Skocz do zawartości

Arma Hobby - zapowiedzi i nowości lotnicze


Roland_Sebastian

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, TM48 napisał:

Cóż, gdyby nie odczuł skutków miecza obusiecznego to by niewątpliwie brnął, bo sumienia tu raczej bym się nie doszukiwał.

Może też uznał po namyśle, że choćby się napiął, to lepszego Hurri nie zrobi?😎 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, letalin napisał:

 

 

Ne. To teď dělají Poláci. Nemá smysl, abychom jim do toho lezli.

Widziałem ten wpis ale to raczej było rzucenie ręcznika.  W sumie Arma Mk.II zakonczyla temat, zostaje niewiele miejsca bo tylko Mk.I i Mk.IV. Z drugiej strony pisał, że brytole to nie był jakiś oszałamiający sukces,najwiecej poszło krótkiej foki coś ok 108000 sztuk

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, BRAVO112 napisał:

tak bylo przed laty, gdy Revella mozna bylo w kazdym domu towarowym spotkac i kupic ( Karstadt, Kaufhoff, Hertie )

( dwa razy w roku obnizka o 50 % 🙂 ). Teraz Galeria Karstadt/ Kaufhoff po raz 4 w ciagu 4 lat oglasza upadlosc

a modeli nie ma juz od kilku lat. zreszta na tegorocznym Intermodellbau w Dortmundzie ( pojechalem, choc obiecywalem sobie, ze nie pojade ) Revell pokazal 1 ( jeden !) model Do-335 w 1:48 a pozy tym rozne kolorowe duperele w stylu Lego & Co. Stacjonarne sklepy modelarskie poupadaly i tylko kolejki jakos trzymaja dzial z plastikiem. Tak ze z ta dystrybucja, to jest tak sobie. Zreszta na E-Dayu w Lysej chyba trzy lata temu na stoisku Edka bylo pusto , a blachy popakowane w kartonach - jak chcesz to szukaj

Blachy w kartonach wszędzie sa bo tak ma edek zorganizowane stoisko. Można było na Bytomiu obejrzec w tym roku jak ktoś miał ochotę.

Edytowane przez Qz9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Qz9 napisał:

Żartowniś...

 

No jednak nie. Eduard wypuszcza modele solidne, dobrze opracowane i bardzo dobrze zaprojektowane, z dodatkami, w dobrej cenie. Ma więc wszystko to, czego Arma nie ma.
 

  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Jostein napisał:

No jednak nie. Eduard wypuszcza modele solidne, dobrze opracowane i bardzo dobrze zaprojektowane, z dodatkami, w dobrej cenie. Ma więc wszystko to, czego Arma nie ma.
 

Masz obsesje na punkcie AH i szczerze mówiąc to przeginasz.

Edek ma za soba dziesiątki zrobionych byle jak modeli, pierwszy który był  zrobiony dobrze to Spitfire IX w 48. Dojscie do tego miejsca zajęło im prawie 20 lat a i potem sadzili babole.

Bf-109G z pierwszego rzutu zwalony po całości tak,że trezba było wycofać? Foki z pierwszego tłoczenia koszmarne w montażu ze spartolonym ogonem i osłonami kabin? Tempest z takim podziałem, że można zwariowac odtwarzając linie na kadłubie i klapy od spodu? Późne meśki z babolami merytorycznymi pomimo tego , że papiery leżały na wierzchu? Emil z innej skali jak trumpek z Tunnanem? Mig-21BIS  ze zwalonym przodem kadłuba i walka kniazia z ya-gaborem na wszystkich możliwych forach, że sie czepia a to przecież niewidoczna różnica. Wielkie halo na 100lecie IWŚ z obiecanymi modelami a potem sie okazało, że to były wprawki dla projektantów i pojechali po całości ani SSH D.III ani SE5a nie da się złożyć bez żywicznych cześci, które zastępują te solidne, dobrze opracowane i bardzo dobrze zaprojektowane ? Z ostatniej baboliady to zestaw blach do wnętrza Sparviero; pomyliły im sie przebiegi stężeń i okazało się że w ogóle z czapy je zrobili. Bf-109 K , żenujące pomyłki dotyczące paneli na kadłubie i otworów pod spodem skrzydła. cała seria produktów do wyciskania kasy z frajerów LOOK? Z jakością kosza na śmieci? 10tki blach tłuczonych z detalami bez sensu? Mustang D, który po 4 latach otrzymał wreszcie kanał chłodnicy prawidłowy ale tylko z żywicy? Uproszczenia i jakość wydruku detali z serii PRINT, gdzie możliwości druku 3D sa niewykorzystywane? Wystarczy popatrzeć co robią np  chłopaki z Reskita czy Detail&Wonder.  Kalki z cyfrowego druku z często-gęsto żenującą jakościa i odjechanymi kolorami? Długo tak można.

