Kamil K. Napisano 15 Marca 2020 Share Napisano 15 Marca 2020 Witajcie, Narodowa kwarantanna trwa, więc żal nie wykorzystać tego czasu. Ten model czekał na mnie bodaj od września, ale nie było kiedy się zabrać, a i patrząc na niego z każdą chwilą entuzjazm topniał… no ale nic. Przedstawiam Wam cud jugosłowiańskiej techniki wojennej – transporter opancerzony OT M-60PB. Pojazd naprawdę ciekawy, bo faktycznie w całości (no, prawie, nie licząc Browninga i paru detali) opracowany w Jugosławii. Prace nad projektem rozpoczęto w 1956 roku, a produkcja seryjna rozpoczęła się w 1962 roku. Był to pierwszy seryjnie produkowany pojazd wojskowy własnej konstrukcji w państwie Josipa Broz Tity. OT-M60 był konstrukcją średnio udaną. Słaby silnik, słaby pancerz, słabe osiągi, ale jednak odegrał kluczową rolę w mechanizacji JNA, czyli Jugosłowiańskiej Armii Ludowej. Wyprodukowano 790 egzemplarzy, z których 190 trafiło do Iraku. Wojna iracko-irańska była jego pierwszym bojowym testem i potwierdziła wszystkie wady wytykane przez JNA. Część z nich doczekało nawet pierwszej, a być może i drugiej wojny w Zatoce Perskiej. OT M-60 były wykorzystywane także w wojnach po upadku Jugosławii przez wszystkie strony. Do tej pory są one na stanie armii Bośni i Hercegowiny oraz Chorwacji. Niektóre z M-60 miały też okazje odgrywać niemieckie tanki w jugosłowiańskich filmach wojennych. MODEL Wybrałem OT M-60 w wersji PB, czyli nieco zmodernizowanej i z dwoma bezodrzutowymi działami M-60 kalibru 82mm. Wszystkie wersje tego transportera produkuje słoweńska firemka Triglav Model. O samym modelu może następnym razem, żeby się zanadto nie rozpisywać, na pewno roboty będzie moc. PIERWOWZÓR Pojazd, który tym razem wybrałem wydawał się po prostu ciekawy, ale nie wiedziałem o nim nic. Fajne malowanie z dodatkowymi kolorami i opancerzona obrotnica Browninga – super. Obawiałem się, że tym razem żadnej historii nie będzie, ale jednak nie… będzie i to znowu dość mroczna. Pojazd nagrany został w marcu 1993 kiedy siły VRS prowadziły operację Cerska 93. Była to pierwsza próba likwidacji bośniackich enklaw w Srebrenicy i Zepie. Z komentarzy pod filmem wiemy, że powstał on gdzieś między wsiami Glogova i Kravica, a to oznacza, że musiało to być koło 15 marca, bo wtedy te miejscowości wpadły w ręce Serbów. Mam też kilka ujęć z innej pory roku i innego miejsca, ale tutaj bez konkretnej identyfikacji. Być może nagrano je we wcześniejszej fazie operacji Cerska 93, jeszcze zimą, a może parę miesięcy później. Z map i opisów dotyczących tej operacji wynikało, że w tym rejonie walczyła 1. Bratunacka Brygada Lekkiej Piechoty. Poszukiwania w tym kierunku zaprowadziły mnie przypadkiem aż do 1995 roku i do upadku enklawy Srebrenica. W materiałach ze śledztwa Międzynarodowego Trybunału Karnego ds. Byłej Jugosławii pojawia się dokładnie ten wóz, podpisany jako pojazd z tej właśnie brygady. Co więcej zidentyfikowani zostali nawet żołnierze, którzy się nim poruszali. Nie będę się rozpisywał o masakrze w Srebrenicy – odsyłam do naprawdę niezłego filmu Piotra Ryczka, który parę lat temu nagrał na ten temat solidną serię: Zaś co do samej brygady z Bratunaca, to jej historia jest podobna do wszystkich innych, które do tej pory opisywałem w swoich warsztatach. Tu poglądowo mapka, co gdzie i jak: Co do samej załogi i wozu to przed haskim trybunałem dowódca pojazdu upierał się, że w okolicy Potocari, czyli tam gdzie oddzielano kobiety i dzieci od mężczyzn, którzy mieli być rozstrzeliwani, byli tylko „przejazdem”, a wóz „od sierpnia 1993 nie brał udział w walkach, a jeśli było z niego strzelane to tylko na wiwat, w czasie prawosławnych świąt.” Zaś co do udziału żołnierzy 1. Bratunackiej w wydarzeniach z lipca 1995 roku, to dość powiedzieć, że dowódca brygady Vidoje Blagojevic usłyszał wyrok 15 lat więzienia. Wyszedł po odbyciu 2/3 kary w 2012 roku. Nigdy się nie przyznał i nie wziął na siebie żadnej odpowiedzialności, nie mówiąc o czymkolwiek więcej. Takie to te zawiłe i smutne bałkańskie historie. No nic, biorę się do roboty! Pozdrowienia 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
