Skocz do zawartości

Arma Hobby - zapowiedzi i nowości lotnicze


Roland_Sebastian

Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, SnaQ napisał:

 

Być może tak zrobię. Ale nie o to mi chodziło, lecz o to, że ten model ma dużo poważniejsze problemy niż zapadnięcia plastiku.

Ale na witrynie producenta wyraźnie napisali ze model jest bardzo efektowny i dobrze się skleja. Może to jakiś problem co tylko u Ciebie występuje? Chyba że miałeś na myśli że w pudełku nie dostajecie wersji Q, to wtedy zgoda. Nie moja skala, modelu nie mam ale śledzę z rozbawieniem co piszecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, MarCorp napisał:

Ale na witrynie producenta wyraźnie napisali ze model jest bardzo efektowny i dobrze się skleja.

Na witrynie producenta  jest też unboxing ze skrzydłem bez zapadnięć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkim tym którzy dostali model z zapadnięciami i są z tego powodu bardzo bardzo poruszeni muszę wyjawić wielką tajemnicę - poprostu jesteście tak mało znanymi modelarzami, żę firma potraktowała was jak przeciętnego sklejacza.

 

Pzdr.

Jaro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, RogerM napisał:

Nieprawda, na CA też można nitować ale generalnie zgadzam się, że to nie jest jakaś kosmiczna technologia NASA czy operacja na otwartym sercu.

Przeczytaj co napisałem:  potem nie można już nic na tym robić po brzegach bo lubi się łuszczyć. Takie cieńkie warstwy CA sie po prostu łuszczą, każdy kto kombinował ze szpachlowaniem CA wie, że to jest właśnie moment w którym każda szpachówka nie rozpuszczająca plastiku ma problem. To samo stanie się z dwuskładnikową czy samochodową. CA jest twardsze od plastiku i nakłute kółkiem do nitowania po prostu odpryśnie. Co innego na grubej warstwie, tam nie ma problemu. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalna firma dba o preorderowców gdyż ci dają jej pieniądze bo jej wierzą w ciemno i daje mniejszą cenę. Arma  wykorzystuje to by upchać odpady produkcyjne za 100% ceny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Mam model w rękach, to mogę się wypowiedzieć 😉

Do spraw opisywanych w tym wątku odniósł się producent - do przeczytania tutaj :

https://armahobbynews.pl/blog/2024/07/11/nowa-airacobra-jak-to-sie-robi/

 

Na ramkach model wygląda nie najgorzej. Ale kolega SnaQ pisze o trudności w sklejaniu. Poczekamy, zobaczymy. Przy okazji - Kolega pochwalił się szybką naprawą wciągów, ale nie napisał o technice jaką zastosował.

 

No cóż - ja ten model traktuje jako krok wstecz w dorobku ARMY. Wciągi w skrzydłach, braki w projekcie skutkujące błędami merytorycznymi (wloty powietrza na nosie samolotu i pokrywy podwozia głównego- które zostały na szybko naprawione wydrukami 3d dołączonymi jako errata) oraz  potencjalną niesklejalnosc...

 

Wydaje mi się, że to za dużo nieszczęść jak na opisywane przez Twórców półtora roku pracy nad modelem.

 

Jak pisałem wcześniej są alternatywy. Jak ktoś "ma korbę na Armę" a musi mieć Aircobre to kupi Eduarda z ramkami produkowanymi od 2000 roku lub Hasegawę wypuszczaną od 2006.

 

Wydaje, że Arma AD 2024 jest mimo wszystko modelem lepszym i lepiej zdetalowanym od konkurencji - o ile nie wyjdą jakieś babole w temacie dopasowania i sklejalności. 

 

Na koniec pytanie merytoryczne - Arma wydała pliki 3d z elementami wnętrza w którym są dwa fotele.

image.png.c1652df613b1c132402723dc2b158351.png

Czym się kierować w doborze fotela do konkretnego samolotu?