W świetle tego babole jakie robi AH to naprawdę nic wielkiego,w końcu robią wtryski od 7 czy 8 lat i wydali raptem z 10 modeli. W tym samym czasie Edek był na etapie Albatrosa D.III i D.V gdzie w bardzo prościutkich modelach też zdrowo narozrabiali. 

Patrząc na to jaki skok zrobili przy Hurricanie w porównaniu z P.11 to jest kosmos. No i Marcin jako projektant i modelarz naprawdę fajne rzeczy wymyśla i je realizuje ( np pokrywy do malowania podwozia w Mk.IIb.)

Edek nie wnosi do hobby innowacyjnie nic od dawna, tłucze te dziesiątki dodatków do każdego modelu w żałosnej wciaż jakości i dziwi się, że mu się gorzej sprzedaje. Popatrz jak spartolili silnik do Wildcata - rocznik 2022  - słabej jakości model 3D z grubymi detalami i do tego z blaszki na płasko wytrawione przewody do świec i rura do ich rozprowadzenia.  HiTech vintage - takie rzeczy to nawet w latach 90tych były źle oceniane a jest praktycznie w każdym zestawie edka do silnika gwiazdowego.

Wrzuć na luz i skończ tą krucjatę, nie chcesz kupowac AH to nie kupuj ale skończ juz latanie po wszystkich forach i tłuczenie postów jaka jest zła.  Ma swoje za uszami ale jakościowo widać, że to idzie w dobrym kierunku. Jak sobie biznesowo poradza to inna bajka, czas pokaże.

 

Edytowane przez Qz9
  • Like 18
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może faktycznie warto poczekać aż obydwa modele ujrzą światło dzienne i trafią do sprzedaży niż udowadniać swoją rację z coraz większym zacietrzewieniem.

Już nieraz tak bywało że oczekiwania były inne niż się faktycznie okazywało w realu.

Może się okazać że model Army nie jest tak idealny  a Eduarda tak zły jak niektórzy oczekują lub na odwrót.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Qz9 napisał:

Masz obsesje na punkcie AH i szczerze mówiąc to przeginasz.

Edek ma za soba dziesiątki zrobionych byle jak modeli, pierwszy który był  zrobiony dobrze to Spitfire IX w 48. Dojscie do tego miejsca zajęło im prawie 20 lat a i potem sadzili babole.

Bf-109G z pierwszego rzutu zwalony po całości tak,że trezba było wycofać? Foki z pierwszego tłoczenia koszmarne w montażu ze spartolonym ogonem i osłonami kabin? Tempest z takim podziałem, że można zwariowac odtwarzając linie na kadłubie i klapy od spodu? Późne meśki z babolami merytorycznymi pomimo tego , że papiery leżały na wierzchu? Emil z innej skali jak trumpek z Tunnanem? Mig-21BIS  ze zwalonym przodem kadłuba i walka kniazia z ya-gaborem na wszystkich możliwych forach, że sie czepia a to przecież niewidoczna różnica. Wielkie halo na 100lecie IWŚ z obiecanymi modelami a potem sie okazało, że to były wprawki dla projektantów i pojechali po całości ani SSH D.III ani SE5a nie da się złożyć bez żywicznych cześci, które zastępują te solidne, dobrze opracowane i bardzo dobrze zaprojektowane ? Z ostatniej baboliady to zestaw blach do wnętrza Sparviero; pomyliły im sie przebiegi stężeń i okazało się że w ogóle z czapy je zrobili. Bf-109 K , żenujące pomyłki dotyczące paneli na kadłubie i otworów pod spodem skrzydła. cała seria produktów do wyciskania kasy z frajerów LOOK? Z jakością kosza na śmieci? 10tki blach tłuczonych z detalami bez sensu? Mustang D, który po 4 latach otrzymał wreszcie kanał chłodnicy prawidłowy ale tylko z żywicy? Uproszczenia i jakość wydruku detali z serii PRINT, gdzie możliwości druku 3D sa niewykorzystywane? Wystarczy popatrzeć co robią np  chłopaki z Reskita czy Detail&Wonder.  Kalki z cyfrowego druku z często-gęsto żenującą jakościa i odjechanymi kolorami? Długo tak można.