makinen Napisano 15 Marca 2020 Share Napisano 15 Marca 2020 Bingo! Ciekawa historia i niestandardowy model. Super. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mandrivecs Napisano 15 Marca 2020 Share Napisano 15 Marca 2020 Za temat, za przygotowanie, za zbadanie historii pojazdu - znowu masz kryształową kulę..! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adams M1A1 Napisano 15 Marca 2020 Share Napisano 15 Marca 2020 Temat faktycznie nie standardowy, i merytorycznie opracowany perfekcyjnie .I coś co jest dla mnie modelarską wisienką na torcie że przedstawia konkretny pojazd w konkretnej sytuacji . Oglądałem Twój warsztat tego M18 Hellcata i zasiadam do obejrzenia , po wyglądzie kół jezdnych tego pojazdu można wnosić że są chyba kopią kół jezdnych radzieckich pojazdów z rodziny T70/Su76 .Pozdr. A. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
robertmodelarz Napisano 15 Marca 2020 Share Napisano 15 Marca 2020 (edytowane) Bardzo ciekawy pojazd. Bardzo dobrze, że na forum pojawiają się jakieś niszowe lokalne konstrukcje z byłych krajów demokracji ludowej. Będę kibicował i z uwagą obserwował budowę modelu. Edytowane 19 Maja 2022 przez robertmodelarz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kamil K. Napisano 16 Marca 2020 Autor Share Napisano 16 Marca 2020 21 godzin temu, Adams M1A1 napisał: Temat faktycznie nie standardowy, i merytorycznie opracowany perfekcyjnie .I coś co jest dla mnie modelarską wisienką na torcie że przedstawia konkretny pojazd w konkretnej sytuacji . Oglądałem Twój warsztat tego M18 Hellcata i zasiadam do obejrzenia , po wyglądzie kół jezdnych tego pojazdu można wnosić że są chyba kopią kół jezdnych radzieckich pojazdów z rodziny T70/Su76 .Pozdr. A. No właśnie są strasznie podobne do kół z pojazdów, które wymieniłeś - muszę wręcz sprawdzić, czy przypadkiem koła w modelu to nie są polane z kółek miniartu. Choć podobnież cały model został zaprojektowany w 3D. No własnie, a skoro przy modelu jesteśmy to może drobny inbox. To co zwraca uwagę na pierwszy rzut oka to niezwykle starannie przygotowane pudełko i zapakowane części. Wszystko w foliach, woreczkach i z numerkami. Kolejne, co zwraca uwagę, to fakt, że Triglav Model poszedł na współpracę z (prawdopodobnie) MasterClubem i naszym RB Model - i dobrze, bo dzięki temu dostajemy świetnej jakości gąsienice metalowe w zestawie i metalową lufę do browninga. Mamy też bardzo ładną instrukcję i dwa arkusze blaszek fototrawionych, tyle tylko, że grubości pancernej. Jest też solidny arkusz numerów taktycznych typowych dla JNA - ja jak widać część już zużyłem na Hellcatcie. Na żywicach się znam tyle co nic, ale po rozpakowaniu części entuzjazm znacząco spada. Największy problem to wszędobylska wręcz faktura pomarańczowej skórki - raz mniejsza, raz większa, ale jest. Najbardziej dramatycznie jest pod tym względem na działach bezodrzutowych. Choć kadłub też nie wygląda najlepiej - do tego ma jakąś skazę na dachu do łatania. Zaś najbardziej uroczym elementem modelu jest figurka Jugola wyglądająca jak ociosana w mydle : Cóż, wstępne oględziny mówią mi, że z oryginalnego modelu zostaną tylko największe i najtrudniejsze do dorobienia części. Praktycznie wszystkie detale, których na szczęście nie ma wiele, zamierzam zrobić sam. W zgodność historyczną jeszcze nie wnikałem za mocno, ale raczej jest nieźle. Jestem tez zaopatrzony w trochę barachła po amerykańskich wozach, które może się przydać przy tym pojeździe: Model mocno subiektywnie oceniłbym na jakieś 6/10 - nie jest to na pewno totalny żywiczny gniot za miliony monet, ale daleko mu do niektórych żywicznych produkcji, które miałem w rękach. Pozdrowienia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