Edytowane przez martinello
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, martinello napisał:

Do spraw opisywanych w tym wątku odniósł się producent - do przeczytania tutaj :

https://armahobbynews.pl/blog/2024/07/11/nowa-airacobra-jak-to-sie-robi/

 

Cóż, dla mojej przyjemności Airacobra mogła kosztować tyle co Hurri i wyglądać jak Hurri. I prawdę mówiąc na to liczyłem.

Ale rozumiem, że to AH podejmuje decyzje bo to oni mają wgląd w księgowość i uznali, że tak będzie najlepiej.

I nawet nie chodzi o to, że są wciągi bo jak ktoś słusznie zauważył w innych modelach też często są. Jeden sobie naprawi, a inny sobie nie kupi i po problemie. Tyle, że jak na wstępie, ja osobiście nie na to czekałem i nie na to liczyłem. Liczyłem, że będzie kontynuacja "nowej jakości" za którą się można cenić. Jest jakość chińska wg mnie z ceną dla tej jakości niezbyt atrakcyjną.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Ej, a czy nie widzicie, że AH zaczyna jechać ostro po bandzie z wyciskaniem ile się tylko da z naiwnych wielbicieli.

Ucinają wszystko co tylko się da, żeby zaoszczędzić, nie dając teraz już nic w zamian, a przy tym podnosząc cały czas ceny.

Co to za preorder? Utaili jakieś niedoróbki, żeby wypchnąć jak najwięcej na starcie, już nawet dodatków nie dodłożyli w formie fizycznej.. Co to za dodatek dla tych co nie mają drukarki 3D? Przecież wydrukowanie tych niby "gratisowych" dodatków gdzieś komercyjnie wyjdzie pewnie porównywalnie z kupieniem sobie ich gdzieś gotowych 😁 czyżby sie domyślali, że nie warto w ten model inwestować, bo może być skucha...?) 

Nie twierdzę, że ten model to taka tragedia bo jednak AH od jakiegoś czasu trzyma ten przyzwoity poziom, ale polityka tej firmy mnie tak irytuje, że...

Czemu nie pokazali tych zapadlisk wcześniej, czemu żaden "zaprzyjaźniony" modelarz nie zbudował Airkobry przed dostawami, czy takiż sam recenzent nie podał recepty na zniwelowanie tego banalnego problemu, ale przed wysyłką modeli do klientów.

Odpowiedź jest prosta, bo preorderów by było mniej...    

Ten model im się tak odbije czkawką, że może w końcu coś zmienią, i raczej będą musieli teraz trochę popracować, żeby kolejne modele się dobrze sprzedawały w preorderach 😄

Edytowane przez arhtus
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, arhtus napisał:

ale już widzę, że zaczyna się heroiczna obrona Częstochowy, czyli nieskazitelnej AH

Zastanawiałem się, czy to paranoja, czy jakaś misja i po wpisie powyżej myślę, że jedno i drugie. Ty ewidentnie masz jakiś problem z tą firmą, nie potrafisz być obiektywny i wyważony, a każdego kto potrafi uważasz za tajnego współpracownika.

To nie jest problem AH i ich modeli bo oni robią modele jak kilkadziesiąt innych firm, lepiej, gorzej, taniej, drożej. To Twój problem.

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Dokładnie!!! 😁

Napisać w wyważony sposób o tym co robi AH źle, to napisać to tak, żeby to uwzględnić, ale od razu to jakoś załagodzić, żeby jednak końcowy wydźwięk był pozytywny względem tej firmy 👍😁

Coś zawalą w wypraskach - no tak faktycznie, ale to przecież łatwo naprawić..

Wywalają dodatki - no fakt, ale przecież każdy tnie koszty, biznes to biznes...

Drogo? No faktycznie tanio nie jest, ale jak nie chcesz, albo cię nie stać to nie musisz kupować...

