Skocz do zawartości

Aerograf


Piots

Rekomendowane odpowiedzi

A co i jak zamierzasz malować?

Robię głównie samoloty, ale mam też na warsztacie Corvettę Stingray. Czasem sklejam pancerkę, ogólnie jestem na etapie poszukiwań jedynej słusznej drogi życiowej Skala od 1/72 wzwyż. Chcę mieć sprzęt jak najbardziej uniwersalny i niezawodny. Jak zamierzam malować? Dobrze

 

Prawdę mówiąc ja bym kupił kolejną podróbkę i jakiś model ale to tylko moje podejście do sprawy

Tak, tylko w mojej pIwacie wymieniłem już dyszę (50zł), przydałoby się też igłę i kapturek (po około 30zł). Dysza już się wyszczerbiła, tak że nie mogłem od ręki namalować plamek kamuflażu na samolocie w 1/48. Po kupieniu nowej dyszy koszt aero wzrośnie do ponad 200 zł, a ma tylko dwa latka. Dlatego wolę wydać te trzy stówy i mieć bardziej niezawodny sprzęt. Poza tym akcesoria nie są tak drogie jak w przypadku pseudoiwat.

A tak na marginesie, co to jest uniwersalna dysza? Ma zmienny przekrój, jak np. w f-14 ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,7k
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Witam! Miałem okazję używać aerografu AB 1007 i powiem szczerze, że jest godny polecenia. MIAŁEM nie dlatego że się popsuł ale dlatego, że był pożyczony od znajomego gdy w moim pękła dysza:-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robię głównie samoloty, ale mam też na warsztacie Corvettę Stingray. Czasem sklejam pancerkę, ogólnie jestem na etapie poszukiwań jedynej słusznej drogi życiowej Skala od 1/72 wzwyż. Chcę mieć sprzęt jak najbardziej uniwersalny i niezawodny. Jak zamierzam malować? Dobrze

 

Ja mam dwa aero

 

P-Iwata - duże skale i duże powierzchnie bez kombinowania ręcznego w kamuflarzu (bez maskowania) i bez zabaw typu zaawansowane cieniowanie

 

I Badger Renegade gravity - do ręcznego malowania kamuflarzu, cieniowania itepe. I ten aero polecam choć mam go od niedawna i dopiero się go uczę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie.Czy ktos spotkał się z tym aero.

http://www.mojehobby.pl/mar-26-aerograf-adler-ad-7790-dysza-0-3mm-dodatkowa-dysza-0-2mm-p-9-1674081.html

 

Mam zamiar go kupic ale wyczytałem ze nie daje sie do zasilania butlą z gazem.Czy to prawda?Jak tak to mam problem.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie daje sie do zasilania butlą z gazem

Nie boicie się korzystać z takiego źródła? Pytam serio, bez podtekstów. Ktoś korzysta z gazu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam zamiar.Kasy na kopresor niema a aerograf który mam zamiar kupic bedzie moim pierwszym.Ale np taka puszka gazu od Wamoda jest niebezpieczna??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam ten aerek. Całkiem fajny, nie pluje, dają dodatkową dyszę i iglicę. Optycznie nie wygląda na badziewie.

 

Sprężony gaz do aero w puszkach to nie powietrze, tylko mieszanka gazów łatwopalnych. Generalnie z puszkami jest tak, że często trzeba robić przerwy w malowaniu, bo ciśnienie spada z powodu marznącej puszki (prawa fizyki). Dodatkowo dostajesz słabnące ciśnienie w trakcie jej życia, a gaz szybko się kończy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprężony gaz do aero w puszkach to nie powietrze, tylko mieszanka gazów łatwopalnych.

aha... i żeby wszystko działało to trzeba mieć przy wylocie powietrza w aerografie elektryczny iskrownik co cały czas iskre podaje, wtedy sprzęt działa należycie

 

domyślam się że to nie powietrze bo by za szybko schodziło (poza tym można by było dopompować z powrotem puszke, a z tego co wiem to nie można...) ale bez przesady ja osobiście podziwiam ludzi kupujących te puszki a nie wezmą agregatu ze złomu, metra wężyka, paru objemek, kleju i butelki po coli pozdrawiam wytrwałych z-puszki-malujących !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jak już się śmiejemy, to na całego:

http://policyjni.gazeta.pl/Policyjni/1,103617,6027980,Wylecial_w_powietrze__gdy_czyscil_komputer.html

