brakujące fragmenty kratownicy np. w miejscach gdzie w kadłub wklejane miały być wręgi lub stateczniki. Jednocześnie zeszlifowałem powierzchnię zewnętrzną w celu wstępnego pocienienia ścian kadłuba. Kratownicę wycinałem w znany ogólnie sposób nawiercając wiertłem 0.4-0.5mm miejsce obok miejsca, a następnie nożykiem Olfy, unikając zbyt dużego nacisku, wycinałem fragment po fragmencie. Oto przykład. Po wycięciu wstępnie opiłowywałem kratownicę pocieniając elementy kratownicy. W kolejnym etapie rozpoczynałem ostateczne spiłowywanie żeber do żądanego wymiaru 0.25-0.3 mm. Robiłem to małymi obszarami mając pozostałą część kadłuba oklejoną taśmą Tamiya dla wzmocnienia. Jak pisałem we wcześniejszej aktualizacji takie wypiłowane żebro miało być oklejone z obu stron paskami o szerokości 0.4-0.45mm i grubości 0.2mm, aby uzyskać wygląd oryginalnych elementów konstrukcji. Gdy miałem już w jakimś obszarze spiłowane do żądanego wymiaru żebra, oklejałem je od wewnątrz tymi paskami w celu wzmocnienia i przechodziłem dalej z piłowaniem. W spiłowywaniu najlepiej sprawdzały się pilniki diamentowe, niektóre też spiłowane na szlifierce w celu zmniejszenia ich rozmiarów, używane były w części ogonowej, gdyż tam odległości między żebrami się zmniejszały. Mając już całą ścianę z żebrami o odpowiedniej szerokości i oklejoną paskami od wewnętrznej strony, całą wewnętrzną powierzchnię oklejałem taśmą dla wzmocnienia i przechodziłem do pocienienia żeber zeszlifowując ich zewnętrzną powierzchnię. Grubość gotowej ściany z oklejonymi żebrami powinna wynosić 0.8mm, gdyż taka powinna być średnica podłużnic biegnących u dołu i u góry. Wobec tego przy grubości pasków 0.2mm, grubość żebra z paskiem przyklejonym od wewnątrz powinna wynieść 0.6mm. Dlatego musiałem do tego wymiaru spiłować z zewnątrz powierzchnię żeber. W celu kontroli grubości wykonałem z blaszki odpowiedni szablon, którym ją kontrolowałem. W następnym etapie oklejałem żebra z zewnątrz paskami. Nie ma co ukrywać, że była to żmudna robota. Żeby nie zanudzić na dzisiaj koniec. W następnej kolejności opiszę montaż łączników żeber i wykonanie podłużnic. Tomasz 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
M.A.V. Napisano 8 Maja 2021 Share Napisano 8 Maja 2021 Jakoś wcześniej nie trafiłem na ten warsztat.... podziwiam taką koronkową robotę bo do tego potrzeba masę cierpliwości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mates Napisano 8 Maja 2021 Share Napisano 8 Maja 2021 Hmmm...z ostatniego, dzisiejszego, posta nie widać zdjęć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Slawek_26869 Napisano 8 Maja 2021 Share Napisano 8 Maja 2021 7 minut temu, Mates napisał: Hmmm...z ostatniego, dzisiejszego, posta nie widać zdjęć. U mnie wszystko widać (Firefox) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rymulus Napisano 8 Maja 2021 Share Napisano 8 Maja 2021 3 godziny temu, Slawek_26869 napisał: U mnie wszystko widać (Firefox) Rzeczywiście, w Firefoxsie widać, a w Chromie nie. Świetna robota, fajnie to już wygląda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artur D. Napisano 9 Maja 2021 Share Napisano 9 Maja 2021 Dajesz Tomku dalej, kolejne wariactwo które przerodzi się w arcydzieło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Irek-M1 Napisano 9 Maja 2021 Share Napisano 9 Maja 2021 Po tak długim czasie pokazujesz fantastyczną pracę. Proszę częściej żebyś sam nie był jak ten potwór z Loch Ness, który pokazuje się znika na długi czas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Staryfajter1954 Napisano 14 Maja 2021 Share Napisano 14 Maja 2021 Kibicuję i podziwiam ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomhajzler@gmail.com Napisano 16 Maja 2021 Autor Share Napisano 16 