Skocz do zawartości

Aerograf cz.2


Tap-chan

Rekomendowane odpowiedzi

Zaworek MAC bywa bardzo użyteczny i to jeden z największych plusów w aerografie. Przyspiesza malowanie. Głównie użyteczny w microskalach (jak najbardziej 1/72).
Oczywiście można sobie bez niego poradzić.
 

Pasuje też do evolutiona. :) 

 

Edytowane przez Herod
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak nawiasem mówiąc. Tyle razy wspominano tutaj problem z zatykającymi się aerografami Hardera. 
W oczekiwaniu na zestaw do czyszczenia i konserwacji aerografów musiałem dzisiaj sięgnąć po Hardera ze stosunkowo małą dyszą (0,2). Maluję "błotem". 
Do rozcieńczania owego "błota" używam thinnera Lifecoloru. 
Gładko, szybko i przyjemnie. Moja rada - doradzam przy tym odkręcać zbiorniczek. Gdy farba nie ma okazji zaschnąć to też do kanału nie dostają się zatykające go "wióry".
Przy dużych modelach raczej jest to niezbyt praktyczne... ale w małych skalach takie rozwiązanie daje radę.
 

Edytowane przez Herod
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własnie odebrałem ps289 od kuriera. w domu sprawdzę jak się go rozbiera do czyszczenia.

Do czyszczenia używam takich oto wyciorów https://www.mojehobby.pl/products/Czysciki-Wyciory-do-Aerografu-Zestaw.html   oraz https://www.mojehobby.pl/products/Czysciki-Wyciory-Szczoteczki-do-Aerografu.html    plus acetonu i ręczników papierowych. 

Zwykle czyszczę acetonem i ręcznikami łatwo dostępne miejsca, resztę wyciorami oraz przed i po przedmu:bip:e jeszcze raz acetonem

Czy aby nic nie zepsuć w nowym nabytku coś jeszcze powinienem posiadać lub robić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Rasch napisał:

Własnie odebrałem ps289 od kuriera. w domu sprawdzę jak się go rozbiera do czyszczenia.

Do czyszczenia używam takich oto wyciorów https://www.mojehobby.pl/products/Czysciki-Wyciory-do-Aerografu-Zestaw.html   oraz https://www.mojehobby.pl/products/Czysciki-Wyciory-Szczoteczki-do-Aerografu.html    plus acetonu i ręczników papierowych. 

Zwykle czyszczę acetonem i ręcznikami łatwo dostępne miejsca, resztę wyciorami oraz przed i po przedmu:bip:e jeszcze raz acetonem

Czy aby nic nie zepsuć w nowym nabytku coś jeszcze powinienem posiadać lub robić?

 

Ludziska nauczcie się NIE ROZKRĘCAĆ!!!!  tych aerografów. Rozkręcajcie je tylko wtedy gdy to jest naprawdę konieczne, a będą Wam wtedy służyły bezawaryjnie o wiele dłużej..

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem na myśli ostatnio modne rozkręcanie aerografu na części pierwsze po każdym malowaniu, a z tego co napisałeś to jedynie wyjęcie iglicy robi się częściej. No fakt dobrze wiedzieć jak zbudowany jest nasz aerograf i co z czym się je, ale ostatnio większą uwagę się przykłada wśród początkujących do rozkręcania ich, a nie malowania nimi. Od razu przy zakupie aero kupuje się waciki, czyściki, igły do czyszczenia itd.. a tak naprawdę wystarczy dłuższy pędzelek, ręcznik papierowy, butelka acetonu i od wielkiego dzwonu zaostrzona wykałaczka..    

Edytowane przez arhtus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że Arhtus nie rozumiem stwierdzenia że mam go nie rozkręcać. Jak powiedział Solo nie wszystko da się zrobić bez rozkręcenia aero(wg mnie). Jeśli jednak wiesz jak porządnie oczyści aero po malowaniu bez jego rozkręcania z chęcią się nauczę tego bo to zminimalizuje możliwość uszkodzenia go.

