Skocz do zawartości

Jak hartowała się stal, czyli modelarskie lata PRL


kopernik

Rekomendowane odpowiedzi

Któryś z Kolegów apelował o monografię CSS 13, takiej u nas nie ma, ale w ubiegłym roku kupiłem na aukcji zestaw książek z czymś takim (rok wydanie 1952).

Nic tylko wsiadać i lecieć.

IMG_2104.JPG

IMG_2103.JPG

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, michal78 said:

Pamiętam, to był Modeland :), wejście obok Parku Saskiego. Był tez sklep na Głębokiej połączony z gospodarstwem domowym (na długiej przerwie się tam chodziło, ze szkoły 9-ki było blisko), była też, również na Głębokiej, składnica harcerska (trochę wcześniejsze czasy) gdzie było trochę modeli (najbardziej kojarzy mi się z kolejkowymi ale inne też były). Zaś trochę później, w latach 90-tych sklepem nr 1 był chyba dla mnie Majsterklepka w podwórku na Krakowskim (potem przeniósł się na 1-go maja, a następnie na Narutowicza, gdzie jest do dziś) 

 

10 hours ago, michal78 said:

Tak, był i ten sklep, chyba największy powierzchniowo. To było na Narutowicza.

 

12 hours ago, michal78 said:

Pamiętam, to był Modeland :), wejście obok Parku Saskiego. Był tez sklep na Głębokiej połączony z gospodarstwem domowym (na długiej przerwie się tam chodziło, ze szkoły 9-ki było blisko), była też, również na Głębokiej, składnica harcerska (trochę wcześniejsze czasy) gdzie było trochę modeli (najbardziej kojarzy mi się z kolejkowymi ale inne też były). Zaś trochę później, w latach 90-tych sklepem nr 1 był chyba dla mnie Majsterklepka w podwórku na Krakowskim (potem przeniósł się na 1-go maja, a następnie na Narutowicza, gdzie jest do dziś) 

Ech, to były czasy :)   Ten sklep Krzyś był w którymś miejscu na Narutowicza obok teatru. Sklep na Głębokiej pamiętam jakoś mgliście, może z raz tam byłem. Potem w latach 90. to albo do Krzysia chodziłem albo do Majsterklepki. A jeszcze pamiętam, że tak w okolicach 1989 roku w kilku sklepach z zabawkami pojawił się wysyp modeli, na Lubartowskiej był taki sklep gdzie nagle pojawiło się mnóstwo modeli Matchboxa a w pedecie na górze i w takim sklepie na Królweskiej były modele ESCI i dla mnie to był jakiś wyznacznik tego, że się pojawił kapitalizm z tymi wszystkimi kolorowymi boxartami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, WujekAlice napisał:

A on jeszcze istnieje?

Nie. Nie ma już stacjonarnego sklepu z modelami w Lublinie poza Majsterklepką (chociaż tam głównie teraz modele RC)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, ja to z Krzysiem mam kilka bardzo fajnych wspomnień. Moja była żona studiowała w Lublinie i jak tam byłem to tam zawsze zaglądałem i nawet modele zamawiałem. Potem dostawałem od żony: A co to za telefony ze sklepu modelarskiego, że jakiś Fokker dla ciebie przyszedł?  O to fajnie,   odbierz, bo już zapłacone. (Fokker G1 z MPMu)

A jak zdałem egzamin specjalizacyjny, to dzień później zostawiłem tam ponad 3 stówy - teraz to niby nie tak wiele, ale to było w 2001 - to była połowa mojej pensji. Ale było co świętować.  Tam też sprzedawała taka młoda pani i ona kiedyś powiedziała, że zastanawia się, czy nie wstawić stolika i kilku krzeseł i nie zorganizować czajnika - wiecie, kawa, herbata, bo jak się zejdzie dwóch-trzech, to potrafią nad jednym modelem przegadać i 3 godziny.  Sam tam potrafiłem zapaść na dobre kilkadziesiąt minut. Dużo fajnych modeli miał, naprawdę spory wybór. podejrzewam że i teraz jakbym tam wszedł do tego sklepu sprzed 20 lat to bym spokojnie natargał stamtąd towaru na kilka stów - i to po tamtych cenach. Ej, to se ne vrati... ? Za to miesiąc po tych jakże udanych i obfitych poegzaminacyjnych zakupach załapałem się na dyscyplinarkę w robocie. ?