robertmodelarz Napisano 16 Marca 2020 Share Napisano 16 Marca 2020 (edytowane) W dniu 16.03.2020 o 13:44, Kamil K. napisał: Temat faktycznie nie standardowy, i merytorycznie opracowany perfekcyjnie .I coś co jest dla mnie modelarską wisienką na torcie że przedstawia konkretny pojazd w konkretnej sytuacji . Oglądałem Twój warsztat tego M18 Hellcata i zasiadam do obejrzenia , po wyglądzie kół jezdnych tego pojazdu można wnosić że są chyba kopią kół jezdnych radzieckich pojazdów z rodziny T70/Su76 .Pozdr. A. Koła na 100 % i prawdopodobnie zawieszenie skopiowali z czołgu lekkiego T-70 lub działa samobieżnego SU-76. Edytowane 16 Maja 2022 przez robertmodelarz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Stojkovic Napisano 16 Marca 2020 Share Napisano 16 Marca 2020 Ważne, że jest nieszablonowo i za to szacunek modelarzy ulicy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kamil K. Napisano 18 Marca 2020 Autor Share Napisano 18 Marca 2020 W dniu 16.03.2020 o 14:24, robertmodelarz napisał: Koła na 100 % i prawdopodobnie zawieszenie skopiowali z czołgu lekkiego T-70 lub działa samobieżnego SU-76. Miałeś rację - jak sprawdziłem konstruktorzy skopiowali cały układ jezdny z dział SU-76. Koła jezdne i wahacze to w prostej linii To samo, co w SU-76. Po przeglądnięciu zdjęć okazuje się, że tak samo skopiowane są haki holownicze i (prawdopodobnie) kilka innych detali. W ogóle mnóstwo rzeczy w M-60 to kopie zagranicznych rozwiązań - np. tylne światła wyglądają jak żywcem wzięte z amerykańskich pojazdów, np. M18. Mechanizmy podnoszenia włazów załogi, peryskopy i ich osłony to samo. To wszystko się dobrze składa, bo zdarzyło mi się już skleić 2x T-70 z Miniartu i SU-76 tejże firmy, toteż nie było problemu z kołami i wahaczami. Część to nieużyte, nadprogramowe części z zestawów, a część rozszabrowałem z jednego z modelarskich wraków. Dla porównania kółko i wahacz z modelu. Jak widać (lub nie) koło to w prostej linii odlew kółka z Miniartu - nawet wypychacz na tylnej stronie się odlał. Poza tym trwa powolna orka na ugorze... Na początek trzeba wyrównać wszystkie niedoskonałości. Uznałem, że lepiej będzie mi odciąć dwa tylne włazy ze stropu i zrobić je od podstaw, niż szlifować, szpachlować i równać wszystko na nich i dookoła nich. Po nałożeniu szpachli dobrze widać jak porowata była struktura kadłuba. Ma to nawet swoje plusy, bo na niektórych zdjęciach M-60 widać podobne skazy na płytach kadłuba, ale bez przesady.... Teraz zamierzam poprawić parę widocznych niedoskonałości i pokryć wszystko podkładem, a potem druga runda poprawek.... w planach jest też przerycie linii podziału i wklejenie w nie spawów, co powinno znacząco podnieść atrakcyjność bryły. Na koniec takie pytanie do Was - będę robił zamówienie w którymś modelarskim i zamierzam się zaopatrzyć w jakieś fajne specyfiki do szpachlowania/równania/wykrywania niedoskonałości. Poza szpachlą Tamki praktycznie nic nie mam bo do tej pory nie było mi to potrzebne. Co polecacie do takich prac? Osobiście myślę o Surfacerze w buteleczce (tylko który wybrać - 500, 1000 czy 1200?). Przydałby mi się specyfik, który ułatwiłby wyrównywanie powierzchni, drobnych rysek, ubytków itd. Pozdrowienia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kamil K. Napisano 26 Marca 2020 Autor Share Napisano 26 Marca 2020 Powoli do przodu... Model po wstępnych