Zaznaczam , iż nie jestem fanem rozkręcania ale mój stary chinol działał tylko i wyłącznie po gruntownym rozkręceniu i przeczyszczeniu (zaznaczam to był sprzęt za 50 zł więc nie szkoda było bawić się w czyszczenie go)

 

 

Edytowane przez Rasch
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, arhtus napisał:

Miałem na myśli ostatnio modne rozkręcanie aerografu na części pierwsze po każdym malowaniu, a z tego co napisałeś to jedynie wyjęcie iglicy robi się częściej. No fakt dobrze wiedzieć jak zbudowany jest nasz aerograf i co z czym się je, ale ostatnio większą uwagę się przykłada wśród początkujących do rozkręcania ich, a nie malowania nimi. Od razu przy zakupie aero kupuje się waciki, czyściki, igły do czyszczenia itd.. a tak naprawdę wystarczy dłuższy pędzelek, ręcznik papierowy, butelka acetonu i od wielkiego dzwonu zaostrzona wykałaczka..    

Co modelarz to inne podejście do używania i konserwacji aerografów. Chodzi o to, żeby nie popadać w przesadę i histerię, bo samo rozkręcanie nie jest czymś złym, a pewnych rzeczy ważnych dla sprawnego działania narzędzia nie zrobisz bez tegoż rozkręcania. Tak naprawdę to co możesz wtedy uszkodzić, albo w jaki sposób pogorszyć pracę aerografu?
W praktyce istnieje ryzyko że upuścisz iglicę i się zegnie, ale poza tym - naprawdę trzeba się postarać żeby coś złego zrobić. Można jeszcze w Iwatach i pochodnych ukręcić dyszę przy dokręcaniu kluczem (był tu niedawno taki przypadek). No ale to chyba wszystko.

Pędzelkiem czy nawet najdokładniejszym płukaniem nie wyczyścisz kanału i iglicy z farby w 100%. A przynajmniej ja tak nie potrafię, a próbowałem nie raz i zawsze, ale to zawsze po rozkręceniu aerografu (po dłuższym okresie pracy, powiedzmy po kilku godzinach malowania) zawsze była cienka warstwa farby na iglicy, a szczoteczka po czyszczeniu kanału zawsze była wyraźnie zabrudzona farbą. W zasadzie to nie przeszkadza w pracy, ale jeśli byś nigdy aerka nie rozkręcał i tej iglicy i kanału nie czyścił, to łatwo zgadnąć czym by się to skończyło.
Dlatego nie ma co panikować i kategorycznie odradzać rozkręcania, bo jest ono po prostu często konieczne przy konserwacji aerografu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, od czasu do czasu trzeba coś porozkręcać, ale nie ma sensu tego robić po każdym malowaniu i to na części pierwsze, bo bardziej sobie możemy zaszkodzić niż pomóc. Najbezpieczniej jest po prostu aerograf solidnie przepłukać kilka razy, czyszcząc przy tym zbiornik i kanał np. długim pędzelkiem na ile to możliwe, naprzemiennie z "bąbelkowaniem". Żeby zmniejszyć koszty płukankę można robić acetonem. Ja tak robię, ale jako ostateczną porcję wlewam Mr.Tool Cleaner, choć nie wiem tak naprawdę, który specyfik jest bardziej "żrący"? dla mnie działają podobnie, no ale ten od Mr. jest droższy i trzeba założyć, że lepszy ? Igłę faktycznie warto wyjmować częściej, choć jeśli solidnie wykonamy płukankę to moim zdaniem też nie ma, aż takiej konieczności robić tego za każdym razem, choć ja przyznaję, że częściej wyjmuję. Masz PS289 więc jeśli będziesz miał już konieczność przeczyszczenia dyszy i boisz się jej ukręcenia? nie musisz jej samej wykręcać, tylko możesz wykręcić ją z całą głowicą. Ważne jest żeby zabierając się za wykręcanie/przykręcanie dyszy w ten, czy inny sposób najpierw wyjąć iglicę!! Jak dla mnie płukanka sprawdza się dobrze, ale odnoszę się do używania popularnych farb, które aceton, czy Mr.Tool Cleaner łyka bez najmniejszego oporu. Przyznam się, że nigdy nie używałem farb innych niż Tamiya, Gunze, Hataka, sporadycznie Humbrol olejny i Pactra, ale ją też te specyfiki wypłukiwały.