W świetle tego babole jakie robi AH to naprawdę nic wielkiego,w końcu robią wtryski od 7 czy 8 lat i wydali raptem z 10 modeli. W tym samym czasie Edek był na etapie Albatrosa D.III i D.V gdzie w bardzo prościutkich modelach też zdrowo narozrabiali. 

Patrząc na to jaki skok zrobili przy Hurricanie w porównaniu z P.11 to jest kosmos. No i Marcin jako projektant i modelarz naprawdę fajne rzeczy wymyśla i je realizuje ( np pokrywy do malowania podwozia w Mk.IIb.)

Edek nie wnosi do hobby innowacyjnie nic od dawna, tłucze te dziesiątki dodatków do każdego modelu w żałosnej wciaż jakości i dziwi się, że mu się gorzej sprzedaje. Popatrz jak spartolili silnik do Wildcata - rocznik 2022  - słabej jakości model 3D z grubymi detalami i do tego z blaszki na płasko wytrawione przewody do świec i rura do ich rozprowadzenia.  HiTech vintage - takie rzeczy to nawet w latach 90tych były źle oceniane a jest praktycznie w każdym zestawie edka do silnika gwiazdowego.

Wrzuć na luz i skończ tą krucjatę, nie chcesz kupowac AH to nie kupuj ale skończ juz latanie po wszystkich forach i tłuczenie postów jaka jest zła.  Ma swoje za uszami ale jakościowo widać, że to idzie w dobrym kierunku. Jak sobie biznesowo poradza to inna bajka, czas pokaże.

 

Wolę popatrzeć, jak twoja cudowna Arma spartoliła swojego Wildcata - udało im się źle wykonać i płat, i osłonę silnika, i układ wydechowy i usterzenie. Nie wspominając o fatalnej jakości wykonania. W kolejnej wersji tego samolotu skrzydła nie pasowały do gniazd w kadłubie. Starszy o ponad dekadę model Hellcata od Eduarda wyciera "nowym i wspaniałym modelem Army" podłogę. A może napiszesz też, jak to pomimo nieograniczonego dostępu do oryginału w Krakowie i tak źle umiejscowili chłodnicę oleju, co jest już mistrzostwem świata i najlepiej obrazuje podejście Army do swojego zajęcia. Napiszesz, jak skopali Airacobrę, nie tylko tworząc hybrydę kilku wersji (ale akurat niekoniecznie tych, które wydali), nie dość tego, zaprojektowali też takie szczegóły konstrukcji, których nigdy w tym samolocie nie było. Mógłbym nie wspomnieć, że powierzchnia steru kierunku ładniejsza była w kilkudziesięcioletnim modelu Hellera, ale wspominam. To samo w Mustangu - znów hybryda wczesnych i późnych. Do tego spaprane koła i znów niechlujne wykonawstwo w postaci delikatnych zapadnięć tworzywa, praktycznie znaku rozpoznawczego Army od P.7a poczynając. Co do tego cudownego Hurricane'a, to nawet nie wiedzieli, że na IIC montowano dwa typu kółka ogonowego...
A pienia z zachwytu nad tym, że zamiast potrzebnych detali podbijają cenę dodając coś, co doskonale zastępują dwa kawałki starej gąbki (koszt po pół grosza pewnie) to już aberracja.
A, o brakujących detalach w Iskrze bym zapomniał. Nie ma ich ani w plastyku, ani na blaszce...
I można by jeszcze wiele wymieniać, bo merytorycznie i technologicznie Arma jest słabiutka. Niestety.
Eduard wypuszczając swojego P-51D po prostu pokazał im miejsce w szeregu.

  • Haha 1
  • Confused 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Jostein napisał:

Starszy o ponad dekadę model Hellcata od Eduarda wyciera "nowym i wspaniałym modelem Army" podłogę

 

ty tak na serio?

