Skocz do zawartości

Albatros D. III Oeffag, 1:48 EDUARD


zaruk

Rekomendowane odpowiedzi

Ukończyłem swojego drugiego Albatrosa. Ten, kto śledził początki wie, że towarzyszyło mi pragnienie pogłębienia rzędów gwoździ co zaowocowało zmarnowanymi godzinami i wątpliwym efektem wizualnym. Jednak poza tą skuchą poćwiczyłem cieniowanie (zadowolony), malowanie struktury drewna z szablonem (średnio zadowolony), naciągi (zadowolony), wstrzemięźliwość w brudzeniu, zwłaszcza skrzydeł (zadowolony). Oryginalny samolot ten powstał w fabryce w Wiener Neustadt i nosił numer 140 wersji 153. Uczestniczył w walkach na froncie włoskim, z pewnością był tam wiosną 1918 roku. Na zdjęciach starałem się uchwycić tamtejszy klimat:

 

IMG_4544.thumb.jpg.fde34e24ba7bd2ad9c10fd7fee17724e.jpg

 

W tamtym okresie pilotował go dwudziestojednoletni wówczas Eugen Bőnsch, urodzony nieopodal Śnieżki (Gross Aupa, dziś Wielka Upa w Czechach) i jak się okazało niezwykle uzdolniony oraz mający szczęście cesarsko-królewski lotnik.

 

Bonsch.thumb.jpg.b1bdb60126298ff857287a98b2ed096a.jpg

 

Służył we Flik 51, jednostce gromadzącej wówczas znakomitych pilotów, jak Benno Fiala (28 potwierdzonych zestrzeleń), Ludwig Hautzmayer (7 zwycięstw – pisałem o nim w galerii Albatrosa Starszego), czy Stefan Fejes (16 zwycięstw). Miał na swoim koncie 17 zestrzeleń (w tym jedno niepotwierdzone), z czego sześć to były balony, a osiem – jednomiejscowe myśliwce (Nieuporty, Camele). Sam został strącony podczas walki z włoskim asem Flaminio Avetim, uratował się skacząc na spadochronie i pokonawszy wpław rzekę Piawę dołączył do swojej jednostki. Jeszcze przez kilka dni uczestniczył w walkach, ale wojna się skończyła. W czasie pokoju prowadził schronisko górskie, a w podczas II wojny służył w Luftwaffe w randze kapitana. Był, między innymi, dowódcą bazy lotniczej Oschatz w Saksonii. Po wojnie mieszkał w Austrii, zmarł w 1951 roku. Informacje na jego temat pochodzą z książki Martina O'Connora „Air Aces of Austro-Hungarian Empire”. Polecam.

 

Bonsch.jpg.857dafd82a1eab8dec30b4485cb7dccb.jpg

 

Poniżej zdjęcia modelu. Dorobiłem do niego małą podstawkę pierwszy raz bawiąc się w sadzenie trawy. Dziękuję Koledze Winrychowi za użyczenie elektrosadzarki. Ponieważ sama podstawka wyszła dość monotonnie, wygrzebałem ze śmietnika kolorowe wiaderko. Wraz ze szmatą pomoże w utrzymaniu czystości naszego Albatrosa, ożywiając jednocześnie winietkę.

 

IMG_4413.thumb.jpg.d1c170dc694fcf363026f1bff86f1cb4.jpg

 

IMG_4422.thumb.jpg.ed904a080caad00f3096eb64b40a63be.jpg

 

IMG_4429.thumb.jpg.17e3054297e9e0b3fa5cb8a228486f3b.jpg

 

IMG_4461.thumb.jpg.ea847d6081890e5427b9f237e21dda24.jpg

 

IMG_4446.thumb.jpg.54e27578eddae46f708f08341232698f.jpg

 

IMG_4516.thumb.jpg.a4c6e62e65927620f7304c1cdb2556ad.jpg

 

IMG_4525.thumb.jpg.22dc73f0dda8e9d9bba0c45ef45a4ca7.jpg

 

IMG_4548.thumb.jpg.4ef4cb7ad5e1d90d8fc017c1fde14514.jpg

 

  • Like 46
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo efektowny i model i pierwowzór. Wysmakowane to wszystko. Ciekawe, jakie sprawiają wrażenie te słoje malowane od szablonów "na żywo".  Widzę, że weekend był bardzo produktywny 😉

Dodatkowy plus za niebanalnie podany rys h... i front włoski. Niegdyś się nim bardzo interesowałem, choć bardziej działaniami lądowymi - zwłaszcza w górach. Służyło tam wielu Polaków, choćby Maczek z bardziej znanych. Nad Piawe stacjonowała cała 12 Dywizja z Galicji w 1918 r. 

Michał

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Wachmistrz napisał:

Sam zrobiłem dwa Oeffagi, ale jak patrzę na Twój, to zaczynam myśleć o trzecim :)

 

A ja z kolei myślę o Rolandzie po obejrzeniu Twojego warsztatu i galerii.

 

P.S. Pucharki dziękczynne mi się skończyły, jutro ciąg dalszy rozdawnictwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję.

 

4 godziny temu, Marek K napisał:

SUPER,  jaki szablon używałeś do robienia drewna ?  Mile widziana też kolorystyka. 