 

Edytowane przez arhtus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, martinello napisał:

Na ramkach model wygląda nie najgorzej. Ale kolega SnaQ pisze o trudności w sklejaniu. Poczekamy, zobaczymy. Przy okazji - Kolega pochwalił się szybką naprawą wciągów, ale nie napisał o technice jaką zastosował.

 

Zwykła biała szpachlówka Tamiya. Ale zgodnie z przewidywaniami kolegów już zaczyna się zapadać. Zaczekam więc jeszcze, by się ustabilizowała i chyba będę uzupełniał sukcesywnie warstwami Surfacera 500 bo wydaje mi się, że ma dużo mniejszą tendencję do kurczenia się po początkowym odparowaniu. Alternatywnie - CA plus wypełniacz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, SnaQ napisał:

Zwykła biała szpachlówka Tamiya. Ale zgodnie z przewidywaniami kolegów już zaczyna się zapadać.

Spróbuj wymieszać szpachlówkę Tamiya z klejem ca.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie rozpuszczalnikowe szpachlówki  kurczą się po odparowaniu rozpuszczalnika, bo tak działa fizyka. Ew. można wyobrazić sobie substancję która po nałożeniu najpierw puchnie aby efekt kurczenia zneutralizować. Ale nie wiem czy takie są. Po prostu trzeba nałożyć więcej, poczekać aż ostatecznie wyschnie i dopiero szlifować nadmiar. Delikatnie, bo się masa rozgrzeje i problem powróci. Masy utwardzane UV nie kurczą się, np. Tamiya. Ale ona jest po utwardzeniu bardziej miękka niż polistyren, więc rycie linii i nitowanie jest problematyczne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szpachlówka Tamiya wymieszana z klejem CA jest lepsza niż sama szpachlówka i sam klej, ale nadal jest to półśrodek.

Ja osobiście bym okrągłym pilniczkiem pogłębił te zapadliny tak żeby wokół nich były ostre krawędzie i wkleił na CA kawałki dopasowanych ramek z modelu. Ale nie namawiam jeśli ktoś nie czuje się na siłach tak robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

No cóż, najlepszy sposób moim zadaniem na takie jamki (pomijam CA, bo trudny) to zwykła szpachlowka, ale tylko wtedy gdy model będzie w kolorze i niezbyt błyszczący. Nie wiem czemu ja sobie cenię Humbrolowską (ale mam jakąś starą, więc nie wiem jak teraz)

Trzeba nałożyć małą ilość i z grubsza na drugi dzień przeszlifować, żeby zostawić mały naddatek. 

Potem trzeba wykazać się cierpliwością, odłożyć element na jakiś tydzień, dwa, albo i dłużej do wyschnięcia i dopiero wtedy szlifować na gładko czymś sztywnym i prostym tak, żeby nie zbierać plastiku w około szpachlówki.

Za jakiś czas można to prysnąć podkładem i znowu delikatnie przeszlifować.

Po takim zabiegu gdy położymy na to kolorek i następnie jakiś lakier bliski matu, efekt będzie moim zadaniem całkiem akceptowalny, ale i tak małe zapadnięcia się kiedyś znowu pojawią.

A tym co chcą Airakobre w metaliku współczuję 😁

Z pozdrowieniami dla bojówek AH 😉😁

Edytowane przez arhtus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Migowe poradniki  pisały , żeby  CA mieszać z pigmentem metalicznym . Ja dla eksperymentu  zrobiłem tak raz , ale to były spody błotników od czołgu i wyglądało to dość obiecująco, ale  nie potrzebowałem jakiejś super dokładności  tym bardziej, że i tak tam później poszła imitacja błota. Ale miałem wrażenie , że wygląda to lepiej niż CA + szpachlówka . 

 

Jak rozumiem   wszelkie szpachlówki dwuskładnikowe nie  wchodzą tu raczej w  grę  ? Bo do sedna  problemu z ryciem w CA o którym piszecie  już doszedłem x lat temu . 