Jeśli komuś się nie chce czytać, to zapodam cytat:

Na pojemniku ze sprężonym powietrzem było ostrzeżenie, by nie używać go w zamkniętych, niewentylowanych pomieszczeniach

 

Nie potrafię podać źródła, ale wiem, że w tych puszkach jest propan-butan, prawie taki jak w zapalniczkach. Prawie, bo nie ma w nim specyfiku nadającego gazowi charakterystyczny zapach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wehh chodzą przypadki po ludziach (poza oczywistą zasadą że każde malowanie natryskowe powinno odbywać się w wentylowanym pomieszczeniu)

 

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ezmą agregatu ze złomu, metra wężyka, paru objemek, kleju i butelki po coli

Mam pytanie natury technicznej, czym łączysz,uszczelniasz połączenie wężyk -ścianka butelki by ciśnienie nie wyrywało wężyka z butelki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja akuratnie mam podłączoną butlę campingową (leżała nieużywana to why not? ) natomiast w butelce osadzał bym węża klejem termicznym - takim w prętach co się go pistoletem-wyciskaczem na gorąco daje (alo kleje w tubie jak z Castoramy, można też na koniec uszczelniać silikonem w miare twardym), poza tym można w nakrętkę wmontować rurkę (jak ktoś nie ma to kawałek pancerza z linki rowerowej) odpowiednio go przykleić itd i na wystający króciec założyć wężyk z objemką, pomysłów jest tyle na ile bogata wyobraźnia

 

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam dwa aero

 

P-Iwata - duże skale i duże powierzchnie bez kombinowania ręcznego w kamuflarzu (bez maskowania) i bez zabaw typu zaawansowane cieniowanie

 

I Badger Renegade gravity - do ręcznego malowania kamuflarzu, cieniowania itepe. I ten aero polecam choć mam go od niedawna i dopiero się go uczę.

 

Ta P-Iwata musi być strasznie kiepska. Ja nawet drobne plamki bez problemu robiłem "ruskiem" który prawdę mówiąc nie umywa się do przeciętnej piwatki np. typu EW-770. Z cieniowaniem też nie mam problemu nawet na niewielkich elementach. Mój ojciec ruska używa już chyba z 20 lat i dalej jest w formie. Ja swoje piwaty też mam kilka latek, wiele modeli nimi pomalowałem i jakoś nie widzę potrzeby kupowania innego aerka za nie wiadomo ile. Z aerografem to coś w rodzaju prowadzenia samochodu - dopóki go nie wyczujesz i nie wyciągniesz maksymalnej wprawy w jego prowadzeniu nie będziesz dobrym kierowcą. Znam kilku modelarzy którzy zakupili bardzoooooo drogie aerografy jednak nie zauważyłem jakiejś większej zmiany. Oczywiście jest jeszcze kwestia wykonania i awaryjności jednak to już zależy od użytkownika jak dba o sprzęt. To moja opinia i każdy może się ze mną nie zgodzić - po prostu przedstawiam moje doświadczenia do przemyślenia. Przytoczę tu jeszcze powiedzenie ojca "Nawet pędzel Leonarda da Vinci nic nie da w rękach beztalęcia". Oczywiście nie kieruję tego cytatu do nikogo jednak jest to warte przemyślenia.

 

Pozdrawiam

Piotrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piter z tym pędzlem Leonarda to się z tobą 100% zgadzam, ale z droższymi sprzętami chodzi chyba gł o jakość wykonania, materiały. Oczywiście że trwałość sprzętu w dużej mierze zależy od staranności przy myciu itd ale tu pojawia się kwestia ile czasu schodzi na umycie takiego EW770 (moim zdaniem super malującego ale b. kiepsko pomyślanego pod względem konserwacji) a ile na aerograf bardziej przemyślany i droższy (posiadający np teflonowe a nie gumowe uszczelnienia, wygładzone wszystkie łączenia kanalików wewnątrz itd)? I tu się pojawia przewaga droższego sprzętu, poza tym jest bardziej prawdopodobne że dzięki lepszemu spasowaniu/ustawieniu części (choćby położenie końcówki dyszy) będzie malował lepiej niż p-iwatka (małe3 prawdopodobieństwo że będzie malował gorzej). Za dużo droższych aerografów nie miałem w rękach, ze swojego EW770 jestem b zadowolony, ale dobrze wiem ile sie przy nim trzeba napocić żeby w dobrej formie go utrzymać. I mimo że go lubię to odkładam kasę i wzdycham do H&S....