 

Szablon firmy LIANG. Airbrush Stencil Wood Texture, jakoś tak. Mają trzy wzory. Moim zdaniem są nieco za duże jak na 1:48, ale malując małymi fragmentami można coś dobrać.

Kolory - baza Old Wood Miga, na to - via szablon - jakiś mix zgodny z upodobaniem i przypominający kolor słojów sklejki, a na wierzch tamijowski orange i yellow clear w doświadczalnie dobranych proporcjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez wodotrysków, ale bardzo dobra robota. Model wygląda pięknie, prezentacja też. Ogólnie klasa. Ot rutyna, bo niczego innego, znając pracę autora, nie można się było spodziewać. :)

 

Na zdjęciach na kołach efekt prześwitującego płótna prezentuje się zadziwiająco dobrze. Nie wiem jak na żywo. To zawsze trochę kontrowersyjny efekt, bo wystarczy odwrócić  model i czar pryska.  Ale tak jest z wszystkimi malarskimi trickami, które mają przedstawiać grę światła na obiekcie. Nie, że czar obowiązkowo pryska, tylko że ryzyko. Że malarski światłocień rozminie się  z rzeczywistym oświetleniem w rażący sposób. Ale tu jest chyba dość bezpiecznie, bo model samolotu generalnie spędza żywot na kołach, a machanie nim, nawet na konkursach, należy już tylko do niechlubnej przeszłości (przynajmniej żywię taką nadzieję, co do tych konkursów). 

 

Brawo!

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, greatgonzo napisał:

Bez wodotrysków, ale bardzo dobra robota.

 

Dziękuję, Gonzo - ucieszył mnie Twój wpis.

Żeby choć w części sprostać Twoim oczekiwaniom, załączam zdjęcie:

 

IMG_4561.thumb.jpg.1a8cf9675964248c266ddbd7631a79e2.jpg

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te płócienne samoloty samoloty z IWŚ to jest jednak wyzwanie i w budowie i malowaniu. Te wszystkie naciągi i zgranie symetrii płatów oraz malowanie drewna i płótna znacznie podnoszą poziom trudności wzgledem choćby drugowojennych jednopłatowców. To są takie jakby żaglowce w dziale okrętowym - wymagają ogromnej pracy i kunsztu ale jak dobrze wykonane to biją widowiskowością tak samo dobrze wykonane Bismarcki. Nie inaczej jest tutaj - poziom detalu i malowania jak zwykle u Ciebie na najwyższym poziomie, pieczołowitość i ogrom włożonej roboty widać na każdym kroku no i forma podania jak zawsze bardzo apetyczna. Zdjęcia z tłem miażdżą system - swoją drogą domyślam się, że tło jest wyświetlane na monitorze lub TV i mam pytanie jak ustawiasz światło na model żeby nie prześwietlić bo wygląda to bardzo naturalnie? Jedynie co bym jeszcze dołożył w tej pracy to jakiś pigment ziemisty żeby trochę zróżnicować  jednostajną glebę na podstawce. Reszta bez zarzutu i pełen podziw. Aaaa... Jeszcze takie coś :szczerbol::

1a.jpg.9fac4a711b0cabf8aa827e69bf4252ea.jpg

 

2.jpg.7f7402020dfc1ba37f31a9d47a701df4.jpg

 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za dobre słowo. Szczerze mówiąc to jestem trochę zaskoczony skalą pozytywnych opinii, ale pewnie po tygodniach spędzonych w tym samym towarzystwie (myślę o modelu) człowiek przestaje pewne rzeczy zauważać.  Przypuszczam zatem, że te wszystkie głosy są w jakiś sposób uzasadnione prezentując spojrzenie z zewnątrz. Piszę szczerze, nie kokietuję. To co wpływa na ostateczną ocenę, i to w stopniu zazwyczaj niedocenianym, to sposób prezentacji pracy w galerii. Wielokrotnie zastanawiałem się co sprawia, że na widok właśnie tego, a nie innego, modelu mówię - to jest to. Biegłość wykonania - tak, ale tuż za nią jest sposób pokazania pracy.  Efekt można istotnie wzmocnić, jak i zaprzepaścić. No więc staram się te swoje prace zaprezentować najlepiej jak umiem, należy się im to po tygodniach/miesiącach robót.  Zdjęcia są robione na tle monitora laptopa. Model stoi na klawiaturze, dobieram odpowiednie tło. Szukam zdjęć po pierwsze przypominających okolicę akcji (tu rejon Isonzo, fotki znad Amazonki i z Grenlandii odpadają), po drugie sporych rozmiarów, po trzecie bezpłatnych. Warto zwrócić uwagę na to, czy świeci na nim słońce - pełne zachmurzenie wywoła dysonans z oświetlonym modelem. Model oświetlam dwoma lampami, staram się aby mocniejsza lampa świeciła z kierunku, gdzie powinno znajdować się słońce podczas gdy druga delikatnie podświetla model niwelując dużą różnicę między światłem i cieniem. Metodą prób i błędów dobieram jasność monitora. A potem próbuję - cykam, oceniam, kasuję. Sporo zdjęć trzeba zrobić, aby uzyskać jedno udane.

 

EDIT.  Dzięki za sepię, tego brakowało :)

Edytowane przez zaruk
  • Like 4
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.