Cóż, prawda jest też taka, że jak ktoś nie ma dwóch lewych rąk, to i rozkręcanie nie straszne aerografom, jak kto woli, ale wg mnie zbyt częste ich rozkręcanie na części pierwsze nie ma sensu.          

         

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, arhtus napisał:

Nie no, od czasu do czasu trzeba coś porozkręcać, ale nie ma sensu tego robić po każdym malowaniu i to na części pierwsze, bo bardziej sobie możemy zaszkodzić niż pomóc.

To prawda, tez takiego sensu nie widzę, ale też i nikt tutaj nie sugerował ani nie doradzał żeby tak robić.

1 minutę temu, arhtus napisał:

Najbezpieczniej jest po prostu aerograf solidnie przepłukać kilka razy, czyszcząc przy tym zbiornik i kanał np. długim pędzelkiem na ile to możliwe, naprzemiennie z "bąbelkowaniem". Żeby zmniejszyć koszty płukankę można robić acetonem. Ja tak robię, ale jako ostateczną porcję wlewam Mr.Tool Cleaner, choć nie wiem tak naprawdę, który specyfik jest bardziej "żrący"? dla mnie działają podobnie, no ale ten od Mr. jest droższy i trzeba założyć, że lepszy ?

Dokładnie tak robię. Tylko ja stosuję taki domowy Mr. Tool Cleaner, którego recepturę podał tutaj kiedyś dawno tu nie widziany Atlis: wychodzi ułamek ceny prawdziwego Tool Cleanera, a działa zdaje się bardzo podobnie. Zresztą ja też nie widzę różnicy w działaniu między nim a acetonem technicznym. A pędzelki doczyszczenia iglicy (od strony zbiorniczka) używam takie jak na zdjęciu. Może ktoś ma jakieś lepsze?

image.thumb.png.28c1b30260c2a730bdba40de17d89897.png

8 minut temu, arhtus napisał:

ale wg mnie zbyt częste ich rozkręcanie na części pierwsze nie ma sensu.

Po prostu nie ma takiej potrzeby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Rasch napisał:

Przyznam, że Arhtus nie rozumiem stwierdzenia że mam go nie rozkręcać. Jak powiedział Solo nie wszystko da się zrobić bez rozkręcenia aero(wg mnie). Jeśli jednak wiesz jak porządnie oczyści aero po malowaniu bez jego rozkręcania z chęcią się nauczę tego bo to zminimalizuje możliwość uszkodzenia go.

Przekopiuję wcześniejszą wypowiedź odnośnie czyszczenia aerografów, która zniknęła w gąszczu kolejnych postów:

Iwata dość precyzyjnie podała wytyczne odnośnie tego procesu - punkt 1. tyczy się zmian pomiędzy kolorami przy jednej sesji malowania, punkty 1 i 2 dotyczą zakończenia sesji malarskiej. Pozostałe tyczą się tylko przypadków kiedy dysza jest zapchana lub aerograf ma problemy z atomizacją. Zachęcam do lektury.

https://www.iwata-airbrush.com/manuals/iwata_airbrush_cleaning_guide.pdf

Nie jest więc to widzimisię/lenistwo/niebałość o sprzęt a kwit bezpośrednio od uznanego producenta aerografów. Obróbka powierzchni jest na tyle precyzyjna, że większość farby usuniemy przez przez najzwyklejsze płukanie. Coś tam na pewno zostanie ale nie będzie wpływało na charakterystykę pracy przez długi czas. Oczywiście jak ktoś ma czas i chęci to może robić generalne czyszczenie po każdej sesji malowania. Sęk w tym, że wcale nie musi wbrew powszechnej opinii ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Ananasik napisał:

