Skocz do zawartości

Lato - czyli rozmowy o wszystkim


kjp_a_man

Rekomendowane odpowiedzi

Skoro tak twierdzisz to Ci wieżę.

 

I turret U 2. To tak jeżeli chodzi o pisanie po polsku.

 

Sorry, nie mogłem się powstrzymać. Mniej polityki rodem z naszego podwórka, więcej otwartości i modelarstwa. Ja się cieszę, że ktoś spoza Polski odwiedza nasze forum i pokazuje swoje prace.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 481
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Pędzelek weź się lepiej za swój warsztat. Tylko za warsztat modelarski, a nie teatralny, który nic nie wnosi bo więcej tam teatru niż modelarstwa. Bo już jedni byli od selekcji ludności.

 

Panowie- Reflect prosił a ja za chwilę ......[CIACH - ADMIN]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę luzu Panowie.

Ja niczego nie chce zmieniać. A zwłaszcza regulaminu. Chodziło mi luźną rozmowę.

Ostatnio sporo naczytałem się o POLAKACH BOHATERACH walczących na Monte Cassino. Co przeżyli. Masakra. I może stąd moje przemyślenia na temat ,który poruszyłem.

W warsztacie chciałem o tym napisać, zaprezentować -(Okruchy wspomnień). Ale widzę ,że dla niektórych to jest teatr ,a nie modelarstwo i teraz sam nie wiem.

No kolejna sprawa to macie rację ,że to forum modelarskie ,a nie forum filozoficzne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę luzu Panowie.

Ja niczego nie chce zmieniać. A zwłaszcza regulaminu. Chodziło mi luźną rozmowę.

Ostatnio sporo naczytałem się o POLAKACH BOHATERACH walczących na Monte Cassino. Co przeżyli. Masakra. I może stąd moje przemyślenia na temat ,który poruszyłem.

W warsztacie chciałem o tym napisać, zaprezentować -(Okruchy wspomnień). Ale widzę ,że dla niektórych to jest teatr ,a nie modelarstwo i teraz sam nie wiem.

No kolejna sprawa to macie rację ,że to forum modelarskie ,a nie forum filozoficzne.

 

Bardzo lubię twoje prace ale w świetle powyższych słów to chociażby z szacunku dla tych co walczyli i co musieli przeżywać warto się zachowywać jak rycerski Polak dżentelmen - z tego nasi żołnierze byli baaardzo znani i tym nie tylko Panie ujmowali. A Twoje słowa tutaj i nadmierne pajacowanie z alko w warsztacie turniejowym jakoś nie licują...

 

Oczywiście jest to tylko moje odczucie, a wierz mi, że pamiętników naszych żołnierzy naczytałem się tony i nie zawsze było bohatersko ale zawsze nawet jak z humorem to rycersko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pajacowanie z alko w warsztacie turniejowym jakoś nie licują...

Też o tym myślałem. Masz rację. Powinienem zachować powagę.

Tylko szkoda ,że wcześniej mi o tym nikt nie pisał.

Dla mnie to były odstępy długie w czasie miedzy opowiadaniami, a fotkami z alk. I jako autor pewnych rzeczy nie dostrzegłem. Dlatego komentarze mile widziane. Krytykujące lub chwalące fotki,prace itp. ,a nie krytykujące np. autora prac.

 

Ups - roztargnienie, naturalnie miało być to tam u Ciebie.

chyba nie ja jedyny który dostał udaru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pajacowanie z alko w warsztacie turniejowym jakoś nie licują...

Też o tym myślałem. Masz rację. Powinienem zachować powagę.

Tylko szkoda ,że wcześniej mi o tym nikt nie pisał.

Dla mnie to były odstępy długie w czasie miedzy opowiadaniami, a fotkami z alk. I jako autor pewnych rzeczy nie dostrzegłem. Dlatego komentarze mile widziane. Krytykujące lub chwalące fotki,prace itp. ,a nie krytykujące np. autora prac.

 

Po prostu użyłeś tego za dużo...

 

A, że może być i z alko drugowojennie śmiesznie udowadnia poniższa historia przeczytana w jednej z książek.

Tak w skrócie.

 

Naszym dzielnym marynarzom już nieźle dymiło z czaszek ale postanowili wejść do jeszcze jednego pubu.

No i weszli... I jakie było ich zdziwienie jak usłyszeli w Anglii "niemiecką mowę". Nie zastanawiając się długo (bo będąc pod wpływem środków dopingujących mózg jest na końcu pracujących organów) przystąpili do szarży hussarii, która zakończyła się permanentnym sponiewieraniem przeciwników w ilości kilku egzemplarzy. Barman się wk... kazał wynieść "zwłoki" przed bar i wezwał policję.

 

Jak chłopaki na następny dzień wytrzeźwieli to dowiedzieli się:

- że pobili marynarzy sojuszniczych czyli holendrów

- mają wezwanie razem z poszkodowanymi do urzędującego sędziego.

 

Podczas rozprawy sędzia słysząc brak pretensji pobitych (nasi matrosi wytłumaczyli im, że po pijaku holenderski dryfuje niebezpiecznie blisko niemieckiego) za to wielkie pretensje miejscowego bobiego wydał następujący wyrok:

za tamowanie ruchu ulicznego (nasi ułożyli "truchła" w poprzek chodnika zamiast wzdłuż) dostali mandat do zapłacenia

 

PS. Wieczorem Polacy z Holendrami wypili moorze toastów pokoju

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.