Edytowane przez WujekAlice
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minutes ago, WujekAlice said:

Oj, ja to z Krzysiem mam kilka bardzo fajnych wspomnień. Moja była żona studiowała w Lublinie i jak tam byłem to tam zawsze zaglądałem i nawet modele zamawiałem. Potem dostawałem od żony: A co to za telefony ze sklepu modelarskiego, że jakiś Fokker dla ciebie przyszedł?  O to fajnie,   odbierz, bo już zapłacone. (Fokker G1 z MPMu)

A jak zdałem egzamin specjalizacyjny, to dzień później zostawiłem tam ponad 3 stówy - teraz to niby nie tak wiele, ale to było w 2001 - to była połowa mojej pensji. Ale było co świętować.  Tam też sprzedawała taka młoda pani i ona kiedyś powiedziała, że zastanawia się, czy nie wstawić stolika i kilku krzeseł i nie zorganizować czajnika - wiecie, kawa, herbata, bo jak się zejdzie dwóch-trzech, to potrafią nad jednym modelem przegadać i 3 godziny.  Sam tam potrafiłem zapaść na dobre kilkadziesiąt minut. Dużo fajnych modeli miał, naprawdę spory wybór. podejrzewam że i teraz jakbym tam wszedł do tego sklepu sprzed 20 lat to bym spokojnie natargał stamtąd towaru na kilka stów - i to po tamtych cenach. Ej, to se ne vrati... ? Za to miesiąc po tych jakże udanych i obfitych poegzaminacyjnych zakupach załapałem się na dyscyplinarkę w robocie. ?

Bardzo fajna historia :)  Za moich czasów (coś koło 1995-7) to ja w Krzysiu pamiętam, że za ladą był taki młody gość i faktycznie tam często jak się zachodziło to ktoś stał i dyskutował. I tam pierwszy raz w życiu na własne oczy widziałem zestaw elementów fototrawionych, wtedy to był dla mnie kosmos. A ta dyscyplinarka była za to że przez ten miesiąc siedziałeś po nocach i kleiłeś i rano w robocie wyglądałeś jakbyś ciężko pił?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za picie to bym nie wyleciał. Pani dyrektor poszła ze mną na udry, ale okazało się, że się deko przeliczyła.  nie chciała mi dać zwolnienia za porozumieniem stron, a ja nie miałem czasu siedzieć w firmie następne 3 miesiące bo bym z głodu zdechł, no  pizgnąłem drzwiami i poszedłem do innej roboty nie zawracając sobie głowy  naczalstwem. To był paragraf za porzucenie pracy :D

Pan Kuba, ten młody człowiek  tak miał na imię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, hamp napisał:

Któryś z Kolegów apelował o monografię CSS 13, takiej u nas nie ma, ale w ubiegłym roku kupiłem na aukcji zestaw książek z czymś takim (rok wydanie 1952).

Nic tylko wsiadać i lecieć.

?

karuzela.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.05.2020 o 08:02, WujekAlice napisał:

A on jeszcze istnieje?

Potem Krzyś się przeniósł na Nadbystrzycką i funkcjonował tam dość długo (jakieś 2 lata temu go ostatecznie zamknęli) ale to już nie było to co kiedyś, skromny dział modelarski sklepu zabawkowego obsługiwany przez te same panie które sprzedawały zabawki. Nie było tam już nikogo kto by się znał. Do niedawna jedynym w Lublinie poza Majsterklepką stacjonarnym miejscem z modelami był jeszcze dział w Kulturomaniaku w Leclercu na Zana ale od pół roku już go nie ma... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w wątku o nowościch 1/72 trwa dyskusja czy nowy model army jest drogi czy nie?

a mnie brakuje tego ze będąc z rodzicem na zakupach w takim sklepie papierniczo -zabawkowym jak rzucałem typowe ,,mamo kup mi coś" to np. padała odpowiedź: chcesz samolot do sklejania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.05.2020 o 23:05, kopernik napisał:

L-29 Delfin z KP to mój prześladowca. Kiedy nie pojechałem do CSH to on przeważnie czyhał tam na mnie. Zawsze taki sam. Teraz znalazłem w sieci zdjęcie tego modelu z tamtych lat inaczej pakowanego, w woreczek foliowy. Inne firmy wtedy też tak pakowały modele. Mój koszmar zawsze był w pudełku.

No co ty, Delfin był fajny (może za wyjątkiem grubaśnej osłony kabiny ale kto wtedy na to patrzył) a już te kalkomanie z Ugandy!!! Pamiętam jak się zastanawiałem, przecież tam w środku Afryki to jeszcze na palmach siedzą a tu już proszę jakie odrzutowe cudeńka.

Za to koszmarem był Ławoczkin siódmy.

Nie żeby model bo nawet jak się uprzesz to i dzisiaj daje radę.