 

Ale też delikatnie  przypomnę , że na tym forum bez większego problemu można znaleźć przynajmniej x rad  " ekspertów " co uważają , że na zwykłej szpachlówce da się bez problemu ryć i nic się nie zapada więc być może to my pozostajemy w swych rozważaniach  w tzw " mylnym błędzie" 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze można zrobić łatki z plastiku. Przyłożyć kawałek płytki do skrzydła, odrysować kształt, wydłubać z zaznaczenia trochę plastiku, wkleić na CA płytkę i szlifować. Nie ma w takim wypadku z trasowaniem i nitowaniem. I nie trzeba czekać aż coś odparuje czy się zapadnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj nie jestem taki pewien , czy na granicy  jednego i drugiego tworzywa gdzie CA robił za spoiwo  Ci się coś nie wykruszy , albo rozwarstwi  ? Ale jest to jakiś sposób tylko pytanie ile osób to zrobi bez zniszczenia modelu , a efekt będzie zadowalający ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mysle, ze jest to roznica miedzy spawaniem i lutowaniem

klej do plastiku " zespawa"  czesci / laty a CA tylko je zlutuje

Wybralbym to pierwsza

Jak juz pisalem, koledzy z Berlina lataja swoje Airlinery rozpuszczonym plastikiem

a te, jak wiadomo nie sa matowe. Dostalem od razu kontre, ze to  najglupszy  pomysl ( Qz9 dziekuje )

ale postaram sie zlapac kilka zdjec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, merlin_70 napisał:

Oj nie jestem taki pewien , czy na granicy  jednego i drugiego tworzywa gdzie CA robił za spoiwo  Ci się coś nie wykruszy , albo rozwarstwi  ? Ale jest to jakiś sposób tylko pytanie ile osób to zrobi bez zniszczenia modelu , a efekt będzie zadowalający ?

Nie ma tu mowy o robieniu przerw między elementami wielkości 0,5 mm. Spokojnie da się to zrobić w zakresie do 0,15 mm.

Można też jak pisze @BRAVO112kleić to cienkim klejem tamki, dać go obficie i mocno ścisnąć. Stopiony plastik sam wypełni szczeliny.

Co do psucia modelu, mam wrażenie, że braki umiejętności manualnych u modelarzy są demonizowane. Takie drobne poprawki (nie chodzi mi konkretnie o Armę tylko tak ogólnie) są proste do poprawienia, wystarczy tylko chcieć, a nie zakładać, że się nie da.

Moim zdaniem jest zbudowanych więcej świetnych modeli niż perfekcyjnie wykonanych i opracowanych zestawów do kupienia na rynku. Czyli nie jest z tymi modelarzami tak źle.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Qz9 napisał:

Przeczytaj co napisałem:  potem nie można już nic na tym robić po brzegach bo lubi się łuszczyć. Takie cieńkie warstwy CA sie po prostu łuszczą, każdy kto kombinował ze szpachlowaniem CA wie, że to jest właśnie moment w którym każda szpachówka nie rozpuszczająca plastiku ma problem. To samo stanie się z dwuskładnikową czy samochodową. CA jest twardsze od plastiku i nakłute kółkiem do nitowania po prostu odpryśnie. Co innego na grubej warstwie, tam nie ma problemu. 

Przeczytałem i zrozumiałem co napisałeś. Zgadzam się z tym, że najlepszym rozwiązaniem zapadnięć jest szpachlowanie CA. Nie zgadzam się z tym, że nie da się nitować bo się da, robiłem to wielokrotnie. Wszystkie łączenia w modelach poprawiam, szpachluję CA i jeśli model jest fabrycznie ponitowany to konieczne jest  odtworzenie nitów i robię to. Oczywiście może się zdarzyć odprysk ale jak się to robi delikatnie to SIĘ DA. Aha, nie do końca prawdą jest, że CA nie rozpuszcza plastiku bo w pewnych okolicznościach rozpuszcza😉

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Greif locked this temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.