Coś tam na pewno zostanie ale nie będzie wpływało na charakterystykę pracy przez długi czas. Oczywiście jak ktoś ma czas i chęci to może robić generalne czyszczenie po każdej sesji malowania. Sęk w tym, że wcale nie musi wbrew powszechnej opinii

Wbrew temu co sądzisz powszechna opinia jest raczej taka, że aerografu nie powinno się zbyt często rozkręcać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wpadłem na podsunięcie pomysła co by ludziom pokazać jeśli nie chcą za bardzo ryzykować odkręcania w tradycyjny sposób kluczem dysz w aerkach podparli się tym pomysłem co na fotce.Bezpieczniejszy wykorzystuje niemal te samą zasadę co te wichajsry do odkręcania w formie wewnętrznego chwytaka z rączką.Wiadomo,że w kluczach działa siła razy ramię więc to zmniejsza ryzyko przełożenia większej siły na gwint.

image.thumb.jpeg.1cce1fabaaaafaefc2facc0502c3072f.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama płukanka wystarcza przy czyszczeniu, ale ją też trzeba przeprowadzić jakoś porządnie i nie chodzi tyle o wlanie dwóch zbiorników i wypsikanie ich na pełnej pompie.. Moim zdaniem gdy już mamy wstępnie przepłukany aerek lepiej się sprawdza zmiana wychylenia iglicy, chwilę większym strumieniem, chwilę węższym tak, żeby iglica też popracowała trochę na ściankach dyszy i to wszystko przekładane bąbelkowaniem. Mam jeszcze w zwyczaju, gdy ostatnia porcja płynu do czyszczenia się kończy, dmuchanie jeszcze chwilkę już samym powietrzem na wychylonej iglicy, tak żeby wnętrze dyszy i końcówka iglicy wyschła. To niby takie drobnostki, ale wg mnie to o takich drobnostkach warto pamiętać. Tak samo warto przed zalaniem farbą aerka wlać mu ze trzy kropelki jakiegoś czystego rozcieńczalnika i wciągnięcie go do kanału ilglicy.

Druga sprawa to te chętnie kupowane czyściki. Dla mnie najlepszymi czyścikami jest ręcznik papierowy zwinięty w rożek o wielkości zależnej od potrzeb i namoczony w czyściwie, to są najlepsze wyciorki jakie spotkałem i w dodatku tak przystępne cenowo? Serio Wam się sprawdzają te super szczoteczki?? 

Po tym opisie można by odnieść wrażenie, że ja czyszcząc aerograf w ten sposób zużywam litry płynów do czyszczenia, a ja się przyznam, że mi na takie czyszczenie idzie zbiorniczek, może półtora takiego jaki jest w proconach?    

Edytowane przez arhtus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, arhtus napisał:

Serio Wam się sprawdzają te super szczoteczki?

U mnie na serio.
Przy czym najlepiej u mnie zdaje egzamin najcieńszy wyciorek z zestawu, jaki można kupić na FineArt:
big_1290-S.jpg?lm=1544564763

Reszta jest zwyczajnie za gruba i za nic nie wchodzi do kanału z iglicą. Często ludzie polecają też takie wyciorki dentystyczne, chyba do czyszczenia implantów czy jakoś tak - dla mnie one są za krótkie i za nic nimi nie przeczyszczę całego kanału, do wysokości zbiorniczka.
Tymczasem ten wyciorek ze zdjęcia, namoczony w acetonie czy TC przepięknie zbiera całą farbę i nie mam obaw że cokolwiek w środku zarysuję czy uszkodzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Push-up78 w ten sposób mniej wprawna ręka też może sobie narobić szkody, bo ten kluczyk ustawiony w taki sposób może się gdzieś śliznąć i będzie skucha ?