Maja 2021 Cześć Co do zdjęć to są one na serwerze, który nie ma wykupionego certyfikatu bezpieczeństwa i dlatego na niektórych przeglądarkach w standardowych ustawieniach takie pliki są blokowane, ale można zmienić te ustawienia. Jesli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę. Samo wykupienie nic nie zmienia w kwestaich bezpieczeństwa. Ciąg dalszy prac nad ścianą kadłuba. Łączniki elementów konstrukcji geodetycznej oraz te z podłużnicami zostały wytrawione, ponieważ potrzebne ich są setki. Pomogli mi w tym Marcin Kuźniar i firma Part, wielkie dzięki. Podłużnice wykonałem z miękkiego stalowego drutu, który wykorzystywany jest przy robieniu bransoletek i i podobnej biżuterii. Jest on bardzo plastyczny, w pierwszym momencie wydawał mi się zbyt miękki i dlatego pierwotnie próbowałem z drutem przeznaczonym do wiązania zbrojeń. Jednakże zbyt sztywny drut powodował ściąganie konstrukcji oraz ograniczał możliwość nadania ścianie odpowiedniego kształtu zgodnego z obrysem kadłuba. Do budowy tego modelu wykorzystuję już w tej chwili cztery zestawy Airfixa. Jeden z nich będzie służył jako wzorzec kadłuba. Na wypraskach kadłuba kształtowałem podłużnice. Następnie odcinałem tylko górną część ściany od zbędnych pozostałości i przystępowałem do klejenia z podłużnicą. Dolna część pozostawała nieodcięta, aby ściana cały czas utrzymywała właściwy kształt. Później ten sam proces powtórzony z dolną podłużnicą. Łączenia ścian z podłużnicami znacznie wzmacniają łączniki fototrawione. Wszystkie elementy w tym procesie klejone cyjanoakrylem. W oparciu o wypraskę kadłuba kontrola i nadanie ostatecznego kształtu ścianie. Jeśli przed przyklejeniem podłużnic odciął bym od ścian pozostałości kadłuba u góry i na dole, stałyby się wiotkie i nie zachowałyby kształtu kadłuba. Na koniec komplet prawie gotowych ścian. CDN TH Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Baas ArK Napisano 16 Maja 2021 Share Napisano 16 Maja 2021 (edytowane) Takie laickie pytanko: Czy układanie/pasowanie na kadłubie nie spowoduje, że będą zbyt duże? (Żeby nie było: podziwiam pomysł i włożony wysiłek w wykonanie. Szkoda żeby nie wyszło przez błąd pomiaru.) Edytowane 16 Maja 2021 przez Baas ArK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomhajzler@gmail.com Napisano 17 Maja 2021 Autor Share Napisano 17 Maja 2021 9 godzin temu, Baas ArK napisał: Takie laickie pytanko: Czy układanie/pasowanie na kadłubie nie spowoduje, że będą zbyt duże? (Żeby nie było: podziwiam pomysł i włożony wysiłek w wykonanie. Szkoda żeby nie wyszło przez błąd pomiaru.) Cześć Ten pełny kadłub służy tylko jako nazwijmy to wzorzec kształtu i wymiarów. Kontroluję na nim np kształt obrysu ścian w rzucie z góry, mogę wtedy lekko dogiąć lub odgiąć podłużnice, dlatego muszą one być z miękkiego drutu. Ściany były wycinane i wypiłowywane z wyprasek, dlatego nie ma tu problemu z wymiarami, oczywiście musiały być przycinane wzdłuż podłużnic. W tym projekcie największym problemem będzie poskładanie tych wszystkich kratownic w całość z zachowaniem geometrii. TH Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomhajzler@gmail.com Napisano 17 Maja 2021 Autor Share Napisano 17 Maja 2021 (edytowane) Witam ponownie Wiem, że nie na wszystkich przeglądarkach widoczne są moje zdjęcia, dlatego w formie testu zamieszczam trzy zdjęcia. Pierwsze pokazuje zupełnie zmienione gniazdo w kadłubie dla dźwigara. Dwa kolejne przedstawiają już pomalowaną wstępnie kratownicę. TH Edytowane 17 Maja 2021 przez tomhajzler@gmail.com 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artur D. Napisano 17 Maja 2021 Share Napisano 17 Maja 2021 ja pierdziele, kosmita. Zajebista robota Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.