Generalnie wszystko zależy do czego jest nam aero potrzebny, jednym do dużych powierzchni, innym do detali, jeszcze innym - a po części i poprzednim - radocha z ciekawego precyzyjnego urządzenia taka zama jak posiadane w szafie modele z górnej półki z nieokreślonym trerminem wykonania - ale są super i mam je u siebie i moge wziąść w łapki kiedy chce ot taka frajda z porządnej rzeczy

 

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde.Jak bym kupował ten Aero to jaki kompresor byście mi polecili do niego?A co powiecie o EW770 szłyszałem dużo pozytywnych opini

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To moja opinia i każdy może się ze mną nie zgodzić - po prostu przedstawiam moje doświadczenia do przemyślenia. Przytoczę tu jeszcze powiedzenie ojca "Nawet pędzel Leonarda da Vinci nic nie da w rękach beztalęcia". Oczywiście nie kieruję tego cytatu do nikogo jednak jest to warte przemyślenia.

 

Pozdrawiam

Piotrek

 

Podpisuje się obiema ręcami ;P

W mojej PI przekręciłem gwint i się trzyma póki co na taśmie, dlatego kupiłem drugi. Stwierdziłem, że kupię coś lepszego, ale rzeczywiście różnice, które jednak są przydają się w pracy w bardzo minimalnym stopniu, a i tak żeby wycisnąć z tego bagdera maksimum musiałbym ćwiczyć dużo więcej niż to robię teraz. Natomiast stwierdzam, że wygodnie jest mieć 2 aero.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam posiadam EW-770 i trzymałem w rękach TG-180 i jest to ten sam aerograf.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam i pozdrawiam wszystkich modelarzy !!

 

Może nie ten dział ale chciałbym Was zapytać czy wiecie coś na temat kompresorów membranowych, czy warto w coś takiego zakupić?? Ciśnienie 2.25 Bar. Dam link dla rozjaśnienia sytuacji.

 

http://www.skleptechniczny.pl/Kompresor_do_Aerografu_aerograf_membranowy_25kg_p1746.html

 

Z góry bardzo dziękuję !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Drodzy Koledzy

 

Mam problem z malowaniem. Problem polega na tym, że powierzchnia malowana aero ma fakturę skórki pomarańczy. Pliz Pomóżcie..

 

Pierwsze podejrzenie padło na proporcję farby / rozcieńczalnika. nic z tych rzeczy, efekt ten pojawiał się przy rozcieńczaniu w proporcji 1:1 i jeszcze rzadszych (maluję emaljami).

 

Drugie podejrzenie padło na aero. Zakupiłem drugą P-Iwatę, ale niestety nic to nie dało..

 

Trzecie podejrzenie to rozcieńczalnik. Przetestowałem w sumie 3 ( Modelmaster, Wamod, Humrboll), emalie dwie (Humbroll i Modelmaster).

Bez zmian.

 

Podejście 4 - Maluję przed dużym wentylatorem, pomyślałem że po prostu "odsysa" drobne cząstki farby pozostawiając tylko grube. Wyłaczyłem wyciąg, bez poprawy.

 

Podejście 5 - Kupiłem nowy aero, tym razem Paasche. Przy grzebaniu ukręciłem gwint przy dyszy P-I, nowy aero jest jednofunkcyjny więc powinien być pancerny. Malowanie nowym aero - bez zmian.

 

Podejście 6 - Dokupiłem reduktor ciśnienia z manometrem, żeby sprawdzić czy moje poczciwe 7 letnie Ma1000 jeszcze żyje, czy też dmucha z siłą konającego gruźlika. Odczyty jakie uzyskałem chwilę przed wklepywaniem tego postu to :

- 3 do 3-5 atm gdy kompresor pracuje bez odbioru powietrza

- w momencie gdy zaczynam malować ciśnienie spada do 0.6-0.8 atmosfery.

 

Czy ten pułap 0.6 - 0.8 atm nie jest zbyt niski? Rozkładam już bezradnie ręce - nie wiem już co może być nie tak. Nie jest to mój początek przygody z modelarstwem, ale momentami zaczynam zastanawiać się nad przerzuceniem się na znaczki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.