  • Like 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)
10 godzin temu, Jostein napisał:

No jednak nie. Eduard wypuszcza modele solidne, dobrze opracowane i bardzo dobrze zaprojektowane, z dodatkami, w dobrej cenie. Ma więc wszystko to, czego Arma nie ma.
 

Dobrze opracowane i zaprojektowane tylko, że nie zawsze i z wykonaniem jest już gorzej... Napisałeś, że Eduard wypuszcza modele solidne. No, cóż, każdy ma swoją definicję słowa "solidne".

Edytowane przez RogerM
zmiany
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)
2 godziny temu, KFS-miniatures napisał:

 

ty tak na serio?

Niestety wszystko wskazuje na to, że tak. 😞   Naprawdę szkoda się tak zacietrzewiać. 

Edytowane przez Qz9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, greatgonzo napisał:

Jakie są cechy wczesnych i późnych B/C?

To, że nie zmieniała się sylwetka samolotu, nie oznacza, że te same wypraski mogą reprezentować samolot i z początkowego, i z końcowego okresu produkcji danej wersji. Bo zmiany były.
W modelu Mistercrafta za 30 złociszy nie byłoby się czego czepiać. W modelu za ponad 100 złotych (i to bez blach fototrawionych choćby z pasami bezpieczeństwa) to już niedoróbek być nie powinno.
Na marginesie, pewnie wiesz, że P-51D z indeksem -NA też różniły się od tych z indeksem -NT?
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W starych TBiU Musiałkowskiego było,  że wczesne Mustangi III miały światła lądowania w na krawędzi skrzydła a późniejsze wystawały z luku podwozia. Także światełka pozycyjne na końcu skrzydła zmieniły swoje miejsce. Pomijając jakość druku  te TBiU to najlepszy materiał dla modelarza. 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Maxy napisał:

Pomijając jakość druku  te TBiU to najlepszy materiał dla modelarza

Trochę mnie przytkało i nie bardzo wiem jak skomentować.

1 minutę temu, Maxy napisał:

wczesne Mustangi III miały światła lądowania w na krawędzi skrzydła a późniejsze wystawały z luku podwozia

Pierwsze słyszę. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Jostein napisał:

To, że nie zmieniała się sylwetka samolotu, nie oznacza, że te same wypraski mogą reprezentować samolot i z początkowego, i z końcowego okresu produkcji danej wersji. Bo zmiany były.

Były. To oczywiste. Ale też dołączam się z pytaniem. Które to konkretnie zmiany  zostały w modelu Army pominięte lub współistnieją na wypraskach a nie powinny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Jostein napisał:

To, że nie zmieniała się sylwetka samolotu, nie oznacza, że te same wypraski mogą reprezentować samolot i z początkowego, i z końcowego okresu produkcji danej wersji. Bo zmiany były.
W modelu Mistercrafta za 30 złociszy nie byłoby się czego czepiać. W modelu za ponad 100 złotych (i to bez blach fototrawionych choćby z pasami bezpieczeństwa) to już niedoróbek być nie powinno.

To ten Mustang AH już wyszedł? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)
2 minuty temu, giberes napisał:

To ten Mustang AH już wyszedł? 

Jak rozumiem, krytyka dotyczy ich modelu P-51B/C

Edytowane przez HKK
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HKKdzięki, śledzę ten wątek raczej obiektywnie, bo modele AH nie należą tematycznie do mojej sfery zainteresowań, więc ich nie kupuję, a z Eduarda miałem tylko Mirage z wypraskami Hellera. Dlatego jestem zupełnym laikiem w temacie Mustanga i innych z WW2. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam obejrzeć dokładnie zdjęcie Mustanga UZ L w malowaniu z końca wojny, tego ze szmatą na szkle tyłu kabiny. I inne tej serii produkcyjnej. Pod niektórymi wzgledami AH niewiele różni sie od Mistercrafta. Tylku Mister jest tańszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)
45 minut temu, Maxy napisał:

Polecam obejrzeć dokładnie zdjęcie Mustanga UZ L w malowaniu z końca wojny, tego ze szmatą na szkle tyłu kabiny. I inne tej serii produkcyjnej. Pod niektórymi wzgledami AH niewiele różni sie od Mistercrafta. Tylku Mister jest tańszy.

A jak nie chcę oglądac i się doktoryzować? Możesz napisac czym się różniły po prostu? w punktach, kawa na ławę. 

Edytowane przez Qz9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.