poprawkach szpachlami i surfacerem pokryłem podkładem Ammo, żeby dobrze widzieć, gdzie jeszcze są babole. Przeryłem tez linie pod spawy, których na modelu brak. Tego co poniżej linii błotników praktycznie nie ruszałem - szkoda na to czasu i mojej pracy, ale teraz nieźle widać jaka kaszana była z fakturą części. Potem pozostało dokonać prawie-ostatecznych-poprawek i psiknąć jeszcze raz surfacer. Niektóre drobne nierówności już zostawiłem jako fakturę stali walcowanej, w paru miejscach sam taką fakturę na surfacerze zrobiłem. Mogłoby się wydawać, że na płytach, które miały w rzeczywistości max 15mm grubości to bez sensu symulować fakturę, ale jak widać poniżej - faktycznie czasem była ona widoczna tu i tam. W międzyczasie wymieniłem też wahacze na te z Miniartu. Trzeba było w tym celu - a jakże - przerobić (czyt. połatać) kadłub, nawiercić nowe otwory i wstawić wahaczena drucikach. Wszystko następnie zostało sklejone na amen z użyciem linijek i polistyrenowych profili. Zdecydowałem się na minimalnie większe ugięcie przednich wahaczy (ok 2mm w stosunku do tyłu), żeby zasymulować drobne zmęczenie zawieszenia. Wahacze w poziomie są równe, natomiast jeśli chodzi o trzymanie jednej osi to odstępstwa są, z tym, że ich materiał jest tak plastyczny, że można je podgiąć o ten mm czy pół w palcach. Ogólnie jest grubo, ale powolutku widzę jakieś światełko w tunelu dla tego modelu. Tylko jeszcze nie jestem pewny, czy to nie nadjeżdża pociąg. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
enten Napisano 26 Marca 2020 Share Napisano 26 Marca 2020 35 minut temu, Kamil K. napisał: Mogłoby się wydawać, że na płytach, które miały w rzeczywistości max 15mm grubości to bez sensu symulować fakturę, ale jak widać poniżej - faktycznie czasem była ona widoczna tu i tam. A nie jest to efekt poprzednich powłok farby? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kamil K. Napisano 26 Marca 2020 Autor Share Napisano 26 Marca 2020 Nie sądzę, być może gdzieniegdzie tak, ale raczej nie wszędzie - a jeśli nawet to w ostateczności źródło pochodzenia niewiele zmienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kamil K. Napisano 4 Kwietnia 2020 Autor Share Napisano 4 Kwietnia 2020 Witajcie, Czas na jakąś aktualizację. Powoli to idzie, ale jakoś idzie. 1. Otwory strzeleckie doczekały się zaślepek i mechanizmów ich otwierania. 2. Włazy kierowcy i strzelca KM zrobiłem od podstaw. Nie są jeszcze przyklejone. Bazą była część fototrawiona z zestawu, ale wolałem sobie zrobić nowe z polistyrenu, bo lepiej mi się z tym materiałem pracuje i lepiej go będzie malować. Podstawy peryskopów to elementy PE z jakiegoś zestawu Voyagera, a peryskopy i ich osłony z Asuki i Dragona. 3. Zrobiłem dopancerzenie na obrotnicy z Browningiem i sam KM. Na niektórych zrzutach ekranu ze Srebrenicy wydaje się, że są w opancerzeniu przestrzeliny, więc sam postanowiłem takowe zrobić. Broning to Tasca + zestaw RB, dołączony do modelu. 4. Przykleiłem wloty powietrza i trochę zmasakrowałem ich żaluzje. 5. Dorobiłem dwa włazy na tyle kadłuba. Nie są jeszcze przyklejone. 6. Sporo posiedziałem nad dupą tego pokraka. Drzwi desantu zrobione od podstaw, jeszcze nie dokończone. Haki holownicze wygrzebane z zestawów Miniartu. Tylne lampy to wywiercony gruby profil polistyrenowy i wklejone w niego fototrawionki znalezione na warsztacie. Sporo jeszcze pracy na w/w detalami, nie ma jeszcze większości spawów wokół nich, niektóre rzeczy trzeba poprawić. No ale dzieje się. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gerd Napisano 5 Kwietnia 2020 Share Napisano 5 Kwietnia 2020 Trzeba przyznać że postępy imponujące, dodatkowo robi wrażanie Twoja lekkość z jaką potrafisz wydobyć z jakiegoś cudaka, obok którego większość przechodzi odwracając głowę (bo to przecież nie Pzkfw) znakomity model, ubrany w ciekawa historię.... jednocześnie wzbudzając nieznośne uczucie zawodu - dlaczego sam na to nie wpadłem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super_Hans Napisano 5 Kwietnia 2020 Share Napisano 5 Kwietnia 2020 Dokladnie! Podpisuje się pod tym co napisał Gerd! Dlatego z przyjemnością śledzę kolejny jugolski warsztat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kamil K. Napisano 5 Kwietnia 2020 Autor Share Napisano 5 Kwietnia 2020 Dzięki Panowie, robię co mogę. Najważniejsze, że po okresie pesymizmu dłubanie przy tym cudaku sprawia mi coraz więcej przyjemności. Wprawdzie wyszło jeszcze parę solidnych fakapów producenta, ale może o tym w kolejnym odcinku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kamil K. Napisano 11 Kwietnia 2020 Autor Share Napisano 11 Kwietnia 2020 Cześć, Orzemy ten ugór dalej. poprawiłem pancerz dookoła obrotnicy Browninga. Jest teraz niższy, nieco szerszy i przestrzeliny umieściłem w bardziej właściwych miejscach. przybyło nieco detali tu i tam - m.in. siatka nad wydechem i tenże wydech, zrobiony z plastikowej rurki, zestawowego nawet nie znalazłem. Wciąż nie natrafiłem na zestawową część, która nie wymagałaby choćby odrobiny pracy i/lub przeróbek, żeby przypominała oryginał... Już się nawet nie denerwuję, trochę zaczyna mnie to śmieszyć. Nawet części fototrawione wyglądają na przeskalowane. Masakra. Pozdrowienia! 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gerd Napisano 12 Kwietnia 2020 Share Napisano 12 Kwietnia 2020 może te części są nie do tego modelu który z takim uporem budujesz...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kamil K. Napisano 12 Kwietnia 2020 Autor Share Napisano 12 Kwietnia 2020 To co napisałeś byłoby śmieszne, gdyby nie to, że... Masz rację. Tak, tak - gąsienice MasterClub po oglądzie dokładniejszym okazały się... Gasienicami od pz. 38t. Trzeba będzie wymienić. A reszta części, cóż... Twórca płakał jak projektował. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lipa Napisano 12 Kwietnia 2020 Share Napisano 12 Kwietnia 2020 Standardowo znakomicie. Będę zaglądać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
martinello Napisano 12 Kwietnia 2020 Share Napisano 12 Kwietnia 2020 6 godzin temu, Kamil K. napisał: Tak, tak - gąsienice MasterClub po oglądzie dokładniejszym okazały się... Gasienicami od pz. 38t. A może jeździł na takich ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bazylms Napisano 12 Kwietnia 2020 Share Napisano 12 Kwietnia 2020 Jak ja to przegapiłem? No to już jestem i oglądam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kamil K. Napisano 12 Kwietnia 2020 Autor Share Napisano 12 Kwietnia 2020 Gąsienice M-60 najbardziej przypominają te od PT-76 i BTR-50. Nie jestem 100% pewny czy to te same, ale zdecydowanie najbardziej przypominają te, które widać na zdjęciach prawdziwych pojazdów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kamil K. Napisano 13 Kwietnia 2020 Autor Share Napisano 13 Kwietnia 2020 Dokładnie. Zużyte gąsienice od M-60 z wytartym środkowym przetloczeniem są zupełnie podobne do tych z PT/BTR, więc myślę, że spokojnie się nadadzą. BTW, ktoś reflektuje na nowki sztuki gąski MasterClub do PZ. 38t? sprzedam że zniżka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kamil K. Napisano 17 Kwietnia 2020 Autor Share Napisano 17 Kwietnia 2020 Witajcie, Zająłem się błotnikami. Zestawowe do niczego się nie nadawały, więc zrobiłem swoje z jakiejś blaszki mosiężnej chyba. Troszkę je zmaltrerowałem tu i ówdzie. Teraz muszę dołożyć na nich nieco detali. Pozdrowienia, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.