Za to znalazłem w Skrzydlatej Polsce artykuł jak z tego modelu wycisnąć z chyba ze 7 wersji jak nie więcej Ławoczkinów od ŁaGG-3 różnych wersji przez ŁaG-5 Ła-5, FN do Ła-7 z 3 działkami, wersji UTI dwumiejscowych itd... Najlepszy hicior to przeróbka (dzisiaj nazwalibyśmy to konwersją hahaha) Ła-7 KP + Jak-1 ZTS = Łagg-3 :kopara:

Oczywiście co? Człek młody i głupi to się połakomił, wysupłał zaskórniaka, zakupił, pokroił skleił do kupy i .... do kupy :glupek:

Co ja tego gościa autora artykułu skląłem. Dzisiaj już wiem, że używając tonę szpachli i kilku metrów kwadratowych papieru ściernego można było osiągnąć taki efekt. Ale idąc tym tropem to np. z An-2 można przerobić w kilka wieczorów na np. An-225 Mriję  :model:

Jak gdzieś wygrzebię ten wycinek w swoich szpargałach to go wrzucę, żeby młodzi mogli podziwiać co za "akrobacje" musiał zrobić ojciec czy wujek żeby mieć model który dzisiaj kupujesz w każdym sklepie. Oj wtedy to się działo

ławoczkin ła-7_kp_1.jpg

+

892931093_jakowlewjak-1m_zts_1.jpg.468c055a418efe81fd0675beff6dd21b.jpg

=

540121341_awoczkinagg-3_emhar.jpg.f35ae7fb7578c80ce89cb9f8a0b79178.jpg

hahahaha

Edytowane przez jmx62
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, jmx62 said:

No co ty, Delfin był fajny (może za wyjątkiem grubaśnej osłony kabiny ale kto wtedy na to patrzył) a już te kalkomanie z Ugandy!!! Pamiętam jak się zastanawiałem, przecież tam w środku Afryki to jeszcze na palmach siedzą a tu już proszę jakie odrzutowe cudeńka.

 

Kurde, no przypomniałeś mi te kalkomanie z Ugandy, zostają w głowie człowiekowi gdzieś na dnie takie rzeczy. Samego modelu nie pamiętam choć go na pewno sklejałem ale potwierdzam, że on był w różnych CSH, w których bywałem. I do tego moim zdaniem ma śliczny boxart z zachodzącym słońcem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.05.2020 o 19:11, WujekAlice napisał:

 Moja była żona studiowała w Lublinie i jak tam byłem to tam zawsze zaglądałem i nawet modele zamawiałem. Potem dostawałem od żony: A co to za telefony ze sklepu modelarskiego, że jakiś Fokker dla ciebie przyszedł? 

Moja była to nawet nie interesowała się skąd biorą się modele. Co nie dałem rady zabrać od razu wyjeb...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż nie da się ukryć że nasze panie zwykle nasze hobby najwyżej tolerują traktując to jako pewnego rodzaju dysfunkcję psychiczną. Patrząc z pewnym rozbawieniem i pobłażliwie na nas jak na małych chłopców z ich zabawkami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, WujekAlice napisał:

No cóż nie da się ukryć że nasze panie zwykle nasze hobby najwyżej tolerują traktując to jako pewnego rodzaju dysfunkcję psychiczną. Patrząc z pewnym rozbawieniem i pobłażliwie na nas jak na małych chłopców z ich zabawkami. 

Moja musi dodatkowo akceptować kolejową makietę w skali N o wymiarach 3,6m x 2m :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Syzyfowa praca.Nie sądzę aby się to komuś udało.

Chyba tylko znanych firm, Nawet u nas były firmy z 1 modelem, jakieś  ,,garażowe " firemki produkujące np.vaku, przepaki....

Który rok wydania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to się tylko zastanawiam, czy koledzy mający w swoich zbiorach właśnie takie klasyki to je kiedys skleją, czy traktuja tylko jako egzemplarz dziewiczy i w takiej formie zostawia na wieki wieków?

Pytam serio i bez złośliwości oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Stojkovic napisał:

Ja to się tylko zastanawiam, czy koledzy mający w swoich zbiorach właśnie takie klasyki to je kiedys skleją, czy traktuja tylko jako egzemplarz dziewiczy i w takiej formie zostawia na wieki wieków?

Pytam serio i bez złośliwości oczywiście.

Jak masz 2000+ pudełek, to sklejenie  tego jest już raczej mało prawdopodobne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście nie mam już żadnych takich "kwiatków", ale nad jednym się kiedyś tak zastanawiałem.

EDIT: Ta chyba mam - czy stare MPMy, Swordy i SH sprzed 20 lat też się do tych unikatów zaliczają? bo jeśli tak, to mam kilka i nawet zamierzam się za jednego takiego wziąć. A dwóch się ostatnio pozbyłem.

Edytowane przez WujekAlice
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.