A to jest mój zestaw do gruntownego czyszczenia aero (dyszy i jej kanaliku), przygotowany w dwie minuty. Koszt? hmmm musiałbym to wszystko jakoś obliczyć ? Może na zdjęciu można odnieść mylne wrażenie (zdj robione na szybko tel), ale ta wykałaczka jest tak ścięta, że przy czyszczeniu wystaje z dyszy, tutaj teoretycznie 0,25mm. Najlepiej gdy przytniemy taką wykałaczkę z jednej strony na płasko, a nie na idealnie regularny stożek. Taką wykałaczkę dobrze namaczamy w jakimś płynie i gdy ją delikatnie wciśniemy, tak namoczona układa się idealnie do skosu wewnętrznych ścianek dyszy, oczywiście najpierw wstępnie idzie ten papierowy stożek też namoczony. Po takim czyszczeniu warto przepłukać skręcony już aero odrobiną płynu na dobrze wychylonej iglicy, dużym strumieniem, żeby wypłukać ewentualne włoski celulozy z papieru jakie mogły się tam gdzieś zapodziać. 

Dodatkowo pokazuję jak można się ustrzec ukręcania dyszy w chińczykach typu TG-180 i lepszych Proconach, czyli wykręcać całą głowicę z dyszą.    

 

czyszczenie aero.jpg

Edytowane przez arhtus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Częstotliwość czyszczenia zależy od używanej farby. Na tym cała dyskusja powinna się zakończyć - jeżeli używasz farb łatwych do zmycia to aero nie rozkręcasz. Nie masz po prostu czego wymiatać. W przypadku vallejopodobnych wymiatasz po każdej zmianie koloru. O ile poprzedniego było dużo w zbiorniku. Co więcej małe zbiorniki są w takich przypadkach mile widziane. Jeżeli farba nie ma czasu i miejsca aby zaschnąć to wiórów w kanaliku będzie wyraźnie mniej.

2. Wyciory dentystyczne to chyba jedyna tania opcja czyszczenia części aero. Ja do Iwaty nie używam w ogóle takich fineartowych wyciorów... zdrapują chrom. Minus tych dentystycznych jest taki iż drucik łatwo można ukręcić... Ale to taki minusik malutki.

 

3. Warto potrafić rozebrać swój aero. Choćby po to aby co jakiś czas (mierzony w latach) go dokładnie wyczyścić. Np. kanał za zbiorniczkiem, w którym także zbierają się wióry.

 

4. A tak w ogóle:

 

Push-Up bardzo fajnie doradził kilka stron temu.

 

https://www.mojehobby.pl/products/Airbrush-Cleaning-Kit-Tamiya-Spray-Work-Series.html

Malutki wyciorek do czyszczenia kanału, większy do zbiorniczka. Świetny wosk do uszczelniania połączenia dyszy z aero. W niebieskim smarowidło. Smarowidło polecam - uszczelniło aircap w mojej Iwacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Herod napisał:

Częstotliwość czyszczenia zależy od używanej farby. Na tym cała dyskusja powinna się zakończyć - jeżeli używasz farb łatwych do zmycia to aero nie rozkręcasz.

Farby Gunze, Tamiya, RC, MRP - zostawiają ślad na iglicy i z czasem jest to bardzo gruba warstwa farby. Żadne płukanie nigdy tego dokładnie nie wyczyści. Podobnie wygląda sprawa wewnątrz kanału iglicy. Nie znam farby po której używaniu nie warto przeczyścić aerka w środku, co kilka tygodni co najmniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szybkie pytanie. Po wczorajszym użyciu aero dziś sprzęt puszcza samo powietrze a farba ze zbiorniczka nie schodzi. Wczoraj dokładnie wyczyściłem po malowaniu wszystkie elementy. Czy możliwe, że źle je zmontowałem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.